Autor: Mika Waltari
Tytuł: Egipcjanin Sinuhe
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2018
Liczba stron: 656
Ocena: 10/10
Opis:
Sinuhe, jako królewski trepanator związany z najwybitniejszymi osobistościami epoki faraona Amenofisa IV (Echnatona), zostaje wmieszany w ówczesne wydarzenia i intrygi. Ciesząc się bezgranicznym zaufaniem władcy „doliny Nilu”, przemierza w misji Syrię, Babilonię, Kretę i kraj Hatti, przeżywa wojny i prześladowania, kocha i nienawidzi, by wreszcie u schyłku życia poznać straszliwą tajemnicę związaną ze swymi narodzinami i odkryć własne przeznaczenie, które nie mogło się wypełnić skutkiem przedziwnych zrządzeń losu.
Recenzja:
Biorąc do ręki tę powieść, wyobraźnia podsuwała mi różne obrazy. Już pierwsze słowa Egipcjanina Sinhue sypały się do mojego wnętrza niczym egipski piasek, a złączone w pełne zdania wywoływały na mej skórze perlistą gęsią skórkę. Sama okładka ów książki jest na swój sposób misternym wprowadzeniem do niesamowitego życia tytułowego bohatera, bowiem ukazuje jego filozoficzną stronę i zagubienie wśród bóstw, w których istnienie nie było dane mu uwierzyć.
Mimo potężnej dozy historii, Egipcjanina Sinhue ciężko sklasyfikować jako zwyczajną powieść historyczną. Chociaż ukazuje prawdziwe obyczaje, realia starego świata, piękne krajobrazy znanych czytelnikowi krajów, to powieść Miki Waltari'ego wydaje się... baśnią. Krasną baśnią, pełną emocji i rozmyślań głównego bohatera, ponadczasowych prawd i zachowań obowiązujących również ówcześnie, obfitującą w namiętności i intrygi, a jednocześnie powiewającą smutkiem, właściwym dla powieści tegoż to autora. Egipcjanin Sinhue pełen jest przygnębiających racji, znajdujących odniesienie nie tylko w upadającym Egipcie, ale również i w dzisiejszym życiu.
Jednakże, nie bacząc na posępne nuty powieści, Egipcjanin Sinhue jest bogaty i w pozytywne melodie. Wraz z głównym bohaterem przemierzamy malowniczą Kretę, bierzemy udział w codziennym życiu Babilończyków, poznajemy różne obrzędy (nie tylko religijne), a nawet wysłuchujemy archaicznych bajek, które - choć ciężko w to uwierzyć - są niezwykle bliskie dzisiejszym. Podczas tych niesamowitych podróży zagłębiamy się również w fach dawnych lekarzy, co choć brzmi przerażająco nudno, jest wyjątkowo interesującym doświadczeniem, ale i odrobinę... obrzydliwym. W każdym razie dla miłośników historii nie zabraknie tutaj licznych ciekawostek na wszelakie tematy, ponieważ ta powieść swoją wielowątkowością - a równocześnie zaskakującym porządkiem i łatwością przyswajania wiedzy - zaskakuje.
Filozoficzne rozmyślania Sinhue i jego sposób postrzegania odległego dla nas świata, pozwala również na zagłębienie się w mentalność bohaterów powieści. Dzięki znakomicie zobrazowanym wizerunkom psychologicznym, możemy zrozumieć postępowanie poszczególnych postaci, a także zidentyfikować się z nimi. Główny bohater pozostał dla mnie tajemnicą niemalże do ostatnich stron. Sinhue i barwne chwile, które z nim przeżyłam, pozostaną w moim sercu na zawsze, tuż obok złotych myśli Miki Waltari'ego i wspaniałego, nieprzebranego języka, którym powieść jest napisana.
Niełatwo jednoznacznie określić do kogo Egipcjanin Sinhue jest skierowany. Dla miłośników historii? To na pewno. Dla osób lubujących się w filozofii? Tak!. Myślę jednak, że najlepiej polecić tę powieść osobom poszukującym. Nieważne, czy wypatrujesz szczęścia, nadziei, miłości, prawdy o życiu, niesamowitej przygody - w ów powieści odnajdziesz wszystko. Polecam z całego serca!
Nie przepadam za książkami, w której jest historia czy to w tle czy wontki historyczne. Ale czasami można polecić tego typu książkę osobie która poszukuje, lubi taką tematykę. Lidia Paschke
OdpowiedzUsuńStarożytny Egipt to nie do końca moje klimaty, chociaż nie wykluczam, że kiedyś sięgnę po tą książkę. Jednak aktualnie jeżeli już to skupiam się na książkach z naszą rodzimą mitologią w tle :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tej książce, muszę po nią w końcu sięgnąć!
