piątek, 18 października 2024

Sloan Harlow - "Wszystko, czego nie powiedzieliśmy"

Autor: Sloan Harlow 

Tytuł: Wszystko, czego nie powiedzieliśmy

Wydawnictwo: Neony W.A.B. [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2024

Ilość stron: 384

Ocena: 6,5/10


Opis:

Mroczny romantyczny thriller, dla wszystkich którzy pokochali: Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki Holly Jackson, Gdybyś był ze mną Laura Nowlin, czy twórczość Cooleen Hoover!

Od wypadku, w którym zginęła najlepsza przyjaciółki Elli, minęły miesiące, a ona nie może przestać się obwiniać o tę śmierć. W szkole wszystko przywołuje wspomnienia nieżyjącej Hayley, w tym widok Sawyera, chłopaka przyjaciółki. Ella i Sawyer pogrążeni w żałobie stopniowo zbliżają się do siebie, ale oboje coraz bardziej z tego powodu dręczy sumienie. Dziewczyna szuka pocieszenia w pamiętniku Hayley. Ma nadzieję, że znajdzie w jej zapiskach coś, co sprawi, że poczuje się lepiej.

Im bardziej Ella zagłębia się w przeszłość Hayley, tym mocniej dociera do niej przerażająca prawda, jak wiele nie wiedziała o swojej przyjaciółce – i jak mroczne były jej tajemnice.


Recenzja:

Oj, połączenie romansu młodzieżowego z mrocznym thrillerem młodzieżowym to była dla mnie perełka, której nie mogłam ominąć - bo szczerze mówiąc nie jestem w stanie przypomnieć sobie żadnego tytułu, który do takiej kategorii mogłabym wprost przypisać i byłam ciekawa, co tam nam Sloan Harlow ciekawego zaprezentuje.

"Wszystko, czego nie powiedzieliśmy" bardzo miło mnie zaskoczyło - szczególnie, że jest wiele intrygujących wątków, ale już teraz opowiem Wam o tym, że są pewne trigger warningi - między innymi przemoc domowa, przemoc w związku i tematyka śmierci młodej dziewczyny.

Od tego ostatniego motywu w sumie się zaczyna. Bo Ella musi wrócić do szkoły na nowy rok szkolny - cztery miesiące po wypadku, podczas którego kierowała - i podczas którego zginęła jej najlepsza przyjaciółka. Co gorsza, Ella nawet nie pamięta ich ostatnich wspólnych chwil - wie tylko, że gdyby nie wsiadała za kierownicę po wypiciu piwa, pewnie nie uderzyłaby w barierki... I Hayley, jej bratnia dusza, dalej mogłaby chodzić z nią do liceum.

Co gorsza, Ella ma wrażenie, że wszyscy ją obwiniają o to, że spowodowała śmierć dziewczyny, która miała całkiem sporą i zgraną paczkę przyjaciół - przyjaciół, do których Ella już nie należała - a gdy nawet szkolny psycholog proponował jej pomoc, główna bohaterka myśli tylko o tym, że nie zasługuje na wsparcie - bo jest mnóstwo innych osób, którzy bardziej powinni z niego skorzystać.

Tyle, że Sawyer - chłopak zmarłej i przyjaciel Elli - wcale nie wydaje się chłopakiem, który by nienawidził dziewczyny, która w sumie spowodowała śmierć jego dziewczyny... Nawet stara się ją zagadywać, chociaż wydawać by się mogło, że to on w pierwszej kolejności powinien się od niej odwrócić.

A później Ella natrafia na pamiętnik Hayley, który dosłownie podkrada z jej pokoju, gdy wpada do mamy zmarłej, aby pomóc jej posprzątać i posegregować odpowiednio rzeczy nastolatki. A zapiski dotyczące "S" są co najmniej niepokojące - bo okazuje się, że Hayley jednak sporo rzeczy swojej najlepszej przyjaciółce nie powiedziała...

"Wszystko, czego nie powiedzieliśmy" to zdecydowanie jedna z tych książek, które uruchamiają myślenie - i mówiąc szczerze przeszło mi przez myśl, kto mógłby być tym agresorem z ostrzeżenia zawartym przed treścią - ale nie do końca byłam w stanie trafić.

Samo zakończenie jest chyba w sumie najbardziej pasującym do "Wszystko, czego nie powiedzieliśmy" elementem - który dobrze kończy wszystkie wątki i zaspokaja pewien niedosyt, który pojawia się pod sam koniec - i zasypuje lawinę pytań, które mogą pojawić się w głowie czytającego w międzyczasie.

Wychodzę z założenia, że dużym plusem tej książki jest nie tylko kwestia tego, jak fajnie jest napisana ta pozycja przez Sloan Harlow, bo zdecydowanie narracja jest prowadzona naprawdę sensownie (mamy na zmianę rozdziały Elli, Sawyera i fragmentów pamiętnika Hayley) - dzięki czemu mamy dawkowane emocje i ciągle kształtowaną napiętą atmosferę. Uważam jednak, że kolejnym dużym plusem jest kwestia tego, jak wydawnictwo zadbało o kwestie techniczne przy druku: nawet okładka jest zachwycająca pod kątem tekstury, a zdobienia wewnątrz też są niczego sobie. 

"Wszystko, czego nie powiedzieliśmy" to jedna z tych pozycji, które zatrzymały mnie na moment w myśleniu o historii Elli i jej bliskich - ale uważam, że niestety nie jest to najlepsza książka, jaką czytałam w tym miesiącu. Niemniej jednak to jedna z tych książek, które są po prostu dobre - i godne polecenia. Wychodzę z założenia, że jak macie ochotę na thriller z dodatkiem romansu - wiecie już, że powinniście sięgnąć po powieść, którą dziś dla Was recenzuję. 

2 komentarze:

  1. Dobra, dobra, najważniejsze jest zakończenie, czy satysfakcjonuje, a nie piękna okładka. Nieprawda, lepiej się czyta z zadbanym wnętrzem 😆 wygląda na to, że książka ta się sprawdziła, choć nie jestem pewna, czy tematy cięższe zostały umieszczone z rozmysłem. Może inaczej autor nie wiedział, jak wcisnąć klimat grozy. Ale wydaje mi się, że w ogólnym rozrachunku wcale źle nie wyszło... I że można spróbować z tą powieścią.

    OdpowiedzUsuń