Autor: Aneta Jadowska
Tytuły: Dziewczyna z Dzielnicy Cudów; Akuszer Bogów; Diabelski Młyn
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 2016, 2017, 2018
Ilość stron: 320, 384, 400
Ocena: 7,5/10
"DIABELSKI MŁYN" ZNAJDUJE SIĘ POD OFICJALNYM PATRONATEM MEDIALNYM KSIĄŻKOWIRU
Opis:
Są przyjazne i urocze miasta alternatywne. I jest Wars – szalony i brutalny – oraz Sawa – uzbrojona w kły i pazury. Pokochasz je i znienawidzisz, całkiem jak ich mieszkańcy. Jak ona. Nikita. To tylko jedno z jej imion, jedna z jej tajemnic. Jako córka zabójczyni i szaleńca chce od życia jednego – nie pójść ścieżką żadnego z rodziców. Choć na to może być już za późno. Z Dzielnicy Cudów – części miasta, która w wyniku magicznych perturbacji utknęła w latach 30. ubiegłego wieku – zostaje uprowadzona jedna z piosenkarek renomowanego klubu Pozytywka. Sprawą zajmuje się Nikita. Trop szybko zaprowadzi ją tam, gdzie nigdy nie chciałaby się znaleźć. Na szczęście jej pleców pilnuje Robin. Czy na pewno? Kim on właściwie jest?
---
Wszystko, w co wierzyła, okazało się kłamstwem. Nie wie już, kim jest ani czemu przez większość życia karmiono ją bredniami. Była mistrzynią fałszywych tożsamości, a teraz na niczym nie zależy jej tak mocno, jak na poznaniu tej prawdziwej. Zdradzona przez najbliższych, ścigana przez płatnych zabójców i nękana przez domagające się uwagi duchy przeszłości, rusza do kolebki wszystkich strachów – do magicznej Norwegii, gdzie wszystko się zaczęło. Tam czekać będą na Nikitę ludożercze trolle, boskie pszczoły, niespuszczające jej z oka kruki i tajemniczy Akuszer Bogów. Odpowiedzi oczywiście też – ale czy takie, jakich oczekuje? Jedno jest pewne: nie będzie to spokojna i sentymentalna wyprawa do źródeł.
---
Wszystkie ścieżki prowadzą do Archiwum. Czy któraś wiedzie z powrotem do domu? Robin nie pamięta swojej przeszłości, ale Nikita znalazła sposób, by to zmienić. Nie będzie to proste, ale czy coś w ich życiu takie jest? Nikita i Robin ruszają w niebezpieczną podróż przez Bezdroża, by dotrzeć do źródeł tajemnicy – miejsca, które skrywa wszystkie sekrety Zakonu Cieni. By się tam znaleźć, potrzebują pomocy Cygańskiego Księcia i jego taboru, bo tylko magia Niespokojnych pozwoli im przeżyć zetknięcie z mroczną magią Bezdroży i Rubieży. W zamian muszą pomóc taborowi uruchomić Lunapark i ożywić niesamowity Diabelski Młyn. A gdy we wszystko postanawiają się wmieszać nordyccy bogowie, berserk oraz młodociany smok, wiadomo już, że Robina i Nikitę czeka szalona i zaskakująca przygoda.
Recenzja:
Aneta Jadowska to autorka, której książki kojarzą się już wręcz z klasyką polskiej fantastyki - większość osób sięga już po nie w ciemno i ja się temu wcale nie dziwię. Cykl o Nikicie udowodnił mi, że jest to naprawdę uzdolniona pisarka, która nieustannie się rozwija - bo każdy tom był lepszy od poprzedniego. Co więcej, pomimo tego że wcześniej nie czytałam nic pani Jadowskiej, to teraz już wiem, że muszę to prędko nadrobić, chociaż znacie mnie: najczęściej sięgam po literaturę stricte kobiecą! Nie zawiodłam się jednak na powieściach o Nikicie, od razu polubiłam bohaterkę - jakoś łatwo było mi się w nią wczuć. Zapraszam więc na recenzję, mam nadzieję, że po przeczytaniu mojej opinii, także będziecie mieli ochotę zapoznać się z treścią pozycji, należących do tej serii - a może już się zapoznaliście i teraz musicie przeczytać tylko ostatni tom, który dopiero co wyszedł?
