Autor: Josie Williams
Tłumaczenie: Alina Patkowska
Tytuł: Zagubiony
Wydawnictwo: Harper Collins Polska
Data wydania: 27 kwietnia 2022
Liczba stron: 304
Ocena: 7/10
Opis:
Piętnastoletnia wrażliwa Maggie z trudem odnajduje się w kolejnej rodzinie zastępczej. Została sama na świecie – ojca nigdy nie było, matka zmarła, a ukochana babcia cierpi na demencję. Wizyty u babci w szpitalu i zatapianie się w książkach to teraz cały świat Maggie.
Pewnego dnia zamyślona Maggie o mało nie wpada pod samochód – Ryder ratuje jej życie, a ona zakochuje się w nim bez pamięci. Problemem w tym, że… Ryder nie żyje od pięciu lat. Uwięziony między życiem a śmiercią złamał zasady, byle tylko być jak najbliżej tej, dla której, mimo wszelkich przeciwności losu, kompletnie stracił głowę…
Nic jednak nie może stanąć na drodze miłości, nawet śmierć.
Recenzja:
Opis Zagubionego wywołał we mnie ogromną nostalgię. Niegdyś uwielbiałam powieści młodzieżowe z duchami w roli głównej, dlatego nie potrafiłam przejść obojętnie obok tej książki - ot, taki sentyment. Nie miałam jednak wysokich wymagań względem tego tytułu, a… okazał się zaskakująco przyjemną lekturą i lekkim powiewem świeżości w kierunku historii miłosnych dla nastolatków.
Zagubieni to dusze zmarłych, które z jakiegoś powodu nie przeszły do życia po śmierci. Odrzucili światło, podobnie jak ja odrzuciłem. Niektórzy ludzie mogliby nazwać nas duchami, zbłąkanymi duszami, zjawami lub widmami. W ciągu wieków nadawano nam wiele nazw, ale moim ulubionym słowem jest „zagubiony”. Nie jest tak… przerażające.
Zacznę od tego, że… to zdecydowanie nie jest najweselsza powieść, choć i humoru w niej nie brakuje. Strony przeplata sporo smutku, a nawet myśli iście depresyjnych, ale nie można się temu dziwić – wszak to książka w dużej mierze o śmierci. Opowiada o niej jednak w sposób spokojny, z wrażliwością, a wiele refleksji bohaterów doprawdy urzeka. Sama fabuła jest dość prosta, być może nawet z lekka banalna – to historia osób zakochujących się i nie mogących być razem. Wydarzenia obserwujemy zarówno z perspektywy Rydera, jak i Maggie, dzięki czemu jesteśmy w stanie dobrze poznać oboje bohaterów (a wykreowani są świetnie). Dodatkowo, na ostatnich stronach znajduje się także epilog poświęcony pewnej pobocznej postaci, która pięknie dopełnia całości i… wnosi nieco więcej światła do Zagubionego. Koniec końców, choć może zabrzmieć to niedorzecznie, książka jest na swój sposób podnosząca na duchu i otulająca.
O dziwo, wątek romantyczny także nie wypada najgorzej. Jest stosunkowo schematyczny, niemniej widać jakąś relację pomiędzy bohaterami, czuć tę rozkwitającą więź i choć w jakimś stopniu jest nienaturalna, tak z każdym kolejnym rozdziałem staje się coraz bardziej prawdziwa. Przypadło mi do gustu także swoiste poruszenie tematu moralności – nie chcę zdradzać tutaj szczegółów, ale można rzec, że jest to także opowieść o tym, że pewnych granic nie powinno się – a wręcz nie można - przekraczać. I – jak to w przypadku powieści młodzieżowych - Josie Williams wplata w historię także zwyczajne problemy nastolatków, ludzkie koleje losu, dzięki czemu całość wypada na pewnym polu bardzo realistycznie.
Zagubiony to przemyślana powieść młodzieżowa o śmierci, samotności i miłości, której przyszłość jest niepewna. Choć tematyka nie jest najweselsza, to doprawdy przyjemna lektura, zabawna i dająca do myślenia, dostarczająca mnóstwa rozrywki, ale i potrafiąca silnie poruszyć serducho. Jeśli macie ochotę na nieco inną opowieść dla nastolatków – gorąco polecam ten tytuł! Kapitalnie spędziłam z nim wieczór. :)
Przeczytałam opis i stwierdziłam, że przyjemnością będzie sięgnąć po tę historię. A tutaj recenzja i... "Strony przeplata sporo smutku, a nawet myśli iście depresyjnych, ale nie można się temu dziwić – wszak to książka w dużej mierze o śmierci". Na szczęście, to wcale nie taki ZONK w pełni, gdyż dalsza część recenzji, mimo wszystko, zachęca do przeczytania książki. I z chęcią przeczytam, ale nie teraz ( planuję zrobić to późną jesienią, a nawet zimą). Teraz chce cieszyć się słońcem, ciepłem i radością rozkwitającej natury.
OdpowiedzUsuńMimo że daleko mi do młodzieży i literatura młodzieżowa to już nie moja działka, to jednak i tak muszę stwierdzić, że to ciekawa książka, warta przeczytania. Mam nadzieję, że niejeden nastolatek ją odkryje. W końcu nie powinni czytać wyłącznie takie książki, które "nie są zbyt smutne". Życie w końcu dominuje w to uczucie. Szkoda tylko, że wątek miłosny został ujęty tak schematycznie.
OdpowiedzUsuńLubię takie powieści, ale ten tytuł chyba trzeba pozostawić na zimowe wieczory 🙈
OdpowiedzUsuńLubię zaglądać do działu młodzieżowego, mam sympatię do tych historii. "Zagubiony" niebanalna, słodko-gorzka książka, przy której przymnie (paradoksalnie) spędzimy czas. Zapisuje tytuł.
OdpowiedzUsuńLubię książki z nutą mistycyzmu i fantazji, ale zastanawiam się czy książka młodzieżowa jest dla mnie
OdpowiedzUsuństrasznie kusi mnie ta książka. Temat jak najbardziej dla mnie, do tego piękna okładka, czego chcieć więcej :D. Trzeba się przekonać co do treści i czytać
OdpowiedzUsuńJuż nie czytam młodzieżówek,choć ta wydaje się godna uwagi. Temat śmierci jest jak najbardziej aktualny i myślę,że wiele nastolatków powinno sięgnąć po tę książkę. Bardzo ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńCoś czuję,że nie jeden nastolatek,jak i dorosły czytelnik,świetnie się odnajdzie w tej powieści i nie będzie czuł się czytelniczo zagubiony 🙂Bardzo dziękujemy za świetną recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuńTutaj też mój komentarz znikł... Cóż napiszę ponownie, że powieść może być ciekawa. Lubię historie z duchami w tle, ale nie wiem czy ta książka to coś akurat dla mnie.
OdpowiedzUsuń