Alex Kava - "Czarny piątek"

 

Autor: Alex Kava

Tytuł: Czarny piątek

Wydawnictwo: Harper Collins Polska

Liczba stron: 320

Data wydania: 26 października 2022

Ocena: 9/10

Opis:

Największe amerykańskie centrum handlowe przeżywa prawdziwe oblężenie. Ludzi ogarnął szał zakupów, bo piątek po Święcie Dziękczynienia jest dniem największych promocji, najkorzystniejszych okazji. Właśnie wtedy zamachowcy przeprowadzają samobójczy atak. Ginie wielu niewinnych ludzi.

Agentka Maggie O’Dell staje przed najtrudniejszą sprawą w swojej karierze. Przekopując gruzowisko w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o sprawcę zamachu, odkrywa, że najgorsze dopiero ma nadejść.

Czas ucieka, napięcie rośnie. O’Dell ma tylko dwadzieścia cztery godziny, aby się dowiedzieć, co będzie następnym celem i kto stoi za zamachami. Walcząc o ułożenie wszystkich elementów układanki odkrywa, o co toczy się gra. Okazuje się, że na linii ognia stoi jej własna rodzina.

Recenzja: 

To już siódmy tom o naszej cudownej Maggie O'Dell. Nigdy jakoś szczególnie nie śledzę nadchodzących premier, ale zawsze miło jest zobaczyć Alex Kavę w takim zestawieniu, tym bardziej, że wiem, że to będzie świetna literacka podróż. Dzisiaj na tapet biorę Czarny piątek.

Black Friday w największym amerykańskim centrum handlowym. Jak co roku, dzień po Święcie Dziękczynienia ludzi ogarnął szał zakupów. To właśnie ten dzień wybierają zamachowcy aby przeprowadzić atak, podczas którego ginie wiele niewinnych ludzi. Agentka Maggie O'Dell staje przed ciężką sprawą, a najgorsze jest to, że najgorsze ma dopiero nadejść.

Jakoś nie spodziewałam się, że to będzie dosyć cienka książka, ale dzięki temu, była chyba jeszcze lepsza niż zakładałam. Bardzo lubię książki z Maggie w roli głównej i choć nie jest moją najulubieńszą agentką książkową, to zawsze chętnie wracam do jej śledztw, tym bardziej, że przeczytałam już o większości z nich.

Po bardzo ciężkiej i dosyć osobistej sprawie z poprzedniej części, los nie oszczędza naszej głównej bohaterki. Niespełna kilkadziesiąt dni po poprzednich wydarzeniach, znów zaczyna się coś dziać, ale to tak z przytupem. Tak na prawdę zostajemy wrzuceni od razu w wir wydarzeń i akcji co spowodowało, że już od pierwszych stron nie mogłam się oderwać.

Akcja jak zwykle prowadzona jest z kilku perspektyw, tutaj chyba aż z około siedmiu, jeśli dobrze liczę. Podoba mi się takie poprowadzenie fabuły, bo jesteśmy sobie w stanie wyobrazić co czuje akurat dany bohater i dlaczego postępuje tak, a nie inaczej. Oczywiście moją ulubioną perspektywą jest Maggie.

Te kilka perspektyw, o których wspominałam wyżej pozwoliła na to, aby fajnie rozbudować bohaterów. Tych, których już znamy jak np. Maggie czy Morelli, trochę bardziej pogłębić, a tych których dopiero poznajemy fajne podbudować i nadać głębi. Bohaterów jest sporo ale nie przeszkadzało mi to i nie miałam jakiegoś mętliku w głowie.

Książkę przeczytałam tak na prawdę na jednym wdechu i nie mogłam się oderwać do samego końca. Bardzo lubię to jak pisze Kava i jak wciąga czytelnika do swojego świata. Można by powiedzieć, że fabuła jakich wiele, ale książki tej autorki mają swój niepowtarzalny klimat, do którego uwielbiam wracać. 

Skoro mamy już siódmy tom, to oczywiste jest to, że wcześniej trochę się już dowiedzieliśmy o życiu naszej bohaterki. Jest tutaj dosyć sporo odniesień do jej poprzedniej sprawy, więc jeśli macie zamiar czytać poprzednie tomy, a nie lubicie spojlerów, to radziłabym czytać chronologicznie. Jednak spokojnie można przeczytać Czarny piątek bez znajomości poprzednich tomach i świetnie sprawdzi się jako samodzielna historia.

Nie mogę się doczekać kolejnej części, tym bardziej, że tyle już za mną, a mnie wciąż się nie nudzi. Gorąco zachęcam Cię do sięgnięcia po Czarny piątek, a także całą twórczość Kavy, bo mam nadzieję, że polubicie autorkę tak samo jak ja, tym bardziej, że mam w zanadrzu jeszcze jedną jej historię.

Z książkowymi pozdrowieniami,

Klaudia.