Autor: Neal Shusterman, Jarrod Shusterman
Tłumaczenie: Jacek Konieczny
Tytuł: Susza
Wydawnictwo: YA!
Premiera: 11 sierpnia 2021
Liczba stron: 416
Ocena: 10/10
Opis:
Piekący skwar, rażące słońce, suchość w gardle… Ile jesteś w stanie przeżyć bez wody, nim zamienisz się w zwierzę?
Kalifornię nawiedza najdotkliwsza susza od stuleci. Przez długi czas sądzą jednak, że wszystko wróci wreszcie do normy, jeśli tylko będą przestrzegać reguł: nie podlewać trawników, nie wypełniać basenów, nie brać długich pryszniców. Wszystko zmienia się w chwili, gdy z kranów przestaje lecieć woda. Przez kolejne trzy dni 28 milionów ludzi będzie walczyć o przetrwanie. To doświadczenie zmieni każdego, komu uda się przeżyć.
Nudne miasteczko, w którym mieszka Alyssa, w mgnieniu oka zmienia się w pole bitwy. Sąsiedzi, a nawet członkowie rodzin zwracają się przeciwko sobie, zdesperowani, aby zdobyć zapasy wody, które pozwolą im utrzymać się przy życiu. Kiedy rodzice nastolatki znikają z pola widzenia, aby uratować siebie i swojego młodszego brata, Alyssa zostaje zmuszona do dołączenia do brutalnej walki o przetrwanie.
Recenzja:
OH MY GOD! Jeszcze zanim sięgnęłam po Suszę, wiedziałam, że będzie ona książką dobrą, ale nie spodziewałam się, że tak bardzo się w nią wciągnę! Dawno dla żadnej powieści nie zarwałam nocy – i to w środku tygodnia, przed pracą - a w tym przypadku absolutnie nie byłam w stanie się od lektury oderwać. Shustermanowie dosłownie wyeliminowali mnie z życia na kilka godzin i… mam nadzieję, że ten duet stworzy jeszcze nie jedną książkę w podobnych, wręcz apokaliptycznych, klimatach!*
Mama patrzy w telewizor. Prezenterka ględzi o „kryzysie wodnym”. Tak media nazywają suszę, odkąd ludzie zmęczyli się słowem „susza”. Na tej samej zasadzie „globalne ocieplenie” stało się „zmianą klimatu”, a „wojna” - „konfliktem”. Teraz w mediach króluje nowy slogan. Nowy etap biadolenia nad stanem zasobów wodnych. Teraz mówi się o Suchych Kranach.
W obecnych czasach raczej ciężko wyobrazić sobie brak dostępu do wody – że nagle przestanie lecieć z kranów, a ze sklepów w zastraszającym tempie zniknie – i to w czasie największych upałów! A właśnie taka rzecz ma miejsce w Kalifornii, w powieści Susza. Nie trudno się domyślić do czego to prowadzi – ludzie zaczynają panikować i z czasem wręcz zwierzęcieją, zamieniają się w wodne zombie. Prowadzi to do wielu wstrząsających sytuacji i wydarzeń – duża część społeczeństwa traci całą empatię i aby przeżyć są gotowi do doprawdy straszliwych czynów, także krwawych. W dużym stopniu przyczynia się do tego też rząd i media, które nie podeszły do tematu z należytą powagą, a w czasie początku Suchych Kranów bardziej skupiają się na wichurach w innych rejonach, gdyż są bardziej widowiskowe, a przecież bez wody… śmierć nadchodzi szybko. Tak w skrócie prezentuje się problematyka książki Shustermanów, która – wbrew pozorom – staje się coraz bardziej aktualna… i zdecydowanie daje do myślenia.
- Ja się nie przejmuję – mówię, bo wiem jedno: wiadomości decydują o tym, co większość ludzi, w tym rząd, uważa za istotne. Problem w tym, że duże kanały informacyjne nie zamierzają poświęcić Suchym Kranom czasu antenowego, którego potrzebujemy – przynajmniej dopóki nie dostarczymy im obrazków równie efektownych jak dachy zrywane przez wichurę.
A jeśli Suche Krany dopiero wtedy zostaną potraktowane z należytą powagą, dla nas będzie już za późno.
Wydarzenia obserwujemy z perspektywy wielu postaci – są to zarówno narracje systematyczne, jak i krótkie wtrącenia, zwane migawkami, które rzucają więcej światła na wydarzenia w szerszym spektrum. Muszę przyznać, że to bardzo ciekawy zabieg i mocno oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Co więcej, choć większość narratorów jest stosunkowo młoda (nastolatkowie), tak absolutnie nie można nazwać tej książki w żaden sposób niedojrzałą – faktycznie, nie zawsze postępują roztropnie, ale myślę, że nikt w ich sytuacji nie byłby osobą super-roztropną. Z wielu powodów łatwo się także z nimi utożsamić, a wpływ na to ma także fantastyczny styl powieści. Neal Shusterman i Jarrod Shusterman prowadzą historię w sposób niebywały – na początku bardzo dawkują napięcie, starając się jak najlepiej uchwycić najważniejsze aspekty tytułowej katastrofy, by później – w miarę wydarzeń – zaskakiwać czytelnika wartką akcją oraz mnóstwem emocji, często niełatwych, które wręcz ciążą w piersi. W Suszy kryje się także wiele ciekawych refleksji, zarówno w wymiarze ekologicznym, jak i ludzkiego człowieczeństwa.
(…) Z punktu widzenia władz znacznie łatwiej jest zapanować nad ludźmi umierającymi w spokoju niż nad wściekłym tłumem walczącym o życie.
