Autor: Cinda Williams Chima
Tytuł: Król Demon
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 17 maja 2022 (najnowsze wydanie)
Liczba stron: 560
Ocena: 8/10
Opis:
W Fellsmarchu nastały ciężkie czasy. Han Alister, do niedawna złodziej, zrobi niemal wszystko, by utrzymać siebie, matkę i siostrę Mari. Jak na ironię, jedyna wartościowa rzecz, jaką posiada, nie nadaje się do sprzedaży. Odkąd Han pamięta, zawsze miał na rękach grube srebrne bransolety z wygrawerowanymi runami. Wszystko wskazuje na to, że są magiczne - rosną wraz z nim i nie da się ich zdjąć. Życie Hana komplikuje się jeszcze bardziej po tym, jak chłopak zabiera potężny amulet Micahowi Bayarowi, synowi Wielkiego Maga. Amulet ten niegdyś należał do Króla Demona - czarownika, który przed tysiącem lat omal nie zniszczył świata. Bayarowie nie powstrzymają się przed niczym, by odzyskać tak potężny przedmiot. Tymczasem Raisa ana'Marianna, następczyni tronu Fells, toczy własną walkę. Właśnie wróciła na królewski dwór po trzech latach swobody u rodziny ojca, w kolonii Demonai, gdzie jeździła konno, polowała i uczestniczyła w słynnych targach klanowych. Po swoim święcie imienia szesnastoletnia Raisa będzie mogła wyjść za mąż, lecz nie jest zachwycona perspektywą poślubienia księcia z dużym zamkiem i małym móżdżkiem. Raisa pragnie być jak Hanalea - legendarna waleczna królowa, która pokonała Króla Demona i uratowała świat. Wygląda jednak na to, że jej matka ma inne plany - niebagatelną rolę odgrywa w nich zalotnik, łamiący wszelkie prawa, na których opiera się królestwo. Siedem Królestw zadrży w posadach, gdy losy Hana i Raisy zetkną się na kartach tej trzymającej w napięciu powieści.
Recenzja:
Ile czasu ja się czaiłam na tę serię... Pamiętam, że jeszcze dawno temu chciałam ją kupić, później w ogóle chyba wszystkie tomy były po jakieś 10 zł, ale też nie skorzystałam z okazji. Tak więc moja radość była ogromna, jak się dowiedziałam, że zostanie na nowy wydana przez Wydawnictwo Galeria Książki. No i już jestem po pierwszym tomie, dlatego teraz trochę na temat Króla Demona.
Zbliżają się ciężkie czasy dla mieszkańców Fellsmarchu. Han Alister od zawsze ma na rękach srebrne bransolety, których nie da się zdjąć i wszystko wskazuje na to, że są magiczne. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy zabiera potężny amulet synowi Wielkiego Maga. W tym samym czasie na dwór wraca następczyni tronu, szesnastoletnia Raisa, która będzie musiała już niedługo poślubić kogoś wpływowego. Siedem Królestw zadrży w posadach, gdy losy Hana i Raisy się splotą.
Wiadomo, że pojawiło się tu sporo schematów, które już doskonale znamy, aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że książka w oryginale wyszła w roku 2009, więc wtedy nie było to jeszcze tak wałkowane przez autorów, także jestem w stanie to wybaczyć. Aczkolwiek nie ma czego wybaczać, bo to, że dobrze mi się czytało tę książę i bardzo mi się podobała, to znaczy, że po prostu jest dobrze napisana mimo tych znanych motywów.
Przez bardzo dużą część książki, autorka ustawia nam cały świat i pokazuje co i jak tutaj działa. Całe szczęście nie zrobiła tego w sposób nurzący, ale od pierwszych stron wciągnęła mnie w swoją wizję tak, że chciałam poznawać ją coraz bardziej mimo, że jeszcze trochę kwestii mi się mieszało.
Chima od samego początku wprowadza dosyć dużo postaci i miałam lekkie zamieszanie, a zwłaszcza mylili mi się Wielki Mag z dowódcą straży królewskiej. Nie wiem czemu, nie pytaj, ale tak właśnie było. Kreacja bohaterów jest całkiem niezła. Każda z postaci jest dosyć dobrze budowana od podstaw i wiem, że w dalszych tomach będzie to bardzo fajnie rozwijane, a bohaterowie będą przechodzili swoje zmiany.
Jest tutaj kilka potencjalnych wątków romantycznych, które w tym tomie są delikatnie zahaczone tylko, ale myślę, że w kolejnych częściach będzie to bardziej rozwijane. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to takie bardzo nachalne, a tylko sprawnie będzie się przeplatać z fabułą, choć coś czuję, że ten wątek będzie dosyć istotny.
Podoba mi się, jak pisze Chima. Od samego początku tworzy magiczny klimat, który sączy się z kart książki. Wciągnęła mnie w swój świat i przekonała, że ma konkretny plan na tę historię, który konsekwentnie i dobrze zrealizowała. Mam nadzieję, że kolejne książki będą tylko jeszcze lepsze.
Ja już nie mogę się doczekać, aż zabiorę się z kolejny tom bo coś czuję, że będzie jeszcze lepszy. Tobie natomiast polecam sięgnąć po tę wznowioną serię, ponieważ jest warta uwagi i nie czekaj na nią tyle lat co ja.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Ale super... Super, bo ja kupiłam tę serię, jak była po 10zł. I ciągle zalega na stosiku. Pora ją odgrzebać i zatracić się w tym świecie magii. Bardzo cieszę się, że Chima wciąga w świat ( cenie sobie to bardzo). Konkretny plan na tę historię ma autorka ( co jest super, bo zwiastuje, że to będzie dopracowana powieść) i konkretny plan mam i ja- planuję w końcu przeczytać tę serie.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej serii ale po przeczytaniu recenzji zwróciła moją uwagę. Jestem ciekawa świata stworzonego przez autorkę, dworskie intrygi, magia. Pomimo początkowych trudności z rozeznaniu się później jak czytelnik wciągnie się w książkę to już przepadnie. Będę poszukiwać tej serii w bibliotece.
OdpowiedzUsuńO... a ja nie miałam pojęcia, że to ponowne wydanie serii! Ostatnio się bardzo natykam na takie formy, ale razem z tym, że naprawdę nie mam pojęcia, że to już kiedyś było na rynku. Kolejny dowód na to, że mam wielkie zaległości w pojawiających się u nas książkach... Ogólnie widać, że to sporo-tomowa fantastyka na kilka wieczorów. Wygląda w porządku.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej serii. Nie miałam okazji czytać poprzedniej wersji..
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie poznam tą serię. Fantastyka czyli coś dla mnie i od razu wszystkie części są to kolejny plus, bo nie trzeba czekać :D
OdpowiedzUsuńWidziałam tę serię w bibliotece, nawet kiedyś zamierzałam ją przeczytać, nie wiedziałam, że wydawnictwo ją wznawia. Fajnie, może w końcu i ja przeczytam 😄
OdpowiedzUsuńNie należę do fanów tego gatunku,niemniej recenzja książki ciekawa.
OdpowiedzUsuńZ tym królem na książkową randkę się nie wybieram. Nie lubię takich lektorem.Z tym królem wspólnego języka nie znajdę. Przy tej książce jestem na nie . Nie dla mnie ta historia. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuń