Autor: Aleksandra
Polak
Tytuł: Król Kier
Wydawnictwo: We Need
YA
Rok
wydania: 2017
Ilość
stron: 360
Ocena: 6/10
Opis:
Nocni Łowcy, Supernatural, Caraval - brzmi znajomo? Sięgnij po serię Circus
Lumos i daj się oczarować!
Alicja jest w ostatniej klasie liceum, do tej pory jej życie
przebiegało spokojnie, by nie powiedzieć, że nudno. Jednak los bywa przewrotny,
a seria nieprzewidzianych zdarzeń rzuca ją na głęboką wodę magii i miłości.
Kiedy poznaje Hadriana z Circus Lumos, wie, że nic nie będzie takie jak
dawniej.
Demony atakują waszą duszę, niszczą was od wewnątrz. Budują w ludziach
zło i tak zakorzeniają się w świecie. Im
więcej w ludziach ciemności, tym ciemniejszy robi się świat. Im bardziej się im
poddajecie, tym są silniejsze. Pokonać je można tylko swoją własną światłością.
Sercem.
Recenzja:
Chociaż tyle razy tytuł i okładka pierwszej części serii Circus Lumos przewijały mi się w różnych
miejscach, nie udało mi się wcześniej sięgnąć po Króla Kier. Dlatego teraz, przy okazji wydawania przez wydawnictwo
już ostatniego tomu, po prostu musiałam to nadrobić. Zaczęłam więc czytać,
zachęcona pozytywnymi opiniami, porównaniami do Darów Anioła i Supernatural.
Czy Król Kier był wart przeczytania?
Alicja jest zwyczajną nastolatką uczącą się w jednym z gdańskich liceów.
Dziewczyna nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że już niedługo jej życie
zmieni się o 180 stopni. Gdy udaje się na wystawę Circus Lumos, nie ma pojęcia, że od tego momentu nic nie będzie już
takie samo. Pozna wiele tajemnic, dowie się o wspaniałych rzeczach, ale
jednocześnie doświadczy też na własnej skórze niebezpieczeństw, jakie niesie za
sobą ta wiedza…
Pierwszym, co mogę powiedzieć po przeczytaniu jest to, że to jeden
z nielicznych razów, gdy porównanie książki do innej nie jest naciągane. Podczas
lektury Króla Kier naprawdę czułam
klimat Nocnych Łowców, czasami
przeplatany z mrokiem Supernatural,
ale ja do tego dodałabym jeszcze nieco motywów ze Zmierzchu. Czy to połączenie było jednak trafione?
Moim zdaniem tak. Chociaż bywały momenty, gdy bohaterowie
zachowywali się bardzo naiwnie i potrafili wywołać u mnie irytację, zawsze miałam
sentyment do takich historii typu paranormal
romance, do bohaterów dopiero wkraczających w dorosłość i odkrywających
nowy, nieznany świat. Dlatego naprawdę dobrze czytało mi się tę książkę.
Jakie znalazłam minusy? Przede wszystkim początek, który naprawdę
się ciągnie. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron akcja rozwija się bardzo powoli
i dostajemy jedynie opis licealnego życia Alicji. Dodam na marginesie, że
chociaż dziewczyna mieszka w Polsce, to jednak autorka nie wystrzegła się
typowej pokusy dla książek podobnego gatunku i szkoła bohaterki była jedną z
tych stylizowanych na amerykańskie z gwiazdami danej placówki, rankingami
popularności itp., co mnie nieco zraziło, ale ostatecznie byłam w stanie
przymknąć na to oko.
Zwłaszcza, że gdy akcja dociera już do odpowiedniego momentu,
zaczyna się robić naprawdę ciekawie. Niewątpliwie największym atutem książki
jest właśnie rozpoczęcie się wątku fantastycznego, który wprowadził nową jakość
do całej lektury, był opisywany z finezją i wyczuciem, z magią, o której opowiadał, a to urzekło mnie od początku. Circus Lumos spodobało mi się od razu i
nie mogłam się przestać zachwycać tym wątkiem.
Wątkiem, który im bardziej się rozwijał, tym bardziej był
skomplikowany, ale to dodawało całej historii uroku, tajemniczości i mroku. Chociaż
nie zabrakło tutaj kilku klisz, a bohaterowie bywali nieco stereotypowi, nie
przeszkadzało mi to aż tak, bo dałam się wciągnąć w ten fascynujący świat
opisywany przez autorkę z dużą swobodą i nadający wszystkiemu nowych barw.
Odpowiadając na pytanie postawione na samym początku: jak
najbardziej! Mimo kilku minusów, uważam że książka Aleksandry Polak jest
naprawdę fajną, lekką, wciągającą historią, która spodoba się przede wszystkim
każdej nastolatce, a także czytelnikom, którzy uwielbiają nadal wracać do
młodzieżowych klimatów i nie obawiają się wątków magicznych. Ja naprawdę
polubiłam ten świat i nie mogę się doczekać, aż uda mi się sięgnąć po kolejne
tomy, do czego i Was zachęcam!
Widziałam okładki tych książek i są bardzo śliczne, tej całej serii nie znam ale tu sam opis robi na mnie wrażenie! Wzmianka o Nocnych Łowcach przypomina mi Dary Anioła, które uwielbiam czytać i oglądać i mam nadzieję, że to jest choć trochę do tego podobne. Z przyjemnością to sprawdzę! Mnie jeszcze jedna rzecz zastanawia: Alicja i Król Kier czy to ma cokolwiek wspólnego z Alicją w krainie czarów? Samo to, że tu są demony mnie przyciąga. Chętnie ulegnę tej magii :)
OdpowiedzUsuńBardzo się ucieszyłam gdy ujrzałam recenzję tej książki. Nie ukrywam że ta serią już od dawna znajduje się na mojej liście "do przeczytania". Potrzebuje jedynie sporo czasu wolnego którego niestety nie mam zbyt dużo. Mimo że cały czas czytam to moja lista zamiast się zmniejszać , zwiększa się o kolejne ciekawe tytułu. Co do recenzji jest naprawdę świetna. Zaciekawiła mnie jeszxze bardziej niż krótkie streszczenie. Bardzo lubię książki trochę oderwane od rzeczywistości. Pomagają mi się bardzo odprężyć. Książki przedstawiające zwykła rzeczywistości też są dobre ale zdecydowanie na pierwszym miejscu ląduje fantastyka. Pomaga mi ona oderwać się od trudów codziennego życia. Ta recenzja tylko upewniła mnie jak bardzo warto przeczytać tą książkę . Z pewnością zacznę się rozglądać za całą serią. Już nie mogę się doczekać. Okładka jest naprawdę niesamowita. Uwielbiam książki które są bardzo ciekawe i przyjemne do czytania a w dodatku ładnie wyglądają na półce. Wiem że nie ocenia się książki po okładce ale uważam że niema nic złego w tym aby fajna serią książkowa przy okazji ładnie wyglądała na półce, zwłaszcza dla prawdziwych moli książkowych. Z chęcią zanurze się w tym świecie. Aż nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńFakt. Ja także niejednokrotnie widziałam tę książkę w różnych propozycjach, promocjach , itp. I niejednokrotnie odkładałam ją na tzw. później. Może więc pora by owo później nastało teraz. Szczególnie po recenzji, wiem, że jest to historia, którą powinnam polubić. Mieszanie świata rzeczywistego z tym magicznym, fantastycznym, kreowanie równoległej rzeczywistości niewidocznej dla oczu zwykłych śmiertelników- to jeden z moich ulubionych motywów książkowych. Do tego wszystko rozgrywa się w świecie ludzi młodych.
OdpowiedzUsuńWarto będzie przebrnąć przez te kilkadziesiąt stron relacji z życia licealistki, by dojść do momentu, kiedy inny świat odsłania przed bohaterką swoje tajemnice.
Nie słyszałam o nich. Nie zbyt często siegam po młodzieżowe książki ale myślę że moge dopisać ją do listy 😉recenzja mi się podoba bo ukazuje również to co ci się nie podobało
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMi również kilkakrotnie przewinęła się ta okładka przed oczami, niestety do tej pory jeszcze jej nie przeczytałam. Kilka razy też próbowałam wygrać ją w konkursach, ale z marnym skutkiem. Widzę, że oddanie klimatu trzech innych książek w tej jednej było trafione, i wyszło całkiem dobrze. Początek trochę słaby, mógłby się trochę szybciej rozwijać, zwłaszcza, że książka nie należy do najgrubszych, ale w sumie jest to seria, więc akcja w tej pierwszej części się nie kończy. Autorka stworzyła całkiem fajną, wciągającą i lekką historię. I mimo tego, że nie jest do końca dopracowana to jednak, wieczór spędzony z tą pozycją będzie udany. Dodam jeszcze, że dla samej okładki chętnie bym ją nabyła, okładka to mistrzostwo. Jest naprawdę bardzo, bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy się cieszyć czy martwić z powodu tej recenzji - cieszę się, że tym razem mogę się wypowiedzieć w pełni świadomie, bo książkę czytałam już jakiś czas temu, czy martwić, bo zupełnie nie zgadzam się z recenzentką. Sięgnęłam po ,,Króla kier" z wielkim zainteresowaniem, bo liczyłam na jakiś retelling ,,Alicji w Krainie Czarów", poza tym uwielbiam Dary Anioła. Niestety, powieść całkiem nie przypadła mi do gustu. W przeciwieństwie do Agi, mi naiwne zachowania bohaterów bardzo przeszkadzały, główna bohaterka była dla mnie nijaka i irytująca, a Hadrian również miał słabo rozpisany charakter. Zaintrygował mnie jedynei Tristan i chyba tylko dla niego mogłabym się zdecydować na przeczytanie kolejnych części.
