Autor: Rafał Dębski
Tytuł: Żelazny Kruk. Wyprawa
Wydawnictwo: Jaguar
Premiera: 19 września
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10
Patronat Książkowiru
Opis:
Czternastoletni Evah mieszka z rodzicami i siostrą w małej osadzie, położonej we włościach niezbyt zamożnego barona. Chłopiec wiedzie skromne, ale spokojne życie, urozmaicone utarczkami z wrednym synem miejscowego kowala. Emocji przysparzają też Evahowi pogawędki z Verillą, dobrą przyjaciółką i towarzyszką przygód. Pewnej nocy na wioskę napadają pancerni z bandy Żelaznego Kruka. Młodzieniec zostaje na świecie sam z maleńką siostrzyczką ‒ z całej wioski ocaleli tylko oni. Evah pragnie dokonać zemsty na krwawej bestii, dlatego wyrusza w długą i niebezpieczną podróż, aby zgładzić Żelaznego Kruka i uwolnić bliskich. Po drodze mierzy się z wieloma niebezpieczeństwami, spotyka okrutnego Władcę piorunów i całą hordę niebezpiecznych stworów. W trakcie wyprawy do gniazda Kruka do Evaha dołączają kolejno nowi wędrowcy. W kilkuosobowej drużynie zawiązują się trwałe przyjaźnie. A jak wiadomo, tylko wtedy, gdy ludzie mogą na sobie polegać, mogą osiągnąć cel.
Recenzja:
Fantastyka młodzieżowa stale mnie zaskakuje. Śmiało mogę powiedzieć, że z rok na rok rynek takowych powieści ma się coraz lepiej i coraz więcej polskich autorów łapie się za ten gatunek. Często są to pisarze, których o predyspozycje do pisania książek dla młodszych czytelników się nie podejrzewa. Tak – w moim wypadku – było z Rafałem Dębskim, którego dotychczas znałam z dość brutalnych wizji i mocniejszych opowieści (zdecydowanie dla ledwo dorastających nastolatków). Lekturę książki Żelazny Kruk. Wyprawa rozpoczęłam zarazem pełna obaw, jak i nadziei, a skończyłam… wielce zasmucona. Dlaczego? Przeczytajcie uważnie recenzję, a z pewnością poznacie powód mojego przygnębienia!
(…) nie należy zamykać jastrzębia w klatce. Chyba, że chce się go uczynić nieszczęśliwym.
Żelazny Kruk. Wyprawa to pierwszy tom nowej trylogii fantasy dla młodzieży. Opowiada historię czternastoletniego Evaha, syna myśliwego, który jako jedyny przeżywa najazd tytułowej bestii. Chłopiec traci niemal wszystko, na grobie ojca zaprzysięga zemstę i – jak sama nazwa powieści sugeruje – zdeterminowany wyrusza w podróż, szukając sposobu, aby osiągnąć swój cel. Droga do spełniania okazuje się jednak kręta i zupełnie inna niż Evah zakładał. Nastolatek napotyka na swojej drodze mnóstwo przeszkód i rozmaitych postaci, a każde z tych spotkań ma wpływ na jego życie i postrzeganie świata…
Jeśli będziesz musiał walczyć o życie, nie wahaj się – mawiał ojciec. - Gdy rzecz idzie o sprawy najważniejsze, człowiek nader często nie ma wyjścia, musi okazać brutalność.
Tak w skrócie prezentuje się fabuła opowieści. Brzmi może banalnie i prosto, ale to tylko pozory. Historia jest wspaniale przemyślana i napisana lekkim piórem, czytelnik po prostu chłonie przygodę za przygodę, a wręcz przeżywa je u boku głównego bohatera, jakby były częścią jego życia. Z Evahem zaprzyjaźniłam się już od pierwszych stron. Zaimponował mi spokojem, inteligencją, uczciwością i tym, że nie potrafi przejść obojętnie obok krzywdy. Ten chłopiec jest wzorem cnót, jednak nie jest idealny – posiada słabości jak każdy człowiek, lecz dzielnie z nimi walczy. Kieruje się naukami ojca – głównie w kwestii sprawiedliwej walki i postępowania – nie lekceważy ich nawet w trudnych chwilach (wszak często ratują mu one skórę). Posiada jeszcze jedną cechę, którą mnie urzekł – szacunek do lasu. Zapewne zabrzmi to zabawnie, ale kocham bohaterów, którzy cenią nawet najdrobniejsze życia. Zauroczyli mnie także Kałdun i Werbel, weseli bojownicy – jeden z nich narzekaniem potrafiłby obudzić bestię nawet w myszy polnej, a drugi poczciwością i humorem doprowadził mnie nie raz do łez. Nie mogę tutaj pominąć również złodziejaszka Grzywy, bo choć potępiam wiele jego czynów, tak i do niego zapałałam sympatią – wszak to życie i źli ludzie uczynili go przestępcą… Naturalnie to nie wszyscy bohaterowie – Evah spotyka na swojej drodze wiele postaci i wiele serdeczności, ale – niestety – spotyka również oszustów i doświadcza bolesnej zdrady…
Twoja słabość musi stać się twoją siłą. Ci, którzy atakują mając przewagę, często stają się nieostrożni.
