piątek, 16 sierpnia 2024

Livy Hart - "Talk Flirty to Me"

Talk Flirty to Me - Livy Hart

Autor: Livy Hart

Tytuł: Talk Flirty to Me

Wydawnictwo: Jaguar [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2024

Ilość stron: 384

Ocena: 9/10

PATRONAT KSIĄŻKOWIRU


Opis:

Płomienne nastoletnie uczucie dostaje drugą szansę, gdy dorośli bohaterowie spotykają się w pracy.

W tle powrót do rodzinnego miasta, gwarna włoska rodzina, przystojni strażacy, nadopiekuńczy starszy brat i… erotyczny audiobook.

Mam dziewięćdziesiąt dziewięć problemów, a w każdy z nich wiąże się z najlepszym przyjacielem mojego brata.

Sam jest najlepszym przyjacielem starszego brata Piper. Znają się od zawsze. W liceum byli parą i wydawało się, że są sobie pisani, dopóki w wyniku fatalnego nieporozumienia ich związek się raptownie nie zakończył. Teraz Piper jest zawodową lektorką i kiedy mimo wielu prób nie udaje jej się znaleźć pracy, postanawia wrócić do rodzinnego miasta. Nie spodziewa się, że czekają ją tam kłopoty. Jej były chłopak, obecnie wyjątkowo przystojny strażak, kandyduje właśnie na burmistrza. I chociaż Piper z początku stara się go unikać, szybko przekonuje się, że nie leży to w jej interesie. Dostała życiową szansę i potrzebuje Sama, by pomógł jej w nagraniu. Problem w tym, że chodzi o… erotyczny audiobook.


Recenzja:

Ta książka mimo tego że ma w sobie trochę erotyzmu, jest bardzo urocza. Jak na opowieść o drugiej szansie i tlącym się uczuciu, które od wielu lat było ignorowane i przysłonięte nienawiścią i odczuciem zranienia, to można powiedzieć, że "Talk Flirty to Me" to doskonała zabawa - zarówno pod kątem emocji, jak i fabuły.

Piper i Sam byli kiedyś razem. To było jakieś siedem lat temu i całkowicie zdruzgotało nie tylko tę dwójkę, gdy doszło do zerwania - ale i całą rodzinę Piper, bo mnóstwo czasu zajęło, nim Caleb - brat Piper - w końcu odbudował relację z Samem - swoim najlepszym przyjacielem. W tym momencie można powiedzieć, że nikt nie życzyłby sobie, aby Piper i Sam po raz kolejny się do siebie zbliżyli, ale niestety - patrząc nawet na to, że Sam jest nieodłączną częścią życia brata Piper, a ona teraz mieszka z rodzicami, by pomóc mamie przy opiece nad resztą dzieci - gdyż jej mama po raz kolejny jest w ciąży, mimo zaawansowanego wieku... Cóż, nie da się nie stawić czoła demonom przeszłości, które ciągle pukają do drzwi.

Chociaż Sam już dawno wydoroślał - obecnie jest strażakiem, bardzo dba o miasteczko i chce nawet startować na burmistrza, to żeby ułagodzić konflikt z Pipier, zgadza się wyświadczyć jej przysługę i pójść z nią na casting do jej pracy, gdyż brakuje jej partnera, a przesłuchania są tylko dla par lektorów głosowych. Dla Piper ta praca to spełnienie marzeń - chociaż obiecuje Samowi, że to będzie raczej dialog związany z thrillerem lub fantasy. Na miejscu okazuje się, że nasi główni bohaterowie, którzy dalej nie przepracowali swoich własnych uczuć do samych siebie i nie stanęli jeszcze oko w oko z przeszłością, dostają do czytania... erotyk. Bardzo gorący erotyk.

Nie chcę zdradzać więcej niż opis - bo to jednak jedna z tych fabuł, którymi należy się delektować, niczym otwieraniem świątecznego prezentu. Powiem tylko tyle, że ja się doskonale bawiłam - na tyle, że postanowiłam objąć tę książkę swoim patronatem medialnym.

Motyw drugiej szansy i uczuć, które nie wygasły po jakichś siedmiu latach zwykle jest przedstawiony tak, że nie wystarczy wiele, a uczucia wracają - w "Talk Flirty to Me" mamy więcej dylematów, więcej nienawiści, więcej niechęci, więcej zranienia, zanim w ogóle pojawia się myśl o tym, że pod tym wszystkim dalej może kryć się miłość.

Nie ukrywajmy, że jest to pozycja raczej dla dorosłych czytelników - no mimo wszystko i sceny, które bohaterowie muszą czytać, i sceny w późniejszym czasie - są według mnie nieprzeznaczone dla zbyt młodej publiki i odbiorca musi być jednak pełnoletni. 

W "Talk Flirty to Me" dużo się dzieje, czytelnik nie jest w stanie się nudzić - a sama kwestia tego, że jest dobrze przedstawiony motyw strażaka, co w sumie nie jest takie częste - i co jest też według mnie super gorące (być może tylko ja lubię czytać o muskularnym facecie, który ryzykuje życie w imię dobra innych?), daje tej pozycji sporego plusa i wyróżnia ten tytuł na tle innych.

Myślę sobie, że "Talk Flirty to Me" to jedna z tych powieści, o których powinno być głośno - a już samo zakończenie jest niczym wisienka na torcie: dosłownie jedno z najlepszych zakończeń, jakie ostatnio czytałam. Jak dorzucić do tego, że bardzo polubiłam Sama - i nawet Piper była według mnie w porządku - to mamy naprawdę mocne combo.

Podsumowując: jestem zauroczona i oczarowana - polecam z głębi serca!

4 komentarze:

  1. Gratuluję patronatu. Lubie czytać takie historie na poprawe humoru, ponieważ sa lekkie i przyjemne do czytania. Tu widzę fajny motyw drugiej szansy i poworotu do domu. Plusem jest praca bohaterki, która jest napewno ciekawa. Z chęcią zapisze sobie tą książkę do przeczytania i kupię w najbliższym czasie. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję patronatu. Książka czeka już na mojej półce. Po waszej recenzji nie mogę się doczekać aż zacznę to czytać 😁🥰

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło, że są jeszcze książki, które nie opierają się wyłącznie na scenach łóżkowych, że też chcą posiadać jakiś sens dla czytelnika. Nie moja bajka, jeśli chodzi o gatunek, ale na pewno znajdzie swoich fanów.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Talk Flirty to Me" zapowiada się wyśmienicie, autorka stworzyła niebanalną historię z interesujcą fabułą która dostarczy wiele emocji. Ja lubię motyw dawania sobie drugiej szansy, zatem ta ksiązka jest w moim kręgu zainteresowań.
    P.S. Strażak mmm... <3

    OdpowiedzUsuń