czwartek, 13 kwietnia 2017

Marek Bukowski, Maciej Dancewicz - "Najdłuższa noc"

Autorzy: Marek Bukowski, Maciej Dancewicz
Tytuł: Najdłuższa noc
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017
Ilość stron: 384
Ocena: 7/10

Opis:

Krwawa belle époque.

Kraków, grudzień 1904 roku. Na Plantach zostaje znalezione brutalnie okaleczone ciało kobiety. Nie ma przy nim żadnych dokumentów ani rzeczy osobistych, więc zidentyfikowanie ofiary jest niemożliwe. Trzy miesiące później dochodzi do kolejnej zbrodni. Czyżby miasto terroryzował seryjny morderca? 

Recenzja:

"Najdłuższa noc" to powieść, która zainspirowała twórców serialu "Belle Epoque", który emitowany jest na stacji TVN. Mimo dużej reklamy serial nie wywołał wielkiej aprobaty ze strony publiczności. Mnie również nie przypadł do gustu na tyle, aby obejrzeć więcej niż dwa pierwsze odcinki, jednak postanowiłam dać szansę książce, która, jak się okazało, znacznie różni się od wersji telewizyjnej. Odniosłam nawet wrażenie, jakoby to serial był bardziej rozwinięty fabularnie, czego nie dało się uniknąć, ponieważ powieść jest dość krótka, a scenarzyści postanowili w każdym odcinku przedstawiać widzom jakąś nową zbrodnię.

Jednak, jak na tak niewielką objętość, fabuła całej książki jest dość rozbudowana i obfituje w różne wątki, więc trzeba czytać dość uważnie, aby uniknąć zagubienia się. Wpływa to na fakt, że niemożliwym jest jednoznaczne określenie gatunku, do jakiego należy przypisać "Najdłuższą noc". Nie jest to "czysty" kryminał, ponieważ autorzy dość dużą wagę przyłożyli do opisu tła społeczno-obyczajowego i historycznego wydarzeń. Można tutaj również odnaleźć wątki romansu. Jednak taki misz-masz nie okazał się niestrawny dla czytelnika, a wręcz przeciwnie. 

Wróćmy jednak do fabuły, która, jak wspomniałam wyżej, jest dość zawiła. Paradoksalnie, sama zagadka nie wymaga wiele myślenia. Głównym wątkiem są oczywiście losy Jana Edigeya-Koryckiego. Ten bohater nie był moim ulubionym. W zasadzie, żadna z postaci "Najdłuższej nocy" nie wydała mi się jakoś szczególnie sympatyczna, mimo że jest to bez wątpienia banda oryginałów. Począwszy od Jana, który porzucił ojczyznę na kilka lat, aby podróżować po świecie, przez rodzeństwo Skarżyńskich oraz Konstancję Morawiecką. Trzeba oddać autorom, że, przy okazji opisu bohaterów dość zgrabnie pokazali przekrój społeczny w Galicji na początku XX wieku. 

Książka jest pełna szczegółów, które doceni uważny czytelnik. To bez wątpienia jedna z największych zalet "Najdłuższej nocy". Wadą jest bezpośredni efekt tej szczegółowości, a więc duży bałagan. Intryga wydaje się z jednej strony zbyt skomplikowana, z drugiej zaskakująco przewidywalna, gdy już poznamy zakończenie. Mimo to sama zbrodnia jest ciekawa dla czytelnika. Jeśli sięgniecie po "Najdłuższą noc", a pewno nie grozi wam nuda. 

Typowo techniczna strona książki również nie ustępuje interesującej fabule. Autorzy zdecydowali się na narrację trzecioosobową, co bardzo ułatwia czytelnikowi pogoń za wieloma wątkami. Przy okazji serialu zauroczyła mnie głównie cała scenografia, więc "otoczka" w książce była równie ciekawa. Szczególnie podobało mi się to, że autorzy podeszli solidnie do kwestii poprawności historycznej, przez co nie czułam frustracji, która czasem towarzyszy mi, gdy jakiś pisarz bierze się za powieść historyczną bez dobrego researchu. 

Ostatecznie, polecam tę książkę. Może nie jest to szczególnie wybitne dzieło, jednak zdecydowanie zasługuje na uwagę.

Wasza Ariada :)

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz