Autor: Daniel Jones
Tytuł: Modern love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021
Ilość stron: 328
Ocena: 8/10
PATRONAT KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Książkowe wydanie kultowej rubryki "New York Timesa", na podstawie której powstał znakomity serial "Modern Love".
Kolekcja najlepszych tekstów z kultowej rubryki "The New York Times".
Młoda kobieta przeżywa pięć etapów żałoby po odrzuceniu. Obiecująca czwarta randka pewnego mężczyzny kończy się na pogotowiu. Prawniczka z chorobą afektywną dwubiegunową doświadcza wzlotów i upadków randkowania. Wdowiec ma opory przed przedstawieniem dzieciom nowej partnerki. Siedemdziesięcioletnia rozwódka wspomina piękno i zgliszcza dawnych związków.
"Modern Love" to zbiór najbardziej poruszających opowieści o miłości, którymi podzielili się czytelnicy „The New York Timesa”. Miesza się w nich nowojorskość z uniwersalnością, happy endy z "real endami". Wszystkie łączy głęboka szczerość. To idealna lektura dla każdego, kto kochał i był kochany, stracił, cierpiał, śledził swe dawne miłości w mediach społecznościowych albo tęsknił za prawdziwym uczuciem. Innymi słowy, dla wszystkich tych, których ciekawią zagadki ludzkiego serca.
Na podstawie "Modern Love" powstał zbierający świetne recenzje serial, w którym wystąpili m.in. Anne Hathaway, Tina Fey, Andy Garcia, Catherine Keener i Andrew Scott. Można go oglądać na platformie Amazon Prime. W przygotowaniu kolejny sezon serialu.
Recenzja:
New York Times to jedna z najbardziej poczytnych gazet, a raczej dzienników, w Ameryce. Nic dziwnego, że mają tam też dział, w którym czytelnicy dzielą się swoimi historiami - tymi mniej lub bardziej miłosnymi. Daniel Jones, redaktor tej rubryki, postanowił stworzyć książkę, w której umieści te najciekawsze, najbardziej wyjątkowe opowieści, w jednym miejscu - jednocześnie upewniając się, że to nie są wymyślone anegdotki, tylko historie prawdziwych ludzi. Do tego wszystkiego to właśnie Daniel Jones już na samym początku swojej powieści stara się zdefiniować miłość - i nie daje sztywnej definicji, sztywnych ram, tylko twierdzi raczej, że miłość może spotkać każdego... i to w różny sposób. "Modern love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa" to pozycja bardzo wyjątkowa - z wielu względów. Dla mnie było to pisarskie objawienie tego roku, bo takich książek mi w Polsce bardzo brakuje. W końcu nie wszystkie pozycje muszą być powieściami z obszerną fabułą - czasem ludzkie opowieści, ludzkie przemyślenia są o wiele ciekawsze niż jakakolwiek fikcyjna akcja miłosna...
Daniel Jones ułożył te wszystkie historie w odpowiednie ciągi - według jakiegoś klucza, a to miłości, która opowiada bardziej o rodzinie, a to o początkach randkowania, a to o historiach ludzi, którzy są już u schyłku życia: a mimo to dalej poszukują swojej drugiej połówki. Nie są one nazwane wprost - bardziej są to tematy w stylu: "Chyba Cię kocham". Niewiele to mówi, prawda? Niemniej jednak, jak już zacznie się czytać "Modern love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa", to okazuje się, że autor sprawnie wszystko uszeregował - i to ma jakiś większy sens.
Historie zawarte w "Modern love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa" bywają banalne, ale jest wiele takich, które zaskakują, wzruszają, a nawet sprawiają, że czytelnik zaczyna się zastanawiać nad swoją definicją miłości, szczęścia, rodziny i tego wszystkiego, co go definiuje. Dodatkowo ta pozycja jest skarbnicą cytatów - bo chociaż każda historia jest swego rodzaju listem, który został skierowany do rubryki New York Timesa, to jednak zwykle autor tego listu stara się dodać jakieś fajne podsumowanie, swego rodzaju morał - oczywiście nie zawsze, ale to raczej częsta praktyka, z tego co zauważyłam przy czytaniu, i według mnie to właśnie kwintesencja całej historii.
