Autor: Ava Reid
Tytuł: Wilczarka i Drwal
Wydawnictwo: Nowe Strony [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2025
Ilość stron: 451
Ocena: 5/10
Opis:
Debiutancka powieść bestsellerowej autorki Studium zatracenia i Lady Makbet AVY REID!
W ukrytej w lesie wiosce Évike jest jedyną pozbawioną magii kobietą, co sprawia, że mieszkańcy uważają ją za wyklętą przez bogów i traktują jak wyrzutka, a winą obarczają jej pochodzenie. Kiedy do wioski przybywa Święty Zakon Drwali, by zabrać jedną z pogańskich dziewcząt, mieszkańcy dopuszczają się wobec niej zdrady, wydając dziewczynę w ręce przybyszów.
Podczas drogi do stolicy podróżni zostali zaatakowani, jedynie Évike i oziębły jednooki kapitan zdołali się uratować. Zmuszeni do współpracy, by przetrwać, kontynuują podróż przez zaśnieżone tereny Dalekiej Północy, a w drodze dziewczyna odkrywa tożsamość i zamiary tajemniczego mężczyzny. Zmierzają do spowitej smogiem stolicy z obawą, że jeden z książąt planuje przejąć tron, co może doprowadzić kraj do ruiny. Zawierają więc niełatwy sojusz, by spróbować powstrzymać możliwą zagładę pogan i ludu Yehulitów.
Czy wzajemna nienawiść ustąpi zrozumieniu?
Zaufanie może łatwo przerodzić się w zdradę, a przed tą dwójką trudne decyzje do podjęcia – po czyjej stronie stanąć i co są w stanie poświęcić dla kraju, który nigdy się nimi nie przejmował?
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.
Recenzja:
Oj, ale mam mieszane uczucia. Mam na tyle duży mętlik w głowie, że daje w sumie pięć na dziesięć gwiazdek - bo są rzeczy, które bardzo mi się podobały, ale też takie, których totalnie nienawidzę. Zaraz wrócę do tego i dokładniej wszystko opiszę: ale już sygnalizuję, że mam dosłownie sieczkę w swoich myślach i trudno mi to wszystko poskładać w jedną, sensową całość.
Évike - główna bohaterka naszej książki - jest sierotą. Nie z wyboru: po prostu jej ojciec był z innego plemienia, więc gdy była mała, widywała go bardzo rzadko, a odkąd Drwale uwięzili i zabrali jej matkę, można powiedzieć, że właściwie nie miała rodziny. Do tego wszystkiego w wiosce wręcz jej nienawidzili i nią pogardzali: tylko dlatego, że nie wykazywała ani krzty magicznych umiejętności, które każda kobieta z ich okolicy posiadała. Évike była odmieńcem i nienawidziła tego z całego serca: zawsze marząc o tym, aby jej los się odmienił.
Ale tak się nie stało, a co gorsza - kobiety z jej ludu postanowiły wmówić Drwalom, że Évike jest jasnowidzką - bo gdy ich wrogowie przyszli zabrać jedną z nich, dosłownie wystawiły Évike niczym zwierzę na rzeź i udawały, że nie ma to znaczenia, bo ona i tak nie ma magicznych zdolności. Wrogowie uwierzyli, a chwilę później zdradzona dziewczyna jechała na koniu na obce ziemie, nie mając zupełnie żadnych szans, aby jakoś się wyrwać i uciec.
Już podczas drogi sytuacja zaczyna się mocno komplikować. Potwory atakują obozowisko i żywo wychodzi z tego tylko Évike i kapitan Drwali. Szybko też okazuje się, że Wilczarka nie ma magicznych zdolności, które były tak pożądane przez wrogów, a Drwal... cóż, nie jest właściwie Drwalem.
Zaczyna się śmiertelna gra, układy i polityczne przepychanki. A co gorsza: zaczyna się także rozmazywać granica między wrogiem a przyjacielem...
