Autor: Frances Maynard
Tytuł: Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 16 lipca 2019
Liczba stron: 464
Ocena: 8/10
Opis:
Elvira ma 27 lat i zaburzenia ze spektrum autyzmu, jest więc przez nadopiekuńczych rodziców chowana pod kloszem. Kiedy w tajemniczych okolicznościach umiera ojciec, a matka dostaje udaru, Elvira musi zawalczyć o własną samodzielność.
Opracowuje więc Siedem Reguł, które mają jej pomóc odnaleźć się w świecie "normalnych". Ten przerażający świat wydaje się bardzo skomplikowany, a "neurotypowi" robią różne rzeczy, których Elvira wcale nie chce się uczyć - na przykład kłamią. W dodatku Elvira odkrywa tajemnice rodzinne, o jakich jej się nie śniło.
Okazuje się jednak, że odmienność może być zaletą, a szczerość i dobroć to fajne kompasy w życiu. Zresztą, "wszystko budzi mniejszy lęk, gdy trzymasz w dłoni herbatnika".
Recenzja:
Na Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr miałam chętkę już od dawna, ale jak na złość książka do mnie nie docierała. Cierpliwie czekałam i czekałam, i wiecie co? Na taką powieść warto czekać! Tak sympatycznej, oryginalnej i zarazem poruszającej opowieści dawno nie miałam w rękach, i jestem pewna, że nie szybko na taką historię trafię.
Dzieło Frances Maynard łączy w sobie wszystko to, co w powieściach obyczajowych cenię. Jest nietuzinkowa bohaterka, oryginalna fabuła, mnóstwo emocji i poruszenie problemów, z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Przede wszystkim, Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr rzuca nowe (z pozoru nowe) światło na problem autyzmu oraz inności, tzw. niedopasowania. Ta książka pozwala na poznanie świata z innego punktu widzenia, niesamowicie szczerego i poczciwego. Tytułowa bohaterka odbiera bowiem wszystko dosłownie – nie czuje ironii, nie widzi kłamstwa i wierzy w to, że każdy człowiek jest dobry. I ufa, że siedem prostych reguł pomoże jej w życiu.
Na stronie powiedziano, że ludzie z moją Przypadłością mają niekonwencjonalny sposób patrzenia na różne sprawy, a nie niewłaściwy sposób. Oryginalny i uczciwszy sposób.
Jak się pewnie domyślacie, książka przepełniona jest zarówno pięknymi i zabawnymi sytuacjami, jak i przykrymi doświadczeniami. To jedna z tych opowieści, przy których można się pośmiać, popłakać i poważnie wzburzyć. Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr nakłania również do refleksji, w kwestii postępowania z innymi ludźmi, naszego wpływu na nich i ich na nas oraz… poszukiwaniu własnej tożsamości. Wraz z Elvirą, która dotychczas była trzymana pod kloszem, wyruszamy w niesamowitą podróż przez świat, znany i nieznany jednocześnie. Czy osoba z zaburzeniami ze spektrum autyzmu ma szansę odnaleźć się w miejscu, w którym nie wszystko jest jasne? O tym przekonacie się sięgając po powieść Frances Maynard.
Siedem niedoskonałych reguł Elviry Carr to fenomenalna powieść, otwierająca oczy na świat i ucząca tolerancji w nietypowy sposób. Książkę czyta się niesamowicie szybko, narracja Elviry jest po prostu niebywała, a emocji których dostarcza nie da się opisać! Warto tutaj dodać, że autorka na co dzień pracuje z dorosłymi z różnymi problemami, co nadaje całości uroczej realności. Jeśli nie czujecie się całkowicie NormalnymiTypowymi ludźmi i szukacie powieści idealnej na jesienne wieczory z herbatniczkami, to właśnie ją dla Was znalazłam. Nie ma za co. Polecam z całego serducha! :)
Ludzie, którzy wbrew swoim chorobom, realizują się w życiu, idąc z wysoko podniesioną głową, są moimi cichymi bohaterami. Ja, zaliczania do tzw. normalnym, czasami czuje, że ta normalność jest nienormalna, jest nieludzka i zezwierzęcona. A pójście pod prąd skutkować może wykluczeniem. Całe szczęście, że z wiekiem widzę więcej i mam więcej odwagi, by iść w przeciwnym kierunku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję tej książki, bo wiem, że warto sięgnąć po nią i warto zaprzyjaźnić się z Elvirą. Ciekawi mnie, jakie to zasady dziewczyna przyjęła sobie w życiu? I czy ja będę mogła w jakimś stopniu ściągnąć coś od niej? I cieszę się, że to najbardziej obyczajowa książka, bo życie to mieszanka śmiechu, łez, wzburzeń i spokoju, a to w tej pozycji odnaleźć można.
Dopiero teraz dowiaduję się o tej książce. Jestem zaciekawiona. Nie jest gruba /wolę grubsze/, ale jeśli budzi takie emocje, muszę do niej dotrzeć.