Ludziom można doradzać na milion sposobów, nie ma jednej dobrej drogi. Natomiast w "Modern love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa" są to autentyczne, ludzkie historie, które miały miejsce - i które pokazują co doprowadziło do czego i jak się to ostatecznie skończyło. Dla niektórych będą przestrogą, dla innych miłą anegdotką, dla jeszcze innych: pewnie po prostu będzie się to miło czytało, ale nic szczególnego nie wniesie to do ich codzienności.
Mnie "Modern love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa" w pewien sposób otworzył oczy - na to, że takich pozycji na rynku wydawniczym powinno być więcej. Pozycję tę czyta się świetnie - jest napisana prostym, lekkim językiem, trafia właściwie do każdego odbiorcy. Co więcej, myślę, że osoby, które są już starszą młodzieżą, też mogłyby znaleźć w tym coś dla siebie - takie swego rodzaju porady na przyszłość, chociaż de facto książka jest skierowana raczej dla dorosłego czytelnika - i to bez względu na płeć.
Dodam, jeśli ktoś jeszcze tego nie zauważył, że na podstawie tej książki - a raczej rubryki - powstał także serial, który jest dostępny na Amazon Prime (trwają prace nad drugim sezonem), a oprócz tego Daniel Jones prowadzi też podcast zatytułowany: MODERN LOVE. Więc jeśli tematyka Was zainteresuje - a mnie naprawdę zaintrygował ten sposób przedstawienia miłosnych historii - to macie jeszcze kilka opcji, które będą uzupełnieniem tej cudownej książki.
Podsumowując: miłość ma różne oblicza, ale o nich wszystkich starał się przypomnieć ludziom Daniel Jones - twórca "Modern love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa", zbierając historie, które przedstawiają to uczucie w różny sposób, w wielu wymiarach. Myślę, że cytaty, które też się pojawiają na naszym Facebooku i Instagramie dodatkowo potwierdzą, że warto tę pozycję przeczytać. Bez wątpienia jest to książka niesamowita i niezwykła. Osobiście gorąco ją polecam - i myślę, że będziecie przy czytaniu jej odkrywać nie tylko te ludzkie historie i ludzkie problemy, ale też samych siebie.
Po przeczytaniu Waszej recenzji dochodzę do wniosku, że warto ją przeczytać. Myślę, że to potrzebna książka więc wpisuje na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńMam ją w planach :) I widzę, że czeka mnie pasjonująca lektura!
OdpowiedzUsuńCzytałam już wcześniej o tej książce i opis zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.
OdpowiedzUsuńNie oglądam filmów, więc tym chętniej sięgnę po tę książkę. Interesują mnie takie historie, niby zwykłe życie, a jednocześnie niezwykłe. Co prawda nie nadążam czytać wszystkich dobrych i interesujących mnie książek, ale nie poddaję się i zapisuję je na mojej liście książek do przeczytania
To będzie odpowiednia pozycja dla mojej mamy. Oczywiście dla mnie także, jednak pamiętam czasopisma z różnymi historiami z życia, które mama kupowała i czytała. To jakby ktoś wyciągnął najlepsze historie i zebrał je w jedno. I te podsumowania, w których można znaleźć wiele cennych uwag ( tego w tych czasopismach nie było). Pamiętam, że te historie były proste, nie zbyt skomplikowane, a jednak trafiały do człowieka. Myślę, że te będą jeszcze lepsze. W szczególności, gdy czytałam cytaty przytaczane przez Was, nabieram pewności, że warto poświęcić trochę czasu tej pozycji.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, bardzo zachęcająca. Muszę sie przyznać, że pierwszy raz słyszę o takim serialu. Ale nie ma się co dziwić, bo rzadko oglądam. Z samego opisu juz mi sie podoba. Uwielbiam historie o miłości w kazdym wydaniu. Trochęobowiam się tylko tego, ze mamy tu kilka opowiadań, a nie przepadam za nimi. Zazwyczaj uwazam, że są za krótki, żeby dobrze wczuć się w klimat. Ale chętnieprzeczytam i się przekonam
OdpowiedzUsuńCzyż nie życie pisze najlepsze scenariusze nie potrzebna nam fikcja. "Modern love. Prawdziwe historie o miłości, stracie i zaczynaniu od nowa" bardzo interesująca książka, opisująca oblicza miłości, jakie przytrafiają się prawdziwym ludziom, przez to można się z nimi utożsamić i spojrzeć na nasze życie. Z przyjemnością zapoznałabym się z tą lekturą.