"Wilczarka i Drwal" pod kątem fabuły i wydarzeń są naprawdę nieźli - to nie jest ckliwy romansik, więcej tu jest jednak fantastyki, dynamicznej akcji i plot twistów. Ava Reid po raz kolejny udowodniła, że ma niesamowitą kreatywność i że nigdy nie tworzy czarno-białych postaci - dosłownie każdy z bohaterów ma swoje plusy i minusy.
Nie umiałam jednak przebrnąć przez pewne "dziwne nazwy" - swego rodzaju dialekt, osobliwe określenia. To coś jak inny język - ale jeśli jest to jakiś język, to go nie rozpoznałam. Tyle, że było tego tyle, że nawet gdy czytałam jakiś fragment (zwykle związany z legendą), to już chwilę później nie potrafiłam pewnych nazw pokojarzyć. Oczywiście jest słowniczek - ale jaka jest radość w zaglądaniu do niego co drugą stronę, gdy wydarzeń jest mnóstwo, tempo akcji jest zawrotne i nie ma się ani chęci, ani ochoty, aby tam ciągle zerkać.
Nie do końca także podobała mi się ilość opisów w stosunku do dialogów. Miałam wrażenie, że bywały rozdziały, które wlekły się niemiłosiernie, nie byłam w stanie takich fragmentów zbytnio docenić: bo chociaż często pomagało to w budowaniu uniwersum, to jednak nadmiar był nużący.
Samo zakończenie było trochę niczym wisienka na torcie - ale nie byłam w stanie zrozumieć, dlaczego Évike - tak okrutnie potraktowana przez los i przez bliskich - miała w sobie tyle wybaczenia, litości i miłosierdzia, chociaż w końcu powinna bardziej żyć po swojemu i na swoich warunkach.
Myślę sobie, że ta powieść wielu z Was się spodoba - ale ja jakoś nie umiałam w pełni jej docenić i nie zawsze dobrze bawiłam się przy czytaniu. Ja chyba po prostu jestem jedną z tych osób, które nie lubią, jak coś się dłuży - i chociaż w wielu książkach z gatunku fantastyki jest to coś normalnego, oczywistego i inaczej się wręcz nie da, to mnie to frustruje i irytuje.
Podsumowując: zerknijcie na cytaty i motywy (są dostępne na naszych social mediach), przeczytajcie dokładnie recenzję i zadecydujcie, czy dać szansę pewnej Wilczarce i jej trudnym przeżyciom.
Opinia raczej nie zachęca. Ale kiedyś dam szansę tej książce.
OdpowiedzUsuńWidziałam różne opinie na temat tej powieści. Może kiedyś, narazie nie mam w planach 😉
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, coś mnie ciągnie do tej książki. Kiedyś dam jej szanse i się okaże co z tego wyjdzie
OdpowiedzUsuń"Wilczarka i Drwal" wzbudza zaciekawienie pomimo tych minusów. Fajny pomysł na fabułę, jestem zacintrygowana tą magią. Jeśli będę miała sposobnośc z chęcią zapoznam się z tą lekturą.
OdpowiedzUsuńTrochę brakło logiki zachowań u głównej bohaterki 😅 ale i tak się cieszę, że to przynajmniej nie kolejny ckliwy romans. W sumie krótka fantastyka jednotomowa. Nie mam pojęcia, czy przeszłabym przez a la tolkienowskie klimaty, kiedy nie są umotywowane przydługie opisy, to nie za bardzo jej sens czytania opisów... Ale kto wie, może tutaj te legendy są ciekawe. Wiadomo, jakie wykształcenie ma pisarz? Może to jest umotywowane jego doświadczeniem.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta historia i fragmenty na rolkach też mi się podobały. Chyba muszę ja sama przeczytać i przekonać się czy mi się spodoba. Dziękuję za szczerą opinie.
OdpowiedzUsuń