Autor: Rick Riordan
Tytuł: Gniew potrójnej bogini
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 16 października 2024
Liczba stron: 320
Ocena: 9/10
Opis:
Percy Jackson, uczeń ostatniej klasy liceum, potrzebuje trzech listów rekomendacyjnych od greckich bogów, aby się dostać na Uniwersytet Nowego Rzymu. Na pierwszy zasłużył, kiedy odzyskał puchar Ganimedesa. Tym razem to sama Hekate proponuje Percy’emu, że napisze mu taki list – wystarczy, że chłopak popilnuje jej zwierząt: tchórzycy Gale i piekielnej ogarzycy Hekuby, w tygodniu halloweenowym, podczas którego bogini uda się w podróż. Nic prostszego, prawda?
Percy, Annabeth i Grover wprowadzają się do rezydencji Hekate i zapoznają z humorzastymi, budzącymi grozę zwierzętami… Zakazano im dotykać pewnych rzeczy w domu bogini, jednak pod nieobecność Percy’ego i Annabeth Grover nie potrafi się powstrzymać i wypija truskawkowy eliksir w laboratorium. Przemienia się wówczas w ogromnego kozła i kiedy szaleje w rezydencji, niszcząc wszystko, co się da, Gale i Hekuba uciekają. Trójka przyjaciół musi je odnaleźć i doprowadzić dwór Hekate do porządku przed jej powrotem. Będą do tego potrzebowali szczęścia, sprytu właściwego półbogom oraz pomocy starych i nowych przyjaciół.
Recenzja:
Chyba nigdy mi się nie znudzi wracanie do tego świata i do tych historii. Po świetnym Pucharze bogów przyszedł czas na kolejny tom serii, czyli Gniew potrójnej bogini. Nie mogłam się doczekać tej książki od momenty, kiedy ją zobaczyłam w zapowiedziach, bo przyznam, że zawsze czekam z niecierpliwością na nowe książki Riordana.
Trzy listy polecające od greckich bogów, tylko tyle dzieli Percy'ego od studiów wraz ze swoją dziewczyna Annabeth. Jeden już ma od Ganimedesa. Tym razem dostaje zadanie od samej Hekate i ma się zajmować jej zwierzętami w tygodniu halloweenowym. To przecież nie będzie takie trudne zadanie, prawda? Jednak kiedy Grover wypija zakazany eliksir i w postaci wielkiego kozła niszczy wszystko dookoła, Hekuba i Gale uciekają, więc mają tylko kilka dni, żeby je odnaleźć, no i posprzątać dom Hekate.
Uwielbiam to, że tutaj mamy kilku nowych bohaterów, ale jednak zdecydowanie bardziej Riordan sięgał po tych, których już mieliśmy okazję poznać i polubić, gdzieś tam w poprzednich misjach i wydarzeniach. Ciesze się jednak, że właśnie nowe postaci też są istotne dla fabuły i wprowadzają taką świeżość do całości, dzięki której właśnie te książki mi się nigdy nie znudzą.
Fabuła ciekawa, trochę przewidywalna, ale niczego innego też się nie spodziewałam. Jednak tym razem autor postanowił wprowadzić trochę zamętu i udało mu się mnie zaskoczyć. Co też uważam za duży plus lektury. Lubię się ze stylem Riordana, jest zabawny, ale przy tym też, jako że targetem jest raczej młodszy czytelnik, próbuje przekazać wiele ważnych wartości przez swoją książkę. To zawsze mu wychodziło i w przypadku tej konkretnej historii nie było inaczej.
Wciągnęłam się w tę historię od samego początku, szybko mi się ją czytało i mimo że doskonale znam schematy, jakimi posługuje się autor, w ogóle mi to nie przeszkadzało, że mogę się domyślać, co nastąpi zaraz bo i tak czerpałam przyjemność z tego, żeby odkrywać tę historię krok po kroku z zaciekawieniem. Klimat halloween, połączony z grecką mitologią bardzo mi się spodobał, dzięki czemu czytało mi się chyba jeszcze lepiej.
To jest drugi tom, którejś już z kolei serii z tego wielkiego, rozbudowanego świata. Podczas lektury zastanawiałam się, czy będzie ona dobra dla każdego niezależnie od stopnia znajomości tych historii i myślę, że fajnie byłoby, chociaż znać podstawową serię o Percym. Jednak z drugiej strony, jeśli się nie boisz nawiązań do poprzednich wydarzeń, to myślę, że śmiało możesz zacząć w tym miejscu, tylko pamiętaj, że tych nawiązań trochę tutaj jest.
Oczywiście premiera książki przypadła idealnie w okolicy Halloween, więc czytanie jej potęgował dodatkowy klimat panujący dookoła. Kocham wracać do tego świata i jak już pewnie wspomniałam nie raz, przeczytam wszystko i za każdym razem będę zadowolona. Jestem o tym przekonana i niezależnie od tego ile będę miała lat, ta seria zawsze będzie takim moim komfortowym kawałkiem literatury.
Dajcie mi już kolejną część, bo nie mogę się już doczekać, więc oprócz czekania nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić Ci tę książkę i w ogóle całe to uniwersum, jeśli jeszcze jakimś cudem go nie znasz. Jak już wspomniałam, to są serie dla każdego i myślę, że warto zanurzyć się w ten świat.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Współpraca reklamowa z wydawnictwem Galeria Książki
Ogólnie spoko książka, młodzieżówka, z chaotycznymi i zwariowanymi fragmentami i odwołaniami do mitologii greckiej. Dla mnie to już chyba nie bardzo, nie ten czas. Za późno poznałam świat Percy'ego. Ostatnio skończyłam serię o Narnii, bo jakoś się nigdy nie złożyło - i tak trudno było dość do końca. Mimo wszystko za stara jestem na fantastykę tego typu. Ale ona nie jest zła i na pewno chętnie ktoś po nią sięgnie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej części, ale córka dostała na gwiazdke i bedzimy nadrabiać 😊😊😊
OdpowiedzUsuń