Autor:
Magdalena Pioruńska
Tytuł:
Twierdza Kimerydu
Wydawnictwo:
Novae Res
Rok
wydania: 2017
Ilość
stron: 443
Ocena:
6/10
Opis:
Czasem
badania genetyczne są przyczyną katastrofy, a nie przełomu.
Kiedy
w Mieście Krokodyli dochodzi do krwawego stłumienia pokojowej konferencji
asymilacyjnej, nikt jeszcze nie podejrzewa, do czego doprowadzi konflikt między
Miastem Krokodyli a Twierdzą Kimerydu. Organizatorce konferencji, Annie
Guiteerez, antropolog z Uniwersytetu Krokodyli, udaje się zbiec z samego
centrum zamieszek i uratowana przez strażnika wąwozu Tyrsa Mollinę, pół
człowieka, pół raptora, trafia do rezydencji burmistrza Twierdzy – Teobalda. W
obliczu niedawnej rzezi i wiszącej w powietrzu rewolucji nawet zatajenie
prawdziwego powodu przybycia pani profesor do Twierdzy Kimerydu wydaje się
nieistotnym szczegółem. Na jaw wychodzą bowiem znacznie bardziej przerażające
fakty, sprawiające, że żadne z miast Afryki Południowo-Wschodniej nie może
dłużej pozostać obojętne wobec krzywdzących wpływów Europy i hegemonii cesarza
Brytanika. Usilna chęć przypodobania się Cesarstwu Europy nagle gaśnie
zastąpiona determinacją i pragnieniem odzyskania autonomii kraju Złocistych Piasków.
Recenzja:
Zastanawialiście się kiedyś, do czego mogą
doprowadzić nieustannie prowadzone badania genetyczne? A gdyby możliwe było, by
wśród nas znów pojawiły się prehistoryczne zwierzęta, a ludzie mogli stać się
czymś więcej niż tylko ludźmi? Twierdza
Kimerydu, choć zaczyna się niepozornie, skrywa w sobie wiele tajemnic i
zaskoczeń, wiele kontrowersji, ale i ważkich kwestii, które zdają się tu
nieustannie przeplatać z tymi zwyczajnymi. Bogactwo wątków, cała plejada
postaci sprawiają, że powieść jest nietuzinkowa. Świeża. Nieprzewidywalna. I…
no właśnie, i jaka jeszcze?
Zacznijmy od początku. Magdalena Pioruńska
przedstawia nam świat, w którym badania genetyczne doprowadziły do wielu zmian.
Istnienie pół ludzi, pół raptorów nie jest niczym szczególnym, pojawianie się
pterodaktyli i alasmozaurów wzbudza strach, ale nie zdziwienie. Właśnie w takim
świecie przyszło żyć profesor Annie Guiteerez, kobiecie, która przybywa do
Twierdzy Kimerydu po tym, jak organizowana przez nią konferencja asymilacyjna została
krwawo stłumiona. Anna musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości – tej samej, w
której żyją Tyrs, Tulliusz i Tycjan, trójka Strażników Wąwozu. Ich losy
splatają się ze sobą w nierównej walce, w której nie wiadomo już, komu można
ufać i co jest prawdą. Zwłaszcza, gdy nadchodzi największe zagrożenie…
Brzmi intrygująco? Dla mnie zdecydowanie tak! Przede
wszystkim dlatego, gdy dostałam propozycję zapoznania się z książką, nie
wahałam się ani chwili. Uwielbiam oryginalną fantastykę, która wniesie coś
nowego do mojego czytelniczego świata. Twierdza
Kimerydu należała właśnie do niej, bo nie dość, że wciągnęły mnie świetnie
splecone ze sobą wątki, zaintrygowali kolejni bohaterowie, to jeszcze cały
świat stworzony przez autorkę był piekielnie dobry.
I chociaż miałam kilka problemów z tą powieścią – na
przykład z wiekiem bohaterów (Tyrs, Tycjan i Tulisz to tak naprawdę
nastolatkowie, uczęszczają jeszcze do szkoły, a mimo to są Strażnikami Wąwozu.
I to poważanymi, silnymi strażnikami. Dlatego ich wiek był dla mnie nieco
mylący, zwłaszcza jeśli chodzi o Tyrsa) czy też z przeskakiwaniem między
narracjami i czasami (historię poznajemy z kilku perspektyw, czasami się one ze
sobą pokrywają, a czasem niektóre muszą nieco cofać się w czasie bądź wybiegać
w przyszłość i być uzupełnione opowieścią kolejnej postaci) – ostatecznie
jednak skupiłam się na samej fabule, która była naprawdę dobrze skonstruowana.
Polityczne intrygi, zdrady, sympatie i antypatie,
cienie przeszłości i trudna teraźniejszość – wszystko to, w połączeniu z resztą
wątków fantastycznych, dało naprawdę dobry rezultat. A zakończenie… Zakończenie
mnie trochę rozbiło, zwłaszcza epilog (co za 10 lat później, jakie 10 lat
później?!). Teraz czym prędzej muszę przeczytać drugą część i dobrze, że już
czeka na mojej półce, bo nie wiem, jak wytrzymałabym w tej niewiedzy, co stanie
się z Tyrsem, z jego rodziną i przyjaciółmi.
Podsumowując: Pioruńska przedstawiła nam piekielnie
ciekawą wizję świata. Do tego w powieści zostały poruszone ważne tematy,
pojawiły się gry i intrygi polityczne, można było obserwować więzi rodzinne,
miłość, przyjaźń… Problemy z własnym ja, walkę o wolność… I wiele, wiele więcej.
Dlatego polecam tę powieść waszej uwadze. Jeśli szukacie czegoś ciekawego i
nietuzinkowego, Twierdza Kimerydu będzie
dobrym wyborem.
Podziwiam autorów, którzy potrafią zbudować nowy świat, a przy tym nie zamęczyć czytelnika przydługimi i nudnawymi opisami. Ostatnio miałam okazje przeczytać inną książkę, w które wykonywano doświadczenia genetyczne ( polecam "Nowy Świat" Ałbeny Grabowskiej) i przyznam, że motyw bardzo przypadł mi do gustu. Kusi mnie ta historia pełna intryg i zagadek. Zaufanie to nie tylko problem książkowy, ale w rzeczywistości niejednokrotnie zastanawiamy się nad prawdziwymi motywami innych ludzi, nad tym, co mówią- kłamią czy też nie...? A zaufanie jest podstawą związków, przyjaźni, grup, wspólnych działań i wspólnego dążenia do celu. Zdecydowana jestem sięgnąć po tę pozycje.
OdpowiedzUsuńJa również jestem pełna podziwu dla pisarzy tworzących nowe uniwersum, wszak patrząc na ogrom wydanych książek, nie kest to łatwe zadanie.
OdpowiedzUsuńKrótka, a rzeczowa recenzja ... zachęciłaś mnie do przeczytania tej pozycji :)
Dzięki za polecenie.
OdpowiedzUsuńNietuzinkowa, oryginalna historia, wzbudza ciekawość chętnie się dowiem jak mógłby wyglądać świat, gdyby żyły dalej Dinozaury. Coś innego jeszcze nie spotkałam się z taką fabuła. Magdalena Pioruńska stworzyła nietuzinkowy świat, do tego mamy intrygi, tajemnice, do tego powieść porusza ważne tematy daje czytelnikowi do myślenia. Tytuł do zapamiętania.
OdpowiedzUsuńWidzę tutaj więcej z s-f niż fantastyki, co mnie zawsze trochę odrzuca, ale sama fabuła jest interesująca, chociaż przyznam, że mnie takie przewidywania przerażają i nie wiem, czy byłabym w stanie o tym na spokojnie czytać.
OdpowiedzUsuńZachęciły mnie szczególnie wątki polityczne, które zawsze bardzo lubię. Takie historie są dobre do przekazania uniwersalnych motywów i wartości, skłaniania do przemyśleń, refleksji. Trochę też mnie zdziwiło, że bohaterami są nastolatkowie, bo fabuła wydaje mi się zbyt mroczna i gorzka jak na opisanie przeżyć młodych ludzi, ale wiadomo, że nie tylko wiek świadczy o człowieku.
Lubię czytać fantastykę i science fiction i tego typu historie. Tutaj fabuła wydaje się być ciekawa, badania genetyczne, kontrowersyjna wizja stworzenia prehistorycznych ludzi. Z opisu wynika, że ciekawe miejsca są. Okładka sugeruje, że książka dla nastolatek. Tutaj niby wszystko jest co mnie interesuje ale jakoś nie mam ochoty na tę książkę, może za jakiś czas...
OdpowiedzUsuńSłyszałam dość różne opinie na temat tej książki. Z jednej strony bardzo pozytywne, z drugiej mocno sceptyczne. Aczkolwiek jestem na tyle ciekawa, że chętnie sama sięgnę po tę powieść i wyrobię sobie własną opinię.
OdpowiedzUsuńwww.kulturalnameduza.pl
Przy dużym stosie hańby ostrożnie dokładam kolejne tytuły do przeczytania. Na razie odpuszczam, tym bardziej, że intrygi polityczne tak w życiu codziennym, jak i w literackim, to rzeczy, które starannie omijam z daleka. Książki mogą mnie rozbijać emocjonalnie, bawić, uczyć, ale zdecydowanie nie wkurzać, tego mam dosyć na co dzień.
OdpowiedzUsuńFakt, opis naprawdę jest intrygujący, i mówię to ja,czytelniczka nielubiąca fantastyki młodzieżowej. Ale... choć sama fabuła wydaje mi się naprawdę ciekawa i interesująca, to znając mnie pewnie nigdy z własnej woli po tę książkę bym nie sięgnęła. Bardzo podoba mi się przedstawienie wizji świata przez Panią Magdalenę i te intrygi polityczne, ale mnie zawsze mierzi fakt, że główni bohaterowie są tacy młodzi, serio, gdybyśmy mieli tu 30-40sto latków, na pewno spróbowałabym przeczytać tę powieść zwłaszcza, że jest kontynuacja. No nic, będę śledzić u Was losy Annie Guiteerez :)
OdpowiedzUsuńHmm...brzmi ciekawie, pół ludzie, pół raptory,tego jeszcze nie było,jaką fanka Parku Jurajskiego i Primeval to książka idealna dla mnie 😍 dzięki za polecenie !
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie szczególnie wątek pół ludzi :) fanów fantastyki na pewno się spodoba
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się zainteresuję tą lekturą. Nie będzie na pierwszym miejscu mojej listy książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuń