Autor: Kate Oliver, Toby Oliver
Tytuł: Przebudzenie
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023
Ilość stron: 224
Opis:
Bardzo pozytywna książkę, która powstała, by pomagać wzosić się ponad życiowe zawirowania i bez względu na okoliczności pozostawać zawsze najlepszą wersją siebie. Zaproponowane techniki nie są wyssanymi z palca czarodziejskimi recepturami, ale opartymi na najnowszych badaniach naukowych sprawdzonymi sposobami na zadbanie o siebie, pobudzenie umysłu, poprawę stanu zdrowia. To książka do trzymania na stoliku przy łóżku, do motywowania i inspirowania każdego ranka.
Recenzja:
Kolejny poradnik - ale zanim zaczniecie marudzić, że większość z Was nie czyta poradników psychologicznych, to zerknijcie sobie najpierw na tematykę tej pozycji - a także na tę okładkę, która do mnie bardzo przemawia.
Poranki dla większości z nas bywają trudne - i jest to niezależne od tego, czy jesteśmy młodsi czy starsi. Ba, jak do tego dojdzie jeszcze życie wypełnione po brzegi obowiązkami, krótki czas snu... No nie musimy się oszukiwać, zwykle ludzie piją w biegu kawę, myją zęby, przebierają się w odpowiednie ciuchy, zabierają jakieś dokumenty - i już ich nie ma. A jak do tego dochodzi jeszcze dbanie o innych członków rodziny? Prawdziwy rozgardiasz!
Dla Kate Oliver i jej brata - Toby'ego poranki też były trudne. A raczej zaczęły być trudne: bo Kate, mimo wykształcenia psychologa, zmagała się z depresją i lękami, które zaczynały towarzyszyć jej od razu, po otworzeniu oczu, a Toby... on lubił poranki: do czasu, aż nagle stwierdził, że nie ma czasu ich celebrować i się nimi cieszyć, bo zbytnio pochłonęła go praca.
Mówiąc w skrócie: rodzeństwo stworzyło serię swoich nawyków - swego rodzaju program, który nie jest jakoś szczególnie wybitny pod kątem obciążenia psychicznego, ale który pomaga zacząć planować te poranki w taki sposób, żeby znaleźć trochę czasu dla siebie.
W poradniku tym wymieniono trzydzieści sposobów, które mogą pomóc lepiej zacząć dzień - i to są takie podstawy, jak odpowiednie śniadanie czy chociażby rozpoczynanie dnia od uśmiechu lub przytulenia, ale są też ciekawsze metody: wpatrywanie się w płomień zapalonej świecy lub samowolne pisanie w dzienniku wszystkiego tego, co akurat przychodzi do głowy. Pełen przekrój różnych metod, bez wątpienia można coś znaleźć dla siebie.
I nawet, jeśli czasem uważamy coś za oczywistość, to tutaj jest to wszystko tak fajnie wyłożone - z taką dozą akceptacji, sympatii i wsparcia.
Kate i Toby udowadniają, że wstanie nawet kilka minut wcześniej - i to nawet mimo tego że spaliśmy zaledwie chwilę, bo obecnie ludzie zwykle mają problem z tym, żeby spać chociażby te osiem godzin z rzędu - to nawet pięć minut. rozpisanie sobie dziennego planu czy zjedzenie śniadania z zachowaniem uważności, potrafią się przysłużyć naszemu zdrowiu psychicznemu.
Poranki nie muszą być straszne - chociaż dla większości osób brzmi to niczym wymysły wyssane z palca - szczególnie wtedy, gdy są studentami w czasie sesji egzaminacyjnej (pozdrawiam wszystkich studentów!) czy karmiącymi matkami, które w nocy wstają po dziesięć razy.
Ustalmy, że nie ma ideałów, więc nie można uogólniać i generalizować - i nie obiecuję, że wszystkie wasze poranki po przeczytaniu "Przebudzenia" będą cudowne, idealne i pełne szczęścia, wdzięczności i refleksji, ale zdecydowanie jest to krok w dobrym kierunku.
Podsumowując: dosyć cienka książeczka, bo nie ma nawet dwustu pięćdziesięciu stron, ale czyta się szybko - i całkiem fajna treść, która pewnie niejednemu czytelnikowi otworzy oczy - być może na coś, co cały czas miał pod nosem.
Jeśli macie ochotę się zapoznać z "Przebudzeniem" - polecam!
Ciekawa te tematyka. Mało czytam poradnikow, ale ten mnie ciekawi. Dziękuję za polecenie
OdpowiedzUsuńJa nie marudzę, uwielbiam poradniki o podobnej tematyce. Inna sprawa, że mało jest prawdziwych poradników, bardziej pisane są na jedno kopyto, jakby autor zapomniał, po co pisze daną pozycję i że w zamiarze miał to być poradnik... Ale te dobre lub świetne są na moim celowniku. Ostatnio czytam "Samopomocnik" i mam mieszane uczucia do tej pozycji, a strasznie się napaliłam... O "Przebudzeniu" jeszcze pomyślę.
OdpowiedzUsuńAch te poranki, wszystko w biegu. "Przebudzenie" interesujący poradnik, który może nam pomóc dać wskazówki żeby nasze poranki nie wyglądały tak jak wyglądają obecnie. Książka warta zapoznania się.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za poradnikami, a wrecz ich unikam. choc tejn brzmi interesujaco, nadal mowie mu nie
OdpowiedzUsuńOtrzymałam od wydawnictwa do recenzji, będę czytać niedługo ☺
OdpowiedzUsuńNie przepadam za poradnikami,ale ten wypada ciekawie.
OdpowiedzUsuń