Powieść w wielkiej mierze opiera się właśnie na nietuzinkowych postaciach i ich historiach, które nie tylko przedstawiają ludzkie zachowania i ułomności, ale i dostarczają mnóstwo informacji o świecie Żelaznego Kruka – zarazem podobnym, jak i bardzo różnym od naszego. Fantastycznie została tutaj wykreowana religia, a konkretnie bóstwa rozmaitych rzemiosł oraz poszczególnych cech, np. prawdy. Atutem tej powieści są również dialogi – nie brakuje w nich zarówno mądrości (szczególnie wiejskich, od których Evah nie potrafi się powstrzymać), jak i ogromnych pokładów poczucia humoru, które zdecydowanie młody czytelnik doceni.
Człowiek to taka dziwaczna istota, która doskonale potrafi oszukiwać nie tylko innych, ale także samego siebie.
Żelazny Kruk. Wyprawa to jedna z najbardziej wciągających powieści fantasy dla młodzieży, jaką przeczytałam. Łączy w sobie wszystko to, co najlepsze – bohatera, z którym łatwo nawiązać nić przyjaźni, postaci poboczne z krwi i kości, znakomicie wykreowany świat, emocjonujące przygody i walki, elementy fantastyczne oraz mnóstwo emocji. Przy tej książce czytelnik się wzrusza, śmieje, czuje niepokój, złości, dziwi – towarzyszy mu pełna gama rozmaitych odczuć. Czytając tę powieść można popaść i w głęboką zadumę na temat człowieczeństwa i tego, co naprawdę jest ważne. Historia Evaha skrywa w sobie wiele lekcji właściwych dla młodego człowieka. Polecam tę powieść z całego serca i mam nadzieję, że kontynuacja szybko trafi w moje ręce i rozjaśni bardziej, kim jest Żelazny Kruk...
Miałam okazję już przeczytać tę książkę i również bardzo mi się spodobała. Polecam z całego serca. Czyta się szybko - styl autora nie jest skomplikowany. I chociaż początkowe rozdziały mnie nie zachwyciły to dalej było coraz lepiej i maksymalnie wciągnęłam się w świat wykreowany przez autora. Evaha bardzo polubiłam - to chłopiec mądry, rozsądny i dobrze wychowany. Powinien być idolem współczesnej młodzieży. Mam nadzieję, że kolejne części będą równie, a nawet bardziej fascynujące. Rafał Dębski wpadł na świetny pomysł decydując się na napisanie tej trylogii. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinien być idolem nie tylko młodzieży. Jest tak otwarty na ludzi i rady, jest tak zdecydowany, że wielu dorosłych powinno się od niego uczyć.
UsuńWłaśnie czegoś takiego brakowało mi w ostatnim czasie i po przeczytaniu czuję się usatysfakcjonowana! Jednak da się jeszcze napisać coś naszego, co jest dobre ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Z początku lekko przeszkadzał mi aż zbyt prosty styl, ale w pewnym momencie złapałam się na tym, że już nie zwracam na to uwagi. Świetna powieść dla nastolatków, przy której mogą też bawić się dorośli. Ciekawe kim jest ten Żelazny Kruk. W kościach czuję, że na pewno nie tym za co ludzie go uważają :D.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i podobała mi się końcówka. Na początku wszystko szło zbyt łatwo. Irytowało to mnie i twierdziła, że po prostu nie jestem targetem. Teraz będę musiał przemyśleć czy druga część może będzie lepsza.
OdpowiedzUsuńKońcówka jest fantastyczna. Mam tylko nadzieję, że nadal będę mogła lubić Szatriego ;)
UsuńCzytałam i zostałam kupiona. Bardzo mi się podoba i na pewno będę czytać dalej.
OdpowiedzUsuń"Żelazny kruk. Wyprawa" zapowiada się interesująco, poznajemy różnorodnych bohaterów, którzy chyba zdobędą nasze serca. Może młodzież znajdzie pozytywne postacie które będzie mogła brać przykład z nich. Rafał Dębski daje czytelnikom początek podróży ale z chęcią bym w nią wyruszyła.
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie czytałam fantastyki. Chyba jednak zmienię zdanie. Niektóre tytuły zapowiadają się bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie się na nią skuszę i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnością będzie dać się wyciągną przez Evaha na wyprawę, w czasie której przeżyć można przygoda za przygodą. Moją ciekawość wzbudzają też sami bohaterzy, tak intrygująco opisani w recenzji, że ma się ochotę poznać ich w rzeczywistości. Autor lekkim piórem poprowadzi wyprawę w sposób przemyślany, wplatając w nią mądrości ludowe ( poprzez motywy religijne). I cóż jeszcze dodać. Mogę zacytować recenzenta: "wciągających powieści fantasy dla młodzieży, jaką przeczytałam. Łączy w sobie wszystko to, co najlepsze – bohatera, z którym łatwo nawiązać nić przyjaźni, postaci poboczne z krwi i kości, znakomicie wykreowany świat, emocjonujące przygody i walki, elementy fantastyczne oraz mnóstwo emocji. Przy tej książce czytelnik się wzrusza, śmieje, czuje niepokój, złości, dziwi – towarzyszy mu pełna gama rozmaitych odczuć." I prawie zapomniałam- te cytaty... ogrom w nich prawdy nawet dla bohaterów życia codziennego ( czyt. nas).
OdpowiedzUsuń