Dawno nie czytałam tak fenomenalnej i osobliwej powieści w klimacie apokaliptycznym. Susza zachwyca pod tak wieloma względami, że ciężko mi stwierdzić, co podobało mi się w niej najbardziej – autentyczna narracja, poruszana tematyka, iście dokumentalne wstawki, mocne wrażenia czy… może jeszcze coś innego? To wyjątkowa młodzieżówka, która z całą pewnością zachwyci także wielu dorosłych – jest doprawdy uniwersalna. Cóż mogę powiedzieć jeszcze? Polecam z całego serca! 💓
*P.S. Po napisaniu tej recenzji wlazłam na goodreads i odkryłam, że Ci autorzy stworzyli wspólnie jeszcze jedną książkę, tym razem o temacie narkotyków, zapowiedzianą za granicą na listopad tego roku. Mam nadzieję, że zostanie wydana także w Polsce!
Mam ją na liście do przeczytania a ta recenzja tylko mnie w tym upewniła.
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam historię, w której w pewnym mieście nagle wszyscy stracili wzrok. Trudno sobie wyobrazić co się tam działo. Też nie mogłam się oderwać. Dlatego wiem, że tę książkę też przeczytam. Zwłaszcza, że temat na czasie
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tą książkę, ale już mi się podoba. Opis wydaje się mega ciekawy oraz bardzo na czasie. Globalne ocieplenie i co by się stalo jak by nagle zabrakło wody. Bardzo prawdopodobny scenariusz. Wiadomo, może kiedyś to nie być tylko fikcją literacką. Wojna o wodę.
OdpowiedzUsuńTeraz wiem, że muszę koniecznie to przeczytać. Dzięki za recenzję i polecenie kolejnej ciekawej książki
Recenzja porywająca, ale nie potrafię teraz sięgać po tego rodzaju książki. Kiedyś tak... Mam własną apokalipsę, którą nie da się pokonać. Mimo wszystko dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dystopie. Ostatnio jak nie powodzie u Niemczech czy Belgi, teraz upały i co za tym idzie pożary w Grecji, klimat się zmienia. Wizja braku wody jako fabuła w książce 'Susza' jest ponuro prawdziwa. Historia ta daje tez do myślenia jak zachowa się człowiek wystawionym na najcięższą próbę. Książka Neals Shusterman'a oraz Jarroda Shusterman'a trafia na listę.
OdpowiedzUsuńCoś, co mną wstrząsnęło ze względu na fabułę. Zadawanie sobie pytania, ile ludzie są w stanie spędzić bez wody? Do czego są zdolni, aby ją zdobyć? Wiem, że muszę przeczytać tę książkę, znajdzie się ona w 100 procentach na mej liście do przeczytania. Pomimo jej ciężkiego charakteru, spodziewam się wybitnej dla mnie lektury.
OdpowiedzUsuńooooo... ja...Cię! Biorę, biorę i czytam. Jestem zafascynowana, zauroczona i w ogóle za... Od okładki, poprzez opis i po recenzję, wszystko krzyczy, że tę książkę powinna przeczytać. Nie będę więc bronić się przed nią, ino zakasam rękawy i wyruszam do księgarni.
OdpowiedzUsuńTemat bardzo na czasie, bo przecież w niektórych krajach susza od lat panuje a klimat jak kazdy widzi zmienia się w zastraszajacym tempie. Ciężko sobie wyobazić funkjonowanie w miejscu pozbawionym dostępu do wody, bo gdy staje się ona towarem deficytowym tylko nieliczni są w stanie przetrwać. Z wielka ciekawością siegnę po tę książkę, skoro zbiera tyle pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńEdytorsko nie za bardzo, jednak pod względem fabuły jestem na tak. Do czego zdolni są ludzie, gdy zabraknie podstaw? Co zrobią, gdy nawiedzi ich susza? Odpowiedź na te i wiele innych pytań otrzymamy w książce, gdzie spotkamy się z Alyssą, której rodzice nagle zniknęli, a ona zostaje zmuszona do walki o siebie i swego brata. O ich przetrwanie. Szok, niedowierzanie, brutalność. Lektura nie najłatwiejsza, jednak zdecyduje się na nią, ponieważ czuje, że będzie to dobra książka.
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno jest świetna, wciągającą i warta zaCzytania. skoro ocena 10/10, ale w najbliższym czasie nie mam ochoty na nią. Niestety, ale to co w niej pisze, że braku wody, za kilka, kilkaset lat, może być prawdą i rzeczywistością, jeśli jeszcze bardziej nie będziemy dbać o planetę i oszczędzanie wody. Podobna walka o przetrwanie, o walkę i rodzina przeciwko rodzinie, pokazane było w filmie "Epidemia strachu" z 2011. Za bardzo na co dzień jesteśmy, ze wszystkich stron informowani, otaczani, złymi, zastraszającymi i przerażającymi informacjami i wizjami, dlatego nie chce o takich rzeczach jak w tej książce. Książka, to dla mnie odskoczna, nauka, ciekawość, co miłego i przyjemnego, i właśnie dlatego wybieram inne gatunki niż ten. Przyjemnego zaczytania dla miłośników takich lektur. Bardzo dziękuję za recenzje :) B.B
OdpowiedzUsuńTaka w stylu Kinga książka 😅 Amerykanie lubią klimaty apokalipsy, tym razem susza na tapecie. Myślę, że by mi się dobrze ją czytało, lubię tematy katastrof naturalnych 😅 Mam coś z Amerykanki 😂😂
OdpowiedzUsuń