OdpowiedzUsuńPociąga mnie ta książka. Mam ją na liście.
OdpowiedzUsuńNew York,New Love, New Book😍To ostatnie,najszybciej może się spełnić i przynieść morze radości😁Uwielbiam tego typu historie 🥰Jak nie mam czasu albo możliwości,aby zanurkować w głębszych czytelniczo-książkowych wodach, to właśnie bardzo lubię,takie historie prawdziwych ludzi🙂Lubię wtedy sięgnąć po jakąś fajną prasę,z tego tepu,historiami,np." Z życia wzięte","Prawdziwe historie","Najlepsze historie ","Na ścieżkach życia" albo "Historie miłosne", w których opisane są bardziej lub mniej prawdziwe historie, które się komuś przytrafiło. Takie krótkie,ale jakże świetne zaczytanie 🥰Recenzja jak zawsze wspaniała 😍Po niej ma jeszcze dużą większą ochotę na tą książkę 😍 Cytaty ma fb,są genialne🥰Brawa i wielkie gratulacje dla osoby, ktora wybiera własnie tak świetne
OdpowiedzUsuńcytaty😘🥰❤ Bardzo dziękuję za recenzję 😘B.B
Oczywiście gratulacje wspaniałego patronatu 😘
UsuńCiekawa recenzja i zachęciłaś mnie ,muszę przeczytać.Lubię historię z życia wzięte.Super pomysł na książkę
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :) Ja właśnie jestem po lekturze "Wszyscy pragnęliśmy miłości", na którą także warto zwrócić uwagę :)
OdpowiedzUsuńNie mamy tutaj do czynienia z klasyczną okładką, a jednak jest w niej coś takiego, co nawet przyciąga sobą uwagę. Nowoczesność, modernizm. W końcu przychodzi nam się spotkać tutaj z „Modern Love”, książkowemu wydaniu kultowej rubryki New York Times, gdzie czytelnicy gazety dzielili się swymi historiami o miłości. Pozwolę sobie przytoczyć cytat z opisu — To idealna lektura dla każdego, kto kochał i był kochany, stracił, cierpiał, śledził swe dawne miłości w mediach społecznościowych albo tęsknił za prawdziwym uczuciem. Innymi słowy, dla wszystkich tych, których ciekawią zagadki ludzkiego serca -. Przyznam, że ten fragment zachęcił mnie do lektury, zwłaszcza że ciekawią mnie zagadki ludzkiego serca, które pozwalają odkryć jego zawiłości. W końcu jak wspomniano to idealna lektura dla każdego, kto kochał i był kochany. A więc jest to również książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńNo tak. Miłość niejedno ma imię. Ile par, tyle miłości. Niby jedna historia podobna do drugiej, a kiedy się każdej z nich przyjrzy z bliska, widać zupełnie inne rysy tych miłosnych twarzy.
OdpowiedzUsuń"Modren Love" zapowiada się na ciekawą lekturę. Zupełnie inną od typowych poradników, jakie można znaleźć na rynku wydawniczym. Historie, które pisze życie, przemawiają do czytelnika szybciej i intensywniej, są bardziej wiarygodne i łatwiej zaufać zwierzającej się osobie, łatwiej też jej współczuć czy się z nią cieszyć. To takie specyficzne okienko do podglądania innych, a przecież natura ludzka posiada ogromne skłonności do owego podglądania i oceniania innych. Dlaczego? Bo, jak słusznie zauważyłaś, w tych ludzkich problemach widzimy samych siebie. I z takiej perspektywy nasze kłopoty, słabostki, uczuciowe zawirowania i wszystko to, czego nie szczędzi nam hojny przecież w tej materii los, wyglądają zupełnie inaczej, są mniej bolesne, mniej przykre, mniej wstydliwe, łatwiej też z nimi żyć na co dzień i łatwiej się przyzwyczaić do faktu, że bez nich nie ma normalnej egzystencji. Bo przecież nie ma. No nie?
Jeśli tylko starczy mi czasu, ta książka znajdzie się w moich rękach. Książka, nie film.
Aleksandra Miczek
Bardzo ciekawa propozycja, lubię takie historie z życia wzięte. I tak to prawda mało jest takich książek na rynku. Zapisuję tytuł, vhętnie przeczytam ☺
OdpowiedzUsuń*chętnie
Usuń