Autor: Kristen Ashley
Tytuł: Zmysłowy anioł stróż
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020
Ilość stron: 512
Ocena: 8/10
Opis:
Jet MacAlister ukrywa pewien sekret. Eddie Chavez ma chętkę na romans z Jet (nie trzeba wspominać, że przy okazji Eddie jest bardzo seksownym facetem). Jet ma na głowie zbyt wiele problemów, żeby zajmować się tym, czym zainteresowany jest Eddie. Eddie traci cierpliwość, gdy pewnej nocy Jet po nocnej zmianie w klubie ze striptizem kończy pracę z nożem przytkniętym do gardła. Eddie jest gliniarzem, więc dochodzi do wniosku, że mógłby jej pomóc, jednak Jet nie chce przyjąć niczyjej pomocy. Jest przyzwyczajona do tego, że ze wszystkim sama musi sobie poradzić. Problemów przysparza ojciec Jet, prawdziwy nicpoń i hultaj, który ściągnął na siebie masę kłopotów, zaś Jet, starając się mu pomóc, pakuje się w sytuację nie do pozazdroszczenia. Znajduje się w tak wielkim niebezpieczeństwie, że nawet może zginąć, o ile Eddie nie zdoła jej uratować.
Recenzja:
Wow - to jest to, na co czekałam. Poprzednia część była gorsza, ale wiedziałam, że autorkę stać na dużo, dużo więcej (bo znam inną jej serię). I proszę - drugi tom, a ja już kocham tę serię! Znowu dużo fajnej akcji, cudowna fabuła i świetni bohaterowie... a do tego ta gęsta atmosfera, którą można by wręcz kroić nożem! Jestem zachwycona "Zmysłowym aniołem stróżem" i czekam na kontynuację, co tu dalej mówić. Jestem ciekawa, o którym z bohaterów teraz usłyszymy! I tak - wiem, że pewnie łatwo byłoby to sprawdzić w internecie, ale lubię mieć takie niespodzianki: bo pewne jest jedno - po kolejną część sięgnę w ciemno, nawet bez czytania opisu!
Jet jest dziewczyną, która uważa się za bardzo przeciętną osobę. W sumie jej życie naprawdę nie jest jakieś ciekawe: opiekuje się ona mamą po udarze, jej ojciec jest typem Piotrusia Pana (więcej go nie ma, niż jest), a siostra praktycznie nie daje znaku życia. Jet jest w najlepszym okresie swojego życia... a niestety nie jest w stanie nijak z tego korzystać. Na dodatek, żeby zdobyć odpowiednio dużo pieniędzy na wszystkie wydatki (związane szczególnie z opieką nad chorą matką), pracuje ona w dwóch miejscach na raz, więc nie ma ani chwili czasu dla samej siebie - Jet właściwie sypia w przerwach, a o spotkaniach ze znajomymi może zapomnieć...
Wszystko zmienia się z dnia na dzień. W klubie ze striptizem, gdzie Jet pracuje, jako kelnerka, ktoś grozi jej przy użyciu noża, mówiąc, że jej ojciec narobił sobie masy długów, których nie spłacił. Życie Jet komplikuje się więc, ponieważ nie jest pewna, kiedy nastąpi następny atak. Jest bowiem pewna, że ojciec nie ma jak spłacić tego długu... a ona nie jest w stanie za bardzo mu pomóc.
Eddie - lokalny gliniarz - od jakiegoś czasu uważnie obserwuje Jet, szczególnie, iż praktycznie codziennie chodzi na kawę do miejsca, w którym główna bohaterka także pracuje. Kiedy facet dowiaduje się o tym całym zajściu, zrobi wszystko, żeby ochronić dziewczynę i jej najbliższych - nawet, jeśli będzie to oznaczało wciągnięcie w to wszystko swoich kumpli.
Wydawać by się mogło, że od tego czasu wszystko pójdzie gładko, ale fabuła jeszcze nie raz zaskoczy! Dlaczego? Głównie dlatego, że Jet coraz bardziej pokazuje swój charakterek i swoje pazurki, przez co pakuje się w coraz to nowsze tarapaty i coraz to bardziej szalone akcje. Do tego wszystkiego rozwija się także wątek romantyczny, który jest gorący jak ogień piekielny! Jestem zauroczona "Zmysłowym aniołem stróżem" i mam nadzieję, że kolejna część pochłonie mnie jeszcze bardziej!
Już teraz - bez cienia wątpliwości - twierdzę, że Kristen Ashley jest jedną z moich ulubionych zagranicznych autorek. Jej powieści może nie poruszają jakichś ważnych rzeczy, ale są to naprawdę wspaniałe romanse z nutką akcji i przygody, po które śmiało mogę sięgnąć w każdej chwili - zarówno jak mam dobry, jak i zły dzień. Jestem po prostu pewna, że na jej powieściach się nie zawiodę, a wręcz przeciwnie - świetnie poprawią mi one humor w każdej chwili.
