Autor: Penny Reid
Tytuł: Kochaj albo jedź
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2020
Ilość stron: 510
Ocena: 8/10
Opis:
Jessica odkrywa, że pociąga ją nie mężczyzna, w którym kochała się jako nastolatka, ale jego brat bliźniak. On jednak ma własne plany…
Jessica od najmłodszych lat kochała się w Beau, rudobrodym przystojniaku... dopóki nie odkryła, że tak naprawdę pociąga ją jego brat bliźniak, Duane. Beau jest miły, życzliwy, uczynny i zawsze uśmiechnięty, podczas gdy Duane jest ponury, arogancki i milkliwy. Ale jest też zabójczo seksowny i ku swojemu zaskoczeniu Jessica nie potrafi mu się oprzeć. Wbrew woli zakochuje się coraz bardziej, chociaż jej życiowe plany nie przewidują żadnych stałych związków. Tymczasem Duane ma własne plany, niekoniecznie zgodne z jej marzeniami. W dodatku wplątał się w kryminalną aferę z miejscowym gangiem motocyklowym, a Jessica jest córką szeryfa. Jeśli tych dwoje ma być razem, któreś musi ustąpić. Konflikt narasta, burza uczuć szaleje...
Recenzja:
Nawet, jeśli tył okładki obiecuje "mnóóóstwo dobrego seksu" - to mimo wszystko nie ma go tak dużo: to powiem z góry. Kiedy się już pojawia, jest naprawdę w porządku opisany - bo naprawdę między bohaterami potrafiło być gorąco, ale nie tylko w chwilach erotycznych, ale także czasem zwykłe gesty były przepełnione chemią, od której można było aż dostać rumieńców. Ogólnie uważam, że ta seria naprawdę ma potencjał stać się jedną z moich ulubionych w roku 2020 - mam nadzieję, że tak się właśnie stanie. Ciekawe tylko, kiedy kolejny tom?
Jessica jest dobrą dziewczyną: jej ojciec i brat są stróżami prawa, więc ona także wyrosła w duchu zasad moralnych. Do tego wszystkiego kobieta jest szczera, inteligentna i rządna przygód (a raczej podróży - bo najchętniej chciałaby zwiedzić cały świat). Na razie zbiera jednak pieniądze, pracując przy okazji w lokalnej szkole. Jej życie nie było na razie jakieś specjalnie zwariowane... do czasu, aż w jej życiu pojawiają się po raz kolejny bliźniacy.
Prawda była taka, że Jessica od wielu lat kochała się w Beau - rudobrodym przystojniaku, który był przy okazji bardzo sympatyczny. Przypadek sprawia jednak, że na jednej z imprez główna bohaterka całuje się... z jego bratem: Duane'em. I wtedy okazuje się, że jednak serce głównej bohaterki zaczyna bić w innym kierunku...
Ogólnie rzecz biorąc fabuła jest po prostu cudowna - cały czas się coś dzieje, a wszystko to okraszone jest dużą dawką emocji i chemii. Nawet nie zauważyłam, że ta pozycja ma ponad pięćset stron - bo dosłownie pochłonęłam ją w kilka godzin. Ba, nawet w tym dniu byłam w poczekalni u lekarza... i miałam tę pozycję ze sobą, bo się nie potrafiłam oderwać i jej odłożyć gdzieś na bok. To chyba jasno wszystkim mówi, że po prostu ta pozycja jest warta tego, żeby poświęcić jej swój czas.
To nie jest tylko zwykły romans - tu dzieje się dużo więcej. Akcji jest sporo, występuje tu nawet zatarg z klubem motocyklowym, a do tego wszystkiego autorka świetnie przedstawiła więzi rodzinne: szczególnie te między braćmi (bo Duane i jego brat bliźniak mają jeszcze kilku braci i jedną siostrę). Bardzo miło w końcu przeczytać powieść, gdzie relacje między rodzeństwem są takie silne.
Okładkę przygotowała sama autorka - i jest bardzo fajna, szczególnie w dotyku. Niektóre fragmenty są wypukłe - przez co ta okładka naprawdę wiele zyskuje przy bliższym zapoznawaniu się z nią. Oprócz tego warto wspomnieć, że oprawa graficzna do kolejnych tomów będzie bardzo podobna.
Podsumowując, bardzo fajna i ciekawa pozycja. Warto się z nią zapoznać. Niby wydaje się, że pięćset stron to dosyć sporo, ale jednak "Kochaj albo jedź" dosłownie pożera się wzrokiem. To na pewno będzie jedna z tych pozycji, o których będę ciepło myśleć, gdy zobaczę okładkę albo jakąś wzmiankę o kolejnym tomie.
Czytając recenzję nabrałam pewności, że to jedna z książek w stylu im więcej nas dzieli, tym lepiej. Zatem powinnam sięgnąć po tę książkę. Pomysłowa okładka, dynamiczna akcja. Nie skończy się za szybko (to też atut!). I pasuje mi do jednego z sierpniowych wyzwań. Co jeszcze przemawia za jej zdobyciem? To, że nie czytałam wcześniej nic jej autorki.
OdpowiedzUsuńAutorka mało znana, choć to już jej druga seria wydawana w języku polskim. "Kółko singielek miejskich" - u nas wydano /chyba w 2017-18r./ tylko 2 tomy : "Randka z homo sapiens" i "Przyjaciele bez bonusu". "Randkę..." czytałam dawno temu /była niezła/, ale do drugiego tomu nie dotarłam. No a teraz nowa seria autorki - "Bracia Winstonowie". Ten pierwszy tom "Kochaj albo jedź" to raczej świeżynka z lipca, ale jeśli nie jest to tylko zwykły romans, to jestem zachęcona. Sporo emocji i chemii, to nawet dobrze. Okładka oryginalna, gruba powieść /takie lubię/... Sądzę, że warto rozejrzeć się za tym pierwszym tomem, bo na drugi pewnie długo trzeba będzie czekać.
