Autor: Igor Kaczmarczyk
Tytuł: Islamskie fatum
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022
Ilość stron: 456
Ocena: 8/10
Opis:
"Kulisy zakazanych związków" to nowa seria powieści autorstwa Igora Kaczmarczyka, której pierwsza część to "Islamskie fatum". Autor przenosi czytelnika w świat Orientu i ukazuje życie w krajach muzułmańskich oczami polskiego konsula.
Miłość i pożądanie, tortury i okrutne zabójstwa, sekretne życie dyplomatów, zderzenie dwóch kultur i obyczajowości, pełna szalonego tempa i wielowątkowej akcji powieść oparta na faktach.
W Islamskim fatum autor opisuje jedyną w swoim rodzaju zakazaną afgańsko-polską miłość, która musi pokonać mnóstwo przeszkód, by móc rozkwitnąć.
Polski żołnierz, który w 2001 roku wyjechał na misję do Afganistanu, poznaje w ekstremalnych warunkach piękną Faridę. Decyduje się na mieszany chrześcijańsko-muzułmański związek. Włodek naraża swoje życie, bo rodzina panny młodej nie jest zachwycona tym wyborem. Wybranka jego serca też może ponieść konsekwencje romansowania z farangiem. Jak Polak i Afganka zrealizują swoje marzenie, by być razem?
Oprócz polsko-afgańskiego romansu czytelnik, którego przewodnikiem po świecie orientu jest konsul, pozna codzienne życie polskiej ambasady, smak dyplomacji oraz jej ciemne i jasne strony, o których mało kto wie. Autor dobitnie ukazuje nie tylko polskie, ale międzynarodowe dyplomatyczne bagno.
Powieść "Islamskie fatum" jest oparta na osobistych przeżyciach autora.
Recenzja:
Zwykle nie sięgam po takie książki - wolę czytać jednak o tej bardziej szczęśliwej, romantycznej miłości, która jest w stanie pokonać wszystkie przeszkody. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że w rzeczywistości często wygląda to całkiem inaczej.
Przykładem na to jest książka Igora Kaczmarczyka, oparta na osobistych przeżyciach autora - i ta notka w opisie wraz z tą okładką (jest śliczna - a mam porównanie do innych powieści z tego typu tematyki) - skłoniły mnie do tego, żebym zapoznała się z "Islamskim fatum".
Od pierwszych stron dosłownie czułam ciarki - a zgłębiając dalej tę historię, czasem nie byłam w stanie wyobrazić sobie, że coś takiego mogłoby się dziać współcześnie i że to nie jest jakiś wymysł autora. Ale czytałam też już kilka reportaży na tematy islamu i Orientu, więc ostatecznie jestem w stanie uwierzyć w to, co tu się wyrabia...
Mówiąc w skrócie: chociaż w książce nie ma zbyt wielu rozwlekłych opisów dotyczących emocji - tylko raczej jest to opowiadanie historii w taki sposób, jakby składało się swego rodzaju zeznania na komisariacie, to jednak jest to dzięki temu chyba jeszcze bardziej uderzające.
Są tu pomieszane różne historie - ale ta z prologu chyba najbardziej wbiła mi się do głowy - i obiecuję Wam, że z Wami może być podobnie. Dosłownie czułam, jak pod powiekami zbierają mi się łzy, gdy wyobraziłam sobie, że coś takiego mogłoby spotkać mnie lub kogoś mi bliskiego... Najgorsza kara za przewinienie, które wcale nie wydawało się jakieś poważne...
Autor mieszkał na co dzień w krajach muzułmańskich przez jakieś dwadzieścia pięć lat - był zarówno tłumaczem, dyplomatą - a później nawet konsulem Rzeczypospolitej Polskiej. Igor Kaczmarczyk widział więc na własne oczy, jak bardzo kultura orientu i religia islamu różni się od naszej.
I jak trudne są relacje między partnerami z innych kultur - chociażby dzięki temu, że nawet, gdy łączy ich prawdziwa miłość, to dzieli wszystko inne...
Jeśli lubicie muzułmańskie historie - bo zwykle są to romanse - powinniście poznać ten świat od innej strony i porównać sobie, jak przy tym wypada kultura w Polsce i ogólnie krajach Europy.
Do tego wszystkiego, jeśli czytaliście już reportaże na ten temat, a dalej Was ta tematyka interesuje, to nie możecie sobie odpuścić "Islamskiego fatum".
Swoją drogą, ta powieść podobno otwiera nową serię - Kulisy zakazanych związków - i już teraz nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejny tom. I to nie dlatego, że cieszy mnie czytanie tego typu okropieństw, które w tamtej kulturze często mają miejsce na co dzień - ale głównie dlatego, że staram się być świadomym człowiekiem i wiedzieć o świecie jak najwięcej.
Tak czy siak, do krajów Orientu chyba się nigdy nie wybiorę...
O, idealne doświadczenie, by opisywać takie historie... Co do krajów Orientu, można się tam wybrać, ale kobieta czy dziewczyna zawsze musi jechać tam z męską obstawą. Zresztą, w wieku krajach tak jest lepiej, nawet w takiej Turcji.
OdpowiedzUsuńNarazie nie planuje czytać 😊
OdpowiedzUsuńRecenzja wzbudziła u mnie zaciekawienie dotyczącej "Islamskie fatum". Świat Orientu zawsze u mnie zbudzał uwagę, bardzo lubię oglądać dokumenty na ten temat, z książkami nie mam za dużo w tym temacie przeczytanych. Ale z chęcią to bym zmieniła. Dzięki autorowi możemy poczuć autentyczność. Zapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzje. To napewno ciekawy temat do czytania, ale na razie nie mam w planach tej książki.
OdpowiedzUsuńnie przepadam za reportażami
OdpowiedzUsuńAż przypomina się film Księżniczka i żołnierz :) Ja czytam teraz (partiami co prawda, bobto niezła cegła) Ciemna strona miłości i to też bardzo ciekawa książka, jeśli lubisz takie klimaty, to polecam Ci :)
OdpowiedzUsuńŚwiat kultury muzułmańskiej ma to do siebie, że im częściej się o nim mówi i więcej kulisów tego życia się odsłania, tym więcej tajemnic się w tej odsłonie chowa. Nigdy nie przestanie mnie ta kultura zaskakiwać. Podziwiam tych, którzy decydują się w niej żyć, mimo iż mają okazję i możliwość uciec od jej mroków. Im więcej prawdy w książkach takich jak "Islamskie fatum", tym chętniej do nich zaglądam, tym bardziej mnie zaskakują, przerażają, zadziwiają.
OdpowiedzUsuńAleksandra Miczek