piątek, 10 lipca 2020

Laura Kneidl - "Someone new"

Autor: Laura Kneidl
Tytuł: Someone new
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2020
Ilość stron: 480
Ocena: 7/10

Opis:

Micah jest córką zamożnych prawników i siostrą Adriana, który z powodu swojego homoseksualizmu musiał opuścić rodzinny dom. Dziewczyna nie chce dłużej mieszkać z rodzicami i wyprowadza się. Gdy spotyka nowego sąsiada, nie może uwierzyć własnym oczom: jest nim Julian, chłopak, który kilka tygodni wcześniej stracił przez nią pracę. Micah czuje się fatalnie, w dodatku Julian jest wobec niej zimny i nieprzystępny i nie daje jej szansy na przeprosiny. Zaczyna się fascynować tajemniczą naturą Juliana i chce go poznać bliżej. Odkrywa przy tym, że Julian trzyma na dystans wszystkich ludzi, nie tylko ją. Skrywa tajemnicę z przeszłości, która może na zawsze zmienić sposób, w jaki Micah go postrzega.


Recenzja:

W niektórych momentach książka jest trochę naiwna, a opis nie oddaje prawdy w stu procentach, ale... ogólnie dobrze mi się to czytało. Na pewno nie był to zmarnowany czas, bo pozycja ta okazała się naprawdę bardzo wartościowa. Co więcej - po tym, jak wszystkie tajemnice wychodzą na jaw, to w sumie myślę, że chyba tego typu powieści, co porusza tak wiele różnych, ciekawych wątków, jeszcze nie czytałam. Ale nie będę spojlerować, o co dokładnie chodzi. Po prostu powiem, że "Someone new" i autorka... no cóż, potrafią zaskoczyć!

Micah jest wychowywana w domu, gdzie wszystko powinno robić się pod dyktando rodziców. Dziewczyna powinna się nawet ubierać tak, jak chciałaby jej mama - bo w końcu po coś dostaje te ekskluzywne i drogie ciuchy, prawda? Dziewczyna marzy o tym, żeby jak najszybciej wyprowadzić się i zacząć studia - ale kiedy już to robi, dalej żyje trochę tak, jakby żyła pod rozkazem rodziców: bo zamiast sztuki wybiera prawo, dzięki czemu za wszystkie wydatki może płacić kartami rodziców. 

Według mnie relacja Micah i jej rodziców jest trochę toksyczna - bo niedawno wyrzucili oni jej brata bliźniaka z domu za to, że okazał się on gejem, a główna bohaterka dalej ściśle trzyma się narzuconych zasad, bo liczy na wielkie pojednanie... chociaż tak naprawdę zdaje sobie sprawę, że szanse na to są niewielkie.

Wracając jednak do fabuły... Kiedy Micah zaczyna już studiować, okazuje się, że jej sąsiadem jest niejaki Julian - chłopak, który kilka tygodni wcześniej stracił przez nią pracę (bo jej matka sądziła, że romansowali, a ona tylko chciała dać mu napiwek). Chłopak początkowo podchodzi do Micah z dużym dystansem (ale też nie jest tak, jak w opisie - że jest zimny, nieprzystępny i nie daje szansy na przeprosiny: według mnie te słowa są trochę przesadzone). Nie mija jednak dużo czasu, a Julian i Micah zaczynają poznawać się bliżej. Tyle, że... oboje mają tajemnice, których nie chcą wyjawić. Jak potoczy się ich los?

Jak już wspomniałam we wstępie, był jeden wątek, który wyrwał mnie z butów, bo nie spodziewałam się czegoś takiego - ale mówię to z pozytywnym podejściem. Przeważnie tego typu rzeczy w powieściach nie występują, a tu proszę Laura Kneidl pokusiła się o to, żeby człowieka zaszokować! Nie mogę zdradzić jednak konkretów - powiem tylko, żeby nie czytać podziękowań i końcówki, zanim się nie przeczyta całości, bo sobie zepsujecie tym całe to zaskoczenie.

Z tej serii - za granicą - są jeszcze dwa tomy, które tyczą się innych bohaterów (poznanych jednak w "Someone new"). Nie mogę się tego doczekać, szczególnie, że chyba będę dalej wydawane... i to w pasujących do siebie oprawach graficznych. To by było miłe i odmienne, co? Jeżeli chodzi natomiast o postacie, których historię poznamy, poszperałam trochę w internecie i wiem, że autorka szykuje dla nas same najciekawsze propozycje! Przy bohaterach, których wybrała, nie będziecie w stanie się nudzić.

O stylu autorki mogłabym pisać długo, ale napiszę to w skrócie, żeby mieć większą pewność, że każdy to przeczyta - lekki, dynamiczny, z ciekawymi opisami, fascynującymi dialogami i scenami seksu, które nie są odpychające. Brzmi kusząco? Mam nadzieję! Szczególnie, że bohaterowie w większości także zasługują na piątkę z plusem. Nie polubiłam tylko rodziców Micah - ale cóż, ich trudno byłoby polubić, skoro całkowicie nie rozumie się ich postępowania.

