czwartek, 26 września 2024

Wilhelm Meinhold - "Bursztynowa czarownica"

Autor: Wilhelm Meinhold
Tłumaczenie: Barbara Grunwald-Hajdasz
Tytuł: Bursztynowa czarownica
Wydawnictwo: Zysk i S-ka [współpraca reklamowa]
Data wydania: 18 czerwca 2024
Liczba stron: 328
Ocena: 8/10

Opis:

Poruszająca historia dziewczyny, oskarżonej o czary.

Akcja tej powieści rozgrywa się podczas wojny trzydziestoletniej. Maria Schweidler, córka pastora, pragnąc uśmierzyć ból i nędzę dotkniętych wojną mieszkańców wioski, postanawia sprzedać znaleziony przez nią bursztyn i kupić jedzenie dla głodujących. Pada jednak ofiarą plotek rozsiewanych przez parającą się czarami sąsiadkę i staje przed sądem, oskarżona o bycie wiedźmą.

Bursztynowa czarownica jest jedną z najciekawszych powieści Wilhelma Meinholda, autora słynnej Sydonii. Dla Oscara Wilde’a była najbardziej ulubioną lekturą wieku młodzieńczego. Napisana w kronikarskim stylu i zgrabnie osadzona w realiach epoki, jest jednocześnie dziełem poetyckim i wciągającym.

Recenzja:

Polowania na czarownice to motyw, który wprost uwielbiam w literaturze. Zawsze przy takich powieściach dziwi mnie to, jak bardzo strach przed nieznanym jest w stanie zawładnąć ludzkim umysłem. Bursztynowa czarownica doskonale oddaje taki klimat - przesądów, religijnego fanatyzmu i społecznych napięć - a na dodatek zdaje się być złudnie prawdziwa, choć to jedynie... zręczna fikcja literacka, oparta o autentyczne zdarzenia. 

Wilhelm Meinhold świetnie opisuje czasy, w których wszelkie odstępstwa od normy – od dziwnych chorób po złe zbiory – łatwo tłumaczono działaniami sił nieczystych. Na tym tle rozwija się tragiczna opowieść Marii Schweidler, młodej dziewczyny oskarżonej o czary, która staje się ofiarą zarówno ludzkiej zawiści, jak i religijnych uprzedzeń. Co ciekawe, narracja oparta jest na „rękopisie” ojca Marii, pastora Abrahama Schweidlera, który opisuje zarówno swoje duchowe rozterki, jak i bezsilność wobec sytuacji...

Kiedy jednak to usłyszałem, wydałem z siebie przeraźliwy krzyk, tak, że cała piwnica zadudniła, na co moje umierające ze strachu dziecko, ponieważ rozpoznało mój głos, zaczęło teraz dopiero szarpać przywiązanymi rękoma i nogami, jak owieczka podczas rzezi, która nie chce umrzeć...

W tle tej osobistej tragedii rozgrywają się ważne wydarzenia społeczne i religijne – Meinhold w szczegółach przedstawia zarówno życie codzienne XVII-wiecznego Pomorza, jak i zmieniającą się sytuację religijną. Postaci przedstawione w powieści – od surowych sędziów po przerażonych mieszkańców wioski – są odbiciem rzeczywistych lęków i uprzedzeń, które towarzyszyły Europie tamtych czasów. Atmosfera tej książki jest niezwykła, bo można wręcz poczuć się jak świadek wydarzeń, które mogą skończyć się tylko tragicznie.

Jedyną wadą tej książki jak dla mnie jest archaiczny styl. Nie sam w sobie oczywiście – taki język jest bardzo klimatyczny, ale - w połączeniu z długimi fragmentami bez akcji – potrafi znużyć. Ironicznie, Bursztynowa czarownica potrafi także na przekór temu, co napisałam, wywołać silne emocje. Niektóre fragmenty, zwłaszcza te związane z opisami tortur czy procesów, są wyjątkowo... trudne do zapomnienia. Autor nie unika tu szczegółowych opisów...

Bursztynowa czarownica to dość ponura, lecz i poruszająca powieść, pełna przesądów i okrucieństwa. Momentami może wydawać się nieco ciężka w odbiorze przez styl, niemniej wynagradza to interesującą narracją oraz samą historią. Jeśli jesteś miłośnikiem mrocznych klimatów i opowieści z duszą, z pewnością cię zachwyci. Polecam z całego serca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz