fot. Mikołaj Starzyński |
Anna Kańtoch (ur. 1976) – polska pisarka. Autorka powieści i opowiadań fantastycznych i kryminałów. Debiutowała w 2005 roku zbiorem opowiadań o Domenicu Jordanie. Diabeł na wieży. Pięciokrotna laureatka Nagrody im. Janusza Zajdla. Jej najnowsza powieść, Tajemnica Godziny Trzynastej, to trzecia z serii książek dla młodzieży o przygodach Niny Pankiewicz (dwie pierwsze, Tajemnica Diabelskiego Kręgu i Tajemnica Nawiedzonego Lasu, także ukazały się nakładem wydawnictwa Uroboros).
asia hat
Co skłoniło Panią do pisania
powieści fantastycznych i czy Pani również czyta science fiction innych
autorów?
Szczerze mówiąc, nie pamiętam, co
właściwie mnie skłoniło do pisania akurat fantastyki – to było kilka czynników,
a nie jeden. I tak naprawdę zawsze pisałam fantastykę, tylko dawno temu, kiedy
byłam dzieckiem, jeszcze o tym nie wiedziałam. Fantastykę jako gatunek odkryłam
dopiero na studiach, kiedy przeczytałam „Władcę Pierścieni”, i od razu się w
niej zakochałam. A książki innych autorów oczywiście czytam, choć SF akurat
najrzadziej – z fantastyki wolę fantasy albo grozę.
Karolina
Czy ma Pani już koncepcję na
kolejną część przygód Niny? Czy pojawi się w niej wspomniany Marcin?
Mam koncepcję, ale na razie dość
jeszcze niejasną. Marcin raczej się już nie pojawi, choć na 100% tego nie
wykluczam – to jest jeszcze do przemyślenia.
lyanna gl
Z jakim pisarzem lub pisarką się
Pani utożsamia i mogłaby się Pani porównać? Mówimy o stylu, doświadczeniach,
ideałach…
Trudno mi odpowiedzieć na takie
pytanie, bo o doświadczeniach czy ideałach innych autorów za mało wiem
(zazwyczaj bardziej interesują mnie książki niż ludzie, którzy je piszą). Co do
stylu – bardzo, bardzo chciałabym pisać jak Cathrynne Valente, ale do jej
poziomu bardzo mi daleko (to bardziej niedościgniony ideał niż ktoś, z kim
realnie mogłabym się porównywać).
Czy odnajduje Pani szczęście w
tym, co robi?
Tak, choć oczywiście bywają też
cięższe momenty.
Czy może Pani podać kilka plusów
pracy pisarza i kilka minusów? Co Pani lubi, a czego nie lubi w swojej pracy?
Z plusów: autor robi to, co lubi,
luźne godziny pracy (można wstać w południe i pracować w piżamie, jeśli ktoś ma
ochotę), brak monotonii (jeśli autor zadba o to, żeby pisać różne rzeczy),
kontakt z czytelnikami. Z minusów: nieustający stres, czy książka się sprzeda,
a wydawca będzie chciał zainwestować w następną, czy książka będzie dobra i nie
rozczaruje czytelników, czy pomysł przyjdzie do głowy w odpowiedniej chwili i
co, jeśli którego dnia pomysły w ogóle się skończą?
Aneta Królak
Czy zdarza się, że czyta Pani
innych pisarzy i pomysł zawarty w ich książkach jest fajny, a Pani zastanawia
się, dlaczego nie wpadła na niego?
Czasem tak, ale na szczęście na
tyle rzadko, że nie jest to zbyt frustrujące.
Czy lubi pani ekranizacje książek
(fantastyka)?
To zależy od ekranizacji. Lubię
te dobre, np. filmową trylogię „Władcy Pierścieni”. Nie lubię tych, które
uważam za słabe (np. „Hobbit” z kolei bardzo mnie rozczarował).
Czy nie dokończyła Pani pisać
jakiejś książki?
Na szczęście nie. Czasem zdarza
mi się porzucać zaczęte opowiadania, ale książki wszystkie skończyłam pisać.
Joanna Sałek
Czy kiedykolwiek rozważała Pani
pisanie pod pseudonimem?
Tak, na samym początku, zanim
jeszcze zaczęłam pisać pierwszą książkę. ;-) Problem w tym, że za nic nie
mogłam wymyślić jakiegoś sensownego pseudonimu, więc ostatecznie pomysł
porzuciłam.
Jaka jest Pani ulubiona niedoceniana
powieść?
Bardzo lubię „Angielskiego
pacjenta” – większość osób kojarzy film, nie książkę, a szkoda, bo książka jest
znacznie lepsza.
