2. Niniejszy konkurs trwa od 14.02.2016 do 15.02.2016 br. do północy. Zgłoszenia, które zostaną nadesłane po wyznaczonym terminie, nie będą brane pod uwagę.
3. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone do 7 dni po zakończeniu konkursu.
4. Zasady udziału:
a) Każdy komentarz musi zawierać: chęć zgłoszenia, nick pod jakim obserwuje bloga oraz e-mail, a także odpowiedź na zadanie konkursowe.
b) Zwycięzcy zostaną wybrani przez recenzentki.
c) Po wyłonieniu zwycięzcy, czekamy 2 dni na adres kontaktowy, który proszę wysłać na e-mail: nasz.ksiazkowir@onet.pl. Jeśli zwycięzca nie odezwie się w ustalonym terminie nagroda przepada na rzecz innej osoby.
b) Zwycięzcy zostaną wybrani przez recenzentki.
c) Po wyłonieniu zwycięzcy, czekamy 2 dni na adres kontaktowy, który proszę wysłać na e-mail: nasz.ksiazkowir@onet.pl. Jeśli zwycięzca nie odezwie się w ustalonym terminie nagroda przepada na rzecz innej osoby.
d) Każdy uczestnik powinien mieszkać na terenie Polski - jednocześnie jest to zgoda na przetwarzanie danych osobowych w celu wysyłki książek.
e) W konkursie mogą brać udział osoby, które posiadają bloga oraz osoby, które bloga nie posiadają, jednak w zgłoszeniach anonimowych bardzo proszę o podanie imienia i nazwiska.
f) Proszę o dodanie banerka konkursowego podanego powyżej na swojego bloga/fanpage'a - nie jest to jednak wymóg konieczny! :)
f) Proszę o dodanie banerka konkursowego podanego powyżej na swojego bloga/fanpage'a - nie jest to jednak wymóg konieczny! :)
g) Będzie nam miło, jeśli dodacie nas do obserwowanych, G+, polubicie fanpage Nasz Książkowir na Facebooku, naszego Twittera, Snapa: bookshelfie oraz na innych portalach społecznościowych (zakładka na blogu po prawej stronie)
h) Mamy miesiąc czasu na wysyłkę nagród - część wysyłają bowiem sponsorzy. Jeśli po tym czasie nagroda nie dojdzie, prosimy o pilny kontakt.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Paulina Stachyra
paulina.st91@gmail.com
Tak, myślę, że byłabym w stanie dać drugą szansę, przynajmniej w wielu przypadkach. Dlaczego? Ponieważ istnieje prawdopodobieństwo, że i ja kiedyś poproszę o taką szansę.
Zgłaszam się i biorę udział :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Monika Sz.
FB: Monika Szuryga
mail: fajnarodzinkaa@wp.pl
Odp.
Podobno każdy zasługuje na drugą szansę. Ja jednak myślę, że nie byłabym tak hojna. Tym bardziej, jeśli chodziłoby o zdradę. Dla mnie podstawą w związku jest zaufanie i chyba nie potrafiłabym zaufać ponownie. A ciągła podejrzliwość i brak zaufania doprowadzałyby do ciągłych napięć, co nieuchronnie doprowadziłoby do końca związku.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuje: Dagmara Janik
e-mail: dagmara.michalska@buziaczek.pl
Bardzo trudne pytanie, ponieważ moim zdaniem wszystko zależy od sytuacji i co jest powodem kłótni czy rozstania. Ja jednak uważam, że warto próbować ratować swój związek i walczyć o niego jak najdłużej. Niestety ludzie teraz coraz łatwiej się poddają i coraz więcej mamy rozwodów. Zamiast walczyć o swoją miłość wolą się rozstać i mieć problem z głowy.
Owszem ale są zdarzenia ktorych nie toleruję, np. Zdrada. Biorę udział obserwuje jako Klaudia Płatek klaudia658@gmail
OdpowiedzUsuńZgłaszam się.
OdpowiedzUsuńTak ale zalezy z jakiego powodu.
anetaadamczuk0806@gmail.com
Ja już dałam tę drugą szansę. Mamy córkę, więc myślałam, że może jednak. Ale myślę, że był to błąd. I nie chodzi tu o zdradę a coś tak przyziemnego jak picie.
OdpowiedzUsuńanetasamulik@gmail.com
UsuńZgłaszam się!
OdpowiedzUsuńemail: paulina0942@o2.pl
Myślę, że gdyby okazał że tego żałuję i starał się to naprawić. Myślę że dałabym drugą szansę. Każdy popełnia błędy, a naszym zadaniem jest okazać się dojrzale i wskazać dobrą drogę. Tym bardziej, że ta osoba jest dla mnie ważna i nie mogłabym bez niej żyć. Jednak druga szansa a odzyskanie zaufania to całkiem inna sprawa :D
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Chodząca Parodia
E-mail: give.me.therapy107@gmail.com
Wszystko zależy od sytuacji, okoliczności i intencji. Ważne są też moje uczucia, bo gdyby to była prawdziwa miłość, to prawdopodobnie wybaczyłabym niemalże każdy czyn, lecz trzeba pamiętać, że wszystko ma swoje granice. Trzeba mieć swoją godność i nie wolno pozwalać drugiej osobie na to, by odbierała nam poczucie własnej wartości. Jeżeli druga połówka okazałaby skruchę, naprawdę starałaby się odpokutować swoje grzeszki, to może bym wybaczyła..Trzeba walczyć o prawdziwą miłość, nie można jej ostatecznie skreślić, bo wtedy można zniszczyć całe swoje życie. Można utracić ukochaną osobę przez swoją decyzję. Trudno jednoznacznie stwierdzić, co bym zrobiła. Mam nadzieję, że nigdy nie będę postawiona w takiej sytuacji, ale prawdopodobnie jest to złudne marzenie, bo w życiu nigdy nie jest tak łatwo.
Wbrew powiedzeniu że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki dałam drugą szansę, sobie, jemu, nam
OdpowiedzUsuńObserwuje jako Maria Kasperczak, kasperczak.m@wp.pl
UsuńZgłaszam się!
OdpowiedzUsuńobserwuję: Dominika Kucharska
email: dominika.kucharska123@gmail.com
To czy dałabym drugą szansę mojej drugiej połówce zależy od wielu czynników, m.in. od skali przewinienia. Jeśli zauważyłabym u partnera przejawy skruchy to czemu nie? W końcu każdy zasługuje na drugą szansę.. kto wie? Może kiedyś ja będę jej potrzebować? Myślę jednak, że odbudować uczucie byłoby bardzo trudno. Zapewne stałabym się nieufna i podejrzliwa- by uchronić się przed ewentualną powtórną krzywdą. Jednocześnie mam nadzieję, że nie stanę nigdy w tak trudnej sytuacji z pytaniem: czy wybaczyć?
by Sisley
OdpowiedzUsuńczala666@gmail.com
Myślę, że mojej właściwej drugiej połowie nie musiałabym dawać drugiej szansy, bo ona by mnie nigdy nie zawiodła :). Poza tym prawdziwą miłość wybaczy wszystko...
Zglaszam sie
OdpowiedzUsuńObserwuje jako :kozung
Mail: a.b.slawinska@wp.pl
Oj dawalam. Jedna, druga, trzecia... Przy dziesiatej wyrzucilam z domu. Wniosek - zmądrzałam! A tak na serio - wszystko zależy od tego komu i za co. Człowiekowi którego kochałabym bardzo, tak. Ale komuś kto mocno by mnie skrzywdził nie. Nie warto tracić sił na kogoś kto o nas by nie walczył. To smutne, ale egozim jest ważny - a ja lubię czuć się bezpiecznie ze sobą, nie robić nic wbrew sobie i nie stawać na rzęsach dla kogoś, kto mnie oszukuje/zdradza/nie szanuje..
