Autor: Catriona Ward
Tłumaczenie: Martyna Tomczak
Tytuł: Sundial
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 24 sierpnia 2022
Liczba stron: 400
Ocena: 11/10
Opis:
Nie możesz uciec przed tym, co masz we krwi...
Wszystko, czego Rob chciała, to normalne życie. Mąż, dwoje dzieci i ładny dom na przedmieściach zdają się świadczyć o tym, że jej się udało. Ale kobieta boi się o swoją najstarszą córkę, Callie, która zbiera drobne kości i szepcze do wyimaginowanych przyjaciół. Rob dostrzega w dziewczynce mrok, który przypomina jej o przeszłości, od której uciekła. I boi się o bezpieczeństwo drugiej córki.
Kobieta postanawia zabrać Callie do domu swojego dzieciństwa, do Sundial, położonego głęboko na pustyni Mojave. Tam będzie musiała dokonać strasznego wyboru.
Sundial w nieoczywisty sposób opowiada o toksycznych relacjach i ucieczce przed przeznaczeniem, która nie zawsze jest możliwa. Niekiedy trzeba dotrzeć w otchłań przeszłości, by uratować przyszłość. Taka podróż jednak mało kiedy obywa się bez ofiar.
Recenzja:
Po ekscytującej i odważnej książce Ostatni dom na zapomnianej ulicy nie mogłam doczekać się ponownego spotkania z twórczością Catriony Ward. Sundial szybko okazało się dla mnie kolejną niepokojąca i misternie dopracowaną historią spod pióra tej autorki, niemiłosiernie mieszającą w głowie, ukazującą w nietuzinkowy sposób motyw toksycznych relacji oraz swoistego przeznaczenia.
Dorosłe życie to bagno, w którym człowiek tkwi po uszy, gobelin wzajemnych pretensji tkany tak ciasno, że nie sposób go rozplątać.
Sundial oczarowało mnie od pierwszych stron. Kocham liryczność narracji weń przedstawionych, a także opisy gdzieś na granicy jawy i snu. Catriona Ward tworzy w swoich powieściach niepowtarzalny klimat, wręcz przez czytalnika namacalny, gdyż w trakcie lektury czyni atmosferę wokół niego gęstą – niekiedy ciężko złapać aż dech. Ta książka jest prawdziwie nawiedzona, bardziej przypomina horror psychologiczny aniżeli thriller, łamie serce w najmniej spodziewanym momencie. Ja... wciąż nie mogę wyjść z szoku z powodu pewnego zwrotu akcji, choć doskonale wiedziałam, że autorka potrafi nieźle nabałaganić w postrzeganiu, również w fabule. A tu ta niespodzianka została kapitalnie utkana – i ukryta znacznie lepiej niż kolekcja kości jednej z córek Rob...
Wezmę Callie na wycieczkę i pogadam z nią. Tutaj ściany są pełne duchów. Może przejdziemy się do kamiennego ogrodu. Wiatr, powietrze, czyste kamienie. Czyste miejsce, starsze niż przeszłość zalegająca w każdym kącie Sundial.
Wielkim atutem tej powieści jest sposób, w jaki autorka prowadzi historię. Mamy tutaj przede wszystkim narrację Rob (zarówno w teraźniejszości, jak i przeszłości) oraz Callie, jej niejako mrocznej córki. Przedstawienie postrzegania przez nie światów jest doprawdy ukazane niesamowicie – a Catriona Ward przebiegle wplata weń pewne wskazówki. Oba umysły są swoiście mętne, co miejscami budzi wręcz dyskomfort wewnątrz czytelnika – i czyni podróż do Sundial, miejsca położonego wśród pustynnych piasków, jeszcze bardziej złowróżbną. Warto tu dodać – jako ostrzeżenie – że są tu silnie zarysowany wątek znęcania się nad zwierzęta, który ogromnie mnie obrzydził. Miejscami niektóre opisy zbyt bardzo oddziaływały na moją wyobraźnię, ale... warto było przez nie przebrnąć...
Coś jest nie tak. Tu powinien nastąpić koniec opowieści. Ale to nie koniec, teraz to rozumiem. Kolejna myśl jest tak straszna, że przesłania umysł mrocznym cieniem.
Sundial to hipnotyzująca, dramatyczna i przerażająca powieść, która budzi w czytelniku ogrom emocji i myśli, nie zawsze przyjemnych. Historia zostawia po sobie mnóstwo pytań, ale robi to w dobrym stylu – wręcz niedopowiedzenia potęgują jeszcze wrażenia z lektury i niejako pozwalają odebrać ją na swój własny, indywidualny sposób. Jeśli lubicie mroczne i liryczne opowieści, psychologicznie wyśmienite, z niebywałym plot twistem – gwarantuję, że zakochacie się w tej książce do granic możliwości. Polecam z całego serca!
A to już tutaj było trochę o książkach tej autorki? Jakoś nie skojarzyłam... Powiem szczerze, że opis straszny, wręcz przerażający, już na samej okładce. Ale faktycznie jest w tym coś. No i ocena świadczy, że dobrze byłoby wpaść na tę lekturę. Tak, jestem jej ciekawa. Choć dziewczynka kolekcjonująca kości i rozmawiającą sama ze sobą to jak idealny wstęp do horroru.
OdpowiedzUsuńChoć Wasza opinia bardzo zachęca, narazie nie mam w planach ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ta recenzja i zacheciala mnie do przeczytania tej książki. Do tego świetna okładka. Z chęcią poznam bliżej twórczość tej autorki, ponieważ nie czytalam jeszcze żadnej jej książki. Dziękuję za polecenie
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję. Przekonałam się do tej książki
OdpowiedzUsuńPoprzedniej książki autorki nie czytałam, ale tę widziałam na ig już kilka razy. Może być ciekawa, lubię takie nieoczywiste, zagmatwane powieści. Chętnie przeczytam obie książki autorki :)
OdpowiedzUsuńRecenzja "Sundial" zachęcająca ale też wywołująca niepokój. Nie wiem która z tych emocji zaważy u mnie. Książka Catriona Ward skrywa mrok, tajemnice, pokręcona historia. Zastanawiam się nad tą lekturą.
OdpowiedzUsuńbrzmi interesująco ale narazie nie mam w planie
OdpowiedzUsuń