Autor: Ludka Skrzydlewska
Tytuł: Król Kier
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2023
Ilość stron: 288
Ocena: 8,5/10
Opis:
Przez lata żył jedynie pragnieniem zemsty. Teraz nie wie, czy zdoła jej dokonać
Kiedy Persia Grant, skromna krupierka z Las Vegas, spędza kilka upojnych godzin w pokoju hotelowym z tajemniczym nieznajomym, nawet nie przypuszcza, jak bardzo ta przygoda zmieni jej życie. Choć ma być jednorazowa, przyniesie o wiele poważniejsze konsekwencje, niż jej się wydaje.
Tymczasem na ulicach Vegas postrach wśród przestępców sieje tajemniczy Król Kier. Zamaskowany, nieuchwytny i groźny, niczym mściciel z horrorów. Kiedy tych dwoje przypadkowo się spotyka, ich życie wywraca się do góry nogami. Jedno porwanie sprawia, że losy Persii i Króla Kier nieodwracalnie się ze sobą splatają. I chociaż dziewczyna zdaje sobie sprawę, że jej porywacz to niebezpieczny człowiek i powinna go nienawidzić, jest dokładnie odwrotnie. Napięcie erotyczne między obojgiem staje się coraz bardziej wyczuwalne…
Jaki jest prawdziwy cel Króla Kier? I czy zwykła pracownica kasyna może odegrać jakąś rolę w jego osiągnięciu?
Oto czwarta powieść z serii Królowie Vegas, w której sensacja miesza się z romansem w prawdziwie wybuchowym koktajlu. Przygotuj się na zarwaną noc!
Recenzja:
Kocham Ludkę Skrzydlewską - a raczej jej twórczość - i jeśli śledzicie tego bloga i moje recenzje, to pewnie doskonale zdajecie sobie z tego sprawę. Bez względu na to, ile jej książek czytam, okazuje się, że nigdy nie mam ich dosyć - i według mnie jest to jedna z ciekawszych i lepiej piszących pisarek z Polski.
W sumie, gdybym miała zrobić polecajkę co do powieści, które powinny być tłumaczone na język angielski, żeby podbiły kolejne kraje, to Ludka Skrzydlewska byłaby w moim TOP3 z tej kategorii.
Wróćmy jednak do "Króla Kier" - czwartej części serii Królów Vegas - chociaż według mnie można jednak czytać ten tom bez znajomości wcześniejszych, jedynie takich małych smaczków się wtedy nie wyłapie, ale mimo wszystko oddzielnie jest to także doskonała historia!
Vegas zaczyna kojarzyć się z Królem Kier - z facetem, który staje się postrachem wśród lokalnych bandziorów, bo pomaga policji, także podczas akcji takich jak strzelaniny, napady i inne takie. Ot, wydaje się, że Król Kier - o nieznanej nikomu tożsamości - jest nie tylko doskonale wyszkolony w walce, ale także działa brawurowo, bez strachu.
I to właśnie w jego sidła wpada Persia - krupierka w jednym z kasyn. Gdy jeszcze nie wie, z kim ma do czynienia, decyduje się przeżyć z nim jednorazowy numerek - który niestety kończy się ciążą. Persia jest jednak silną i niezależną kobietą, zamierza wychować dziecko i wziąć odpowiedzialność za to, że zapomniała o użyciu zabezpieczenia - ba, nie planuje nawet szukać ojca dziecka.
Tyle, że przypadek sprawia, że w Królu Kier rozpoznaje ona faceta, który ją zapłodnił - a on zauważa, że został rozpoznany. I zamierza zrobić wszystko, żeby jeszcze przez kilka tygodni jego tożsamość nie wyszła na jaw, bo w końcu Król Kier ma plan zemsty, który musi wypełnić...
Uwielbiam to, że w książce Ludki Skrzydlewskiej jest mnóstwo tajemnic, emocji, uczuć, chemii między bohaterami... A to wszystko z dodatkiem humoru, ironii i sarkazmu. Mieszanka cudowna, trochę wybuchowa, ale uzależniająca - bo od pozycji tej autorki nie da się wręcz oderwać!
Bardzo mi się podobało to, że pisarka stworzyła postać, która jest silna - i z którą można by się było utożsamić lub wziąć ją na wzór do postępowania. Bez wątpienia takich bohaterów powinno być więcej - a do tego świetne opisanie przeżyć wewnętrznych oraz przedstawienia tego, co Persia czuje do Króla Kier: naprawdę wszystko tu wyszło super!
Gdyby nie to, że trochę mi brakowało jeszcze większej ilości takich sytuacji, gdzie Persia mogła zakochać się w Królu Kier - bo czasem podchodziło to pod syndrom sztokholmski - to moja ocena wynosiłaby chyba dziesięć na dziesięć gwiazdek.
Uważam, że jeśli lubicie pozycje, w których dużo się dzieje - jest tajemniczość, dobrze wykreowany wątek ciąży, a także bohaterowie są naprawdę silni i dobrze wykreowani, to koniecznie musicie sięgnąć po najnowszą powieść Ludki Skrzydlewskiej.
Według mnie to must have, must read, must love!
Podsumowując: zapiszcie sobie ten tytuł!
Ja z z umiłowaniem czytam książki Ludki lecz ta seria jakoś nie wpadła mi w ręce. Ale z chęcią zapoznałabym się nią. "Król Kier" zapowiada się interesująco ma ciekawą fabułę oraz dobrze wykreowanych bohaterów. Pisarka umie trzymać czytelnika w napięciu oraz zaserwować ogrom emocji. Do tego namiętność, niebezpieczeństwo a także zemsta. Ja się piszę na taką przygodę.
OdpowiedzUsuńLubię książki tej Autorki i tą mam oczywiście w planach do przeczytania. Dziękuję za recenzję
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek autorki.
OdpowiedzUsuńNie przepadam osobiście za taką tematyką, ale na pewno ta seria znajdzie swoich zwolenników. Nie mogę powiedzieć nic więcej, nawet autorki nie znam, a raczej jej książek, obija mi się tylko co jakiś czas o uszy.
OdpowiedzUsuńLubię książki Ludki, chętnie się przekonam czym tym razem nas zaskoczy
OdpowiedzUsuń