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńobserwuję: madzia
fb- Magdalena Szymańska
email: mmmadziasz@wp.pl
To zależy od sytuacji, na pewno nie wybaczyłabym zdrady, nie umiałabym udawać że wszystko jest ok, pomimo nawet dużego uczucia. Ciągłe zadręcznie się, spowodowałoby że nie czułabym się szczęsliwa.
Monika Stanisławska
OdpowiedzUsuńmonikastanislawska@op.pl
Obserwuję jako Monika Stanislawska
Ja już dałam szansę.Ponad rok temu w moim małżeństwie doszło do poważnego kryzysu,sytuacja była tak kiepska,że zabrałam syna i się wyprowadziłam.Rok czasu mieszkaliśmy osobno i wtedy też postanowiliśmy rozstać się ostatecznie i doszło do rozprawy rozwodowej.Na ostatniej rozprawie nastąpił jakiś przełom postanowiliśmy dać sobie szansę i spróbować jeszcze raz.Od tamtej pory jesteśmy razem,wychowyjemy wspólnie syna,wspieramy się i możemy zawsze na siebie liczyć.Cała ta sytuacja bardzo wzmocniła nasze małzeństwo:-) W tym roku obchodzimy 8 rocznicę ślubu:-)
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Anna Kulawiak
E-mail: anikm@o2.pl
Kiedyś, przed laty dałam drugą szansę i nie żałuję...jesteśmy szczęśliwym małżeństwem.
Uważam, że każdy zasługuje na drugą szansę, bowiem nikt nie jest idealny i popełnia w życiu błędy.
Prawdziwa miłość pokona wszystko i wszystko zniesie.
Kto nie da drugiej szansy, ten musi kochać siebie samego ponad swoją drugą połowę, w innym przypadku chowamy dumę do kieszeni i próbujemy raz jeszcze.
Miłość, nie przychodzi lekko, trzeba o nią walczyć,nie raz iść pod wiatr, ale wszystko co razem przejdziemy wzmacnia nasz związek.
Zgłaszam się, Loola, psychi97@op.pl
OdpowiedzUsuńWarto dawać drugą szansę, czasem sami jej potrzebujemy. Ludzie popełniają błędy, ale tak samo chcą je naprawiać. Dzięki temu świat jest lepszym miejscem, a my jesteśmy lepszymi ludźmi.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się!!!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Magdalena Jagła
E-mail: madzia1800@gmail.com
Odpowiedź:
To zależy od sytuacji. Łatwo jest powiedzieć "każdy zasługuje na drugą szansę" lub "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Ale tak naprawdę nie ma w tym nic prostego. Bo jak tu dać szansę, i kiedy twój ukochany Cię uderzy, lub kiedy będzie notorycznie kłamał lub, co gorsza zdradzi Cię?
Osoba, która jest dla Ciebie wszystkim, która jest odpowiedzialna za twoje serce... po prostu wydała je z piersi. Więc jak możemy to wybaczyć? Jak możemy wybaczyć komuś, kto nas zniszczył.
A teraz z drugiej strony. Jak możemy nie dać szansy komuś kogo kochamy,bez kogo nie widzimy dalej życia?
Tak więc powiedziałam to zależy od sytuacji.
Ja z miłości umiałam bym sporo wybaczyć. Jednakże jeśli mój chłopak by mnie uderzył - odeszłabym. Jednak dałabym mu szansę, ale musiałby bardzo długo sier starć, by odzyskać moje zaufanie.
Jednakże w przypadku zdrady, odeszłabym i prawdopodobnie nie umiałambym dać mi drugiej szansy, chociaż kochałabym go dalej, zdrada zniszczyłaby moje zaufanie.
