Autor: E.K.Blair
Tytuł: Hush
Wydawnictwo: NieZwykłe
Rok
wydania: 2019
Ilość
stron: 320
Ocena: 7/10
PATRONAT
KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Życie
nauczyło mnie, że nie da się uciec od przeszłości. Cokolwiek byś nie zrobił,
ona podąża za tobą niczym upiór – nęka cię – nie pozwala o sobie zapomnieć.
Recenzja:
Hush to
jedna z tych powieści, o których naprawdę trudno coś napisać. Wnosi pojęcie
emocjonalnego rollercoastera na zupełnie nowy poziom. W jednej chwili wyciska
łzy i smuci, w następnej wywołuje niedowierzanie, grozę, obrzydzenie czy
sprzeciw. Ale jednego nie można jej odmówić: czyta się ją jednym tchem.
To już trzecia część o Ninie, czy też Elisabeth, a
zarazem ostatnia. W Bang poznaliśmy
pewną siebie, żądną zemsty kobietę, która nie cofnie się przed niczym, by
dopiąć swego. Ale niewiele z niej zostało już w bohaterce, którą poznajemy
w Hush. Kolejne prawdy o jej
przeszłości, kolejne zdarzenia z teraźniejszości rzucają następne cienie na jej
życie i okazuje się, że Elisabeth wcale nie jest tak twarda, jak chciałaby
udawać. Dawniej miała ojca, miała Pike’a, miała Declana… a teraz zdaje się, że
nie ma nikogo. Tylko czy na pewno?
Jak wspomniałam, bardzo trudno jest pisać o tej
książce, o całej tej serii. Niewątpliwie E.K.Blair potrafi szokować, bo
podejmowane przez nią w Czarnym Lotosie wątki głównie na tym się zasadzają. Te
książki nie są dla wrażliwych czytelników, nie są dla osób poniżej 18 r.ż. i to
nie tylko ze względu na mocne sceny erotyczne. Muszę o tym ostrzec, bo
pojawiają się tu nie tylko takie, ale będą także wątki gwałtu, przemocy,
morderstwa oraz kilka innych wywołujących kontrowersje fragmentów (choć i tak nie są one już takie mocne, jak to było choćby w poprzedniej części).
Ale oprócz tego znajdzie się tutaj także cała masa
innych. Będą takie, które przywołają na twarz uśmiech, sprawią, że się
rozluźnicie albo będziecie z uwagą śledzić kolejne słowa. Bo choć historia jest
trudna, została napisana sprawnie, ciekawie i wciągająco. A przynajmniej w
większej części książki, bo o ile opisywanie emocji, następnych ważnych zdarzeń
przychodzi pisarce z łatwością, to zdarza się, że dialogi są zbyt sztywne, albo
że zdarzenia, które poprzedzają punkty kulminacyjne zdają się napisane na
szybko, byle jak najprędzej dotrzeć do finału.
Poza tym jednak bohaterowie Blair są naprawdę
zajmujący i stworzeni z dużą starannością. Pełni sprzeczności, nie tylko biali
lub czarni, ale także zawierający przeróżne odcienie szarości. W jednej chwili
im kibicujemy i ich uwielbiamy, by w następnej znienawidzić za kolejną podjętą
decyzję. A że powieść śledzimy z kilku perspektyw, to daje nam szersze
spojrzenie na bardzo wiele zdarzeń, dzięki czemu jeszcze lepiej możemy
zrozumieć ich motywacje, bądź jeszcze bardziej irytować się na ich wybory. I
powiem wam szczerze, że chyba jeszcze nigdy w żadnej książce nie zdarzyła mi
się aż taka huśtawka nastrojów.
Ale to wszystko dlatego, że ta książka, jak i cała
seria, jest Mocna, przez duże M. Szokuje, budzi odrazę, sprzeciw, ale też
współczucie. Wywoła łzy, ale też śmiech. Jest to zapis zmagań z ludzką naturą, z bolesną przeszłością, z samym sobą. Pokazuje drogę do samozniszczenia i próby uniknięcia takiego finału, chęć odnalezienia odkupienia. I kończy się w słodko-gorzki sposób
– czyli idealnie dla zwieńczenia tej trudnej historii. Jeśli nie boicie się
bolesnych, bardzo trudnych tematów, przeczytajcie tę powieść. Wywoła w was
wiele skrajnych emocji i sprawi, że nie zapomnicie o niej przez bardzo długi
czas.