OdpowiedzUsuńAutorka dobrze radzi sobie w świecie fantastycznym, jej pomysł jest naprawdę ciekawy i podobał mi się, chociaż widzę tu dużo podobieństw do innych książek. Mimo to wątek magiczny ma w sobie pewien klimat. Jednak dla mnie pierwsza połowa książki, ta obyczajowa, całkowicie poległa, w ogóle nie czułam, że tak mogłaby wyglądać polska szkoła, do tego uderzyło mnie, że bohaterka jest na priflu matematyczno-fizycznym, a nie ma pojęcia o tych przedmiotach(jednak nie są to przedmioty, które można wykuć na blachę i ten profil jest podobno bardzo wymagający, więc nie wiem jak ona doszła do matury), a wątek z chłopakiem Alicji był dla mnie kompletnie absurdalny i denerwujący.
Oczywiście, nie chcę tu urazić recenzentki, bo każdy ma swój gust, i o ile mnie ta recenzja już nie przekona, tak może zachęcić osoby, którym ta książka bardziej się spodoba. Fajnie, że recenzujecie nie tylko nowości, bo jednak nie każdy ,,zjadacz chleba" może sobie pozwolić na kupowanie wszystkich najnowszych premier i czasem dopiero parę lat po wyjściu powieści na rynek, trafia ona w jego ręce.
Obejrzałam Shadowhunters, ale mimo zachęcającej recenzji jakoś mnie nie ciągnie do książki. Ciągnący się początek, szkoła odbiegająca od rzeczywistej i naiwni bohaterowie, nie wiem, czy wytrzymałabym do momentu, w którym akcja się rozwija. Zobaczę, czy następne tomy będą ciekawsze i może wtedy się skuszę.
OdpowiedzUsuńOkładka do książek Aleksandry Polak przewijała mi się, przyciąga wzrok. "Król Kier" zaciekawił mnie połączeniem różnych dzieł w jedną pozycję, lubię książki z typu 'paranormal romance' (trochę magii w życiu codziennym). Recenzowana książka pomimo początku słabego dalszy ciąg wydaje się już wciągający nas w świat magii, nieznanego. W "Królu Kier" mamy motyw walki dobra ze złem, miłości u osób którzy dopiero wchodzą wiek dorosłości z pierwszymi wyborami. Intryguje mnie ten 'Circus Lumos' (cyrk ma swoje tajemnice chętnie odkryłabym je). Tytuł zapamiętany, chętnie przeczytam recenzje pozostałym tomów.
OdpowiedzUsuńNie znam, nie słyszałam, ja jednak zostanę chyba przy Żniwiarzu Pauliny Hendel i Intruzie S. Meyer ❤
OdpowiedzUsuńA mnie tak nieopisanie irytowała sama główna bohaterka jak i cała historia, że po więcej zdecydowanie nie sięgnę! Ale trzeba przyznać, że okładki tej serii są świetne ;)
OdpowiedzUsuńMimo takiej recenzji jednak nie będę szukać "Króla Kier". Pewnie utknęłabym już na początku czytania.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko, co w choćby najmniejszym stopniu sięga po "Alicję w Krainie Czarów"! "Supernatural" to moja bajka, jakoś "Dary Anioła" mi nie podeszły, a "Caraval"... Zapomniałam o tej pozycji, a miałam ją kiedyś planie (dobrze wiedzieć, że pojawia się w takim towarzystwie, to świetnie świadczy, muszę doczytać). Dziwna rzecz. Jakoś śledziłam tę książkę pani Polak, a potem... jakoś mi się zagubiła. Stwierdziłam, że może recenzje nie były zbyt przychylne.
OdpowiedzUsuńŁadna wizja - demony sięgaja po ludzi i dlatego coraz więcej zła na świecie. No i gdańskie liceum, wreszcie teren polski, a nie jakieś egzotyczne nazwy, które nic nie mówią. Szkoda tylko, że odwołują się bardziej do amerykańskich placówek, to by trzeba było dopracować. Gdańsk to w końcu żadne Chicago xD Historie "paranormal romance"? Pierwsze słyszę! Czy chodzi po prostu o odwołania do "Zmierzchu"?
Ostatecznie prócz kilku odwołań do ciekawych pozycji współczesnych ikon, to i tak nie wiem, o czym jest ta książka, co w niej takiego specjalnego. W opisie książki wyczytałam piękne, lecz jednak bardzo ogólniowe stwierdzenia. Chyba najbardziej ten wątek odwołujący się do "Alicji..." mnie urzeka.