Autor: Maya Frost
Tytuł: Połamane serca
Wydawnictwo: Mięta/Mojito
Data wydania: 2022
Ilość stron: 302
Ocena: 4/10
Opis:
Emi ma idealny i bardzo dokładny plan na życie. Wyjść za mąż za swojego długoletniego chłopaka, założyć z nim prywatną klinikę, a potem urodzić dwójkę dzieci. Zna już nawet ich imiona i wie, gdzie wszyscy spędzą dwudziestą rocznicę ślubu. Jednak los ma dla Emi zupełnie inne plany. Kiedy jeden element wypada z układanki, reszta sypie się jak kostki domina. W ciągu jednego dnia Emi zostaje na lodzie bez faceta, bez pracy, bez pomysłu na życie, za to z połamanym sercem.
Przypadkowa wiadomość sprawia, że Emi nawiązuje znajomość z Kacprem, który tak jak ona stracił właśnie miłość życia. Codzienne wsparcie i rozmowy szybko przeradzają się w wirtualną przyjaźń. Emi i Kacper leczą miłosne rany i opowiadają sobie coraz bardziej pikantne przygody. Niespodziewane spotkanie odmieni los tej relacji.
Czy poukładana i zorganizowana Emi odważy się na porzucenie życiowych planów?
Ta bardzo romantyczna komedia erotyczna rozbawi cię, wzruszy i chwyci za serce.
Recenzja:
Miała być pikantna komedia romantyczna - a wyszło w sumie coś, co wydawało mi się trochę taką stratą czasu, bo chociaż nie jest to debiut autorki, to jednak coś w tej pozycji bardzo nie zagrało.
W ogóle może to właśnie dzięki temu, że od samego początku nie jestem w stanie polubić głównej bohaterki - a może przez to, że czasem ten humor był chyba ładowany na siłę - albo jeszcze przez to, że sceny erotyczne były raczej słabo opisane - ale nie byłam w stanie stać się fanką "Połamanych serc".
Emi jest dziewczyną, którą dokładnie wie, czego chce od życia - wie nawet, jak nazywałyby się jej dzieci, jakie miałaby hasło nad drzwiami do swojego gabinetu lekarskiego - oraz z kim wzięłaby ślub, żeby realizować wszystkie te cele.
Tyle, że życie bywa przewrotne: a romantyczny wyjazd, na którym długoletni chłopak Emi miał się jej oświadczyć, kończy się tym, że zamiast pierścionka zaręczynowego, on oferuje jej zerwanie w pokojowych warunkach.
Emi po powrocie bierze urlop i nie umie się poskładać - a jej ex nie jest w stanie nawet sam przyjść do mieszkania po swoje rzeczy - gdyż wybiera się na kolejną podróż za granicę - więc wysyła po graty swojego przyjaciela: Kacpra, o którym Emi nie miała zbyt dobrego mniemania - i o którym sądziła, że jest na tyle odklejony od świata, że nie da się z nim nawet poważnie porozmawiać.
Tyle, że Kacper zaskakuje - i w międzyczasie, pokazując jednocześnie kamper, w którym na co dzień mieszka, oferuje Emi pomoc, gdyby czegoś potrzebowała - bo widzi, że dziewczyna kiepsko radzi sobie z rozstaniem.
Można powiedzieć, że tak zaczyna się znajomość Kacpra i Emi - ale prawda jest taka, że nie byłam w stanie polubić głównej bohaterki, bo irytowała mnie ona na każdym kroku - a już pierwsze kilka stron powieści utwierdziło mnie w tym, że to się raczej podczas czytania nie zmieni - i miałam rację: bo się nie zmieniło.
Na miano komedii romantycznej trochę tu zabrakło takiego nienachalnego, naturalnego humoru - ale pikanterii też nie było za dużo: a przynajmniej nie takiej, którą wręcz czytałabym z wypiekami na twarzy, nie mogąc się doczekać tego, co będzie na kolejnych stronach.
Mówiąc w skrócie: mimo solidnej redakcji i ewidentnie dobrej pracy wydawnictwa (bo nie byłam w stanie przyczepić się ani do spójności tekstu, ani do literówek - a okładkę byłabym w stanie pożreć wzrokiem), pozycja Mai Frost nie przypadła mi do gustu.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale na razie nie kusi mnie do sięgnięcia po jej wydane wcześniej pozycje, żeby porównać poziom warsztatu. Może kiedyś sięgnę po coś, co ta pisarka stworzyła - ale to raczej w dalszej, nieokreślonej przyszłości.
Nie jest to długa powieść, więc jeśli macie ochotę, to możecie dać jej szansę - ale ostrzegam, żebyście nie mieli zbyt wysokich wymagań, bo się możecie rozczarować - tak jak ja. Sięgam po pozycje tego wydawnictwa w ciemno: bo wiem, że pracują tam osoby, które doskonale znają się na literaturze, ale tym razem trochę się zawiodłam.
Mimo wszystko nie jestem w stanie dać niższej oceny niż cztery na dziesięć gwiazdek - bo to definitywnie nie jest najgorsza książka, jaką przeczytałam (nawet na ten moment) w roku 2023. Jednak do mojej TOP listy także tej powieści jest daleko.
Podsumowując: jeśli tylko macie ochotę, przeczytajcie - ale miejcie na uwadze moje słowa!
Ach i oczywiście, z jednej wielkiej miłości wchodzą od razu w wielką drugą miłość. Komedie romantyczne są tak cudownie przebiegłe....
OdpowiedzUsuńFaktycznie okładka przyciąga wzrok, opis też zachęca do wzięcia książki do ręki lecz jest ale... Za mało 'komedii w komedii', bohaterka która może nie przypaść do gustu i jeszcze sceny z pieprzem. Nie został wykorzystany poleciał. "Połamane serca" nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie pociąga mnie ta historia. Dziękuję za szczerą opinie. Nie mam jej planach do przeczytania
OdpowiedzUsuńz ciekawosci kiedys przeczytam
OdpowiedzUsuńNo to podziękuję, komedia ma mnie bawić, a nie udawać że bawi, a komedia erotyczna, to już wogóle nie wiem co to za twór... 🤔🙄
OdpowiedzUsuń