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam i byłam zachwycona, bo bardzo lubię książki właśnie o takiej tematyce. Dawna medycyna...Popieram recenzję, bo wyraża i moje myśli o "Egipcjaninie...".
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak 10/10 to trzeba przeczytać.
OdpowiedzUsuńW ogóle już sam opis z okładki jest trafiony - przeznaczenie, które nie doszło do skutku? Jeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora, ale uwierzyłam Ci, że jego styl będzie mocno sentymentalny. To kolejny plus, by zajrzeć do tej książki lub jego poprzednich!
Wydawało mi się, że rozwiązanie historii będzie magiczne (tak, ostatnio przesadzam z fantastyką...) i wciąż nie wiem, jaki będzie finał - czy nawiązujący bardziej do historii, czy do baśni.
Zrobiłam mały research i stwierdziłam, że nigdy nie wpadła mi w łapki baśń pochodząca z Egiptu, dlatego nie mam pojęcia, czego się spodziewać na tym polu. To ciekawe... Wątki baśniowe w naszej literaturze pochodzą ze wszystkich stron świata, możemy je odnaleźć nawet w historiach, które byśmy o to nie podejrzewali (pamiętam, jaka byłam zdziwiona, gdy dowiedziałam się, że kopciuszkowy motyw małej stópki pochodzi z Indii. Nie, dalej się dziwię!), dlatego ten fragment Twojej recenzji najmocniej przykuł moją uwagę. Jeszcze 'obrzydliwy' motyw lekarzy, ale powód mogę poznać już tylko w książce :)
Będę tą osobą 'poszukującą' i rownież wpadnę w wir tej opowieści!
Pozdrawiam serdecznie w Nowym Roku!
Wspaniała książka. Czytałam ją już chwilę temu, zamierzam do niej wrócić, bo moim zdaniem to jedna z tych książek, do których wraca się kilkukrotnie i wciąż znajduje coś nowego.
OdpowiedzUsuń"Egipcjanin Sinuhe" zabierze nas w podróż po zaginionych cywilizacjach, tajemniczych rytuałach ja z ogromną przyjemnością wyruszę w nią z lekarzem Sinhue. Do tego tajemnice którymi jest główny bohater otoczony chętnie je poznam a także uniwersalne przesłanie wypływające z książki Mika Waltari wyruszę na poszukiwania ich. Historia, baśnie tylko motywują mnie po jej sięgnięcia.
OdpowiedzUsuńNie lubię filozoficznych wywodów, rozmyślań w książkach, jednak... Jest coś w tej pozycji, co nie pozwala mi przejść koło niej obojętnie, a Wasza recenzja potwierdza tylko moje odczucia. Instynkt kobiecy działa!!! Męka przez filozoficzne rozważania Egipcjanina Sinhue są zrównoważone przez opisy "prawdziwych obyczajów, realiów starego świata, pięknych krajobrazów znanych krajów" w stylu "krasnej baśni, pełnej emocji i rozmyślań głównego bohatera, ponadczasowych prawd i zachowań obowiązujących również ówcześnie, obfitującą w namiętności i intrygi, a jednocześnie powiewającej smutkiem". I już kocham tą książkę. Kocham opisy kultur, szczególnie tych z czasów starożytnych. Uwielbiam poznawać mentalność ludzi żyjących w owych czasach i to "coś" co wpływało na ich decyzję, co kierowało ich życiem.
OdpowiedzUsuńZ ogromną przyjemnością wpisują ją na swoją listę "MUST READ".
Powiem szczerze jak na fb zobaczyłam te książkę u was pomyślałam, no nie bd jakieś nudne historyczne dzieło.... ale recenzja WOW i jeszcze większe WOW . Ja uwielbiam historię tu nie zaprzeczę i ulubiony etap przerabiania jej w szkole to była własnie starożytność, duża w tym zasługa świetnych nauczycieli do których miałam szczęście w szkole. A kultura starożytnego Egiptu fascynuje do dziś... a jeśli tak jak napisałaś książkę czyta się jak baśń to już można spokojnie nazwać książkowym rajem... i jak główny bohater fascynuje no no no..co do okładki ma ten klimat. Bardzo ją mnie zaciekawiłaś i z chęcią po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńUwielbiam starożytny Egipt. Pamiętam, że jak chodziłam do szkoły to na lekcjach historii, zawsze najbardziej ciekawiły mnie tematy właśnie o Egipcie. Tutaj książka kupuje mnie już samą okładką. Niby dosyć prosta, ale bardzo przykuwa oko. Jedyne czego się obawiam to tych filozoficznych rozmyślań głównego bohatera, bardzo tego nie lubię w książkach.
OdpowiedzUsuń