Tytuł:
Czarna Wdowa. Na zawsze czerwona
Autor:
Margaret Stohl
Wydawnictwo:
Zielona Sowa
Data
wydania: 12 października 2016
Liczba
stron: 472
Ocena:
7/10
Opis:
Potem
jej powieki opadły, a ogień, chaos, śmierć i krzyki zniknęły.
NATASHA
ROMANOFF jest jednym z najgroźniejszych zabójców. Trenowana od najmłodszych lat
w sztuce zwodzenia i zabijania przeciwników. Natasha otrzymała pseudonim
Czarnej Wdowy od Ivana Somodorova – swojego okrutnego i brutalnego nauczyciela
z moskiewskiej szkoły superszpiegów zwanej Czerwoną Komnatą.
Odkryj
nową stronę Uniwersum Marvela, która porusza zarówno zagorzałych fanów, jak i
tych dopiero poznających świat superbohaterów. Margaret Stohl po raz pierwszy
odkrywa przed czytelnikiem nieopowiedzianą dotąd historię Czarnej Wdowy…
Recenzja:
Trochę bym przesadziła, nazywając się fanką Marvela, ale lubię to
uniwersum. Chodzę do kina na filmy, oglądam seriale – co by nie mówili
hejterzy, to rozrywka na godziwym poziomie. Gdy jakiś czas temu zobaczyłam w
zapowiedziach wydawniczych książkę o Czarnej Wdowie, od razu się nią
zainteresowałam. Czarna Wdowa jako jedna z nielicznych wśród Avengersów nie
doczekała się własnego filmu, co jest dość niesprawiedliwe, biorąc pod uwagę,
że taki Iron Man miał aż trzy własne produkcje, w których mógł błyszczeć do
woli. Czarna Wdowa jest za to pierwszą superbohaterką, której poświęcono
książkę.
Podobnie jak dla autorki, Natasha Romanoff ma dla mnie twarz Scarlett
Johansson. Nie potrafię wyobrazić jej sobie inaczej. Mam bardzo silne
skojarzenia z filmami i serialami, co okazało się w przypadku tej lektury
niezbyt korzystne, bo nie mogłam przestać porównywać postaci z książki z
postaciami z ekranu i zastanawiać się, czy Czarna Wdowa rzeczywiście by zrobiła
coś takiego, czy rzeczywiście tak by pomyślała.
Autorka pokusiła się o przedstawienie nam historii Natashy Romanoff.
Poznajemy fragment jej przeszłości, bardzo ważny, wiążący ją z inną postacią,
Avą, która okazuje się tak naprawdę główną bohaterką tej książki. Ava Orlova ma
siedemnaście lat i jest sierotą. Osiem lat wcześniej Czarna Wdowa ocaliła jej
życie. Dla Avy superbohaterka jest jednak źródłem rozczarowania. Powiedziała
jej, że niczym się nie różnią, że są siostrami. Obiecała jej coś. A potem
zniknęła i nigdy nie wróciła. Ava nauczyła się radzić sobie sama. „Silna jak
wół, ostra jak brzytwa”. Taka chciała się stać i prawie jej się udało.
Od dwóch lata Ava śni o pewnym chłopcu, Alexie. Moment, w którym spotyka
go w rzeczywistości na turnieju szermierki, jest punktem zwrotnym w jej życiu.
Po ośmiu latach milczenia pojawia się również Czarna Wdowa i powraca duch z
przeszłości ich obu, antybohater tej książki, czyli Ivan Somodorov. Od tego
momentu zaczyna się jazda bez trzymanki, akacja pędzi niczym w kinie i nie
zwalania nawet na chwilę. Piszę o tym nieprzypadkowo, bo książka ma w sobie
wiele z filmu. Bierze się to jak sądzę z tego, że autorka postawiła głównie na
akcję. Mamy tu sporo dialogów, romans, który nie wyszedł zbyt naturalnie i dość
płytko nakreślone postacie. Na przeżycia wewnętrzne nie ma miejsca, autorka,
jak napisałam, skupia się na kolejnych wydarzeniach, które pędzą w takim
tempie, że na myślowe rozterki zwyczajnie nie ma już czasu.
Kolejne rozdziały książki są przetykane fragmentami z raportu
T.A.R.C.Z.Y. z przesłuchania Czarnej Wdowy. Raport dotyczy dochodzenia ws.
śmierci na służbie. Kto zginął? Możliwości jest tak naprawdę niewiele, ale
można się nad tym zastanawiać przez całą książkę w miarę rozwoju akcji. Ostateczny
wybór autorki wydaje się najbardziej logiczny, co nie zmienia faktu, że zrobiło
mi się przykro, gdy dotarłam do tego momentu.
Wydawnictwo zadbało o bardzo fajną oprawę graficzną książki. Strony z
raportem T.A.R.C.Z.Y. są wyróżnione, podobnie jak strony działowe i
rozdziałowe. Czcionka i marginesy są duże, dzięki czemu książkę czyta się w
naprawdę ekspresowym tempie. Okładka też jest bardzo udana i pasuje do klimatu
stworzonego przez autorkę.
Czarna Wdowa. Na zawsze czerwona
jest pozycją przeznaczoną głównie dla młodzieży. „Starsi” czytelnicy mogą być
odrobinę rozczarowani dość powierzchownym potraktowaniem tematu. Jeśli
jesteście fanami Marvela podejdźcie do niej ostrożnie i postarajcie się nie
skupiać za bardzo na różnicach między bohaterami z książki a tymi z ekranu.
Czarna Wdowa ma charakter głównie rozrywkowy i jeśli będziecie
szukali właśnie tego, śmiało po nią sięgnijcie. Natasha Romanoff i dwójka
sprytnych siedemnastolatków nie pozwolą wam się nudzić.
Za książkę dziękuję
wydawnictwu Zielona Sowa
Kurczę pomysł super, uwielbiam Marvela i Czarną Wdowę, jednak martwi mnie to spłycenie postaci. Taka postać jak Natasha zasługuje na dogłębne spojrzenie w jej duszę... Ale mimo wszystko myślę, że gdy będę miała okazję to i tak ulegnę pokusie i sięgnę po książkę ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam kupić tę książkę. I jak z każdym zakupem jest, nigdy nie wiadomo czy książka dobra czy zła.
OdpowiedzUsuńUwielbiam uniwersum Marvel'a - jestem wielką fanką :D Kiedy tylko dowiedziałam się, że powstaje książka o Czarnej Wdowie wręcz się modliłam by została wydana w Polsce. Kiedy już miałam kupić ją w oryginale - zobaczyłam polską zapowiedź ❤ Jestem bardzo ciekawa tej historii i mam nadzieję, że się nie zawiodę :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
In Bookland