niedziela, 14 lipca 2024

Ella Maise - "The Hardest Fall"

Autor: Ella Maise

Tytuł: The Hardest Fall

Wydawnictwo: Znak [współpraca reklamowa]

Data wydania: 2024

Ilość stron: 416

Ocena: 7/10


Opis:

SPORTOWY #SLOWBURN ROMANS NA AMERYKAŃSKIM KAMPUSIE

Zawsze miałam pecha. A kiedy w pobliżu pojawiał się Dylan Reed, wychodziłam na wyjątkową wariatkę.

Wparowałam mu do łazienki. Usiłowałam go pocałować. Ostatecznie rzuciłam się na niego z wałkiem do ciasta, bo myślałam, że jest włamywaczem, a okazało się, że będzie moim nowym współlokatorem. Ups…

Czy mogłoby być bardziej niezręcznie?

Dylan Reed, najprzystojniejszy futbolista na kampusie, i ja – totalna niezdara, która zawsze powie o dwa słowa za dużo. Po moich licznych wpadkach w jego obecności nie dawałam nam żadnych szans. Jednak zaprzyjaźniliśmy się i to jest… jeszcze gorsze. Kiedy widzę, jak robi setną pompkę na środku naszego salonu, powtarzam w myślach jak mantrę, że jesteśmy tylko kumplami.

Ale coraz częściej zastanawiam się, czy nie chcę, by był kimś więcej. By po prostu był mój.

Chemia między bohaterami sprawi, że dla tej książki zarwiesz noc!

*Powieść zawiera sceny erotyczne.


Recenzja:

Dawno nie czytałam romansu sportowego w stylu slowburn - "The Hardest Fall" było naprawdę miłą odskocznią od książek w swojej tematyce, chociaż nie powiem, że wiele powieści z tej kategorii wpada w mój gust czytelniczy. Mimo wszystko jestem w stanie docenić trochę bardziej uroczego gościa i zwariowaną dziewczynę w pozycji, którą dziś dla Was recenzuję.

Zoe poznaje Dylana, dosłownie wpadając do łazienki, gdy ten akurat sika - też w dosyć nietypowej sytuacji, bo jest impreza, a on przebywa w jednym miejscu ze swoim najlepszym przyjacielem, z którym akurat wymienia garść ploteczek. Mimo wszystko Zoe mówi mu wprost - że chciałaby go pocałować, bo dostała takie wyzwanie od koleżanki. Dylan - jeden z najlepszych graczy futbolu na uczelni - odmawia jednak, bo akurat się z kimś spotyka, a jest typem monogamisty.

Można byłoby powiedzieć, że teraz żadna historia miłosna nie ma prawa się wydarzyć - w końcu Zoe widziała dużo więcej niż powinna - a na dodatek czuła okropne upokorzenie i wstyd - ale jakieś dwa lata później okazuje się, że Zoe - totalnie naga, bo akurat wyszła spod prysznica - atakuje wałkiem do ciasta potencjalnego włamywacza, który akurat zjawił się w jej mieszkaniu. 

Tyle, że to nie włamywacz, a Dylan - jej nowy współlokator, o którego przybyciu nie wiedziała wcześniej: bo Mark, właściciel mieszkania, zapomniał w ogóle, że dziewczyna dalej tam mieszka...

"The Hardest Fall" to naprawdę urocza historia, która potrafi skłonić do uśmiechu, ale także do rumieńców. Można powiedzieć, że już same przepychanki słowne budują doskonałą chemię między bohaterami, ale ilość opisów i plot twistów sprawia, że w ogólnym rozrachunku jest to po prostu dobra powieść.

Dla wielu z Was ciekawym wątkiem będzie pewnie to, że jednym z głównych motywów jest właśnie relacja Zoe z Markiem - trenerem Dylana. Prawda o ich relacji jest skomplikowana, a wiele osób tylko zakłada, że dziewczyna najzwyczajniej w świecie leci na starszych facetów. Jak jest jednak naprawdę? Tego już musicie dowiedzieć się sami!

"The Hardest Fall" to ponad czterysta stron doskonałej zabawy, która ma na dodatek piękną okładkę i naprawdę całkiem urocze, pasujące zakończenie, które zamyka wszystkie wątki w tak odpowiedni sposób, że niektórzy pisarze powinni się uczyć od Elli Maise.

Jeśli tylko macie ochotę na romans sportowy z doskonale rozwijającą się relacją romantyczną, który na dodatek nie polega na tym, aby jak najszybciej dwójka bohaterów poszła do jednego łóżka, to wiecie już, po co powinniście sięgnąć.

