Autor: Pam Godwin
Tytuł: Dostawa
Wydawnictwo: Papierówka
Data premiery: 2022
Ilość stron: 360
Ocena: 9/10
Opis:
Kiedyś nazywał się Joshua Carter. Ale teraz jest tym, kim chcę, żeby był.
Ona jest dostarczycielką. Wabi młodych mężczyzn, a potem wystawia ich na sprzedaż. Robi rzeczy wymuszające na nich posłuszeństwo. Szkoli niewolników w sposób, który winduje ich cenę. Dopóki dostarcza towar, układ chroniący jej rodzinę trwa. A jest mistrzynią w tym, co robi. Nigdy nie zdarzyło się, aby przedmiot transakcji nie spełniał wymagań klienta.
Aż do niego.
Uparty niewolnik myśli, że może ją uwolnić… od niej samej.
Recenzja:
Czytałam już jedną książkę Pam Godwin i także wciągnęłam się w nią bez reszty. Przy "Dostawie" nie mogło być inaczej - ALE TO BYŁO DOBRE! To znaczy z góry muszę ostrzec, że to raczej typ dark romansu z dużą dawką brutalności, więc na sto procent nie spodoba się wszystkim, ale obstawiam, że jednak wielu czytelniczkom przypadnie do gustu.
Liv jest dziewczyną ze sporym bagażem doświadczeń - a jej praca polega na tym, że pomaga uprowadzać ludzi i ich trenować, aby później jej Mistrz mógł handlować żywym towarem. Sama Liv byłą kiedyś w bardzo podobnej sytuacji - została uprowadzona, poddana przemocy seksualnej, a później została zmuszona do tego, żeby robić to samo - pod groźbą tego, że inaczej jej Mistrz zabije jej rodzinę.
Tym razem klient miał spore oczekiwania - chciał heteroseksualnego mężczyznę, który nienawidzi kobiet i jest prawiczkiem. Liv znalazła faceta, który mniej więcej odpowiadał wymaganiom - chociaż musiała sprawić, żeby znienawidził kobiet. Tyle, że Joshua Carter od samego początku nie był w stanie znienawidzić Liv...
Ta historia jest czasem bardzo przerażająca, ale w wielu miejscach bywa też ogromnie poruszająca i wzruszająca. W ogóle czytanie "Dostawy" wywołuje ogrom emocji w czytelniku. Ja czasem wręcz musiałam przestawać czytać, by wziąć kilka głębszych oddechów i sobie pewne rzeczy w głowie ułożyć.
Książka wciąga jak mało co - jest to jedna z tych historii, od których się nie da oderwać, bo człowiek wyczekuje na to, co tam dalej się podziało. Bez wątpienia jest to naprawdę dobrze przemyślana pod kątem fabularnym pozycja!
Bohaterów także bardzo polubiłam - przynajmniej tych głównych, Liv i Joshuę. Byli oni ofiarami w świecie pełnym bólu, dominacji i kontroli. Nie wszyscy oczywiście są tu pozytywnymi postaciami - autorka przedstawia także całą gamę czarnych charakterów, którymi gardziłam wręcz od samego początku.
Książka ma blisko czterysta stron, ale jak już się ją zaczyna czytać, to ostatecznie się okazuje, że czas dosłownie przepływa przez palce - i jak się niedawno zaczęło czytać, tak już się kończy. Bez wątpienia twórczość Pam Godwin ma "to coś" - nie licząc sporej dawki mroku. Gdy tylko będę miała możliwość - na milion procent przeczytam jeszcze coś spod jej ręki.
Żałuję, że nie mogę przeczytać "Dostawy" po raz kolejny, od samego początku. Ale to zostawiam już Wam - bo pewnie większość z Was nie miała jeszcze okazji dorwać "Dostawy". Jest to wspaniała książka (jeszcze raz przypominam, że to DARK!), która wywoła istny rollercoaster emocji i uczuć. Polecam gorąco (i z całego serca)!
Na początku sądziłam, że skuszę się na lekturę. Jednak obecnie po lekturze opisu oraz recenzji, jakoś nie sądzę, abym książkę miała przeczytać. Sama fabuła jakoś odrzuca mnie od siebie, obawiam się historii, którą tutaj ukazano. Dlatego nie.
OdpowiedzUsuńNie miałam wogóle w planie tego czytać. Teraz przez was zmieniałam zdanie. Czuje się zaintrygowana. Rzadko czytam dark romanse, nie wiem czy to akurat gatunek dla mnie ale chetniw się przekonam. Dzięki za recenzję
OdpowiedzUsuńMam mieszane odczucia w stosunku do "Dostawa". Nie za bardzo przepadam za mrocznymi lekturami ale z drugiej strony książka Pam Godwin kusi historią. Pisarka porusza kontrowersyjny temat nie każdemu to może odpowiadać (ja chyba się w tym gronie zaliczam) ale historia jak i emocje jakie ona wywołuje intryguje mnie. Nie wiem czy zapoznam się z tą książką.
OdpowiedzUsuńRaczej nie czytam tak mocnych książek, ale recenzja sprawiła, że zaczynam zastanawiać się...
OdpowiedzUsuńO matko... Przecież to straszne! Powiedzenie, że to "DARK" to jakby nic nie powiedzieć. Kto wymyśla takie fabuły? Nawet nie wiem, jak na to zareagować... Ja rozumiem, że świat wcale nie składa się jedynie z optymistycznych barw, ale... w życiu bym po taką książkę nie sięgnęła, z powodu moich słabych nerwów. Za bardzo się emocjonuję.
OdpowiedzUsuńDostawa jest wysoko na mojej liście do przeczytania czytałam sporo opini i jestem jeszcze bardziej jej ciekawa. Ta receznja jest świetna tym bardziej przekonuje mnie se ta książka jest dał mnie idealna
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy słysze o tej powieści. Kiedyś dawno temu czytałam książkę z podobnym motywem,ale ta wydaje sie o wiele mroczniejsza. Bardzo mnie intryguje,więc możliwe,że po nią siegnę.
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyślą... Nie, to książka nie dla mnie. 😑
OdpowiedzUsuńOj nie skuszę się na tą powieść. Dostawa tej książki pod mój adres się nie odbędzie. To nie moje klimaty czytelnicze ani książkowe. Panią Pam kojarzę,ale na pierwsze spotkanie z jej twórczością na pewno nie stawię się w obecności tej książki. Bardzo dziękujemy za świetną recenzję😘B.B
OdpowiedzUsuń