niedziela, 31 marca 2019

Graham Maserton - "Infekcja"

Autor: Graham Masterton 
Tytuł: Infekcja
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 22 stycznia 2019
Liczba stron: 384
Ocena: 8/10

Opis:

Profesor Anna Grey jest wirusologiem w szpitalu w Saint Louis i dzieli spokojne, dostatnie życie ze swoim życiowym partnerem, Davidem. Z kolei starzejący się Harry Erskine wciąż chce być złotym, beztroskim chłopakiem. Mieszka na Florydzie, kątem u przyjaciela, i zarabia pieniądze, przepowiadając przyszłość bogatym i znudzonym klientkom. Oboje, Anna i Harry, zostali wybrani, żeby przestrzec Stany Zjednoczone przed okrutnym atakiem grożącym błyskawicznym unicestwieniem ludności w całym kraju.
Ich losy niespodziewanie splotą się, gdy przyjdzie im wspólnie walczyć z zagrożeniem, którego źródła leżą w mrocznej historii Ameryki sprzed ponad trzystu lat. Duchy wymordowanych przed wiekami Indian szykują bowiem współczesnym Stanom Zjednoczonym nieuchronną apokalipsę!

Recenzja:


   Dzisiaj znów biorę na tapet jedno z bardziej znanych nazwisk w świecie literackim. Tym razem Masterton, który jest mi znany, ale do tej pory przeczytałam chyba jedną jego książkę i to bardzo dawno temu. Jest to też niecodzienny dla mnie wybór, ponieważ to horror. Jednak postanowiłam dać szansę tej pozycji. 

Wirusolog Anna Grey pracuje w szpitalu w Sain Louis. Harry Erskine podchodzi do swojego życia beztrosko, a jego pracą jest przepowiadanie przyszłości. Oboje zostali wybrani, aby przestrzec Stany Zjednoczone przed tym co nieuniknione. Na szali stoi przyszłość całej ludzkości. Ich losy splotą się ze sobą, kiedy będą musieli stawić czoła zagrożeniu. Nadciąga apokalipsa.

Tak jak już wielokrotnie wspominałam i już nadmieniłam wyżej, horrory nie są moją specjalnością bo po prostu zazwyczaj się ich boję. Masterton to jedno z popularniejszy i płodniejszych nazwisk tego gatunku, więc stwierdziłam, że pora nadrobić zaległości w tym temacie. I tak oto mam dzisiaj dla Was Infekcję.

Kreacja bohaterów od samego początku wydawała mi sie bardzo interesująca. Im dalej w książkę tym było tylko lepiej. Chyba najbardziej do gustu przypadła mi Anna Grey, choć o dziwo i Harry mi się spodobał. mimo iż to nie jest mój ulubiony typ bohatera. Autor w taki sposób poprowadził swoje główne postaci, że ciężko im cokolwiek zarzucić pod względem kreacji, także mnie się bardzo podobało.

Dobry horror raczej nie powinien być lekki i przyjemny, jednak Masterton ma bardzo przyjemny styl pisania. Chyba udało mu się uchwycić fajny balans pomiędzy ciężkim horrorem a lekką historią. Dosyć szybko udało mi się przeczytać tę pozycję i wydaje mi się, że to właśnie zasługa tego kunsztu literackiego.

Sam pomysł na fabułę bardzo mi sie podobał. Historia toczy się od samego początku dwutorowo, aby na koniec zgrabnie połączyć się w jedną całość. Bardzo ciekawe rozwiązanie w przypadku tej książki. Dzięki temu cały czas się coś działo, a czytelnik nie miał okazji się znudzić jedną główną postacią.

Klimat grozy wisi w powietrzu już od samego początku książki. Niby jeszcze nic się nie działo, jednak podczas lektury czytelnik wyczuwa, że niedługo wydarzy się coś niedobrego. Nie wiem jak w innych książkach autora, ale myślę, że ten specyficzny klimat może być jego znakiem rozpoznawczym. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się zweryfikować tę moją teorię.