Choć kto wie? Może po latach rozłąki zaczęliśmbyśmy od nowa. Miłość nie zna granic. :)
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Gosia Krak
E-mail: gosia_krak@o2.pl
Zapewne dużo zależałoby od sytuacji, jednak myślę, że dałabym drugą szansę swojej drugiej połówce. Ludzie popełniają błędy - warto dać szansę, by mogli je naprawić ;)
zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Maria De
E-mail: mariaxdex@gmail.com
odpowiedź: Na to pytanie ciężko udzielić jednoznaczną odpowiedź, wszystko zależy od tego z jakiego powodu mielibyśmy dawać tą drugą szansę. Jeśli byłoby to jakieś ciężkie przewinienie typu zdrada raczej bałabym się dać drugą szansę, choć tak naprawdę nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji (i lepiej żebym się nie musiała nad tym zastanawiać). Natomiast jeśli by to było jakieś drobniejsze kłamstewko, ale w dobrej wierze raczej dałabym
drugą szansę, choć odbudowywanie zaufania trochę by trwało.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuje jako Weronika Dułak-Kalisz
E-mail:ksiadztedii.i@gmail.com
Odpowiedź:Miłość jest trudna i ma wiele dróg.Jeśli "przewinienie" chłopaka było by małe pewnie dał bym mu drugą szanse, ale jestem mściwa i nie nauczyłąm się jescze wybaczać więc pewnie nie wybaczyłam by mu przez długi czas. Ale sądze że warto pięlegnować każdą miłość, nawet tą odgrzewaną.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObserwuje jako: Kaśka:*
FB: Katarzyna Handzlik
E-mail: khandzlik@poczta.onet.pl
Jeśli bym go kochała i dała radę cieszyć się, że mam go znowu to na pewno dałabym mu drugą szansę. Ale są rzeczy, których nie da się zapomnieć i wybaczyć.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: windrunner_
Bloga nie posiadam, więc żeby nie być anonimową - Anka Matyszczak
e-mail: anka.matyszczak@gmail.com
Chyba nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie. Z jednej strony mówi się, że miłość potrafi wszystko wybaczyć. Z drugiej - są zdarzenia, których wybaczyć nie można. Nigdy nie byłam w sytuacji, w której zastanawiałabym się, czy wybaczyć, czy nie. Na pewno nie potrafiłabym zapomnieć komuś zdrady, czy użycia przemocy wobec mnie. Każde inne "drobniejsze" przewinienie przeanalizowałabym dokładnie i pewnie postanowiła dać drugą szansę, choć tylko i wyłącznie pod jednym warunkiem - musiałabym widzieć, że drugiej połówce naprawdę zależy na moim wybaczeniu i tym, co jest między nami.
zgłaszam się,
OdpowiedzUsuńobserwuję jako Aleksandra Rybacka, fb też ;)
mail olka881028@gmail.com
wszystko zależy od tego z jakich powodów byśmy sie rozstali. Jeśli yło by to uzależnienie od środków odurzających czy alkoholu, albo rozstanie z powodu przemocy to na pewno nie. Jeśli by "zbłądził" dałabym szansę, ale tylko jedną, w tym wypadku nie istnieje " do trzech razy sztuka"
błąd w mailu. poprawny to olka880128@gmail.com
UsuńJoanna Zieleniecka
OdpowiedzUsuńBiorę udział w konkursie.
Obserwuję jako Joanna Zieleniecka.
Mój mail : asia_261@interia.pl
Oczywiscie. Chyba, ze osoba by zdradzila - wtedy nie. Jestem zdania, ze osoba ktora raz zdradzila, bedzie to robila caly czas..
Wyrażam chęć zgłoszenia się do konkursu.
OdpowiedzUsuńJeżeli się tę osobę kocha ponad wszystko, tak bardzo że osoba byłaby w stanie wybaczyć wszystko, to oczywiście nie ma wątpliwości iż druga szansa jest tutaj pewna. Jednakże osobiście uważam że druga połówka powinna na tę drugą szansę zasłużyć, w przypadku zdrady (w jakiejkolwiek postaci) trudno jest to wymazać od tak, dlatego ważne jest to aby odkupić swoje winy i zabiegać o daną personę tak długo aż powie ona: "Tak, wybaczam Ci. Daje drugą szansę ale nie zawiedź mnie, ponownie".
Bo przecież miarą miłości jest to, jak długo o nią walczymy, a z czasem potrafimy wybaczyć nawet najgorsze czyny.
Nick: MirandaMx3
Email: marta08@onet.pl
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Kasia Leja
E-mail: kasiaa.leja@interia.pl
Nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu zawiniła nam ukochana osoba. Jeśli się kogoś naprawdę kocha to wiele można sobie wybaczyć, wiele wichur przejść wspólnie nie dając im się złamać. Najgorzej i najtrudniej jest odbudować utracone zaufanie. Najważniejsze to nie załamywać się, nie oskarżać się nawzajem, nie robić sobie wyrzutów, bo tym sposobem zdeptamy ostatnią iskrę łączącej nas miłości. Tutaj trzeba zrobić wszystko, żeby na nowo odbudować filar wzajemnej miłości i wpuścić do niego uczucie, które pozbawione jest żalu, cierpienia, nienawiści- uczucie odrodzonej miłości. <3 Druga szansa, powinna być swego rodzaju kredytem zaufania, którego nie można utracić. Jeśli o mnie chodzi, to dałabym swojej drugiej połowie drugą szansę, bo czego się nie robi dla prawdziwej miłości...
Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: scarabeus
Mail: diana.scarabeus@gmail.com
Dałabym drugą szansę, gdyż skoro kocham moją drugą połówkę, to jest ona dla mnie bardzo ważną osobą i zasługuje na drugą szansę. Każdy popełnia błędy. Ja też nie jestem idealna. W związku trzeba umieć pójść na kompromis, trzeba umieć wybaczać, trzeba umieć kochać.
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObserwuje jako kasia tkasia, e-mail kasiolek09@wp.pl.
Ciężkie pytanie. Na pewno bym się starała dać drugą szanse ale na pewno nie tak łatwo to by przyszło tej osobie chodzi o starania. Ale nie wszystko się da wybaczyć. A dlaczego bo jak się kogoś kocha to mimo to trzeba próbować dać drugą szanse.
nvm44@o2.pl
OdpowiedzUsuńEwa Fiłoc
Zależy co by zmajstrował i jakby to wszystko się odniosło do mojego postrzegania świata. Ale jeśli chodziłoby o zdradę to nigdy w życiu. Nie chciałabym być "zastępczą" panienką, z którą jest z niewiadomych powodów a tak na prawdę to okazuje uczucia komuś innemu. Noł łej! Jeśli byłoby to jakieś głupstwo, których sama popełniam sporo to przełknęłabym to, nikt nie jest święty.
Adrianna Mederska
OdpowiedzUsuńBiorę udział.
Obserwuję jako Adrianna Mederska
e-mail: ada30081995@interia.eu
Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Jeszcze nie przeżyłam czegoś takiego, ale chciałabym bardzo umieć wybaczyć. W końcu jesteśmy tylko ludźmi. Sami także popełniamy błędy, albo kogoś krzywdzimy nawet o tym nie wiedząc... :)
Zglaszam sie, obserwuje jako Alex
OdpowiedzUsuńNa fb jako Janicka Aleksandra
a.janicka993@gmail.com
Wiele już nad tym myślałam, i czuje, że dalabym druga szanse nawet, gdyby mnie zdradzil. Niestety. Nigdy nie wybaczalam, ale gdy tylko o tym mysle, wiem ze bez tego faceta mojego zycia po prostu nie bedzie. Nie jestem w stanie wyobrazic sobie zycia bez niego, tylko gdy jestesmy razem , wszystko ma sens, i wiem ze on tez tak ma, wiec nie bede miala okazji do dawania mu drugiej szansy. Na wszelki wypadek jednak powiedzialam w szczerej rozmowie ze pewne rzeczy beda oznaczac koniec dla naszego zwiazku, zeby nie byl przypadkiem zbyt pewny ze wszystko mu wybacze :)
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Dominika Starzyk
E-mail: dominikastarzyk97@gmail.com
Kilka lat temu dałam mojemu byłemu chłopakowi drugą szansę. Którą zmarnował. Poprosił on o trzecią szansę. Dostał ją. Przez cały czas myślałam że się nam uda. Że on naprawdę mnie kocha. Za każdym razem miałam nadzieję że nasza miłość i kolejna szansa coś zmieni. Człowiek który kocha inną osobę daje mu szansę z miłości.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Desari
email: desarrii@gmail.com
Facebook: Martyna P.
