2. Niniejszy konkurs trwa od 14.02.2016 do 15.02.2016 br. do północy. Zgłoszenia, które zostaną nadesłane po wyznaczonym terminie, nie będą brane pod uwagę.
3. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone do 7 dni po zakończeniu konkursu.
4. Zasady udziału:
a) Każdy komentarz musi zawierać: chęć zgłoszenia, nick pod jakim obserwuje bloga oraz e-mail, a także odpowiedź na zadanie konkursowe.
b) Zwycięzcy zostaną wybrani przez recenzentki.
c) Po wyłonieniu zwycięzcy, czekamy 2 dni na adres kontaktowy, który proszę wysłać na e-mail: nasz.ksiazkowir@onet.pl. Jeśli zwycięzca nie odezwie się w ustalonym terminie nagroda przepada na rzecz innej osoby.
b) Zwycięzcy zostaną wybrani przez recenzentki.
c) Po wyłonieniu zwycięzcy, czekamy 2 dni na adres kontaktowy, który proszę wysłać na e-mail: nasz.ksiazkowir@onet.pl. Jeśli zwycięzca nie odezwie się w ustalonym terminie nagroda przepada na rzecz innej osoby.
d) Każdy uczestnik powinien mieszkać na terenie Polski - jednocześnie jest to zgoda na przetwarzanie danych osobowych w celu wysyłki książek.
e) W konkursie mogą brać udział osoby, które posiadają bloga oraz osoby, które bloga nie posiadają, jednak w zgłoszeniach anonimowych bardzo proszę o podanie imienia i nazwiska.
f) Proszę o dodanie banerka konkursowego podanego powyżej na swojego bloga/fanpage'a - nie jest to jednak wymóg konieczny! :)
f) Proszę o dodanie banerka konkursowego podanego powyżej na swojego bloga/fanpage'a - nie jest to jednak wymóg konieczny! :)
g) Będzie nam miło, jeśli dodacie nas do obserwowanych, G+, polubicie fanpage Nasz Książkowir na Facebooku, naszego Twittera, Snapa: bookshelfie oraz na innych portalach społecznościowych (zakładka na blogu po prawej stronie)
h) Mamy miesiąc czasu na wysyłkę nagród - część wysyłają bowiem sponsorzy. Jeśli po tym czasie nagroda nie dojdzie, prosimy o pilny kontakt.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Paulina Stachyra
paulina.st91@gmail.com
Może być, ale ciężko odpowiedzieć na pytanie "dlaczego?". Skąd jednak wiemy, że faktycznie miłość > śmierć? Pomyślmy o tych wszystkich ludziach, którzy po śmierci ukochanej osoby nigdy o niej nie zapomniały, latami opłakiwały i nawet nie byli w stanie związać się z nikim innym...
Zgłaszam sie
OdpowiedzUsuńObserwuje jako : kozung
Mail: a.b.slawinska@wp.pl
Czy moze byc? Jest! Zdecydowanie jest!Śmierć jest dla mnie końcem. Milosc to poczatek - poczatek niesamowitej podrozy podaczas ktorej musisz wykazac sie, pokazac kim jestes, zadbac o druga osobe. Smierc nie ma takich przywilejow. Przegrywa w przedbiegach, jest koncem, nie pozwala sie wykazac.
Zgłaszam sie
OdpowiedzUsuńObserwuje jako : kozung
Mail: a.b.slawinska@wp.pl
Czy moze byc? Jest! Zdecydowanie jest!Śmierć jest dla mnie końcem. Milosc to poczatek - poczatek niesamowitej podrozy podaczas ktorej musisz wykazac sie, pokazac kim jestes, zadbac o druga osobe. Smierc nie ma takich przywilejow. Przegrywa w przedbiegach, jest koncem, nie pozwala sie wykazac.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Natalia Pych
Mail: ksiazkowekochaniekocha[at]wp.pl
Z miłością i śmiercią jest tak, że jeśli obie połówki umrą, to tej miłości już nie ma fizycznie, jednak zostaje w ich duszach na zawsze. Zostaje w pamięci wszystkich wokół. Jeśli umrze tylko jedno, to drugie nigdy go nie zapomni, nigdy nie wypuści z serca miłości do tej osoby, nawet gdy zrobi w nim miejsce dla innej.
Zgłaszam się. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Monika Sz.
FB: Monika Szuryga
mail: fajnarodzinkaa@wp.pl
Odp.:
Oczywiście, że może. Człowiek odchodzi, a miłość do niego pozostaje tak długo, jak długo o nim pamiętamy. Doskonałym przykładem jest choćby film "p.s. kocham cię".
zgłaszam się
OdpowiedzUsuńobserwuję Beata Lewandowska
adhd9@wp.pl
fb Beata Wisienka Lewandowska
Myślę że tak śmierć jest początkiem nowej drogi w której będzie kiedyś miejsce dla nas i naszej miłości za życia i tej po śmierci
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Kasia Leja
e-mail: kasiaa.leja@interia.pl
Wraz z odejściem bliskiej osoby nie kończy się miłość. Choćbyś się bardzo starał, z prawdziwą miłością nigdy wygrasz. Nic nie jest w stanie obrócić w zapomnienie wspólnie spędzonych dni, miesięcy, lat. Nie da się wydrzeć z serca miłości, która połączyła z ogromną siłą dwoje ludzi.
Śmierć?
Czym ona jest w obliczu miłości?... Niczym istotnym. Możesz ją pokonać wpuszczając do swojego serca nową miłość, ale nie zapominając o osobie, która odeszła z tego świata. Bo miłości, której nie możesz już dotknąć, jej zapach poczujesz w powietrzu, w pięknych wspomnieniach, których nikt, ani nic nie jest w stanie ci odebrać.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Klaudia Bujak
klazia2511@gmail.com
Miłość może być silniejsza niż śmierć,ponieważ nigdy się nie przestanie kochać mimo gdy ktoś umrze.Zawsze będziemy mieć w sercu ukochaną osobę,wspomnienia są silniejsze a śmierć nam tego nie wymarzę.Mimo że kogoś już nie ma,śmierć nie zabije tego co mamy w sercu.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Patrycja Sudoł
e-mail: powerless251298@wp.pl
Tylko prawdziwa miłość może byc silniejsza od śmierci. Jeżeli kochamy kogoś, to nawet, kiedy ukochana osoba umiera- nasza miłość nie umiera razem z nią.
"Nie wiem, czy życie jest silniejsze od śmierci, ale miłośc pokonała je obie" /Tristan i Izolda
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: magda dobrodziej
email: m.dobrodziej94@wp.pl
Odpowiedź: Czy miłość może być silniejsza od śmierci? Moim zdaniem odpowiedź na to pytanie leży gdzieś pomiędzy tym kogo ta miłość dotknęła, a tym czy sama miłość nie została za życia skażona czymś nieodwracalnym - czego nie da się wybaczyć/zapomnieć. Ludzie są różni, a co za tym idzie różne są też miłości. Niektórzy wiążą się z sobą dla zysku, inni dla poczucia obowiązku, a jeszcze inni z prawdziwej miłości. W związku z tym należy to pytanie rozpatrywać w różnych kategoriach. Jeśli kogoś połączyło prawdziwe uczucie to miłość zdecydowanie wygra za śmiercią. Będzie o sobie przypominała pięknymi wspomnieniami wspólnie spędzonych chwil. Będzie trwała na zdjęciach, w listach, smsach i emailach. Będzie żyła wiecznie. Choćby i w formie obrazów, słów, myśli i snów. Natomiast, gdy ktoś zespolił się dla form materialnych, to również jego miłość będzie zbyt płytka, by przezwyciężyć śmierć. Życie weryfikuje także przypadki, w których człowiek trwając w takiej miłości życzy rychłej śmierci partnerowi lub partnerce, więc to tym bardziej potęguje przegraną miłości w tej kategorii. Jednakże reasumując powyższe rozważania, warto wierzyć w to, że tych prawdziwych miłości jest znacznie więcej, a dzięki temu na całym świecie to miłość wygrywa więcej walk ze śmiercią. Przynajmniej właśnie ja chcę w to wierzyć licząc na to, że moja miłość (choć młoda stażem) także będzie silniejsza od śmierci. :)
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Desari
Facebook jako: Martyna P.
E-mail: desarrii@gmail.com
Banner: czas-dla-ksiazek.blogspot.com
Czy miłość jest silniejsza od śmierci? Uważam, że nie. Nic nie jest silniejsze od śmierci. Nawet miłość. Owszem po śmierci ukochanej osoby wciąż możemy ja kochać ale to już nie jest namacalne uczucie. To jest stan umysłu. Jednakze po pewnych czasie układamy sobie życie na nowo. Znajdujemy osobę, z którą spędzimy resztę zycia. Po pewnym czasie przestajemy już myśleć o osobie, która odeszla. I zaczynamy nowe życie.
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Marta daft
E-mail martadaft@wp.ok
Według mnie miłość jest silniejsza od śmierci a dlaczego bo miłość istnieje nawet jeśli ktoś kogo kochamy umrze i możemy ja uśmiercić tylko my sami
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Anna Kulawiak
E-mail: anikm@o2.pl
Każdy z nas rodząc się zaczyna swą drogę, zmierzającą ku śmierci. Z każdą sekundą naszego życia stajemy się jej bliżsi, śmierć jest naszym przeznaczeniem.
Miłość to radość życia, to umiejętność cieszenia się nim i chęć dzielenia go z inną osobą.
Gdy nadchodzi kres, owszem miłość nie umiera. Tli się w sercach tych, którzy nas kochali, jednak wraz z nimi odchodzi w niepamięć.
Czasami myślę o moich przodkach, tych, dzięki którym jestem na tym świecie. Nie wiem kim byli, a przecież kochali i byli kochani, jednak ich miłość odeszła w niebyt, zabrała ją śmierć, nikt już nie pamięta...
Moi dziadkowie, rodzice, ja i moi potomni wciąż kochamy i przekazując życie dalej, przekazujemy też dar miłości.
W ten sposób można powiedzieć, że miłość pokonuje śmierć.
Koło śmierci i miłości wciąż się toczy. Raz wygrywa miłość, raz śmierć wygrywa.
zgłaszam się
OdpowiedzUsuńobs jako Magdalena Sz L
e-mail : nikolsosna@o2.pl
pewnie że miłość może być silniejsza niż śmierć i ja taką miłość znam. Znam pewna panią która w młodym wieku została wdową, po 30 pięknych latach małżenstwa. Jej mąż był miłością jego życia i przy nim chciała się zestarzeć. Okrutna choroba odebrała jej tę miłośc bardzo szybko. Kobieta nie załamała się jednak chociaż nie wiem jak to robi, że do dziś kocha. Pomimo smierci. Kocha, bo życie ustało nagle, ale jej miłośc nie ustała. Nie jest to ani dziwactwo ani fanatyzm. Ona przezywa tę miłośc na swój sposób, inaczej, bo tej drugiej osoby fizycznie nie ma.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Anna Kasperek (ann)
anikirax@gmail.com
Miłość może trwać nawet i po śmierci, oczywiście. Nie tylko ta kobiety do mężczyzny, związana węzłem wspólnych lat, ale także miłość matczyna czy przyjacielska. Pomimo braku ciepła obok, obecności fizycznej - takie uczucie może być głębsze ukryte w sercu niż zwyczajna "miłość żywych". Śmierć to tylko czasowa przerwa, oby potem miłość była także możliwa, ta wieczna...
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Iza Czyta
iza380@o2.pl
Zdecydowanie miłość jest silniejsza od śmierci. Niestety doświadczam tego na własnym przykładzie. Wkrótce mija trzy lata od śmierci mojego taty, mimo to nie zapominamy o nim (szczególnie ja i moja mama) Zdjęcia, pamiątki, wszystko to o nim codziennie nam przypomina. Ktoś poradził mojej mamie, żeby schowała zdjęcia i nie chodziła na cmentarz i zapomniała. Ale jak można zapomnieć o miłości swojego życia, z którą spędziło się ponad 30 lat... Miłość pokonuje śmierć w naszych sercach :)
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Grażyna Wróbel
e-mail: wrobel.g89@gmail.com
Czy miłość może być silniejsza niż śmierć? Oczywiście, że tak. Bo czy nasza miłość do kochanej osoby za życia, wypala się po jej śmierci? Oczywiście, że nie. Kochamy pomimo tego, iż tej osoby nie ma. Nasza miłość do niej jest wieczna i nawet czas nie jest w stanie sprawić, by umarła...
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Books ate my heart
email: bam2357@wp.pl
Kiedy byłam bardzo mała wierzyłam, że każda dziewczynka może zostać uratowana z opresji podobnie jak księżniczka Disneya. Niestety w normalnym świecie Meg nie zostałaby wskrzeszona przez boskiego Herkulesa. Jednak w tym starciu śmierć odnosi sukces.. Nawet największe uczucie nie ma takiej mocy, aby obronić przed śmiercią ukochaną osobę. Jej wspomnienie może dalej żyć, jednak nie rzeczywista osoba.
Joanna Zieleniecka
OdpowiedzUsuńBiorę udział w konkursie.
Obserwuję jako Joanna Zieleniecka.
Mój mail : asia_261@interia.pl
Oczywiscie, ze tak ! Milosc jest silniejsza od smierci bo jest wieczna. Prawdziwa milosc nigdy sie nie konczy, nawet smierc nie jest w stanie jej pokonac.
Zgłaszam się. Obserwuje jako Monika Płatek. monika.platek.79@gmail.com
OdpowiedzUsuńOdwołam się do Biblii i fragmentu Pieśni nad pieśniami:
„Bo jak śmierć potężna jest miłość
A zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol
Żar jej to żar ognia, płomień Pański
Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości
Nie zatopią, nie zatopią jej rzeki”
Najpiękniejsze i najbardziej wymowne słowa, świadczące o sile miłości. Miłości silniejszej od śmierci, bo ponadczasowej, wiecznej. W chwili śmierci kończy się coś. Miłość trwa wiecznie.
zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Maria De
E-mail: mariaxdex@gmail.com
odpowiedź: Tak uważam, że miłość może być silniejsza od śmierci bo nawet jeśli stracimy ukochaną osobę to nie przestajemy jej darzyć uczuciami. Nie da się wymazać z pamięci i z serca osoby, która odeszła.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Patrycja Waniek
patrycja.dorotka@gmail.com
Odpowiedź:
Uważam, że miłość jest silniejsza niż śmierć. Przecież ludzie opłakują zmarłych, wciąż mają ich w pamięci. Wizyty na cmentarzach mają pomóc nam w przelaniu, w jakiś sposób, uczuć do drugiej osoby. Miłość widziałam zawsze w załzawionych oczach babci, kiedy patrzyła na zdjęcie dziadziusia, którego nie było już z nami. Ich miłość nigdy nie umarła.
Pozdrawiam.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Kasia Piwoda
E-mail: katarzyna.piwoda@gmail.com
Odpowiedź:
Miłość nigdy nie ustaje, nawet wtedy, gdy zabraknie tej drugiej osoby, gdy odejdzie do wieczności nie przestajemy jej kochać ani pamiętać o niej, ani tym bardziej tęsknić. TO jest właśnie prawdziwa wartość i magiczna moc miłości, mimo że kogoś już obok nas nie ma miłość nie kończy się a trwa dalej
Biorę udział.
OdpowiedzUsuńObserwuje jako mejaczek
e-mail: katarzyna_gnacikowska@o2.pl
Oczywiście że może. To ze ktoś odszedł to nie znaczy, że miłośc do tej osoby znikneła. Jesli uczucie jest prawdziwe to już będzie do końca życia z nami :)
zgłaszam się
OdpowiedzUsuńobserwuję jako: gosia.h-m
mail: gosia.h-m@o2.pl
Miłość może być silniejsza niż śmierć. Pamiętam jak czytałam kiedyś historię, jak pewne starsze małżeństwo miało wypadek i zostali położeni na jednej sali w szpitalu, ich dłonie były złączone. Gdy serce jednego z nich przestało bić, nadal trzymali się za ręce, dwie godziny później drugie serce również przestało bić.
Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Dakota
Mail: aleksandra.bartczak1mi@poczta.fm
Odpowiedź: Uważam, że miłość jest silniejsza od śmierci, głównie dlatego, iż nawet po odejściu na tamtą stronę naszej drugiej połówki, pozostają nam wspomnienia, które pielęgnowane nie pozwolą nam zapomnieć o tamtej osobie. Zawsze będziemy żywić do niej głębokie i piękne uczucie, jakim jest miłość. Chociaż śmierć jest przeszkodą, to nie istnieje nic silniejszego od miłości. Jednak uczucie to musi być szczere, aby przetrwało. Można tu przywołać nawet przykład Orfeusza i Eurydyki. Ich miłość była niezatapialna, a sam Orfeusz wolał umrzeć, niż żyć bez ukochanej. Ale to nie znaczy, że się poddał. Chciał z nią być. Miłość przezwyciężyła barierę śmierci.
zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńobserwuję jako Maria Kasperczak
e-mail: kasperczak.m@wp.pl
Śmierć zmienia miłość. Nie przestajemy kochać - to pewne, ale zmienia się wymiar miłości, bo towarzyszą jej teraz wcześniej nie znane emocje, rozpacz, żal, bolesna tęsknota. Miłość może wiele zdziałać, ale nie pokona śmierci... mimo, że trwa