Autor: Philip Pullman
Tytuł: Delikatny nóż
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10
Opis:
Lyra trafia do innego świata, świetlistego, nawiedzonego Cittàgazze, gdzie karmiące się ludzkimi duszami Widma chodzą po ulicach, a pod niebem niesie się odległy trzepot anielskich skrzydeł. Na szczęście znajduje w nim sprzymierzeńca: dwunastoletni Will Parry, zabójca i zbieg, zrządzeniem losu również trafił do niezwykłego nowego świata. Podczas niebezpiecznej podróży pomiędzy światami Lyra i Will wpadają na trop śmiertelnie groźnej tajemnicy, a w ich ręce trafia przedmiot o ogromnej niszczycielskiej mocy. Na dodatek z każdym krokiem są coraz bliżej innego, jeszcze gorszego zagrożenia i wstrząsającej prawdy o swoim przeznaczeniu.
Recenzja:
No i jest, w końcu udało mi się przeczytać kontynuację rewelacyjnej Zorzy polarnej. Jeśli jeszcze nie wiecie o co chodzi, to na pewno kojarzycie film "Złoty kompas", który został nakręcony na podstawie historii Pullmana, a teraz także powstał serial. Za mną już pierwszy tom, a teraz także i drugi, więc dzisiaj zapraszam was na recenzję Delikatnego noża.
Lyra trafia do równoległego świata, gdzie poznaje swojego nowego sprzymierzeńca jakim jest dwunastoletni Will Parry, który również zrządzeniem losu trafił do tego świata. Świetliste i nawiedzone Cittàgazze to niezwykły świat, gdzie karmiące się ludzkimi duszami Widma chodzą po ulicach, a pod niebem słychać trzepot anielskich skrzydeł. Lyra i Will wpadają na trop tajemnicy, a w ich ręce wpada niezwykły przedmiot. Na dodatek są coraz bliżej wstrząsającej prawdy o swoim przeznaczeniu.
Muszę przyznać, że dawno nie zdarzyło mi się, że nowo poznany bohater w kontynuacji tak bardzo skradł moje serce. Do tego stopnia, że chyba polubiłam go bardziej niż Lyrę. Mam świadomość, że sporo czytelników nie przepada za naszą główną bohaterką, jednak ja ją bardzo polubiłam i wciąż ją lubię, tym bardziej, że ona już zaczęła tę swoją zmianę, ale chyba tym razem show skradł Will. Bardzo ciekawa kreacja tego dwunastoletniego chłopca, który jak na ten wiek, ma sporo niechlubnych uczynków na koncie, a jednak nie da się go nie lubić.
Lyra trafia do równoległego świata, gdzie poznaje swojego nowego sprzymierzeńca jakim jest dwunastoletni Will Parry, który również zrządzeniem losu trafił do tego świata. Świetliste i nawiedzone Cittàgazze to niezwykły świat, gdzie karmiące się ludzkimi duszami Widma chodzą po ulicach, a pod niebem słychać trzepot anielskich skrzydeł. Lyra i Will wpadają na trop tajemnicy, a w ich ręce wpada niezwykły przedmiot. Na dodatek są coraz bliżej wstrząsającej prawdy o swoim przeznaczeniu.
Muszę przyznać, że dawno nie zdarzyło mi się, że nowo poznany bohater w kontynuacji tak bardzo skradł moje serce. Do tego stopnia, że chyba polubiłam go bardziej niż Lyrę. Mam świadomość, że sporo czytelników nie przepada za naszą główną bohaterką, jednak ja ją bardzo polubiłam i wciąż ją lubię, tym bardziej, że ona już zaczęła tę swoją zmianę, ale chyba tym razem show skradł Will. Bardzo ciekawa kreacja tego dwunastoletniego chłopca, który jak na ten wiek, ma sporo niechlubnych uczynków na koncie, a jednak nie da się go nie lubić.
Tak samo jak w przypadku pierwszego tomu, autor tworzy bardzo magiczny klimat, który wydaje się leniwie snuć w tej historii przeplatany między tę walkę dwóch przeciwnych sił. Bardzo lubię styl autora, który nie pozwolił mi się odejść od tej historii nawet na moment.
Nie potrafię stwierdzić, który tom podobał mi się bardziej. Odnoszę wrażenie, że Zorza polarna jakby była skierowana do odrobinę młodszego czytelnika, a kolejna część do odrobinę starszego czytelnika. Może to odrobinę zagmatwane, ale pewnie jest też tak przez to, aby pokazać, że nasza główna bohaterka sporo już przeszła w swoim młodym życiu, a i jej nowy towarzysz również ma swoją historię. Bardzo mi się to podoba i jestem ciekawa jak to będzie wyglądać w kontynuacji.