Podsumowując, fajna książeczka, którą polecam każdemu. Jeżeli lubicie takie książki, bardziej w nurcie Young Adult, które potrafią zaszokować, to dajcie szansę "Someone new". Myślę, że większość z Was podzieli moje zdanie. To jak? Macie w planach? 


8 komentarzy:

  1. Podoba mi się okładka. Inna i niesztampowa. Nie wszystkie książki typu Young Adult przypadły mi do gustu. ale warto dać szansę nowym nazwiskom. Przekonały mnie również wątki, które mogą zaskoczyć, niespotykane w innych powieściach. Ostatnio ciężko o takie wątki. Dlatego, owszem mam w planach, udało Ci się mnie zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  2. No pewnie, brzmi kusząco... Ale lista marzeń i planów nie ma końca.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Someone new" wzbudza zainteresowanie, jaki sekret skrywa główny bohater. Książka która poruszać temat tabu, wątki które rzadko pojawiają się w innych lekturach (co to może być), coś czuje że zapadnie w pamięć na dość długo. Czytałam 'Tylko bądź przy mnie' autorki spodobała mi się historia, czytało mi się ją płynnie. Najnowsza książka pisarki (z tak piękna okładką) z wielką chęcią bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobrze bawiłam się w trakcie lektury. Kneidl podeszła do tematyki z należytą powagą i wrażliwością. Czekam na kolejne tomy! Chcę wiedzieć, czym jeszcze nas zaskoczy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dwie poprzednie książki autorki, ale jeszcze nie czytane. Zastanawiałam się nad lekturą tej powieści, ale ostatecznie nie wybrałam jej do recenzji, (zdecydowałam się na Narzeczoną i Far from the tree - to były moje pierwsze książki od Wydawnictwa Jaguar do recenzji, co prawda w formie e-booka, ale i tak się cieszę przeogromnie !😍❤) no i myślę czytając twoją opinię, że przeczytam Someone New bo intryguje, a okładka jest prześliczna 😍🔥

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tą autorkę 😍 jej książek nie chce się kończyć.. są pełne emocji i potrafią złamać serce. I widzę tu kolejną cudowną powieść przy której nie mogę przejść obojętnie, już dawno widziałam zapowiedzi i mam na nią smaczka, zwłaszcza, że wiem czego się spodziewać.
    Podziękowań nie czytam często, więc tego zaskakującego wątku bym sobie nie zepsuła. A to, że rodzice Micah są nie do polubienia wcale mnie nie dziwi, są to toksyczni ludzie, ale nie wszystkich trzeba lubić, w życiu realnym tez nie wszystkich się lubi.
    Fajnie, że są kolejne tomy i że będą wydane w Polsce i, że będą w podobnych oprawach graficznych! Ta okładka jest urocza, więc ciekawi mnie jak będą wyglądały okładki kolejnych, może będą jeszcze ładniejsze 😍

    OdpowiedzUsuń
  7. Laura Kneidl i "Someone New". Spodobała mi się ta okładka, gdzie tytuł został ukryty w oparach pastelowego dymu, który został nam ukazany w różnych barwach. Grafika na pozór prosta, a jednak przyciągająca wzrok, w dodatku personalia autorki umiejscowione u góry z prawej strony, tak aby nie przytłaczały całości. Za okładkę, jej składowe duży plus. Widzimy jako główną bohaterkę Micah, której brat Adrian z powodu swej orientacji musiał opuścić dom rodzinny. Ona sama dłużej nie chce mieszkać z rodzicami, zamożnymi prawnikami i również go opuszcza. Jednak los bywa przewrotny i jej nowym sąsiadem okazuje się Julian, chłopak, który jakiś czas temu z jej powodu stracił pracę. Chłopak, który skrywa tajemnicę, trzyma na dystans wszystkich ludzi. Przyznam, że postawa Micah trochę mnie mierzwi, dziewczyna z jednej strony chce się uwolnić od rodziców, a drugiej pomimo wyprowadzki dalej podejmuje decyzję tak, jakby to wciąż jej rodzice sprawowali nad nią kontrolę, w końcu, zamiast sztuki decyduje się studiować prawo. Coś za coś, odrzucenie sztuki w zamian z a możliwość używania kart kredytowych rodziców. Zresztą rodzice Micah oraz Adriana stanowią ludzi, którzy wyrzucają własnego syna z domu, jedynie z powodu jego orientacji, pragną sprawować kontrolę całkowitą nad życiem swych dzieci. Książka zapowiada się całkiem ciekawie, może stanowić odskocznię, lekturę na spokojny wieczór przy herbacie. Ja z chęcią ją przeczytam, jednak nie wiem, czy w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama nie wiem. Recenzentka zachęca, nęci lekkim piórem autorki, świetną kreacją bohaterów i wątek, który wyrywa z butów ... ja mam chyba ostatnio przesyt romansów. Poczekam może, na kolejny tom i jego ( przez Was napisaną) recenzję. Może wtedy coś mnie przekona tak bardzo, że z wielką chęcią sięgnę po oba tomy i wyczekiwać będę tego trzeciego.

    OdpowiedzUsuń