Tytuł:
Jak działa pamięć
Autorki:
Hilde Østby, Ylva Østby
Wydawnictwo:
Marginesy
Rok
wydania: 2018
Liczba
stron: 328
Ocena:
6/10
Opis:
Ileż
razy każdy z nas mówił: „Mam to na końcu języka!” i nie umiał sobie czegoś
przypomnieć? Ile razy jakiś przedmiot – jak Proustowska magdalenka – wysłał nas
w czasy dzieciństwa? Ile razy nie mieliśmy pewności, czy coś nam się śniło, czy
stało naprawdę? A déjà vu? To dopiero zagadka!
Dwie
siostry, neuropsycholożka i dziennikarka, wyruszają w szaloną podróż: od
odkrycia hipokampu aż po nowoczesne czytanie w myślach za pomocą rezonansu
magnetycznego. Opowiadają o fałszywych wspomnieniach, zapominaniu i klastrach
pamięci. Rozmawiają z synestetą, z dziesięcioma nurkami, czterema arcymistrzami
szachowymi, śledczym z wydziału kryminalnego, śpiewakiem operowym, królową
quizów, pisarką, noblistą, klimatologiem i blogerką. Poza tym zrzucają
człowieka (swoją siostrę) z samolotu, żeby dowiedzieć się, czy istotnie w
chwili zagrożenia człowiekowi przelatuje przed oczami całe życie (spokojnie,
miała spadochron).
I
szukają odpowiedzi. Czy możemy polegać na pamięci? Jak to się dzieje, że
wspomnienia dzieci różnią się od wspomnień starszych? Czy można wytrenować
pamięć? Jak żyć z traumatycznymi wspomnieniami – i jak żyć, będąc całkowicie
pozbawionym wspomnień?
Recenzja:
Mózg to nadal organ pełen tajemnic. Naukowcy żmudnie odkrywają mechanizmy
jego działania, ale przy całym postępie nauki wiele spraw pozostaje niewyjaśnionych.
A jak jest z badaniami nad pamięcią? Ano nie inaczej. Dwie siostry, pisarka i neuropsycholożka,
Hilde Østby i Ylva Østby, postanowiły przybliżyć zwykłym czytelnikom stan
wiedzy dotyczącej pamięci. Zaczynają od początków, czyli w zasadzie od
niedawna, bo badania nad pamięcią sięgają tak naprawdę początków lat 50. ubiegłego
wieku, kiedy to nieudana operacja pewnego dwudziestosiedmiolatka stała się
kluczem do zrozumienia działania hipokampu, odkrytego już czterysta lat
wcześniej. Przypadek Henry’ego Molaisona staje się dla autorek punktem wyjścia.
W kolejnych rozdziałach piszą m.in. o tym, co dzieje się w mózgu ze
wspomnieniami (mnie zainteresował fragment o amnezji dziecięcej – autorki
przytaczają kilka teorii mających wyjaśnić, dlaczego w wieku około dziewięciu lat
zapominamy niemal wszystkie wydarzenia ze swojego życia i choć naukowcy nie są
co do tego zgodni, ciekawie jest móc poznać ich przypuszczenia), czym są
osobiste wspomnienia czy też jak powstają fałszywe wspomnienia. Znalazł się w
tej książce również rozdział o zapominaniu, o tym, jak udoskonalić pamięć i w
końcu o tym, jak pamięć wiąże się z przyszłością.
Osobiście uważam, że pamięć mam raczej kiepską – najlepiej może świadczyć
o tym fakt, że zapomniałam… o tej książce. Na szczęście najprostszy trik,
dzięki której możemy stymulować naszą pamięć, zadziałał, i kiedy pewnego razu
robiłam porządki na półce i zobaczyłam tę książkę, natychmiast sobie o niej
przypomniałam. I dobrze, bo jej lektura podniosła mnie na duchu. Autorki
uspokajają czytelników – zapominanie jest naturalną cechą pamięci. Mało tego,
wszyscy nieustannie zapominany i tak naprawdę więcej osób ma kiepską pamięć niż
dobrą. Myślę, że w tym momencie warto przytoczyć wypowiedź mnemonisty i trenera
pamięci Oddbjørna By: Ludziom, którzy
mają kłopoty z pamięcią, wydaje się, że wszystko, czego nie pamiętają, jest
spowodowane jakimś zewnętrznym ograniczeniem, jak choroba czy starość, a
zapominają, że słaba pamięć stanowi powszechne zjawisko (s. 191). Tak więc
jeśli nie możecie zapamiętać imion kolegów z nowej pracy albo na zakupach za
nic nie jesteście w stanie sobie przypomnieć, co chcieliście kupić, nie
przejmujcie się – to nic niezwykłego.
Książka jest napisana przystępnym językiem, ale w moim odczuciu nierówna.
Naprawdę ciekawe rozdziały przeplatają się z nudnymi i monotonnymi. Z tych
bardziej interesujących rzeczy – zaciekawił mnie fragment o tym, jak granie w
tetris wpływa na traumatyczne wspomnienia oraz cały rozdział, w którym autorki
opisywały wpływ masakry na wyspie Utøya na pamięć Norwegów.
Jak działa pamięć to przyzwoita
pozycja popularnonaukowa, z której dowiecie się wielu mniej i bardziej
ciekawych rzeczy o pamięci. Czyta się ją całkiem sprawnie, więc jeśli tylko
lubicie takie klimaty, śmiało możecie sięgnąć.
Nie czytam książek naukowych i popularnonaukowych, chyba że z dziedziny moich studiów, ale ta książka mnie zaintrygowała. Ludzka pamięć jest fascynująca i każdy pewnie nie raz się zastanawiał dlaczego niektóre wydarzenia tkwią nam w głowie po wielu latach, a o innych natychmiast zapominamy. Fajnie, że jest spojrzenie z dwóch stron - psychologii i neurologii.
OdpowiedzUsuńOj powiem szczerze zupełnie nie mój klimat, więc niestety sobie odpuszczę. Dodatkowo internet jest pełen różnych publikacji naukowych ogólnodostępnych po które zawsze można sięgnąć, kiedy przyjdzie na to ochota. ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio omijam takie książki. Szukam odpoczynku od codzienności.
OdpowiedzUsuńPocieszyło mnie wyjątkowo stwierdzenie, że wszyscy mamy pamięć raczej kiepską :P ja zapominam nawet pewne słowa, języki mi się mylą i połączenia wyrazowe, a jak ktoś mnie spyta, co jadłam tego dnia na obiad? Zabij mnie, bo nie wiem.
OdpowiedzUsuńMój promotor uczył mnie kiedyś, że jeśli chce się przypomnieć jakieś słowo, może nazwisko, może nazwę, to należy przebiec cały alfabet w poszukiwaniu jego pierwszej litery, potem to samo zrobić z drugą i następną. Jemu zawsze pomaga, mi nie (dużo liter nagle pasuje do równania...). Ale lubię krzyżówki, zawsze to jakieś ćwiczenie. Może jednak istnieją jakieś praktyczne sposoby na ćwiczenie pamięci, by być jak te starsze babki przy grze w szachy z reklamy tabletek na pamięć?
Powiem szczerze, że na kilka rzeczy chciałabym poznać odpowiedź (np. jak powstają fałszywe wspomnienia), a o niektórych już czytałam, więc pewnie w moich rękach byłaby bardziej przeglądana w poszukowaniu licznych ciekawostek niż czytana, ale wydaję mi się, że ma tak diabelną obsadę w postaci doborowych autorów, licznych obserwacji, analiz oraz w ogóle naukowego poparcia, że lepiej mieć ją w domu. Może pomoże na moją sklerozę.
Wezmę ją, jak nie zapomnę.
Mózg człowieka to niezbadany dokładnie organ nas jeszcze skrywa wiele tajemnic, mózg ludzki nigdy nie przestanie nas zaskakiwać. Ostatnio u mnie coś kiepsko z pamięcią parę razy do sklepu muszę chodzić po jedną rzecz o której się zapomniało, chyba najwyższy czas brać krateczki z listą zakupów. "Jak działa pamięć" porusza ciekawe aspekty pracy mózgu dla tych którzy interesują się książkami naukowymi oraz tym co dzieje się w naszej głowie wydaje się fajną lekturą ja do tego grona się nie zaliczam, ale książka sióstr Østby intrygująca jest dająca nam odpowiedzi jak działa nasza psychika oraz do odkrywania jeszcze więcej sekretów z nią związanych.
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie...:( dodatkowo jeśli już mam takie "parcie" na tego typu pozycje przekopuje internet i zaczytuję się w artykułach ogólnodostępnych w sieci.
OdpowiedzUsuńNie mam pamięci do twarzy. Zanim zapamiętam, to niejednokrotnie muszę poświęcić trochę więcej czasu ( choć i to nie gwarantuję, że nie pomylę imion czy nazwisk). A propos imion i nazwisk, to wstyd się przyznać, ale nie pamiętam imion i nazwisk bohaterów przeczytanych książek. :-(
OdpowiedzUsuńFajnie byłoby dowiedzieć się, jak to wszystko działa ( no może nie wszystko, wszak jeszcze wiele rzeczy pozostaje do odkrycia). Dlaczego zapominamy? Jak to się dzieję, że " już gdzieś to widziałam, już tą scenę w swoim życiu przeżyłam"? Jaką rolę w tym wszystkim odgrywają sny, strach, traumatyczne przeżycia? Czy są fałszywe wspomnienia i jak powstają?
I cieszę się, że mam tak kiepską pamięć jak większość ludzi.
Chyba muszę sięgnąć po tę książkę. Jeśli ma mi uświadomić, że fakt, że czegoś zapominam to coś naturalnego, to myślę, że warto ją przeczytać. Często zdarza mi się, że idę z pokoju do kuchni i zapominam co z niej chciałam. Muszę się wtedy cofnąć i sobie przypomnieć, dobrze, że jeszcze pamiętam, że muszę chodzić do łazienki. :P
OdpowiedzUsuń