Autor: Alexandra Bracken
Tytuł: Nigdy nie gasną. Mroczne umysły. Tom 2
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2023
Ilość stron: 480
Ocena: 8/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Drugi tom dystopijnego cyklu young adult MROCZNE UMYSŁY autorstwa Alexandry Bracken, autorki bestsellerowej „Lore” - barwnej historii o zemście i poświęceniu, pełnej wartkiej akcji i mitologicznych wątków.
Żywiołowa i emocjonalna lektura, która trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Alexandra Bracken jest jedną z czołowych amerykańskich autorek fantasy, jej książki stale goszczą na listach bestsellerów New York Timesa. W 2018 na ekrany kinowe wszedł film na podstawie Mrocznych umysłów.
Ruby posiada umiejętności, przez które niemal straciła życie. Musi używać ich rozważnie, prowadząc niebezpieczną grę, mającą na celu obalenie skorumpowanego rządu i włamanie się do umysłów wrogów. W Lidze Dzieci nosi przydomek „Lidera”, ale ona doskonale zdaje sobie sprawę z tego, kim naprawdę jest - potworem.
Kiedy Ruby odkrywa kolejne mroczne sekrety, musi rozpocząć swoją najniebezpieczniejszą misję - wydostanie się z Ligi Dzieci. Kluczowe informacje o chorobie, która zmieniła ją i innych nastolatków w przerażające i znienawidzone wyrzutki, przetrwały każdą próbę zniszczenia. Cała prawda jest teraz w rękach Liama…
Ruby musi wiele poświęcić, by odnaleźć Liama. Jest rozdarta między dawnymi przyjaciółmi a obietnicą, którą złożyła, by służyć Lidze. Dziewczyna zrobi wszystko, aby ochronić ludzi, których kocha. Ale co, jeśli wygranie tej bitwy oznacza jednocześnie zatracenie siebie?
Recenzja:
Ale mi ostatnio te dystopie idealnie wchodzą w gust czytelniczy! Mroczne umysły kilka(naście?) lat temu także były wydawane w Polsce, ale ja akurat wtedy ich nie czytałam - jakoś wtedy pieniądze, które mogłam wydać, jako mniej więcej gimnazjalistka, przeznaczyłam na Dotyk Julii i Delirium. Ba, Niezgodna i Igrzyska Śmierci też pochodzą mniej więcej z tego okresu.
Cieszę się, że teraz miałam okazję nadrobić tak świetną historię, jak ta należąca do Ruby i jej znajomych, którzy mierzą się z tym, że są izolowani i oceniani z powodu zdolności parapsychicznych, które reprezentują.
Teraz to tylko pozostaje mi mieć nadzieję, że trzeci tom - zamknięcie tej trylogii - pojawi się w Polsce już niebawem. Z tego, co wiem o wydawnictwie Jaguar - nie kazali by nam czekać do roku 2024, więc myślę, że już koło drugiej połowy tego roku dowiemy się, czy Ruby ostatecznie poradzi sobie z tym, żeby zniszczyć system, który obecnie panuje na kontynencie, w którym mieszka.
Swoją drogą, ciekawi mnie trochę to, dlaczego dosłownie wszystkie znane powieści dystopijne są osadzone w Ameryce...
Wracając jednak do "Nigdy nie gasną" - według mnie to naprawdę dobry tom, dobra książka - która przełamuje klątwę dystopijnych powieści, w których to drugi tom trylogii zawsze był najsłabszy - i był takim trochę zapychaczem stron.
"Nigdy nie gasną" jest pozycją zarówno dla osób młodszych (bardziej starszych nastolatków), ale także osoby dorosłe pewnie polubią historię Ruby. Powiedziałabym, że akurat historia typowo miłosna (mimo że jest) jest na drugim planie: i jednak najważniejsze w tej książce są wątki związane z przyjaźnią, walką o wolność oraz próbą obalenia systemu, który dosłownie krzywdzi dzieci.
Jeśli chodzi o poziom w porównaniu do innych dystopi - to zarówno pod kątem pomysłu, jak i wykonania, oceniam tę część bardzo wysoko. Wydaje mi się, że nie mogę zrobić nic innego, niż po prostu polecić ten cykl.
Książka ta jest taką małą cegiełką - liczy sobie blisko pięćset stron - ale jak zaczęłam czytać, to miałam wrażenie, że prawie od razu skończyłam: i było mi mało tej opowieści, gdyż Alexandra Bracken stworzyła takie super postacie (silna kobieca bohaterka!) z dodatkiem naprawdę intrygujących wątków fabularnych i plot twistów, przez co "Nigdy nie gasną" dosłownie pożarłam wzrokiem.
Nie chcę za dużo zdradzać o samej historii i o wydarzeniach, które tam miały miejsce - bo to tom drugi, jak już wspominałam - a to jest jedna z tych serii, które trzeba czytać po kolei, bo by się praktycznie nic nie zrozumiało, gdyby pominęło się część pierwszą. Ale dodam jeszcze, że zakończenie sprawiło, że tak mocno zacieram rączki na zakończenie tej trylogii, że pewnie zapoznam się z nim od razu, gdy tylko pojawi się w Polsce.
Czekajcie więc na recenzję trzeciego tomu - a w międzyczasie, jak nie poznaliście jeszcze cudownej trylogii od Alexandra Bracken - musicie nadrobić!
Must have, must read, must love!
Podsumowując: to powinna być jedna z tych książek, które poleca się młodzieży, zamiast niektórych powieści plus osiemnaście...
Słyszałam o tej serii dużo dobrego. Ale narazie nie czytałam. Może kiedys po nia sięgnę, bo lubię dystopie 😊
OdpowiedzUsuńPrzeczytana I bardzo polubiona. Ruby o wiele bardziej podobała mi się w tej części. Wreszcie zna swoją wartość, nie boi się życia i swojej mocy, wie jak jej używać. Wydaje się o wiele bardziej dorosła i odpowiedzialna. Nie jest już tą zagubioną dziewczynką co wcześniej. Świetnie wykreowany świat, gdzie to dorośli boją się dzieci. Ale nie wszyscy, pojawiają się wyjątki, których wcale nie jest tak mało, którzy chcą im pomóc. Świetna książka, czekam na finałową część 😊
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam tą serię w poprzednim wydaniu, miałam taką fazę na cykle (Igrzyska Śmierci, Niezgodna, Delirium, Więzień Labiryntu, Gone) kurczę trochę tego się uzbierało. Seria Alexandry Bracken zapadła w pamięć, poprzez ciekawych bohaterów oraz świat który pisarka stworzyła. Lektura trzyma czytelnika w niepewności. Na prawdę świetne książki.
OdpowiedzUsuńSłyszałam od przyjaciółki wiele dobrego o tej serii, ale dystopia średnio mi pasuje. Może czas wyjść poza swoją strefę komfortu...
OdpowiedzUsuńEj, akurat rozumiem, czemu na Igrzyska śmierci, nawet na studiach mówiliśmy o tej trylogii. Tej reszty akurat nie czytałam, również tej, której ta recenzja dotyczy. Fajnie, że historia miłosna jest na drugim, a nie pierwszym planie. Ja bym zepchnęła go dalej...Ale i tak powieści dystopijne uwielbiam, postapokaliptyczne zresztą też.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu. Nie czytalam jeszcze tej serii, ale mnie ciekawi. Dziękuję bardzo za polecenie...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, na razie nie mam ochoty na tego typu powieści, choć tytuł pierwszego tomu obił mi się o uszy kiedyś.
OdpowiedzUsuń