Podoba mi się to, w jaki sposób autor pociągnął tę historię, bo bardzo łatwo można było popsuć tę kontynuację. Ciekawa fabuła, nowe postaci i wydarzenia znowu wciągnęły mnie w ten świat, w którym zatraciłam się bez reszty i nie mogłam oderwać się od czytania.
Podoba mi się to, w jaki sposób autor pociągnął tę historię, bo bardzo łatwo można było popsuć tę kontynuację. Ciekawa fabuła, nowe postaci i wydarzenia znowu wciągnęły mnie w ten świat, w którym zatraciłam się bez reszty i nie mogłam oderwać się od czytania.
No i oczywiście jeszcze nie udało mi się obejrzeć serialu, ale chyba poczekam z nim aż zapoznam się z kolejnym tomem. Oczywiście nie mogę się doczekać również owej kontynuacji, czyli Bursztynowej lunety i wydaje mi się, że to jest chyba już zakończenie tej historii, ale mogę się mylić. Także możecie się spodziewać niedługo kolejnej recenzji książki Pullmana.
Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.
W ogóle mi się nie skojarzyło to z "Zorzą polarną"! Za to od razu miałam napisać, że taka ładna okładka, estetyczna... Film dobrze kojarzę, choć oceniałam ją jako młodzieżówkę, teraz pojawia się serial, który podobno jest o wiele mroczniejszy, bardziej wpasowujący się w klimat serii - teraz już wiem, że to pierwszy tom taki był, stąd bardziej podpasowana pod młodszych atmosfera filmu. Zdarzyło się, że film "Złoty kompas" nie zachęcił mnie do przeczytania książki, ale nie chodzi o to, że był zły, raczej pojawił się w złym momencie. Może inaczej będzie z serialem, choć kiedy go obejrzę, to trudno powiedzieć.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle: jak nóż może być delikatny!
Lubię od czasu do czasu sięgnąć po młodzieżówkę, ale w tym momencie mam za dużo zaległości. Na razie odpuszczam, tym bardziej, że skusiła mnie wcześniejsza recenzja i sięgnęłam po Enolę Holmes.
OdpowiedzUsuńOczywiście znam film "Złoty kompas", oglądam obecnie serial "Mroczne materie" na podstawie książki Pullmana. Serial nie ma tego rozmachu, jaki miał film, jednak ogląda się dobrze. Co do książki, to nie czytałem, lektura raczej dla młodszych czytelników. Na pewno równoległy świat do którego trafiła Lyra i Will jest godny poznania, tak jak ich przygody. Poczekam, może powstanie na tej podstawie następna ekranizacja?
OdpowiedzUsuńKurczę, byłam przekonana, że Pullman to fantastyka dla dorosłych, a nie młodzieżowa ;) I teraz mam trochę dylemat, bo sam temat brzmi bardzo ciekawie, ale ja za książkami dla takiej młodszej młodzieży niespecjalnie przepadam, nie potrafię bawić się przy nich tak jak w dzieciństwie. Może jednak się skuszę i zobaczę jak to się rozwija :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznam dalszy ciąg bo po Złotym Kompasie miałam ochotę dalej oglądać :) Okładka książki mi się bardzo podoba 😍
OdpowiedzUsuńTo wydanie jest prześliczne 😍 widziałam pierwszy tom w tym nowym wydaniu w bibliotece, mam nadzieję, że zakupią pozostałe także, wtedy zagłębię się w ten cudowny świat ❤😍
OdpowiedzUsuńPrzyznaje się, że nie czytałam pierwszego tomu. A teraz wiem, że koniecznie muszę nadrobić. Jak dla mnie to opis okładkowy książki jest okropny. Jednak już recenzja wiele wyjaśnia i prostuję. I cieszę się, bo jest to książka z gatunku który lubię i chętnie po nią sięgnę. Myślę, że mogłabym polubić oboje bohaterów i spokojnie dać się wciągnąć w magiczny klimat książek.
OdpowiedzUsuńOkładki jedne z piękniejszych, świetnie na pewno się prezentują, kuszą czytelników. Film "Złoty kompas" oglądałam, podobał mi się. Co do książek nie czytałam żadnej z części, ale przyciągają klimatem, bajkowością. Główna bohaterka dojrzała, to może dlatego "Delikatny nóż" jest bardziej już skierowany do starszej młodzieży. Czekam na część trzecią i wtedy poszukać ich.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej części, ale zapisuję na moją listę.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę ani filmu ani książki, jednak myślę, że może nadrobię ale raczej zacznę od serialu bo ostatnio się na nie przerzuciłam. A książkę przeczytam jak już trochę zmniejszy się kupka którą mam do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPierwszej części nie czytałam ale gdzieś o niej słyszałam. Ostatnio polubiłam książki z magią w tle. Trochę mnie to odmładza. Mam takie wrażenie że te książki są trochę bardziej dla młodych ludzi. Twoja recenzja bardzo kusi by zakupić oba tomy książki. Serie są dla mnie :)
OdpowiedzUsuń