Podsumowując: podobało mi się, spędziłam z tą książką kilka przyjemnych godzin - bardzo polecam!

4 komentarze:

  1. Właśnie nie mam niestety ochoty na romans sportowy... Ale też nigdy nie miałam, więc moja ocena jest czysto subiektywna. Może to luźna historia dla zabicia czasu, pewnie dla wielu znajdzie się jako ciekawa. Dla mnie to jedynie ciekawostka.
    PS nie ma jakiś wcześniej ustaleń względem płci, gdy ustala się współlokatora? W większości państw to problem, dlatego się zdziwiłam. Myślałam, że w Ameryce tym bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. 📚📚📚

    "Trudno wyjaśnić, co przyciąga cię do danej osoby, co sprawia, że jest tak wyjątkowa, że oddajesz jej swoje serce. Wierzę, że chodzi o to, kim jesteście razem, w jaki sposób jesteście razem. To, co do niej czuje, jest proste i najpotężniejsze na świecie."

    📚📚📚

    "The hardest fall" autorstwa Elli Maise, to trzecia książka autorki jaką miałam wielką przyjemność przeczytać. Mogę śmiało powiedzieć, że to jedna z moich ulubionych autorek i każda kolejna książka znajdzie miejsce na mojej półce i w sercu. Tym razem autorka funduje nam romans sportowy, ale jak zawsze kryje się w tym coś więcej😊.

    Dylan i Zoe poznają się w dość krępującej sytuacji na studenckiej imprezie. Cały czas mijają się, aż jak to się mówi "do trzech razy sztuka"😁. Za trzecim razem zostają współlokatorami i tak zaczyna się ich historia. Oboje są w przełomowym momencie. Jego to ostatni rok i marzy o grze zawodowo w futbol, nie pragnie komplikacji. Ona, pragnie wreszcie wyznać prawdę swojemu bratu. Ich relacja jest skomplikowana, mieszkają razem, są przyjaciółmi, ale czują coś więcej. Chcieliby zaryzykować, ale za dużo tajemnic nad nimi wisi. Najpierw prawda musi wyjść na jaw, tylko kiedy będzie dobry moment na szczerą rozmowę?

    Zoe, jest nieśmiała, co często wpędza ją w dziwne i zabawne sytuacje. Właśnie tak poznała Dylana, przez przypadek w toalecie😅. Często gada bez ładu i składu, co jest jednocześnie zabawne i urocze, tak samo uważa Dylan😊. On, futbolista, ale to taki misiaczek pysiaczek😊, jak kocha to na całego🥰. Rozumie i akceptuje Zoe, taką jaką jest. Od pierwszego wejrzenia coś go do niej przyciąga i mimo, że jej nie zna czuje, że jeszcze będą mieć swoją szansę, która nastąpi dopiero dwa lata później. Ich relacja jest po prostu urocza na maxa.

    Książkę czyta się ekspresowo. Uwielbiam to jak autorka kreuje bohaterów, są bardzo wiarygodni. Mają wady i zalety, nie są wyidealizowani. Łamie stereotyp tępego mięśniaka, Dylan to jego przeciwieństwo. Uczynny, zapracowany, dążący do celu, pragnący skończyć studia, nie bawi się dziewczynami, szuka uczucia, nie przygodnego seksu. Do tego oddany przyjaciel, zawsze pomocny i opiekuńczy. Po prostu ideał 🥰 i słodziak jakich mało 🥰.

    Zoe skrywa swoje sekrety, choć nie są one tym co podejrzewa Dylan. Boi się wyznać mu prawdę. Jest manipulowana przez ojca, który nie zasługuje na to miano, prędzej na dawcę spermy. Jak mnie ten Mark wkurzał, aż szkoda, że nikt mu nie przyłożył😮‍💨. Zasłużył na to.

    Książka jest po prostu cudowna, nie sposób się od niej oderwać. Dzieje się powoli, ich uczucie dojrzewa i ewoluuje, czeka, aż oboje będą gotowi zaryzykować. Ja też niecierpliwie na to czekałam, czuć to napięcie między nimi od samego początku. Ta historia rozbawi was do łez, ale też wzruszy i zaskoczy, aż z nerwów miałam chęć obgryzać paznokcie. Musicie ją poznać, innej opcji nie widzę. POLECAM🥰🥰🥰

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z chęcią zapoznam sie z "The Hardest Fall" która zapowiada się jako pełena emocji i humoru romans, a zarazem komedia romantyczna z futbolem w tle. Ja uwielbiam takie połączenie. Do tego pisarka nie boi się trudnych tematów i jestem ciekawa tajemnicy Zoe. Książka trafia na listę do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń