Autor: Małgorzata Warda
Tytuł: Dziewczyna z gór. Tropy
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021
Ilość stron: 440
Ocena: 8/10
Opis:
Nadia była tylko jedenastoletnim dzieckiem, kiedy młody mężczyzna porwał ją z przyczepy kempingowej, stojącej na tyłach domu rodziców, i wywiózł na pustkowie w górach, do chaty położonej w rozległych lasach, gdzie nie docierały dźwięki cywilizacji, żadna droga nie prowadziła do innych zabudowań, a nocami pojawiały się wilki. Sama ze swoim porywaczem dziewczynka musiała nauczyć się nie tylko życia w lesie, ale też zrozumieć, kim jest ten mężczyzna i dlaczego to właśnie ją skazał na taki los. Odkrycie tajemnicy zmieniło wszystko.
Po latach porwanie Nadii pozostaje nierozwiązaną sprawą w policyjnych kartotekach. Tymczasem młoda kobieta w górach prosi przypadkowego kierowcę o pomoc. Sprawa Nadii może zyskać nowe oblicze. Dlaczego dopiero po tylu latach?
Recenzja:
Moje pierwsze spotkanie z Małgorzatą Wardą jest powiem szczerze - nawet lepsze niż tylko udane. Jaka ta książka jest dobra! "Dziewczyna z gór. Tropy" to coś, co chciałam przeczytać, a nawet nie wiedziałam, że chcę to przeczytać - po prostu, jak wzięłam tę książkę do rąk, to już w połowie lektury uświadomiłam sobie, że to jest dokładnie to, co potrzebowałam ostatnimi czasy od życia: powieść ze świetnymi bohaterami, cudownymi opisami przyrody, niezwykle dobrze przedstawionymi relacjami - a do tego: z tajemnicą, której rozwiązania bardzo mi się spodobało!
Dodam z góry, że niebawem drugi tom - oczywiście już mam zamówiony, bo nie byłabym w stanie przejść obojętnie obok kontynuacji, na którą teraz tak bardzo, bardzo czekam! Ja wiem, że autorka ma wiele książek na swoim koncie - ale powoli zacznę je odkrywać, obiecuję! Bo po pozycji, którą dziś zrecenzowałam, przyznaję, że styl tej autorki (i jej pomysłowość) bardzo mnie zauroczyły.
Nadia ma jedenaście lat i zaczyna okres dojrzewania, gdy zostaje porwana. Nikt nie wie, jaki jest powód porwania. Początkowo sądzą nawet, że sama uciekła - albo, że do kogoś poszła i przepadła. Jednak prawda jest dużo bardziej brutalna: mężczyzna wynosi ją z łóżka w środku nocy, a pies nawet nie reaguje, przez co rodzice, którzy śpią tuż obok, nie zauważają, że ich córka jest właśnie porywana.
Nadia trafia z obcym mężczyzną do chaty w górach, na całkowitym odludziu, gdzie nie ma żywej duszy - za to obok jest masa wilków, niedźwiedzi i innych takich. Dziewczyna nie bardzo ma szansę uciec - a nawet, gdy próbuje wołać o pomoc, nikt nie przychodzi - bo nikt jej nie słyszy.
Po latach, gdy Nadia jest już dorosła, w końcu zgłasza się na policję, oznajmiając, że to ona jest przed laty zaginioną dziewczynką. Dlaczego jednak tak długo zwlekała ze zgłoszeniem się na policję i co trzymało ją przy porywaczu? Jaka jest prawda na temat tego wszystkiego? Dlaczego porywacz porwał właśnie ją? Tego wszystkiego dowiecie się tylko w trakcie czytania książki - a przyznam, że prawda dosyć szokująca. Szczególnie pod kątem tego, co porywacz tak naprawdę robił z dziewczyną.
Powiem jednak, że nie ma tu jakichś brutalnych scen, które by odpychały. Twierdzę raczej, że jest to książka dla każdego - zarówno dla nastolatka, jak i dla osoby dorosłej. Uważam, że jest tu masa doskonale przedstawionych wątków, które naprawdę wywarły na mnie spore wrażenie. Sama intryga/tajemnica były tu doskonale obmyślone!
Małgorzata Warda skonstruowała powieść, gdzie wszystko się ze sobą doskonale łączy i czasem odnosiłam wrażenie, że zaserwowała mi lepsze doznania, niż mogłabym prosić. Dawno nie czytałam tak doskonałego thrillera psychologicznego z tak dobrze zarysowaną przeszłością, emocjami i aspektami rysu psychologicznego. W pewnych fragmentach dosłownie wręcz brakowało mi słów i opadała mi szczęka na podłogę - dlatego tak bardzo zacieram rączki, jeśli chodzi o dostanie w swoje łapki w końcu tomu drugiego. Ale to już niebawem...
Część z Was już pewnie tę książkę kojarzy z poprzedniego wydania (około roku 2017), natomiast teraz jest odświeżona wersja okładki - i będzie do niej pasujący tom drugi. Jak nie czytaliście jednak jeszcze tomu pierwszego - musicie się niebawem koniecznie zaopatrzyć, zanim wyjdzie za miesiąc tom drugi! Tak, żebyście byli już na bieżąco. Uwierzcie mi, to jest tego warte!
Podsumowując: polecam, gorąco polecam i podpisuję się pod tym rękami i nogami. Ta pozycja na pewno długo zostanie w moich myślach i w moim sercu. Do autorki mam milion pięćset pytań - i może uda mi się je w międzyczasie zadać. Może nawet na transmisji online na naszym Facebooku?
Lubię takie książki, trzymające w napięciu...Czekam na nią
OdpowiedzUsuńNie znam książek tejautorki, ale to nadrobię
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji przeczytać pierwszego wydania ale wydaje się być bardzo interesująca.
OdpowiedzUsuńRzadko czytam takie książki, ale tej jestem straszniw ciekawa. Musze sobie zapisać ten tytuł. Dzięki za recenzję
OdpowiedzUsuńPierwszy tom mam, więc i drugi chciałabym mieć.
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać
OdpowiedzUsuń"Dziewczyna z gór. Tropy" to szokująca, emocjonująca powieść od której nie sposób się oderwać. Dawno nie czytałam żadnego thrillera książka Małgorzaty Wardy może być odpowiednią lekturą. Zapowiada się ekscytująco. Zapisuje tytuł.
OdpowiedzUsuńAleż mnie zaciekawiłaś. Ja teraz muszę poznać rozwiązanie tej zagadki. I to koniecznie. Cieszą mnie też opisy przyrody, bo uwielbiam góry. I to, że to książka dla każdego. Nie przepadam za psychologicznymi aspektami, ale mam wrażenie, że będę w stanie jest przełknąć, a nawet pokochać w wersji Pani Małgorzaty.
OdpowiedzUsuńZagadki,tajemnice, akcja,napięcie, to wszystko wraz z recenzją,sieją ziarenko ciekawości w moim książkowym sercu,które nie przepada za takimi powieściami. Recenzja kusi,ale poczekam,czy to ziarenko ciekawości będzie rosło i wzrastało, aż nie sięgnę po tę powieść,jak szybko będzie rosło i czy nie zapomni za chwilę o tej książce . Okaże się 😉 Bardzo dziękuję za recenzję 😘B.B
OdpowiedzUsuńZapowiada się na świetną lekture. Chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńTo coś zdecydowanie dla mnie, uwielbiam dobre thrillery psychologiczne ☺ Muszę przeczytać, dzięki za recenzję.
OdpowiedzUsuń