Jak równoważy Pani stawianie
wymagań czytelnikowi z dbaniem o czytelnika?
Zazwyczaj ufam w tym względzie
moim betareaderom – to oni mi mówią, co jest w książce OK, a co warto poprawić,
bo np. może być dla czytelnika niezrozumiałe.
Malgorzata Duda.loffler
Czy chciałaby Pani zamienić się
miejscami z którąś ze stworzonych przez siebie postaci, a jeśli tak, to z kim?
Trudne pytanie. Na stałe nie
chciałabym zamieniać się z nikim, bo moi bohaterowie mają mnóstwo problemów.
Ale na krótko zamieniłabym się z każdym, choć z czystej ciekawości.
Czy wiedza zdobyta na
orientalistyce przydaje się Pani w życiu codziennym?
Nie i pewnie już mi się nie
przyda. ;-)
Patrycja Baran
Gdyby Pani mogła spędzić jeden
dzień z bohaterem z dowolnej Pani książki, to kto by to był?
Pewnie ktoś z cyklu
„Przedksiężycowi” – bardzo chciałabym, żeby poopowiadał mi więcej o tym
świecie…
Kto jako pierwszy przeczytał „Tajemnicę
godziny trzynastej” i jaka była reakcja na jej treść?
Pierwsza książkę przeczytała
koleżanka, jedna z betareaderek, o których wspominałam wcześniej. Reakcja była
pozytywna, choć może bez szczególnego zachwytu – ot, takie „OK, trzyma poziom
wcześniejszych”. ;-)
Z jakiej swojej książki jest Pani
najbardziej dumna?
Z „Czarnego”. Wszyscy mi
powtarzają, że to moja najlepsza książka, a ponieważ sama nie jestem w stanie
tego ocenić (punkt widzenia autora jest zawsze inny niż punkt widzenia czytelnika),
więc grzecznie wierzę.
Aneta Badura
Gdyby miała Pani stanąć przed
sądem, to przez którego bohatera/bohaterkę chciałaby Pani być osądzona i
dlaczego?
Pewnie przez Domenica Jordana –
gdybym była niewinna (jest szansa, że on doszedłby do prawdy). Gdybym była
winna – cóż, musiałabym się zastanowić, jaka postać w moich książkach jest
najbardziej łatwowierna.
Kto jako pierwszy przeczytał Pani
książkę i jaka była reakcja na jej treść?
Zależy którą książkę – tę
ostatnią, czyli „Tajemnicę godziny trzynastej”, jak już pisałam, jako pierwsza
przeczytała koleżanka, która uznała, że „trzecia część trzyma poziom”.
Czy podjęłaby Pani wyzwania
napisania książki z losowo wybranymi przez czytelników wątkami?
Nie, bo połowa frajdy z pisania
to właśnie wymyślanie własnych wątków.
Zaczytana
Kogo/co Pani widzi, gdy patrzy Pani
w lustro? (Mam nadzieję, że uśmiech w takich momentach wypływa na Pani twarz.
:)).
Staram się nie patrzeć zbyt
często w lustro, bo nigdy nie wiadomo, co się w nim zobaczy. A jak nie zobaczy
się nic, to już w ogóle jest problem. ;-)
Najbardziej wstydliwa (może
zabawna) rzecz, którą Pani zrobiła, przez którą zawsze na policzkach u Pani się
pojawiają rumieńce, to…?
Kiedyś poszłam do szkoły bez
spódnicy. Na szczęście wszystkie uczennice nosiły wtedy granatowe fartuszki,
więc nie było tego widać. Zorientowałam się tuż przed lekcją WF-u, kiedy
zaczęłam ten fartuszek rozpinać i było mi strasznie głupio – zwłaszcza kiedy
musiałam wyjaśnić nauczycielowi, czemu natychmiast muszę wracać do domu…
Pisanie: obowiązek czy
przyjemność?
Bardziej przyjemność, choć bywa
też obowiązkiem.
Największa wada, jaka może być w
drugim człowieku? Często zachowanie, którego Pani nie toleruje?
Przekonanie o swojej absolutnej
racji.
Jest osoba, której powierzyłaby
Pani największy sekret?
Jest, ale nie zdradzę, kto to. :)
Maja Bielecka
Dlaczego wybrała Pani gatunek
literacki, jakim jest fanatyka?
To nie ja wybrałam fantastykę. To
fantastyka wybrała mnie – po prostu któregoś dnia zjawiła się w moim życiu i
już tam została.