Nikita to twarda dziewczyna: to jest pierwsza myśl, jaka naszła mnie, kiedy pomyślałam o tej bohaterce i jej przygodach. Przejdźmy jednak do początku, żebyście mogli się czegoś o niej dowiedzieć. Nikitę - chociaż nie jest to jej prawdziwe imię - poznajemy w "Dziewczynie z Dzielnicy Cudów", jako niezależną babkę, która przywykła do tego, że pracuje sama i do tego, że często ma kłopoty - najczęściej zresztą ze strony rodziców. Warto wiedzieć, że należy ona do Zakonu, który zajmuje się swego rodzaju dziwnymi zleceniami i likwidacją przeróżnych problemów, a jej matka, a zarazem Matka Przełożona, to ta sama osoba (o czym nikt nie wie). Do tego wszystkiego jej ojciec jest swego rodzaju psychopatą, który chciał ją zabić (o czym pewnie więcej jest w cyklu o Dorze Wilk, bo kilka razy były jej dane przywoływane) i którego chciałaby się pozbyć, zanim on pozbyłby się jej. Z ciekawostek: Nikita jest lesbijką, co jest rzadko w książkach spotykane, szczególnie wśród polskich autorów, ale nie liczcie na jakieś pikantne scenki erotyczne. To przecież fantastyka!
Pewnego dnia Matka Przełożona informuje Nikitę o tym, że Robin będzie jej nowym partnerem i będzie pilnował jej pleców.Teraz wiecie o nim tyle samo, co Nikita, bo ona niby dostała teczkę z jego dokonaniami, ale były one w całości spreparowane, ale na szczęście później okazuje się, że sam Robin jest bardzo ciekawą osobą: władającą wyjątkową magią, z lukami w pamięci, do tego idealnie strzela z łuku i jest wyszkolony do walki wręcz. Do tego wszystkiego Robin jest lojalny niczym pies i miły, w taki przyjacielski sposób. Trochę się zdziwiłam, że ktoś taki jest kimś w rodzaju płatnego mordercy, no ale wiecie, o gustach się nie dyskutuje.
Pierwszy tom bardzo mi się podobał, bo pozwolił mi wniknąć w świat bohaterów - szczególnie w ich motywy i psychikę, a także w to, jak w ogóle działa świat, jaką moc ma Nikita, skąd się wziął podział na Wars i Sawę i inne takie, a zlecenie związane z zaginieniem prostytutki tak właściwie odeszło na dalszy plan. Nikita zostaje tutaj od razu pokazana jako twarda dziewczyna, ale także jest pokazane, skąd to się w niej w ogóle wzięło i autorka znakomicie podkreśliła, że ona była kiedyś po prostu dzieckiem, które dostosowało się do warunków, w jakich przyszło jej żyć.
Jeśli chodzi natomiast o drugą część, to fabuła porwała mnie już o wiele bardziej, może dlatego, że była ona bardziej połączona z mitologią nordycką (którą notabene bardzo lubię, bo ogólnie jestem fanką wszelakich mitologii) - i tutaj mogę przyznać, że nastąpił rozwój postaci, dzięki któremu polubiłam Nikitę i Robina jeszcze bardziej, a sądziłam, że nie jest to już możliwe. Już sam początek sprawił, że nie byłam w stanie oderwać się od czytania, więc po prostu bardzo szybko skończyłam "Akuszera Bogów". Po tej części musiałam już przyznać sama przed sobą, że chociaż Aneta Jadowska stworzyła trochę brutalny świat i może nie chciałabym w nim żyć, to jednak świetnie się o nim czyta!