Oczywiście, że słyszałam o tej serii ale nigdy nie poświęciłem jej uwagi. Chyba ze względu na okładkę ją sobie odpuściłam, bo myślałam, że to jakiś kolejny kiepski erotyk. Nie muszę mówić, że jak zobaczylam jaka książka została dziś zrecenzowana, to byłam sceptycznie do niej nastawiona... przeczytałam recenzję i chyba się trochę pomyliłam. Nie wiedziałam, że ta trylogia porusza tyle niesamowicie trudnych tematów, że oprócz scen erotycznych znajdę w niej takie emocje. Przeczytałam gdzieś, że autorka potrafi roztrzaskać serce czytelnika na pół, więc kurde, to chyba musi być dobra pozycja! Na pewno dla mnie będzie do nauczka, żeby jednak nie oceniać wszystkich książek po okładce. Lubię gdy dobre książki nie kończą się na jednym tomie, ciężko przeżywam rozłąkę z bohaterami. Jeśli więc będę miała okazję przeczytać całą serię, na pewno to zrobię 😊
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię poczytać mocniejszy erotyk, a że tu nie tylko takie wątki są to powinnam po to sięgnąć, najlepiej po całą serię od razu. Nie lubię czytać pierwszej części a potem czekać na kolejną. Lubię książki, które powodują poruszają całą gamę uczuć, wzruszają, rozśmieszają, smucą, podniecają, przerażają itp. potem ciężko książkę jednym słowem określić jaka jest. Opis książki bardzo przypadł mi do gustu, to jest coś co wiem sama po sobie, choćbym nie wiem jak chowała pewne rzeczy głęboko w pamięci one zawsze wyjdą na wierzch, zwłaszcza w samotności nocą, i nie dają spać. Cieszę się, że przeczytałam recenzję, wiem że książka ma trochę głębi a nie tylko pusty erotyk.
OdpowiedzUsuń"Hush", czyli cisza. Cisza, która krzyczy. Cisza, która grzmi. Cisza, która jest najgłośniejszym krzykiem. Cisza, w którą trzeba się wczytać, bo słowami o niej trudno opowiedzieć!
OdpowiedzUsuńCała seria ma moc. Moc, która wzbudza w czytelniku skrajne emocje. Moc, która sprawia, że o książka trudno zapomnieć.
Autorka buduje "mit" wokół bohaterki, by za chwilę zetknąć go z rzeczywistością i z wielkim hukiem obalić. Bo czy życie jest takie, jak je widzimy? Jak byśmy chcieli by było? Historia, która rozdrapuje serce i wydaje się być nierealna, może rozgrywać się za ścianą naszego domu...
Nie znam tej serii 😮 A mam wrażenie, że jeśli chodzi o przedstawienie emocji, to coś podobnego do Katów Hadesa. Nie lubię mocnych erotyków, nudzą mnie i irytują, ale lubię emocjonalne powieści. Może za jakiś czas po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie jestem wielką fanką erotyków, więc raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńWiele o tych książkach alyszalam ale jakoś nie przekonują mnie do tego żeby je przeczytać. Być może dlatego, że to nie mój klimat. Nie lubię też gdy książka ma kilka tomów. :( Moze kiedyś zmienię zdanie, ale nie na tą chwile.
OdpowiedzUsuńChyba raczej nie dla mnie. Za dużo emocji i za szeroka skala. Sama mam w tej chwili emocjonalną huśtawkę i potrzebne mi raczej wyciszenie i okazja do śmiechu. Ale kiedyś w przyszłości, kto wie, może do nich wrócę.
OdpowiedzUsuńOoo, właśnie. Pamiętam opis tej książki i moje zdziwienie, że... w zasadzie to o czym to? Miło by było chociaż podejrzewać, co znajdzie się w środku, tymczasem ja musiałam przejrzeć kilka recenzji (no i poczekać na tą). Wiem, że jestem ewidentnym narzekaczem, ale błagam, przecież nie wymagam od wydań poszczególnych książek jakiś cudów!