Banner tutaj: czas-dla-ksiazek.blogspot.com
Odpowiedź: Pewnie wiele osób odpowiedziało tak jak ja to teraz napiszę, ale nie mogłabym się z tym nie zgodzić. Wszystko zależy od sytuacji. Od tego co mamy wybaczyć. Jakieś kłamstwo czy zdrada a może jeszcze coś innego. Ja jednak często wychodzę z założenia, że jak ktoś coś zrobi raz, to zrobi i drugi. Nie wiem czy potrafiłabym wybaczyć. Czuję, że żyłam by wtedy w strachu i z podejrzeniami, których nie umiałabym się wyzbyć.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńLubię i obserwuję jako Paulina Łakoma
antoniak24@wp.pl
Błądzić jest rzeczą ludzką. Każdy zasługuje na to by dostać drugą szansę albowiem nie na ludzi nueomylnych czy nie popełniających błędòw.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako Nyks :)
E-mail: monika_jurga@wp.pl
Facebook: Monika Jurga
Czy dałabym mojej drugiej połówce szansę ?
Oczywiście, że tak, każdy zasługuje na drugą szansę. Związek to nie tylko czułe słowa, miłe gesty, to również kłótnie, problemy. Każdy z nas jest jedynie człowiekiem, popełniamy błędy. Musimy więc stawiać im czoła. Danie szansy osobie którą kochamy, mimo, że czasami trudne, jest zdecydowanie dobrym wyborem.
Zgłaszam się .
OdpowiedzUsuńObserwuję jako : lily16100
e-mail - dylan73@op.pl
Jest to dość trudne pytanie . Bo to zależy co zrobiła druga osoba . Jeśli chłopak by, mnie zdradził , czy kiedykolwiek by mnie uderzyła , nigdy nie dałabym mu drugiej szansy. Bo jeśli raz to zrobił, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zrobi to ponownie. Jeśli sprawa byłaby mniej poważna np. małe kłamstwo to dałabym drugą szansę , bo o taką głupotę, nie ma co się gniewać .
Zgłaszam się. Obserwuję jako malwa_ina, e-mail: malwisska12@wp.pl
OdpowiedzUsuńDanie komuś drugiej szansy nie jest łatwą decyzją. Oczywiście wszystko też zależy od tego co dana osoba zrobiła. Ale wybaczenie samo w sobie nie jest najprostsze. Ja należę do osób, które są bardzo ufne. Więc po kilku prośbach o kolejną szansę, w końcu bym uległa. Mimo to jestem również bardzo pamiętliwa. Więc nawet jeśli chciałabym ułożyć wszystko od nowa, nie jestem pewna czy dałabym rade. Z jednej strony to chyba dobrze, bo nie chciałabym zostać zraniona drugi raz przez tą samą osobę. Ale gdybym to ja była osobą "krzywdzącą" nie mogłabym sobie wybaczyć gdybym nie dostała drugiej szansy.
zgłaszam się
OdpowiedzUsuńobserwuję Beata Lewandowska
adhd9@wp.pl
fb Beata Wisienka Lewandowska
Myślę że każdemu trzeba dać drugą szansę nikt nie jest bez winy
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Grażyna Wróbel
e-mail: wrobel.g89@gmail.com
Nie dałabym drugiej szansy, gdyż uważam, że "dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi". Skoro się rozstaliśmy, to ewidentnie była tego jakaś przyczyna, gdyby nasza miłość była silna, to przetrwałaby wszystko (prócz zdrady) i nie byłaby potrzebna druga szansa. Czasem trzeba się po prostu pogodzić z tym, że nie wszyscy do wszystkich pasują. Czasem nawet, jeśli się kogoś kocha, trzeba umieć pozwolić mu odejść.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Klaudia Bujak
klazia2511@gmail.com
Mówią że każdemu należy się druga szansa. Ale czy wszystko da się wybaczyć? Jak się kocha wybaczy się wszystko,tylko żeby ta szansa nie stała się tysięczną.JA osobiście dałam szanse dwa razy i nie żałuję.Kocham swojego chłopaka i teraz się stara by mnie nie stracić.Kocha mnie tak mocno jak ja jego.Trzeba uważać aby też nie stać się zbyt naiwnym w dawaniu szans,bo miłość robi z nas głupców.Uważam że za zdradę nie powinno się dawać szansy,to jest zbyt bolesne.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńobserwuję jako magda dobrodziej
email: m.dobrodziej94@wp.pl
Odpowiedź: Czy dalibyście swojej drugiej połówce drugą szansę? Dlaczego?