Trzeci tom podobał mi się najbardziej ze wszystkich i stanowi idealne zakończenie tego cyklu, bo z tego co słyszałam, to jest już koniec. Trzy części Nikity przeczytałam właściwie w przeciągu tygodnia i taki maraton sprawił, że całkowicie przesiąkłam ich światem i ciężko było mi się z nim rozstać. Klimat, jaki był zawarty w tej powieści, zdecydowanie był ciekawy, więc jestem pewna, że spodoba się niejednemu czytelnikowi. Autorka utrzymała poziom - bardzo polubiłam Nikitę, ale chyba Robina polubiłam jakoś bardziej. Zdecydowanie muszę teraz sięgnąć po inne książki tej pisarki!
Jeśli chodzi o Anetę Jadowską, to pisze ona bardzo lekko, często humorystycznie. Do tego w cyklu tym znajdowały się ilustracje, przez co łatwiej było sobie wyobrazić wygląd Nikity, Karmy, czy chociażby Robina. Postacie, jakie wykreowała autorka, zdecydowanie zasługują na piątkę z plusem. Myślę, że wiele osób je polubi, pomimo tego że Nikita jest dosyć twarda i niezależna. Ja osobiście takie postacie lubię, bardziej wkurzają mnie bohaterki, które nic bez faceta zrobić nie potrafią. Nie żałuję, że zapoznałam się z tym cyklem i bardzo się cieszę, że miałam okazję objąć "Diabelski Młyn" swoim patronatem. Jeśli się zastanawiacie, czy zapoznać się z tą serią, to już nie musicie! Po prostu to zróbcie! Lepszej rekomendacji nie dostaniecie!
Do tego wszystkiego, pragnę zwrócić uwagę na piękne okładki! Wydawnictwo SQN ma dobrego grafika, który pokazuje, że polska fantastyka może mieć dobrą treść i dobry wygląd. Skorzystajcie z takiego pakietu i lećcie do księgarni, żeby sobie zamówić cykl o Nikicie! Mnie osobiście najbardziej podoba się oprawa graficzna do pierwszego tomu, aczkolwiek każda z tych grafik jest zachwycająca.
Podsumowując, koniecznie musicie przeczytać. To naprawdę kawał dobrej fantastyki i to jeszcze z Polski. Pokażcie, że warto czytać polskich autorów (bo warto!) i zapoznajcie się z dziełami tej pisarki. Myślę, że nie będziecie żałować. Jak mówię, ja zazwyczaj czytam całkiem inny gatunek, a tutaj proszę: ta seria miło mnie zaskoczyła i urzekła swoją fabułą, postaciami, opisami i dialogami. Nigdy nie wiecie, w jakich książkach się zakochacie. Może tym razem będą to powieści pani Jadowskiej?
Nikita to twarda dziewczyna: to jest pierwsza myśl, jaka naszła mnie, kiedy pomyślałam o tej bohaterce i jej przygodach. Przejdźmy jednak do początku, żebyście mogli się czegoś o niej dowiedzieć. Nikitę - chociaż nie jest to jej prawdziwe imię - poznajemy w "Dziewczynie z Dzielnicy Cudów", jako niezależną babkę, która przywykła do tego, że pracuje sama i do tego, że często ma kłopoty - najczęściej zresztą ze strony rodziców. Warto wiedzieć, że należy ona do Zakonu, który zajmuje się swego rodzaju dziwnymi zleceniami i likwidacją przeróżnych problemów, a jej matka, a zarazem Matka Przełożona, to ta sama osoba (o czym nikt nie wie). Do tego wszystkiego jej ojciec jest swego rodzaju psychopatą, który chciał ją zabić (o czym pewnie więcej jest w cyklu o Dorze Wilk, bo kilka razy były jej dane przywoływane) i którego chciałaby się pozbyć, zanim on pozbyłby się jej. Z ciekawostek: Nikita jest lesbijką, co jest rzadko w książkach spotykane, szczególnie wśród polskich autorów, ale nie liczcie na jakieś pikantne scenki erotyczne. To przecież fantastyka!
Pewnego dnia Matka Przełożona informuje Nikitę o tym, że Robin będzie jej nowym partnerem i będzie pilnował jej pleców.Teraz wiecie o nim tyle samo, co Nikita, bo ona niby dostała teczkę z jego dokonaniami, ale były one w całości spreparowane, ale na szczęście później okazuje się, że sam Robin jest bardzo ciekawą osobą: władającą wyjątkową magią, z lukami w pamięci, do tego idealnie strzela z łuku i jest wyszkolony do walki wręcz. Do tego wszystkiego Robin jest lojalny niczym pies i miły, w taki przyjacielski sposób. Trochę się zdziwiłam, że ktoś taki jest kimś w rodzaju płatnego mordercy, no ale wiecie, o gustach się nie dyskutuje.
Pierwszy tom bardzo mi się podobał, bo pozwolił mi wniknąć w świat bohaterów - szczególnie w ich motywy i psychikę, a także w to, jak w ogóle działa świat, jaką moc ma Nikita, skąd się wziął podział na Wars i Sawę i inne takie, a zlecenie związane z zaginieniem prostytutki tak właściwie odeszło na dalszy plan. Nikita zostaje tutaj od razu pokazana jako twarda dziewczyna, ale także jest pokazane, skąd to się w niej w ogóle wzięło i autorka znakomicie podkreśliła, że ona była kiedyś po prostu dzieckiem, które dostosowało się do warunków, w jakich przyszło jej żyć.
Jeśli chodzi natomiast o drugą część, to fabuła porwała mnie już o wiele bardziej, może dlatego, że była ona bardziej połączona z mitologią nordycką (którą notabene bardzo lubię, bo ogólnie jestem fanką wszelakich mitologii) - i tutaj mogę przyznać, że nastąpił rozwój postaci, dzięki któremu polubiłam Nikitę i Robina jeszcze bardziej, a sądziłam, że nie jest to już możliwe. Już sam początek sprawił, że nie byłam w stanie oderwać się od czytania, więc po prostu bardzo szybko skończyłam "Akuszera Bogów". Po tej części musiałam już przyznać sama przed sobą, że chociaż Aneta Jadowska stworzyła trochę brutalny świat i może nie chciałabym w nim żyć, to jednak świetnie się o nim czyta!
Trzeci tom podobał mi się najbardziej ze wszystkich i stanowi idealne zakończenie tego cyklu, bo z tego co słyszałam, to jest już koniec. Trzy części Nikity przeczytałam właściwie w przeciągu tygodnia i taki maraton sprawił, że całkowicie przesiąkłam ich światem i ciężko było mi się z nim rozstać. Klimat, jaki był zawarty w tej powieści, zdecydowanie był ciekawy, więc jestem pewna, że spodoba się niejednemu czytelnikowi. Autorka utrzymała poziom - bardzo polubiłam Nikitę, ale chyba Robina polubiłam jakoś bardziej. Zdecydowanie muszę teraz sięgnąć po inne książki tej pisarki!
Jeśli chodzi o Anetę Jadowską, to pisze ona bardzo lekko, często humorystycznie. Do tego w cyklu tym znajdowały się ilustracje, przez co łatwiej było sobie wyobrazić wygląd Nikity, Karmy, czy chociażby Robina. Postacie, jakie wykreowała autorka, zdecydowanie zasługują na piątkę z plusem. Myślę, że wiele osób je polubi, pomimo tego że Nikita jest dosyć twarda i niezależna. Ja osobiście takie postacie lubię, bardziej wkurzają mnie bohaterki, które nic bez faceta zrobić nie potrafią. Nie żałuję, że zapoznałam się z tym cyklem i bardzo się cieszę, że miałam okazję objąć "Diabelski Młyn" swoim patronatem. Jeśli się zastanawiacie, czy zapoznać się z tą serią, to już nie musicie! Po prostu to zróbcie! Lepszej rekomendacji nie dostaniecie!