OdpowiedzUsuńW książkach o podobnej tematyce tomowanie jest straszną wadą (akcja jest wtedy nazbyt rozciągana, żeby tylko był kolejny tom), ale nie ukrywam, że może w końcu mnie ktoś zaskoczy i wreszcie stworzy coś, co sama będę chciała czytać w nieskończoność, domagając się rozwinięcia kolejnych wątków.
Z przestrachen czytałam o brutalnych wątkach... Powiem szczerze, że chyba na lekturze tego tomu się skończy (ale mówię tak, bo jeszcze nie czytałam i nie zdążyło mnie to wciągnąć). Czas pokaże. Książka pokaże. Ciekawi mnie to słodko-gorzkie zakończenie. Chyba warto jednak czekać? Jestem na etapie, że mam już dość przesłodzonych historii ze zbyt dużym happy endem, więc odmiana będzie u mnie na wielki plus. Bez narzekania.
Wygląda na to, że seria nie zalicza się do tych cukierkowych, mamy tu pokazaną mroczną stronę człowieka. E.K.Blair nie boi się szokować czytelnika, książki autorki nie zaliczają się łatwych, porusza tematy kontrowersyjne. Jestem zaintrygowana 'Czarnym lotosem', chętnie wsiądę na rollercoastera i przeżyje wszystkie odcienie emocji podczas czytania książek pisarki. Jestem ciekawa zakończenia tej serii jak autorka zamknęła historię Elisabeth.
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę na żywo ;P jakoś śmieszy mnie czytanie o aktach seksualnych, szczególnie tych wyuzdanych.. ciągle się zastanawiam czy autorzy ćwiczyli poszczególne pozycje, kopiowali z filmów czy może wymyślali w głowie ? ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Karolina
czytankanadobranoc.blogspot.com
Chyba jednak nie skuszę się na książkę. Wystarczy mi recenzja.
OdpowiedzUsuńJasne jest ze nie uciekniemy od przeszkosci chodzby dlatego ze beda zx nami wspomnienia a onich nie tak latwo zapomniec ksizaka zachceca do czytania tyle ich juz jest ze ciezko sie dokopac konca cztania
OdpowiedzUsuńBang i Echo mnie dosłownie rozwaliły emocjonalnie. Już dawno czytając jakąś książkę (w tym przypadku książki) nie czułam tyle emocji na raz. Przez niedowierzanie, szok, ból, cierpienie, po obrzydzenie i nienawiść. Tak poplątana, tak zagmatwana, TAK DOBRA jest to seria. Zdecydowanie jeden z najlepszych darków jaki miałam okazję czytać. Ale.. no właśnie w Hush zaczynają się schody. Przez pierwszą połowę Hush autentycznie się nudziłam. Miałam wrażenie, że autorka na siłę przeciąga tę historię byle tylko powstał ten ostatni tom. I choć po połowie znowu robi się ciekawie, to jednak uważam że wprowadzenie wątku na którym skupia się ta część było po części niepotrzebne. Chociaż od samego początku przeczuwałam, że tak będzie. Bardzo podobał mi się obraz psychologiczny bohaterki - od samego początku pochrzaniona, skrzywdzona i zniszczona. I choć rzeczywiście spotkała miłość, to cieszę się, że autorka nie zmieniła jej na idealnie "wyleczoną" osobę, którą nigdy nie będzie przez to co musiała przeżyć. Ciężko opisać o co mi chodzi, ale mam nadzieję, że choć trochę to wyjaśniłam. Jestem też okropnie zawiedziona epilogiem, którego powinno nie być. Dobrze jakby Hush zakończył się na pewnej scenie, co jeszcze bardziej było szokiem i w sumie intrygującym zabiegiem. Epilog natomiast to zniszczył bo zwyczajnie był bez sensu, głupi i naiwny.
OdpowiedzUsuńPodsumowując mój wywód - jestem niesamowicie wdzięczna wydawnictwu za wydanie tych perełek <3 Życzę sobie więcej tak wspaniałych książek :)