OdpowiedzUsuńSama mam problemy w odnalezieniu się w życiu, w którym coraz częściej rządzi brak reguł, a ludzie patrzą tylko przez pryzmat własnych korzyści i nic nie jest do końca oczywiste. Może stworzenie własnych zasad to dobry pomysł. Prawdą jest też, że kawałek herbatnika, lub kostka dobrej czekolady mają właściwości terapeutyczne.
OdpowiedzUsuńJuż słyszałam o tej książce i nie ukrywam że znajduje się już na moje liście. Nie ukrywam też że miałam stycznisć z osobami z autyzmem i jestem bardzo zaciekawiona w jaki sposób autorka przedstawiła osobę z autyzmem. Ciekawi mnie jakie zasady przyjęła sobie tą dziewczyną. Może niektóre z nich i ja włączę do swojego życia. Mam nadzieję że ta książka rozbudza też takie emocje jakie zostały opisane w powyższej recenzji. Z chęcią zapoznam się z tą propozycją. Nie mogę się doczekać aby po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiałam ludzie z autyzmem i innymi chorobami poradzą sobie, gdy na świecie zabraknie ich rodziców czy opiekunów. I właśnie tu autorka przychodzi mi z odpowiedzią. Frances napisała historię inną niż wszystkie. Nie ma nieziemnsko pięknej kobiety i umięśnionego przystojniaka. Mamy zwykłą a zarazem nie zwykłą dziewczynę która mimo choroby próbuje odnaleźć się w normalnym świecie. Bardzo podoba mi się ta książka, jest naprawdę ciekawa. Dzięki niej możemy spojrzeć na świat, oczami ludzi chorych na autyzm. Książka też uswiadamia nam, że tacy ludzie są lepsi od nas, mają lepsze serce. My nie zdążymy kogoś poznać a już oceniamy, oczerniamy, i nienawidzimy. Oni uważają, że wszyscy ludzie są dobrzy. Jestem pewna, że książka ma w sobie wiele emocji. Pytanie czy przeczytam? Po tej recenzji oczywiście ze tak.
OdpowiedzUsuńWracamy do tematyki chorób? Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale dziękuję za polecenie. Recenzja na pewno zachęca.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że powstają takie książki i że nie wszystkie skupiają się tylko na miłości. Już po recenzji polubiłam bohaterkę, która może nam pokazać, że osoby z niepełnosprawnościami czasami mogą być jeszcze bardziej wartościowe niż te ,,normalne". Uwielbiam takie historie, które budzą emocje, wzruszają, chwilami zasmucają, ale też niosą nadzieję. Na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa na tę książkę mam chętkę od dawna, jeszcze mi w ręce nie wpadła ale jak będę mieć to na pewno przeczytam. Ludzie niepełnosprawni często są wykluczani z życia społecznego, gorzej traktowani a często są tak naprawdę bardziej wartościowi niż zwykli ludzie, mili i nadmiernie uprzejmi. Odważni i pomimo problemów bardziej skorzy do pomocy i pomimo przeciwnościom losu prą do przodu, starają się spełniać swoje marzenia i to jest piękne. Jestem bardzo ciekawa jakie reguły niezbędne do przeżycia wśród zwykłych ludzi bohaterka przyjęła. Ta książka ma potencjał do tego by zmusić ludzi do refleksji nad swoim zachowaniem.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, więc super że jestem na tym blogu, bo już wiem że chcę tę książkę przeczytać :) u mnie w rodzinie są dwie osoby z autyzmem i są całkowicie inni, zdani wyłącznie na kogoś, więc bardzo jestem ciekawa tej pozycji.
OdpowiedzUsuńFrances Maynard stworzyła książkę interesującą o nietuzinkowej bohaterce. Rzadko czyta się książki o ludziach niepełnosprawnych, nie potrafiących odnaleźć się wśród ludzi. Pisarka zmusi nas do refleksyjni na temat inność, żeby nie oceniać ludzi zbyt pochopnie, zaopatrzy nas w informacje na temat osób z chorobami psychicznymi. Odmienność w dzisiejszych czasach postrzegana jest negatywnie, zdaje mi się, że wszyscy powinni być jednakowi albo nie za bardzo wychylać się ze skali "normalność". Książka Maynard wywoła w nas emocje, może uśmiech na ustach oraz da nam lekcje. Chętnie się dowiem więcej na temat Elviry.
OdpowiedzUsuńOd razu zapisuje tytuł recenzja tylko zachęciła bardziej. Ludzi niepełnosprawnych czy z różnymi zaburzeniami traktuje się z góry często pomijając ich w życiu codziennym
OdpowiedzUsuńWygląda, że to piękna i mądra książka. Od razu przed oczami stanął mi film My name is Khan i Gwiazdy na ziemi, nie doceniamy ludzi niepełnosprawnych, a to oni, zazwyczaj są silniejsi, mądrzejsi, pogodniejsi, kochający całym sercem, dlatego łatwiej ich zranić, bo oni są szczerzy i nie pojmują tych zagrywek i gierek ludzi "zdrowych". Na pewno sięgnę, dziękuję za recenzję 💙❤
OdpowiedzUsuńTen opis mnie zachecil do siegniecia po te ksiazke :)
OdpowiedzUsuń