niedziela, 7 lipca 2024

Mai Corland - "Pięć pękniętych ostrzy. Five Broken Blades. The Broken Blades. Tom 1"

 

 
Autor: Mai Corland

Tytuł: Pięć pękniętych ostrzy. Five Broken Blades. The Broken Blades. Tom 1

Wydawnictwo: Jaguar [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2024

Ilość stron: 464

Ocena: 8/10


Opis:

Król musi umrzeć.

Tylko jak zabić nieśmiertelnego?

Królestwo Yusanu cierpi pod rządami króla-boga, Joona. Możni bogacą się ponad miarę, biedni cierpią głód i niewolę. Czara goryczy już dawno się przelała.

Piątka nieznajomych odpowiada na wezwanie. Są wśród nich najemnik szukający odkupienia, zabójczyni walcząca o wolność, książę wygnany za dawne zbrodnie.

Każde z nich jest śmiertelnie niebezpieczne. Każde z nich posługuje się kłamstwem równie sprawnie, co bronią. Każde z nich skrywa własny sekret.

By zaspokoić żądzę zemsty, pięcioro kłamców i morderców musi sobie zaufać.

Ale po koronę sięgnie tylko jedno z nich.

NIECH ZWYCIĘŻY NAJLEPSZY…

KŁAMCA.


Recenzja:

Podobno drugi tom wychodzi dopiero za kilka miesięcy - w styczniu dopiero pojawi się na rynku zagranicznym, więc ja dosłownie jestem ogromnie ciekawa tego, jak doczekam tego momentu. Znając życie szybko minie - bo mimo wszystko ten czas leci na łeb, na szyję - ale już teraz mam ogromną ochotę zapoznać się z kontynuacją.

Autorka "Pięć pękniętych ostrzy. Five Broken Blades. The Broken Blades. Tom 1" opierała się na koreańskiej kulturze i swoich koreańskich korzeniach - dzięki czemu opowieść jest barwna pod kątem wątków, ale wychodzę z założenia, że głównie przez to, że pojawiało się na stałe sześć obcobrzmiących imion, początkowo mocno utrudniało mi zrozumienie treści - bo musiałam dopiero po sposobie zachowania i sytuacjach odgadywać, o której postaci jest teraz mowa - a gama postaci jest naprawdę bardzo barwna.

Mai Corland stworzyła pięć tytułowych postaci, chociaż w sumie mogłabym powiedzieć o sześciu bohaterach, których losy przecinają się gdzieś dopiero w połowie powieści - ale łączy ich jeden cel: muszą zrobić wszystko, aby zabić króla, który ze względu na koronę, którą nosi, jest właściwie nieśmiertelny niczym bóg. I chociaż każdy z bohaterów ma inne motywy odnośnie tego, co chce osiągnąć poprzez śmierć władcy, jedno jest pewne - każdy z nich jest specjalistą w swojej dziedzinie - i że cała ta misja nie będzie taka łatwa, jak mogłoby się z pozoru wydawać...

Gdyby ktoś do niedawna zapytał mnie, co łączy trucicielkę, złodziejkę, uciekiniera z rodziny królewskiej, królewskiego szpiega i zbira do wynajęcia - mówiąc wprost, chyba bym nie wpadła na to, że chodzi o misję zabicia króla. Ale dzięki "Pięć pękniętych ostrzy. Five Broken Blades. The Broken Blades. Tom 1" już wiem, że tak ciekawe przedstawienie postaci, sprawia tylko, że czytałam tę książkę z dużą przyjemnością i dużą ciekawością.

Ustalmy też od razu, że sama autorka ma niezwykle fascynujący i piękny warsztat pod kątem pisarstwa, ale "Pięć pękniętych ostrzy. Five Broken Blades. The Broken Blades. Tom 1" to nie jest książeczka, którą czyta się łatwo, szybko i prosto - bo jest duża ilość motywów, duża ilość sytuacji, jeszcze więcej tajemnic i plot twistów. Konkretyzując to jeszcze bardziej: skoro początkowo mieszały mi się nawet imiona, to dopiero po kilkunastu rozdziałach w sumie czytanie szło mi bardziej gładko, ale i tak musiałam mocno skupiać się na fabule, aby nie umknęły mi szczegóły, które mogły być ważne dla dalszej części opowieści.

I chociaż "Pięć pękniętych ostrzy. Five Broken Blades. The Broken Blades. Tom 1" nie da się czytać tak do końca dla relaksu - bo jednak historia bywa momentami mocna, emocjonalna - to jednak nie wyobrażam sobie tego, żebym jej nie przeczytała. Dawno nie czytałam tak dobrej fantastyki i bardzo się cieszę, że ta powieść trafiła w moje ręce.

Do tego wszystkiego pozycja ta jest ślicznie wydana - twarda oprawa, barwione brzegi, dobrej jakości papier i ładne zdobienia także wewnątrz. Jeśli chcecie mieć na półce książkę, która jest dobra zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz, to chyba powinniście już wiedzieć, po co należy sięgnąć.

Dodam też informację, która może być dla kogoś ważna - że owszem, pojawiają się wątki romansu, ale nie są one zarysowane w taki sposób, że nie przesuwają najważniejszych wątków fabularnych na dalszy plan - można powiedzieć, że nie są wprowadzane w taki chamski, nachalny sposób, który mógłby niszczyć przyjemność z zapoznawania się z intrygami.

Dzięki zakończeniu już nie mogę się doczekać kolejnego tomu - więc naprawdę z czystym sercem polecam Wam "Pięć pękniętych ostrzy. Five Broken Blades. The Broken Blades. Tom 1" i wydaje mi się, że skoro macie jeszcze trochę czasu, nim druga część pojawi się w Polsce, to może tym bardziej to Was skusi, że chociaż książeczki nie czyta się wcale tak lekko, to jednak jest ona warta tego czasu, który należy jej poświęcić i uwagi, aby nadążać za fabułą.

Podsumowując: kocham, uwielbiam, polecam!

4 komentarze:

  1. Taka fantastyka. Bardziej moje rejony. No i informacja o romansie dla mnie istotna - i bardziej pociągająca. Ja już dawno nie czytałam nic takiego... W zasadzie po Tolkienie i Sapkowskim fantastyka się dla mnie skończyła 🤣 ta pozycja brzmi nieźle,w zasadzie żadnych minusów nie widzę. Wygląda na pozycję pod mój gust
    No i barwione brzegi... Coraz bardziej mn się to podoba, od kiedy mam jedną taką pozycję. Chodzi wyłącznie o wizualny obraz na półce, a nie o treść samą w sobie, a jednak... robi to naprawdę wielkie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz sama okładka od razu wpadła mi w oko. Do tego fajny opis, zapowida ciekawą serie. Dziękuję za świetną recenzję, która zachęca do przeczytania tej książki. Skusze się napewno na nią.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Pięć pękniętych ostrzy. Five Broken Blades. The Broken Blades. Tom 1" wydaje się ciekawą lekturą, w której dużo się dzieje i mamy róznorodnych postacie które skrywają swoje tajemnice i przeszłość. Autorka czerpała inspirację z kultury koreańskiej własnie tego trochę się boję że można pogubić się w tej terminologii i imionach. Ale zapisze sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. czeka na półce na swoją kolej. Z jednej strony boję sie za to wziąść bo mam wwysokie oczekiwania, a z drugiej to wydanie mówi do mnie "BIERZ MNIE" :D

    OdpowiedzUsuń