Autor:
Jacek Piekara
Tytuł:
Charakternik
Tytuł
kolekcji: Mistrzowie Polskiej Fantastyki 43
Wydawnictwo:
Fabryka Słów i Edipresse Polska
Rok
wydania: 2019
Ilość
stron: 300
Ocena:
5/10
Opis:
Mroczna i brutalna wizja Rzeczypospolitej po
śmierci Jana III Sobieskiego.
Z jej zaściankami, zwadami i karczmami pełnymi
rębajłów, gotowych sprzedać szablę temu, kto więcej zapłaci – choćby samemu
diabłu. Jacek Komuda, twórca fantastyki szlacheckiej, napisał: „Gdybym żył w
tamtych czasach, sam zaciągnąłbym się do kompanii charakternika Myszkowskiego.
A jeślibym urodził się krytykiem, powiedziałbym, że to jedna z najlepszych
książek o Rzeczypospolitej XVII wieku od czasów… Komudy”.
Recenzja:
Szlachecki świat choć nie należy do moich ulubionych,
to nie jest mi też obcy, bo ostatnio zdarzało mi się czytać na jego temat i to
sporo, między innymi w tej samej kolekcji, ale u Jacka Komudy. Tym razem miałam
okazję poznać Charakternika od Jacka
Piekary, czyli powieść, która klimatem i tematyką sięga właśnie do Polski
szlacheckiej.
Brutalnej, mrocznej Rzeczypospolitej po śmierci Jana
III Sobieskiego, w której nie brak krwawych potyczek, zwad i łotrów, którzy są
gotowi zaprzedać duszę nawet diabłu. Piekara odmalowuje tę rzeczywistość nad
wyraz realistycznie, nie brak tu typowego dla tamtych czasów słownictwa oraz
zachowań, więc za to zdecydowanie należy się tej pozycji plus.
Oprócz tego w powieści podobało mi się to, że jest to
ciekawa, awanturniczo-przygodowa opowieść z motywami historycznymi i
fantastycznymi w tle. Choć przy tym muszę jednak przyznać, że... książka w
wielu miejscach mnie nieco znużyła. Charakterystyczna stylizacja, nieco długie
opisy i akcja, która czasem się urywa nieco mnie zirytowały. Dobrze, że były
przeplatane humorystycznymi i wartkimi wydarzeniami, które nieco to wszystko
tonowały.
W książce znajduje się również fajny słowniczek na
końcu, choć niektórych czytelników zapewne może zirytować to, że będą zmuszeni
do częstego szukania tłumaczeń użytych przez autora zdań. Ale gdy sięgamy po
pisane w tym stylu pozycje, musimy się z tym liczyć, i o ile nie znamy łaciny,
nie ma innej rady, jak sprawdzanie kolejnych wypowiedzi ze słowniczkiem.
Osobną kwestią są pewne wątki poruszane przez autora.
Nie od dziś wiadomo, jaki stosunek do chrześcijaństwa czy jakie poglądy
polityczne ma Piekara, i zawsze jest to widoczne w jego książkach. Te są
kontrowersyjne, mogą niektórych zrazić, innych rozbawić. Zwykle należę do tych
drugich, bo raczej mam duży dystans do tego typu wątków, dlatego mogę śmiało
powiedzieć, że książka w odpowiednich miejscach zapewniła mi rozrywkę, a nie
sporą dozę irytacji na autora.
Charakternik to
ciekawa pozycja od Jacka Piekary, ale mam lekkie opory przed poleceniem jej. Brakowało
mi w niej czegoś i nie potrafiłam do końca wciągnąć się w lekturę. Znam powieści
spod pióra tego autora, które o wiele bardziej przypadły mi do gustu, dlatego Charakternika niestety nie wpiszę na
swoją listę ulubionych. A to, czy Wy wpiszecie go na listę do przeczytania,
pozostawiam Wam.
Po pierwsze książka ma ciekawy tytuł, ciekawe słowo muszę przyznać :) Po drugie ogromnym plusem jest słowniczek, nie ma nic gorszego jak zastanawianie się nad znaczeniem słowa i fajnie, że można sprawdzić zamiast się domyślać o co chodzi. Dobrze, że są wątki humorystyczne bo rzeczywiście książka by nużyła, ja nie jestem fanką tego typu historii ale czasem lubię coś innego przeczytać dla odmiany. Chętnie poczytam choćby dla poznania nowych ciekawych słów :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że fantastyka polskich mistrzów do najłatwiejszych nie należy. Mało w niej romantyzmu, za to dużo bitew, potyczek, bijatyk, innymi słowy krew się leje... A jak autor dodaje do tego własne uprzedzenia do spraw kościelnych, to trzeba mieć już naprawdę bardzo duży dystans do tego typu pozycji. Zgodzę się z Agą, że z czystym sumieniem i spokojem Chałturnika polecić nie można. Aby przekonać się, czy tego typu literatura mam pasuje, należy ją po prostu przeczytać.