Nie jestem pewna, czy uważacie okładkę za "hot" - chociaż jest ona na pewno lepsza niż zagraniczny odpowiednik (prezentowany w Bitwie Okładek na naszym FB). Natomiast mnie się wydaje, że dalej mogliby tę pozycję bardziej pod względem oprawy dopracować - w końcu taka wspaniała książka zasługuje na okładkę, która wzbudza dużo więcej sensacji i emocji.
Podsumowując, świetna książka, po którą powinniście sięgnąć. Jestem mile zaskoczona, że po pierwszym tomie tej serii, który był średni, autorka tak dobrze napisała "Zmysłowego anioła stróża". Jestem bardzo na "tak" i czekam na kolejne tomy serii. Mam nadzieję, że uzbieram je wszystkie na swojej półce.
Okładka nie bardzo przypadła mi do gustu, być może mam już przesyt półnagich facetów zerkających z półek i dodatkowo organicznie wręcz nie cierpię różu. Akcja na szczęście zapowiada się ciekawie, szczególnie pokazująca pazurki bohaterka. Pierwszy tom chyba sobie daruję, ale jak ten wpadnie mi w ręce chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńZnam autorkę z serii "Tajemniczy mężczyzna" i "Niepokorny mężczyzna". Po tej recenzji na pewno rozejrzę się za "Zmysłowym aniołem stróżem". Okładka taka sobie /bywają gorsze/, ale najważniejszy środek.
OdpowiedzUsuńOpis nie zrobił na mnie wrażenie, ale już pierwsze słowo recenzji "wow", kazało mi zwrócić uwagę na tę pozycję. I przyznaje, że i ja lubię, gdy się dzieje i jest gorąco. I czasami trzeba pozwolić sobie na książkę, w której nie poruszane są ważne problemy, tylko dla samej zabawy w "czytanie". Super, że po pierwszym, słabszym tomie pojawiła się recenzja drugiego. Czasami warto dać drugą szanse serii lub autorowi.
OdpowiedzUsuńDrugie tomy serii niekiedy są słabsze a tu Kristen Ashley temu zaprzecza. "Zmysłowy anioł stróż" prezentuje nam motyw znany nam już z pierwszej cześć tj. 'dziewczyna znajdująca się w opałach i seksowny facet, który z nich ją wyciągnie' ja osobiście lubię tego typu książki (może rycerza w ślącej zbroi to mój typ), odpoczywam przy nich, poprawiają mi humor. Będę na książkę polować.
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że autorce udało się poprawić i drugi tom wyszedł lepiej. Niestety nie czytałam nic autorki, ale fabuła i twoja optymistyczna opinia zachęcają do sięgnięcia choć ja niezbyt często czytam romanse 😉
OdpowiedzUsuńDrugi tom a autorka juz pokazała, że potrafi. Ta recenzja o wiele bardziej do mnie przemawia, i przekonuje do przeczytania. Jet nie ma łatwego życia, ojciec którego praktycznie nie ma w domu, siostra która nie daje znaku życia, i chora matka której musi zarobić na leki, do tego jeszcze jak się okazuje ojciec narobił długów i Jet ma przez to kłopoty. Na szczęście jednak pewien gliniarz decyduje się ją chronić, ciekawe tylko jaki ma w tym cel, i czy Jet da sobie pomóc.
OdpowiedzUsuńFabuła od początku brzmi jak gorący romans. I mimo, że nie jest to jakoś bardzo zaskakujący gatunek to autorka potrafi nie raz zaskoczyć. Ciekawi mnie juz teraz jaka będzie kolejna część tej serii.
Okładka jak dla mnie bardziej chyba not. Jakoś te różowe napisy do mnie nie przemawiają, para z okładki tez nie. Mógł zostać juz ten czerwony kolor jak w poprzedniej części.
W Przypadku "Zmysłowy anioł stróż" nieco za dużo koloru różowego, ja zostawiłabym go jedynie w tytule oraz małym opisie w prawym górnym rogu, a odjęła z ust oraz paznokci bohaterki znajdującej się na okładce. I czy coś poza tym? Jestem pozytywnie nastawiona do okładki, jej składowych elementów, grafiki, która w większości ukazana w barwach czerni i bieli prezentuje jeden z moich ulubionych typów. I tak lektura opisu sprawiła, iż mnogość imion Jet, Eddie zdecydowanie przestała mi pasować. Niestety zarówno po lekturze opisu, jak i recenzji, chociaż wcześniej byłam nastawiona pozytywnie do tej książki, tak teraz nie mogłabym podtrzymać tej opinii, odrzuca mnie od niej. Okładka świetna, treść niekoniecznie. W tym przypadku wiem, że nie zmienię zdania i nie sięgnę po nią, chociaż miałam początkowo takie chęci i nastawienie.
OdpowiedzUsuń