Autor: Christina Lauren
Tytuł: Miłość i inne słowa
Wydawnictwo: Poradnia K [współpraca reklamowa]
Data wydania: 2024
Ilość stron: 300
Ocena: 8/10
Opis:
Po dekadzie rozłąki los na nowo krzyżuje ścieżki kochanków – zakochana w sobie za czasów nastoletnich para przez przypadek wpada na siebie w Nowym Jorku. Oto nowa powieść Christiny Lauren – wzruszająca, pikantna i pełna romantyzmu „Miłość i inne słowa”... Ile wyrazów potrzeba, by dawni kochankowie zorientowali się, co poszło nie tak…?
SERCE MOŻE SIĘ UKRYĆ, ALE NIGDY NIE ZAPOMINA
WTEDY
Gdy miałam trzynaście lat, byłeś moim pierwszym prawdziwym przyjacielem. Gdy miałam piętnaście – moją pierwszą miłością. Potem byłeś dla mnie wszystkim! Mieliśmy razem podbijać świat, dopóki jedna upiorna noc nie zrujnowała naszej przyszłości.
TERAZ
Pracuję na oddziale pediatrii dzień i noc. Wychodzę za mąż za starszego i stabilnego finansowo mężczyznę, który nie interesuje się przesadnie moim sercem. Dla mnie to bardzo rozsądne rozwiązanie na przyszłość. Taki był plan, dopóki nie zobaczyłam Cię w kawiarni po jedenastu latach rozłąki. Wszystko ożyło na nowo. Nadal nie wiem, jak Ci wybaczyć, a co gorsza nadal nie potrafię Ci się oprzeć… Przecież nasza miłość i namiętność prawie mnie zniszczyły! Z drugiej strony myśl o ponownej utracie Ciebie jest nie do zniesienia! Czy mam na tyle odwagi, aby zaryzykować wszystko?
Nowa powieść Christiny Lauren, w której teraźniejszość przeplata się z przeszłością, a młodzieńcza namiętność dwójki nastolatków przeradza w najprawdziwszy romans dorosłych. Nie obejdzie się bez wzruszenia, łez, salw śmiechu oraz pikantnych i emocjonujących zwrotów akcji.
Zakochasz się na nowo!
Recenzja:
Kocham książki duetu Christiny Lauren. Nie mogę oderwać się od ich twórczości i mam wrażenie, że z jednej strony ich opowieści są poruszające i pełne emocji, które każdy z nas zna - a z drugiej strony: że pokazują one pewne schematy w ciekawy i odświeżający sposób.
"Miłość i inne słowa" to ich nowość na polskim rynku wydawniczym - dopiero co była premiera - a ja już zapoznałam się z treścią tej książki, bo nie byłam w stanie długo trzymać się od niej z daleka. Wychodzę z założenia, że gdy ten duet pisarski coś wyda, to muszę przeczytać to wręcz w stylu "tu i teraz".
W tej opowieści poznajemy Macy, która od jedenastu lat nie umie poczuć szczęścia. Jest w miejscu, w którym z pozoru chciałaby być - ma narzeczonego, z którym ma dosyć wygodne życie i fajny układ, nawet, jeśli on ma córkę, a do tego jest w stanie super realizować się w pracy: mimo bardzo trudnej specjalizacji, jakiej się podjęła. Do tego wszystkiego ma wspaniałą przyjaciółkę i można by było powiedzieć, że jej życie jest na całkiem fajnym poziomie, ale...
...ale gdy pewnego dnia po ponad dekadzie spotyka Elliota, miłość swojego życia, który siedzi dosłownie kilka kroków od niej, czuje ponowny przypływ emocji, myśli i wspomnień. Szczególnie o tych ostatnich Macy wolałaby zapomnieć, ale niestety nie ma takiej opcji - bo tkwi to bardzo głęboko w jej głowie.
Od tego czasu Macy nie jest już taka sama - i nie traktuje swojego życia tak samo. Szczególnie, że Elliot także ją zauważa i postanawia porozmawiać. Tyle, że mają mnóstwo spraw sprzed jedenastu lat, których jeszcze nie wyjaśnili i które tkwią między nimi jak jakiś drut kolczasty.
"Miłość i inne słowa" pokazuje historie teraźniejszą z perspektywy Macy, ale także jest mnóstwo fragmentów pokazujących historię, gdy dziewczyna miała trzynaście lat i gdy poznała Elliota - mamy tam mnóstwo opisów tego, jak powstawała ich relacja, jak zaczęły rodzić się między nimi uczucia i jak wygląda bratnia dusza.
Do tego wszystkiego motyw czytania książek jest tu wszechobecny, a bardzo często pojawia się też dialog związany z pytaniem o obecne ulubione słowo. Mówiąc w skrócie: bardzo mnie ten klimat urzekł, a wątki związane z miłością do książek, nawet w książkach, zawsze są dla mnie na plus.
Dawno nie czytałam czegoś, co jest raczej stricte romansem - z niewielką ilością scen seksualnych - gdzie nawet moment pierwszego pocałunku był celebrowany bardziej od jakichś świąt. Mimo wszystko oceniłabym tę pozycję jako skierowaną do osób plus szesnaście.
Już zacieram rączki na wieści o kolejnych książkach Christiny Lauren - i mam nadzieję, że niebawem pojawi się ich w Polsce jeszcze więcej, bo mam wrażenie, że jestem od nich uzależniona. "Miłość i inne słowa" to naprawdę czarująca opowieść, która łączy w sobie zarówno momenty smutku, bólu, cierpienia i samotności ze szczęściem, radością, miłością: i to zarówno tą platoniczną, rodzinną, jak i między dwojgiem kochanków.
Myślę, że mogę śmiało polecić "Miłość i inne słowa" wszystkim tym, którzy mają ochotę się trochę odprężyć i dobrze bawić podczas czytania. Wychodzę z założenia, że jest to naprawdę jedna z tych powieści, które zostają w mózgu i sercu czytelnika na dłużej niż kilka chwil.
Jeśli szukacie czegoś, co pokochacie od pierwszych stron, sięgnijcie po "Miłość i inne słowa" - myślę, że się nie zawiedziecie, bo ja na twórczości tego duetu pisarskiego jeszcze się nie zawiodłam.
Podsumowując: dajcie sobie szansę, aby poczuć miłość do "Miłość i inne słowa"!
Uwielbiam książki Christiny Lauren, przy nich zawsze się dobrze bawię oraz zażywam chwilę relaksu. Motyw 'dawania drugiej szansy' bardzo lubię a "Miłość i inne słowa" wpisują się w to. Zapowiada się rollercoaster emocji na który się piszę.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że to duet... Nie bardzo lubię książki tego typu, mimo że chyba niezła się zdaje. Dobre opinie i niej widzę, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie 😉🤩
OdpowiedzUsuńJeszcze nicc nie czytałam tego duetu ale od dłuższego czasu mam w planie to zmienic. Zapisują sobie ten tytuł
OdpowiedzUsuń