Autor: Paul Pope
Tłumaczenie: Paweł Bulski
Tytuł: Heavy Liquid
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Data premiery: 13 kwietnia 2022
Liczba stron: 266
Ocena: 8/10
Opis:
Paul Pope, jeden z najoryginalniejszych współczesnych amerykańskich twórców komiksu (Batling Boy, Batman - rok setny) w swoim przełomowym dziele. Mroczna, cyberpunkowa historia o pogoni za tajemniczą substancją, która może zmienić świat.
Recenzja:
Mroczne historie w graficznej oprawie bez wątpienia przemawiają do niejednego czytelnika, bo potrafią zaoferować znacznie więcej niepokoju niż wizje przedstawione w prozie. Heavy Liquid jest właśnie jednym z takich komiksów – surrealistyczną i złowieszczą wizją przyszłości, z tajemniczą substancją na pierwszym planie…
Twór Paula Pope już od pierwszych stron wywoływał we mnie niejaki dyskomfort. Nieco koślawe kreacje postaci, stosunkowo psychodeliczne tło, początkowy chaos prowadzenia opowieści – można rzec, że od razu zostajemy tu rzuceniu na głęboką wodę. To zdecydowanie jeden z tytułów z wyższym progiem wejścia, ale jak już się wkroczy w tę mroczną historię – nie można się od niej oderwać, gdyż ta swoiście narkotyczna wizja, z niebezpiecznymi gangami i cudacznymi artystami (i nutką humoru!), pochłania czytelnika całkowicie. Ogromne wrażenie robi też ograniczona kolorystyka, oscylująca pomiędzy czernią, szarościami, błękitami, różem i czerwienią – bardzo dobrze robi ona dystopijnemu charakterowi Heavy Liquid. Ten komiks idealnie łączy przekaz słowny z wizualnym.
Heavy Liquid okazał się dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Ta osobliwie wstrząsająca, tajemnicza i wymyślna opowieść, która - podobnie jak jej bohaterowie - zostanie ze mną na dłużej; oczywiście, wraz z motywem tytułowej substancji, która okazała się doprawdy intrygującą formą przekazu. Jeśli lubicie nieoczywiste dystopie, oryginalne, inspirujące i zatrważające – wprost zakochacie się w tym tytule. Gorąco polecam - mocna rzecz!
Świetna recenzja. Chciałoby się od razu zagłębić w tej książce i czytać, czytać. Jest tylko jeden problem - nie lubię komiksów
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego można spodziewać się po książce, która nosi tytył "Heavy Liquid" - nic miłego, wręcz horror. Dawno nie czytałam komiksów... Dobrze, że zwykle dajecie próbkę poszczególnych ich możliwości, ponieważ akurat ten nie przypadł mi do gustu głównie z powodu kreski. Jest jakaś taka niesympatyczna, wręcz odpychająca. Za to przynajmniej jest oryginalny, jak taki eksperyment.
OdpowiedzUsuń"Heavy Liquid" to nie dla mnie. Za bardzo pokręcona, mroczna historia.
OdpowiedzUsuńO, a ja bardzo lubię komiksy tego typu, takie narkotyczne! Są prawdziwie niepokojące, druzgocące, intrygujące. I ta nieco przerażająca kreska - super, super, super! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam jeśli trafi w moje ręce. Niebanalna historia i grafika.
OdpowiedzUsuńTo nie jest lektura dla mnie, ale myślę, że znajdą się osoby, które lubują się w takich klimach ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ta książka na dłużej zapadnie w pamięci.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to coś dla mnie, a po komiksy ostatnio nie sięgam. Może kiedyś, kto wie.
OdpowiedzUsuń