Swojej drugiej połówce dałabym drugą szansę, ponieważ swego czasu, to właśnie ja taką drugą szansę otrzymałam. Gdyby nie ta możliwość drugiej szansy, dziś, ja i mój partner nie bylibyśmy razem, ale stanowilibyśmy dwójkę samotnych, zagubionych dzieciaków pozbawionych miłości przez głupie niesnaski i nieporozumienia.
W związku z tym uważam, że prawdziwa miłość jest zdolna wybaczyć wszystko.
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako Patrycja Zygmunt
E-mail: zygus5@onet.eu
To zależałoby od sytuacji, ale sądze że w większości przypadków nie. Potem cały czas zastanawiałabym sie czy ta sytuacja się nie powtórzy. Uważam, że lepiej coś zakończyć niż potem znowu się sparzyć, dać sobie czas na uporządkowanie swojego życia i emocji.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako kocham książki
mail: kasia34_4@o2.pl
Są rzecz, które można wybaczyć i są rzeczy niewybaczalne. Niewybaczalne robi się raz i to koniec, wybaczalne za pierwszym razem są wybaczalne, bo w pewnych okolicznościach można dać drugą szansę, tym bardziej komuś, kogo się kocha. Ale trzeciej nie powinno się dawać, nie mówiąc o kolejnych, bo co to za związek z osobą, na której nie można polegać? Co jest niewybaczalne, a co wybaczalne każdy już musi ocenić sam.
Biorę udział.
OdpowiedzUsuńObserwuje jako mejaczek
e-mail: katarzyna_gnacikowska@o2.pl
Raz dałam drugą szansę i nie skończyło się to dobrze. Teraz wyznaję zasadę, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Ludzie mogą się zmieniać, ale nie na tyle żeby to co nas podzieliło zniknęło totalnie. Brak zaufania w związku zabija wszystko.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Patrycja Sudoł
E-mail: powerless251298@wp.pl
Baner: https://plus.google.com/116464160670968465442/posts/4BBVocFQm1S
Uważam, że każdy człowiek popełnia błędy i każdy może ich żałować. Jesteśmy przecież tylko ludźmi. Ja sama wiem, że popełniam błędy. Popełniłam ich już wiele. I zawsze dostawałam tę drugą szansę. Dlatego uważam, że powinnam ją dawać także innym.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObseruję jako: Kasia Piwoda
e-mail: katarzyna.piwoda@gmail.com
Odpowiedź:
Moim zdaniem warto dać drugą szansę. Każdy ma prawo do błędu, chociaż ciężko jest nam się z tym pogodzić i na pewno taki błąd dużo by nas kosztował i wiele łez by wypłynęło, ale nikt z nas nie jest idealny i nigdy nie wiemy, co szykuje dla nas los i jak się zachowamy w danej sytuacji. Może to my będziemy potrzebowali drugiej szansy?
zgłaszam się
OdpowiedzUsuńobserwuję jako: gosia.h-m
mail: gosia.h-m@o2.pl
chciałabym powiedzieć, ze nie ale znając życie dałabym drugą szanse. Już to przerabiałam i z doświadczenia powiem, że i tak wszystko się rozpadło. Ale jeśli ktoś by się mnie spytał czy było warto odpowiem, ze tak. Bo to doświadczenie i ten wspólny czas był częścią mojego życia którego nie zamieniłabym na żadne inne :).