Autor: K. Bromberg
Tytuł: Zbyt piękne, by było prawdziwe. Bezwzględna gra. Tom 4
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2022
Ilość stron: 304
Ocena: 8,5/10
Opis:
Chase Kincade wmawiała swoim bliskim, że dzięki pewnemu weteranowi wojennemu ich agencja sportowa, Kincade Sports Management, może tylko zyskać. Nie chciała przecież mówić o tym, że pięć lat temu ten mężczyzna uczynił coś, co sprawiło, że nie mogła o nim zapomnieć. Zresztą to nie był jedyny raz, kiedy Chase wybrała nieprawdę. Tym razem było podobnie: aby osiągnąć swój cel i spotkać się z tamtym człowiekiem, postanowiła udawać kogoś, kim nie była.
Tym weteranem był Gunner Camden. Mężczyzna miał za sobą buntowniczą młodość. Oszukiwał, kradł, a najbardziej kochał bejsbol. Był naprawdę dobrym zawodnikiem. Któregoś dnia wyjechał na wojnę. Wrócił okryty sławą, ale stał się zupełnie innym człowiekiem. Żył niespełnionymi marzeniami i żalem za utraconym szczęściem. Musiał zapomnieć o ukochanym sporcie. Aż któregoś dnia spotkał śliczną Chase Kincade. Zaiskrzyło. Wrócił ogień, wróciły marzenia i szczęście. Gunner znowu czuł, że żyje.
Chase nie sądziła, że Gunner obudzi jej uczucia. Myślała, że skończy się na krótkiej namiętności. Ale stało się, pokochała go. Tyle że Gunner nie poznał prawdziwej Chase. Dziewczyna przekonała się tym razem, że kłamstwo rodzi kolejne kłamstwo, a w nakręcającej się spirali nieprawdy łatwo zniszczyć coś niezwykle cennego.
Coś, co było nie do odzyskania.
Co w twojej grze było kłamstwem od zawsze?
Recenzja:
Czwarty tom - tym razem o Chase, ostatniej z sióstr Kincade. Szkoda mi, że będę się musiała już rozstać z tą serią, bo naprawdę pokochałam ją całym swoim serduszkiem i jestem w stanie polecić dosłownie każdą część (zresztą, opinie znajdziecie na stronce). Mówiąc w skrócie: kocham twórczość K. Bromberg i bardzo przywiązałam się do tego cyklu.
W każdej z tych historii mamy wątek sportowca - ale w "Zbyt piękne, by było prawdziwe" mamy coś dodatkowego. Bo to nie jest wątek sportowca, który zdobył międzynarodową sławę. Nie, jest to historia o chłopaku, który został okłamany przez ojczyma, poszedł do wojska i dopiero tam dowiedział się, że zawodowcy chcą z nim współpracować: wtedy, kiedy on nie mógł już zrezygnować z pobytu na misji.
Chase, znana agentka sportowa, otrzymuje list: po pięciu latach od daty wysłania, bo zaginął on na poczcie. Jest to podziękowanie od tego chłopaka za to, że ktoś w niego uwierzył - ale z jednoczesną świadomością, że teraz jego marzenia są już przekreślone.
Główna bohaterka czuje z tym listem jakieś dziwne powiązanie - i chociaż jest dosłownie pracoholiczką, robi sobie przerwę, aby udać się do miasteczka, w którym mieszkają weterani wojenni, aby odnaleźć tego konkretnego mężczyznę.
Szybko okazuje się, że los naprawdę bywa przewrotny...
Historia Gunnera i Chase jest momentami słodka, momentami gorzka, a momentami całkowicie szalona. Jedno jest pewne: ja zdecydowanie mogłabym przeczytać książkę z opowieściami o ich dalszych losach.
Bohaterów, których kreuje K. Bromberg chyba nie da się nie lubić - a nawet "czarny charakter", który jest nim od tomu pierwszego, po pewnym czasie także odzyskuje resztki człowieczeństwa, a nawet odrobinę sympatii czytelnika.
Do tego wszystkiego całe tsunami uczuć, emocji i przemiany wewnętrznej - jeśli lubicie powieści, w których właśnie to jest na pierwszym miejscu: koniecznie musicie przeczytać pozycję, którą dziś dla Was recenzuję.
Jakby tego było mało, fabuła także jest fajna i przemyślana - chociaż końcówka gnała chyba ciut za szybko. Niemniej jednak w samym zakończeniu jestem totalnie i całkowicie zakochana: i szczerze powiedziawszy bardzo bym chciała ujrzeć ten tytuł na ekranach w kinie: właśnie za poruszoną tematykę i za to zakończenie!
Bohaterowie wojenni zostają przedstawiony w różny sposób - zwykle się o nich nie myśli, nie mówi... K. Bromberg pokazała nie tylko samo życie na wojnie, ale konsekwencje życia po wojnie - winę, że przetrwałeś akurat ty, a nie twoi koledzy - czy chociażby dzieci, które zostały sierotami i już nigdy nie zobaczą własnych ojców. Bez wątpienia "Zbyt piękne, by było prawdziwe" jest bardzo poruszającą i czasem nawet wstrząsającą powieścią.
Podsumowując: dużo stracie, jak tego nie przeczytacie. Dla mnie must have i must read!
Jeszcze nie czytalam tej serii...na razie nie mam w planach...
OdpowiedzUsuńprzeczytana. Jest to pierwsza książka autorki jaką miałam możliwość przeczytać i jestem bardzo mile zaskoczona.
OdpowiedzUsuńJuż wolę, gdy faceci na okładkach tych książek prężą swoje muskuły niż tak trochę zbyt kobieco pozują na łóżkach... W każdym razie wciąż nie przepadam za romansami.
OdpowiedzUsuńJeszcze ni czytałam tej serii, ale jestem nią zainteresowana. "Zbyt piękne, by było prawdziwe" zapowiada się świetnie. Będę emocje, wzruszenia, do tego pisarka nie boi się poruszać trudnych tematów. Z chęcią spotkam się z każą z sióstr Kincade.
OdpowiedzUsuńP. S. Okładka jak dla mnie mało zachęcająca.
Nie czytam tego typu książek, nie przepadam za romansami.
OdpowiedzUsuń