OdpowiedzUsuńPs. Moja kolekcja Mistrzów Polskiej Fantastyki rośnie i przyznać muszę, że grzbiety tej serii tworzą niesamowity obraz na półce w mojej biblioteczce.
Niestety ta propozycja mnie nie zaciekawiła. Czekam na następne.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta popularność baroku i sarmatyzmu w polskich powieściach fantasy - czyżby inspiracja Sienkiewiczem?
OdpowiedzUsuńSama powieść przywodzi na myśl Sapkowskiego, ze względu na mrok i brutalność, walki o władzę, zło, ale też humor i przygodę. Z jednej strony, podobają mi się takie klimaty, a z drugiej zastanawiam się, czy jeśli podobieństwo rzeczywiście istnieje, to czy by mi przeszkadzało.
Każdy autor ma prawo do ukazywania swoich poglądów, niezależnie od tego czy są lewicowe czy prawicowe, chociaż jeśli robi to w nieodpowiedni sposób może po prostu zrazić do siebie czytelników. Chociaż oni też powinni mieć dystans.
Być może sięgnę po książkę, ale nie będzie to mój ,,must have".
Lubię książki historyczne. ale fantastyka historyczna to raczej nie moje klimaty. Pal licho kontrowersje, ale przydługie opisy i urywana akcja nie brzmią zachęcająco. Odpuszczam.
OdpowiedzUsuńNie ma nic gorszego jak urywana akcja w książce, później się zastanawiam co jest dalej i strasznie mnie to irytuje, dodać do tego długie nużące opisy i mamy książkę idealną.. żeby nie przeczytać. Poza tym klimat nie mój. Tej pozycji zdecydiwanie mówię nie.
OdpowiedzUsuńKsiążki obsadzone w Rzeczpospolitej szlacheckiej lubię ten klimat. Pisarz nie boi się ukazywać rozpustę szlachty w tamtych czasach to jest plus książek oraz, że w książce umieścił słowniczek wyrazów z którymi byśmy mieli problem jego minusem jak dla mnie za bardzo osobliwe podejście podejście do religii czy polityki jakie ukazuje w swoich książkach Piekara oraz opisy czy akcja 'Charakternika' może się ciągnąć to może znudzić czytelnika. Jeszcze nie przeczytałam żadnej książki Piekary nie zacznę od "Charakternika" ale z chęcią przeczytałam jakąś inną książkę tego autora.
OdpowiedzUsuńNie moja bajka 😉 ale kto wie, może się kiedyś skuszę... 😂 Dzięki za recenzję 😘
OdpowiedzUsuńNie nie to moja bajka. Okładka mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńNieee... Piekara mnie przeraża (straszy już nawet okładka). W życiu przeczytałam tylko jedną jego książkę (o Alicji) i jakoś mnie do niego nie ciągnie, mimo że jego dzieła to klasyki. Może kiedyś do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńAle popieram klimat autora, to, że interesuje go tak zawzięcie historia Polski i to ją wkłada w swoje książki, mimo że fantastyka. Zawsze to jakiś zwrot ku historii, a że i tam o dawnych czasach Rzeczpospolitej wiemy mało, czemu by nie dopowiedzieć w takim stylu. Nauczyliśmy się z Sienkiewicza, że szlachta może miała swoje minusy, ale potrafiła się podnieść, zachować jak należy, tymczasem przecież wiemy, że nie... Może faktycznie teraz czas na Piekarę?
Nie za bardzo mam ochotę na taką książkę. Tym razem nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńRecenzja mnie nie zaciekawiła ☺️
OdpowiedzUsuńZ książkami z tej półki tematycznej nie mam za wiele wspólnego (do tej pory), ale coraz częściej sięgam po fantastykę, szczególnie tą inspirowaną prawdziwą historią. O Piekarze słyszałam już wielokrotnie, jednak jeszcze nie wpadł w moje ręce. Myślę, że warto wpisać go na listę, nawet jeśli ta akurat książka nie porywa.
OdpowiedzUsuń