Autor: Cora Reilly
Tytuł: Pragnienie, by być blisko
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2022
Ilość stron: 272
Ocena: 6/10
Opis:
Romans New Adult autorki "Złączonych”!
Amber nie potrafi poradzić sobie ze wspomnieniami dotyczącymi wydarzeń sprzed lat. W środku czuje się kompletnie pusta. Każdy dotyk innej osoby, nawet bliskiej, wywołuje u niej ataki paniki. Dziewczyna jest na granicy wytrzymałości.
Wkrótce Amber wprowadza się do Briana – swojego brata – oraz jego przyjaciela Zacharego, którzy znają się ze studiów. Ma nadzieję, że to będzie dla niej nowy początek, i zaczyna snuć plany o przyszłości oraz normalnym życiu.
Zachary to typ imprezowicza, który zmienia kobiety jak rękawiczki i nie planuje, aby było inaczej. Jednak w Amber jest coś, co go fascynuje. Chce rozwikłać ją jak zagadkę, poznać jej sekrety i sprawić, że ta odkryje, że dotyk może być też przyjemny. Jednak to zdecydowanie niepokoi brata Amber, a Zach zdaje sobie sprawę, że z nią nie może postępować tak jak z innymi kobietami. Tej dziewczyny nie będzie mógł zostawić po jednej wspólnej nocy.
Recenzja:
Mam mieszane uczucia - bo chociaż pomysł na "Pragnienie, by być blisko" był genialny, to jednak wykonanie nie było aż takie dobre. A może tylko mi się wydaje, bo przywykłam do romansów mafijnych od tej autorki - gdzie jakby bad boy był zawsze mile widziany.
A tutaj? Tutaj odnosiłam wrażenie, że czasem bym Zacharego - głównego bohatera - udusiła gołymi rękami - i nawet nie miałabym poczucia winy. Zresztą, jak zaczniecie czytać tę historię, to sami zrozumiecie...
Amber została zgwałcona. Brutalnie. Przez kilku mężczyzn. Cudem przeżyła, ale od tego czasu już nic nie jest takie samo: nie jest w stanie przebywać zbyt blisko mężczyzn, wzdryga się nawet przy własnym ojcu i przy bracie, gdy wykonają zbyt gwałtowny lub impulsywny ruch.
Jakie jest więc wielkie zdziwienie ojca Amber, gdy dziewczyna postanawia wyjechać do innego miasta, by zamieszkać z bratem w miejscu, w którym on studiuje, aby w końcu - po dobrych kilku latach od gwałtu - w końcu starać się zmienić swoje życie.
Jeszcze większym zdziwieniem jest jednak to, że Zachary - najlepszy przyjaciel brata Amber - robi na dziewczynie na tyle dobre wrażenie, że przy nim zaczyna czuć się nawet... bezpiecznie, co nie zdarzyło jej się od czasu przeżycia zbrodni.
W opisie podsumowali Zacharego, jako typa, co często zmienia kobiety - i to jest fakt. Oprócz tego byłby porządnym gościem, gdyby nie mniej więcej dwie sytuacje, które się rozegrały w tej opowieści, które sprawiły, że nie byłam już w stanie powiedzieć, że to jest odpowiedni kandydat dla Amber.
No cóż, ale miłość nie wybiera, a serca nie da się ukierunkować.
Oprócz tego, że Zachary mnie wkurzał - i niektóre sytuacje z nim - to według mnie całkiem dobrze przedstawiono Amber, jej problem, jej psychikę, dylematy... I pięknie zobrazowano jej przemianę wewnętrzną, która rozpoczęła się w momencie poznania Zacha.
Mówiąc w skrócie: Cora Reilly dalej ma taki warsztat pisarski, że mogłabym czytać spod jej ręki instrukcję obsługi pralki i pewnie miałaby ona więcej emocji i byłaby lepiej napisana niż niejedna powieść romantyczna. "Pragnienie, by być blisko" nie jest idealne pod kątem kilku szczegółów - stąd moja surowa ocena - bo wiem, na co po prostu tę pisarkę stać.
Dodam od razu, że tak naprawdę w porównaniu do wielu innych New Adult, jest to pozycja, która nie wypada słabo czy przeciętnie. Przede wszystkim trzeba nagrodzić brawami sam pomysł podjęcia się trudu opisania sytuacji Amber - osoby, która przeżyła koszmar.
Książeczka nie jest długa, liczy sobie mnie niż pięćset stron, ale według mnie jest godna, żeby poświęcić jej czas - chyba, że lubicie romanse mafijne, to wtedy lepiej skupić się na innych powieściach od tej autorki (pokochacie je!).
Mam więc nadzieję, że ogólnie zwróciłam Waszą uwagę ku Corze Reilly. Jest warta tego, żeby poświęcić czas jej twórczości. I chociaż "Pragnienie, by być blisko" nie stanie się moją ulubioną książką tego roku, ani nawet miesiąca, jestem w stanie polecić.
Inne książki znajdziecie także na Merlin.pl
Nie czytałam jeszcze nic od autorki 🙈🙈
OdpowiedzUsuńLubię tą autorkę, ale tej książki na razie nie mam w planach do przeczytania.
OdpowiedzUsuńTrudna, smutna poruszająca historia. Może "Pragnienie, by być blisko" nie porywa jak inne książki pisarki ale porusza bardzo ważny temat a powieść niesie z sobą emocje. Z chęcią zapoznam się z tą lekturą.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Cory Reilly. Tej jestem strasznie ciekawa. Chetnie przeczytam
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie pozycje. I żeby nie było, czytałam jedną od Cora Reilly, ale wciąż nie rozumiem takiego uwielbienia ku jej książkom. Totalnie nie da mnie.
OdpowiedzUsuńWiem, że ją polecasz, ale nadal nic jej nie czytałam 😁
OdpowiedzUsuń