OdpowiedzUsuńNo cóż, tak to jest, gdy człowiek jest głodny. Zamiast „Kochaj i jedź” przeczytałam „Kochaj i jedz". Okładka książki od Penny Reid przypomina mi kanwę z wyszytym na niej portretem, a właściwie bardziej bym powiedziała konturem twarzy mężczyzny, uwiecznione włosy, zarost. Klimaty folkowe, które, chociaż są niezbyt spotykane w takim wydaniu przy okładkach to, jednak mnie zaciekawiły. W fabule otrzymujemy ją jedną, a ich dwóch. Jessica to córka szeryfa, która jako nastolatka zakochana była w Beau, natomiast gdy dorosła odkryła, że znacznie bardziej ciągnie ją do tego złego bliźniaka — Duane. Historia, która jednym może wydawać się przewidywalna, już na maksa wykorzystana mi się spodobała. A przynajmniej taką opinię wysnułam po lekturze opisu. Lubię historie, które mają w sobie wątek bliźniąt, jakoś ciągnie mnie do nich zarówno pod względem literackim, jak i filmowym. W dodatku jeszcze bardziej zachęciła mnie do lektury tej książki, lektura recenzji, która podsunęła ciekawą informację o wypukłych elementach okładki i nie tylko. Mogę więc powiedzieć, że pomimo objętości z niecierpliwością czekam na spotkanie z „Kochaj i jedź” od Penny Reid.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu recenzji "Kochaj albo jedź" wiem że to pozycja stworzona jest dla mnie. Książka okraszona dużą dawką emocji oraz chemii między bohaterami do tego akcja która nie zwalnia nie sposób przejść obojętnie obok książki Penny Reid. Tytuł intryguje, lektura zapewnia wrażenia przez które na pewno nie będę się nudzić przy tej lekturze a jest całka grubiutka. Okładka przyciąga wzrok, pisarka miała ciekawy pomysł na nią i na cały cykl. To chyba pozna się całe rodzeństwo. Zapisuje na listę "must-read'.
OdpowiedzUsuńRomans z wątkiem kryminalnym, to lubię. Córka szeryfa i bohater związany z gangiem motocyklowym. Na pewno będzie się działo. Nie za dużo seksu, za to dużo chemii to też plus. Ciekawa jestem jakie relacje istnieją między bliźniakami, którzy według opisu są swoim lustrzanym odbiciem: jeden ciepły, uśmiechnięty, życzliwy, drugi zamknięty w sobie, pakujący się w niebezpieczne sytuacje buntownik. Oczywiście bohaterka, jak wiele przed nią i wiele po niej straci głowę dla tego "niegrzecznego" brata. Ciekawa jestem drugiego tomu i mam nadzieję, że nie trzeba będzie na niego długo czekać.
OdpowiedzUsuńWątki kryminalne lubię, okładka przyciąga wzrok, a Twoja recenzja zachęca do sięgnięcia. Jak będę miała okazję to kiedyś przeczytam, czemu nie 😁
OdpowiedzUsuńKsiążka z życia wzięta. Lubię do takich zaglądać. Czasem odnajduję w nich samą siebie. W "Kochaj albo jedz" raczej samej siebie nie odnajdę, bo wygląda na to, że bohaterka reprezentuje zgoła odmienny system wartości, ale to, co robi Jessica zdaje się być wartym poznania. Fakt, że wątek obyczajowy i miłosny zostały dodatkowo "okraszone" kryminalną aferą i nutką mafijnych emocji, dodaje pozycji "smaczku". Bez nich fabuła mogłaby się stać przewidywalna i kolokwialnie rzecz mówiąc, po prostu nudna. Okładka staje się atutem książki. Te wszystkie uśmiechnięte dziewczyny i obejmujące się pary przejadły mi się i niechętnie biorę je do ręki w księgarni. Cieszę się, że "Nasz Książkowir" zwrócił uwagę na tę pozycję.
OdpowiedzUsuńAleksandra Miczek
Hmmm... bardzo ciekawe. Nigdy bym nie pomyślała, że to książka z fabułą, myślałam,że to raczej jakiś poradnik, może dlatego, że przeczytałam "jedz". Głodnemu chleb na myśli :D
OdpowiedzUsuńSzczerze, to jakoś nie przekonywały mnie te zachwyty na początku recenzji, czytałam i nie byłam jakoś bardziej przekonana, ale im dalej w recenzję tym bardziej mi się zaczynała podobać. Juz od początku widzę, że dzieje się tu dużo i jest dużo emocji i nie ma czasu na nudę.
Fajnie tez, ze są tu pokazane silne relacje między rodzeństwem, sama mam braci i nie chciałabym nigdy żeby nasze relacje się popsuły. Tak więc fabuła godna przeczytania.
Okładka jak dla mnie średnia, ale być może jak już dorwe w swoje łapki to przekonam się do niej bardziej. Kolejną pozycję zapisuję.
Mnie na początku nie zachęciła. Coś mi się w niej nie podobało. Ale skoro warto przeczytać to chętnie po nią sięgnę. Intryguje mnie okładka.
OdpowiedzUsuń