Do tego wszystkiego, pragnę zwrócić uwagę na piękne okładki! Wydawnictwo SQN ma dobrego grafika, który pokazuje, że polska fantastyka może mieć dobrą treść i dobry wygląd. Skorzystajcie z takiego pakietu i lećcie do księgarni, żeby sobie zamówić cykl o Nikicie! Mnie osobiście najbardziej podoba się oprawa graficzna do pierwszego tomu, aczkolwiek każda z tych grafik jest zachwycająca.
Podsumowując, koniecznie musicie przeczytać. To naprawdę kawał dobrej fantastyki i to jeszcze z Polski. Pokażcie, że warto czytać polskich autorów (bo warto!) i zapoznajcie się z dziełami tej pisarki. Myślę, że nie będziecie żałować. Jak mówię, ja zazwyczaj czytam całkiem inny gatunek, a tutaj proszę: ta seria miło mnie zaskoczyła i urzekła swoją fabułą, postaciami, opisami i dialogami. Nigdy nie wiecie, w jakich książkach się zakochacie. Może tym razem będą to powieści pani Jadowskiej?
Coś czuję, że zafunduje mojemu portfelowi lekką kurację odchudzającą, bo kusi mnie zakup całego cyklu. Zdecydowana, charakterystyczna bohaterka wyróżniająca się swoją charyzmą i ten brutalny aczkolwiek interesujący świat, w którym żyje - to coś, co mnie przyciąga i zachęca do sięgnięcia po tę książki. Z twórczością pani Jodowskiej nie miałam jeszcze do czynienia i czas najwyższy to zmienić. Myślę, że przywróci ona moją nadzieję w polskich autorów piszących fantastykę po niedawnym lekkim rozczarowaniu książką "Zanim zawieje wiatr". Koniecznie sama musze się przekonać jakie wrażenia zrobi na mnie ten cykl.
OdpowiedzUsuńJa osobiście bardzo nie lubię okładki drugiego tomu - z twarzą Nikity jest na nim coś nie tak. Z samej serii lubię w sumie tylko tom trzeci... z pozostałymi mam za dużo problemów.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka 1 tomu :) Jak czas pozwoli skuszę się na tą serię.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki Anety Jadowskiej po przeczytaniu recenzji muszę sporo nadrabiać. 'Cykl o Nikicie' zapowiada się mrocznie, niebezpiecznie oraz magicznie, pisarka stworzyła urozmaiconych bohaterów, a także wplata w historię mitologię dzięki której książka zyskuje jeszcze bardziej mityczny, tajemniczy klimat. Książki zapowiadają, że nie odpoczniemy na moment ciągle coś się dzieje, nie będziemy mogli się oderwać od książek i przeczytać wszystkie naraz. Plusem książek są ilustracje dzięki którym możemy wyobrazić świat w której żyje Nikita oraz, że cykl został napisany przez rodzimą pisarkę. Nikita znajdzie się na mojej liście bohaterek które muszę poznać.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś twierdzi, że polsja fantastyka jest beznadziejna, to muszę stwierdzić, że jej nie zna. Cieszę się, że nie jest też tylko domeną mężczyzn, ale i wiele polskich autorek na swoje sukcesy w tym gatunku. Aneta Jadowska, jak najbardziej należy do przodowniczek gatunku. Autorka nie tylko nie boi się obdarzać swoich bohaterów cechami "trudnymi", ale daje to wiarygodności i ciekawości jej bohaterom. Cykl pełen zwrotów akcji, a którym jeden tom lepszy od poprzedniego, lekko, dowcipny język - oto nasz produkt eksportowy! Świat zbudowany na wątkach legend polskich i mitologii nordyckiej, po prostu chce się czytać. Gratuluję kolejnego cudownego patronatu!
OdpowiedzUsuńPopieram, polska fantastyka jest naprawdę świetna. A polskie autorki w niczym nie ustępują mężczyznom, wystarczy wspomnieć choćby Kossakowską, od jej "siewcy wiatru" pokochałam fantasy ;)
Usuń