Mimo tego, że nie miałam okazji czytać poprzednich części tej serii, trochę się obawiałam, czy poradzę sobie z fabułą. Jednak nie miałam z tym najmniejszych problemów, więc jeśli jesteście dokładnie w tej samej sytuacji co ja, to śmiało sięgajcie po Infekcję bo spokojnie sobie poradzicie z całą historią.

Teraz mam postanowienie, że koniecznie musze przeczytać wcześniejsze tomy tej serii, a także inne książki Mastertona. Jeśli macie ochotę na coś mroczniejszego, to spokojnie możecie sięgnąć po tę pozycję. Dajcie koniecznie znać, czy lubicie Mastertona i czy w ogóle mieliście styczność z tym autorem.

Z książkowymi pozdrowieniami,
Klaudia.

8 komentarzy:

  1. Czytałam kilka lat temu jego "Rytuał" i do dziś mi siedzi w głowie, bardzo straszna i ciężka książka. Ta wydaje się być lżejsza. Motyw duchów Indian szykujących apokalipsę bardzo mi się podoba. Lubię książki, że z początku niby nic się nie dzieje ale wyczuwa się napięcie, że nadchodzi zło. Myślę, że chętnie po nią sięgnę, jak będę chciała coś strasznego przeczytać.
    Na fb Kasia Neu

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo, bardzo dawno czytałam coś Mastertona. Nie przepadam za horrorami. Jeżeli już to wybieram Deana Koontza, jest mniej przerażający, przynajmniej dla mnie. Opis jednak mnie zaciekawił, możliwe, że dam mu jeszcze jedną szansę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka przerażająca... Nie sięgnęłabym po taką, mnie ostrasza, mimo że to rozumiem, że jak horror, to powinien być widoczny z daleka. Naprawdę jest tam coś o zainfekowanej zakonnicy? I w ogóle, co to za tajemnicza zaraza, skoro wirusolog się nią zajmuje?
    A opis idealny na film lub serial (co zdaje mi się, że albo już się stało, albo się niedługo stanie). Fabuła trochę za stereotypowa... Wirusolog próbuje uratować świat przed apokalipsom, wybrani, którzy mają zreperować świat... Ile to już tworów według takiego scenariusza powstało?
    Do tej pory nie przeczytałam nic od Mastertona. Możliwe, że to błąd, ale mam tak jak recenzentka - horrorów się po prostu boję i raczej je unikam. Rozumiem, że nazwisko zobowiązuje i raczej bym się nie zawiodła na tej książce, dlatego będę ją mieć w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety również nie znałam tej serii, i tak sobie myślę, że może warto to nadrobić? Już od widoku samej okładki cierpnie mi skóra. Oglądałam jeden horror z zakonnicą i jakoś nie specjalnie moje uczucia są teraz radosne gdy oglądam taką grafikę :D Po horrory sięgam dosyć rzadko, ale jak już sięgać to po jakąś fajną serię. Aż strach czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Horrory czytam sporadycznie jak już to King lub Koontza, ale nic od Masertona ja też jestem z tych bojących się. Będę musiała przekonać się na własnej skórze jak to jest z książkami tego pisarza trochę przerażenia czy strachu nie zaszkodzi. "Infekcja" to połączenie medycyny oraz legend, wierzeń Indian powstaje gotowy scenariusz na epidemię, książka ma zachęcającą fabułę, oraz bohaterów interesujących. Dobrze, że można czytać bez poznania poprzednich tomów tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę zapoznać się z autorem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Horrory zdecydowanie nie dla mnie, mi czasami wystarczy mocniejszy thriller, bym później spać nie mogła. I jeszcze ta okładka, strasznie mi przypomina film ,,Zakonnica" i mnie przeraża, nie mogłabym jej nawet w ręce trzymać. :D
    Lost In My Books

    OdpowiedzUsuń