Kiedy i w jakich okolicznościach
zrodził się pomysł napisania cyklu "Tajemnica Diabelskiego Kręgu"?
Parę lat temu kolega przyniósł na
naszą sekcję literacką (grono znajomych spotykających się i oceniających
nawzajem swoje teksty) fragment swojej powieści dla młodzieży. Pomyślałam sobie
wówczas: Kurczę, może i ja bym spróbowała coś takiego napisać? Przecież jako
nastolatka lubiłam takie historie i w sumie nadal chętnie je czytam.
Spróbowałam więc i jakoś chwyciło, tzn. okazało się, że ten akurat cykl pisze mi
się zaskakująco dobrze.
Gosia
Mogąc zabrać ze sobą na bezludną
wyspę dwie dowolne rzeczy i jedną książkę, na co by się Pani zdecydowała?
Po pierwsze, biorę zapałki (nie
podejmuję się rozpalania ognia przy pomocy pocierania patyka o patyk), po
drugie – jakąś chustkę, żeby machać do przepływających statków (w końcu nie
chciałabym zostać na tej wyspie na zawsze…). A z książek – pewnie jakąś grubą i
trudną, z gatunku tych, które zawsze chcę przeczytać, ale nigdy nie mam na to
czasu.
Jakie jest Pani największe
marzenie związane z literaturą?
Chciałabym być sławna i bogata,
najlepiej na tyle sławna i bogata, żebym już do końca życia nie musiała niczego
napisać. Bo – paradoksalnie – wtedy pisałoby mi się lepiej, na luzie i dla
przyjemności, bez stresu.
Henryka Bieranowska
Czy Anna Kańtoch to ta sama osoba
co Anneke? Czy może postać realna różni się czymś od tej internetowej?
Trochę się różni, ale niedużo –
choćby dlatego, że jako Anneke udzielam się rzadko i moja odmienna internetowa
osobowość nie miała szansy porządnie wyewoluować. ;-)
Świat fantazji może wciągnąć jak
Trójkąt Bermudzki. Jak radzi sobie Pani z powrotem do realnego świata, w którym
codzienność, zwykłość i szarość potrafi czasem nieźle przytłoczyć?
Tak naprawdę nigdy na dobre z
tego świata nie wracam, bo kiedy kończę jedną książkę, już myślę o następnej.
Albo czytam coś ciekawego i wtedy też jestem w świecie fantazji, tyle że
cudzej.
Tajemnica wiąże ze sobą wszystkie
tomy cyklu. „Tajemnica Diabelskiego Kręgu” i „Tajemnica nawiedzonego lasu” w
pewien sposób nawiązują do różnych motywów z literatury, mitologii czy wierzeń
ludowych. Skąd pomysł na „godzinę trzynastą”? Czy o tej godzinie miało miejsce
znaczące wydarzenie w Pani życiu? Czy może jest to nawiązanie do jakiegoś mniej
znanego motywu z kultu ludowego bądź innego?
Trzynastka zawsze mi się dobrze
kojarzyła – trochę chyba na przekór, bo ludzie generalnie uważają ją za
pechową. Poza tym ogólnie wolę liczby nieparzyste od parzystych. Nie wiem, dlaczego, po prostu jakoś lepiej mi się kojarzą. Są
takie… przyjemnie spiczaste?
Czy pisząc, sięga Pani do wierzeń
ludowych, mitologii i innych źródeł?
Czasem tak, choć akurat w cyklu o
przygodach Niny nie widać tego za bardzo.
Wybiera się Pani w podróż w
nieznane, gdzie będzie miała Pani do wykonania zadanie, które wydaje się
niewykonalne. Wszystko może się zdarzyć, możliwe, że każdy świat trzeba będzie
odwiedzić. Którego bohatera wybrałaby Pani na partnera/ partnerkę podróży i
dlaczego?
Domenica Jordana, bo jest
najbardziej inteligentny i zaradny.
Egzemplarze „Tajemnicy godziny trzynastej” powędrują do Zaczytanej oraz Anety Badury. Prosimy o przesłanie adresów na nasz.ksiazkowir@onet.pl
Naprawdę bardzo ciekawy wywiad, który przeczytałam z ogromną przyjemnością. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź na moje pytanie!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wywiad :) dziękuje za odpowiedzi na moje pytania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Pani Aniu! Życzę nieustającej weny twórczej, wielu inspiracji i masy pomysłów. Wszak to także, życzenia dla nas- czytelników Pani książek.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny wywiad. :) Dziękuję za odpowiedzi oraz wyróżnienie. :)
OdpowiedzUsuń