niedziela, 8 września 2024

Ravynn K. Stringfield - "Miłość i czekolada"

Autor: Ravynn K. Stringfield

Tytuł: Miłość i czekolada

Wydawnictwo: Jaguar [współpraca recenzencka]

Data wydania: 2024

Ilość stron: 304

Ocena: 8,5/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU


Opis:

Whitney Curry jest gotowa na spektakularny semestr na szkolnej wymianie w Paryżu.  Stworzyła idealny plan podróży z mnóstwem aktywności. Spodziewa się wielkiej przygody wypełnionej butikami vintage, śledzeniem ścieżek jej idolki Josephine Baker i pielgrzymkami do teatrów, które z pewnością zainspirują ją do pisania i reżyserowania!

Ale gdy przekracza próg prestiżowego paryskiego liceum, nic nie idzie po jej myśli. Zmaga się z obowiązkami szkolnymi, tęsknotą za domem i problemami z opanowaniem języka francuskiego.

I kiedy traci już nadzieję na to, że wydarzy się coś dobrego, na jej drodze staje Thierry, zrzędliwy lektor francuskiego. Ale jednocześnie… bardzo przystojny gwiazdor piłki nożnej. Czy kujonka i wielbicielka teatru jest gotowa na to, by poznać zupełnie inny Paryż?


Recenzja:

Dobre młodzieżówki są po prostu dobre - i mam wrażenie, że na takie nigdy nie jestem i nie będę za stara. Oczywiście jest mnóstwo pozycji dla nastolatek, które wydają mi się zbyt płytkie, trywialne, a decyzje bohaterów wydają mi się irracjonalne, naiwne i impulsywne. Tyle, że "Miłość i czekolada" to trochę inna kategoria: bo wystarczy kochać Paryż (lub mocno chcieć go zwiedzić) i kochać czekoladę, aby w pełni docenić tę uroczą opowieść.

Whitney wyjeżdża z Ameryki do Paryża na jeden semestr szkolnej wymiany - od samego początku wie, że właśnie spełnia swoje największe marzenie - bo będzie w stanie realizować swoją sztukę w mieście artystów, miłości... i w mieście, w której pod kątem artystycznym błyszczała zarówno jej babcia, jak i największa idolka dziewczyny: Josephine Baker.

Od samego początku Whitney jest więc bardzo podekscytowana, chociaż ma świadomość, że stworzenie projektu do szkoły będzie bardzo trudne, a połączenie tego z tęsknotą za domem, z próbą nawiązania nowych przyjaźni i z nauką francuskiego będzie jeszcze trudniejsze.

Gdy więc Whitney poznaje Thierrego, jej nowego nauczyciela francuskiego, który wydaje jej się bardzo gburowatym chłopakiem - chociaż też bardzo przystojnym - na początku podchodzi do tego dosyć sceptycznie i ma wrażenie, że będzie to kolejna przeszkoda do pokonania, ale... gdy Thierry godzi się pomóc jej w zwiedzaniu, aby ułatwić jej stworzenie projektu i odhaczenie listy rzeczy, które chciałaby zwiedzić w Paryżu, główna bohaterka zastanawia się, czy to jednak nie jest swego rodzaju anioł stróż na jej drodze, który pozwoli jej na to, aby w pełni czerpała ze swojego wyjazdu na wymianę.

Nie liczcie tutaj jednak na to, że szybko się wątek miłosny będzie poruszał - jest dużo zalotów i mało akcji głównej - a jeśli już, ogranicza się ona tylko do pocałunków, nie idzie nigdzie dalej, więc to może być comfort book dla naprawdę wielu osób, w różnym wieku.

Według mnie "Miłość i czekolada" to też doskonała opowieść o Paryżu - bo w treści znajduje się tyle miejsc wartych odwiedzania, które śledzimy razem z bohaterką, że uzmysłowiłam sobie, że ja w Paryżu zwiedziłam w sumie tylko większe, bardziej znane atrakcje - i że jest jeszcze mnóstwo punktów, które chciałabym odwiedzić podczas kolejnej wyprawy: chociaż jeszcze nie wiem, czy (albo kiedy) się ona przydarzy.

"Miłość i czekolada" jest naprawdę uroczym połączeniem miłości, spełniania marzeń, sztuki, młodości w najlepszym możliwym wydaniu oraz uwielbiania czekolady. To idealna pozycja do zrelaksowania się podczas czytania i wpadnięcia w swego rodzaju bezpieczny kokon ze słów i klimatu, który tworzy Ravynn K. Stringfield.

Czytałam tę książkę przed wydaniem, zanim zdecydowałam się na patronat i czytałam ją w ten weekend, w papierze, podczas niesamowitego upału, leżąc na leżaku przy basenie - i przyznam szczerze, że w ten wakacyjny jeszcze klimat ta pozycja bardziej we mnie uderzyła i obudziła chęć na podróżowanie i na to, żeby nie marnować życia, tylko spełniać wszystkie swoje listy marzeń.

Wychodzę też z założenia, że raczej nie jest to opowieść, którą czyta się wielokrotnie i do której się wraca jakoś bardzo myślami - ale na "tu i teraz" to naprawdę jedna z najlepszych młodzieżówek tego roku, jaką sobie można zafundować, żeby dobrze się bawić i trochę odpocząć.

Podsumowując: jestem bardzo na "tak", będę tę młodzieżówkę polecać każdemu! 

5 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie dam się jej skusić. To wszystko waszą wina, tak zachwalacie, wrzucacie fragmenty które kuszą, że innej opcji nie widzę 🥰

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję patronatu. Bardzo mi się podoba okładka tej książki i słodki tytuł. Super recenzja. Fragmenty wrzucane na posty były świetne i zachecily mnie do przeczytania jej. Dziekuje za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Paryż dla biednego wygląda zupełnie inaczej 😅 tutaj można poznać życie nastolatki na całego, bez zahamowań, jeszcze z przystojnym arsenałem. Żyć nie umierać! Przyszłość rysuje się kolorowo.
    Tytuł tej książki od razu przywiódł mi na myśl inną powieść, bardziej dorosłą, też z czekoladą w tytule. Nawet była ekranizacja z Johnym Deppem! Po recenzji jeszcze bardziej mi ją przypomina. Jakby to była po prostu wersja dla młodzieży, z mniejszą jednak ilością czekolady. Nie wiem, może podchodzę do tych powieści zbyt sceptycznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam książki młodzieżowe, "Miłość i czekolada" będzie dla mnie idealna. Lekka w romantyczno słodkim klimacie i to z dodatkiem Paryża. Ja się piszę na taką lekturę. Zapisuje sobie tytuł.
    Gratulacje patronatu.

    OdpowiedzUsuń