Autor: Damian Kordas
Tytuł: Moje pyszne inspiracje
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2015
Ilość stron: 199
Ocena: 10/10
Opis:
Zwycięzca czwartego sezonu polskiego MasterChefa zaprasza na wielką ucztę, która zachwyci każdego. W menu znajdziemy między innymi ptysie z farszem z makreli na przystawkę, wybór zup świata z nieodłącznym królewskim bulionem, dania główne zarówno te wykwintne, jak i do ekspresowego przyrządzenia oraz boskie desery.
Nie zabraknie również dań popisowych znanych już z programu.
Wszystkie potrawy, których przepisy zostały zamieszczone w tej książce, smakują wyśmienicie!
Recenzja:
Jak chyba zauważyliście, od jakiegoś czasu coraz bardziej "wciągam" się w tematykę gotowania - a co za tym idzie, także książek kucharskich i różnych programów o przygotowaniu potraw. Jednym z takich programów jest oczywiście znany chyba wszystkim "MasterChef", w którym to najlepsi kucharze - w tym wypadku z Polski - walczą o ten tytuł. W sezonie czwartym zwycięzcą okazał się Damian Kordas - przesympatyczny mężczyzna, któremu kibicowałam praktycznie od samego początku. Przede wszystkim - oprócz tego, że umiał on świetnie gotować - był tak samo kreatywny, pomysłowy i nie bał się realizować swoich planów.
Z góry mogę powiedzieć także, że Damian Kordas jest doskonałym przykładem na to, że choroba nie powinna ograniczać człowieka, cokolwiek by nie robił - mężczyzna ten, tak samo zresztą jak i ja, choruje na cukrzycę. Podziwiam go za to, że realizuje swoje pasje i żyje dokładnie tak, jak żyłaby każda zdrowa osoba. Jestem pewna, że kiedyś jeszcze o nim usłyszę - albo raczej, że kiedyś jeszcze wszyscy o nim usłyszymy. Odwołuję Was do jego Instagrama, gdzie pewnie sami będziecie mogli się przekonać, jak bardzo pozytywną osobą jest.
Wracając jednak do tematu książki kucharskiej, w której są zawarte jego przepisy... Po prostu musiałam ją mieć! Byłam pewna, że osoba tak utalentowana, jak on, nie da zwykłych, normalnych, często spotykanych przepisów i oczywiście się nie pomyliłam. Dostajemy tu masę różnorakich przepisów, a każdy jest jeszcze lepszy i ciekawszy od poprzedniego! Pełna różnorodność, która na pewno wielu zaskoczy i wielu ją pokocha. Nawet najbardziej wybredna osoba jest w stanie znaleźć w tej pozycji przepis, który przypadnie do jej gustu.
Spis treści znajduje się na końcu tej książki i podzielony jest na pięć różnych rozdziałów, ale bardziej nazwałabym je kategoriami. Pierwszy nagłówek, czyli "Dobre, bo polskie" zawiera w sobie kilkanaście przepisów, a pomimo tego, że jestem Polką i w moim domu bardzo często pojawiają się tradycyjne potrawy, to z większością tych dań nie miałam okazji się spotkać - albo spotkałam się w całkiem innej formie. Jestem zadowolona z tego, że będę mogła poszerzyć swoje horyzonty i poznać coś, co było pomysłem naszych polskich kucharzy i kucharek. Kolejnym nagłówkiem jest "Kocham podróżować", czyli zbiór różnorodnych przepisów zagranicznego pochodzenia, które brzmią tak smakowicie, że zdecydowanie chciałoby się im poświęcić więcej czasu i od razu wszystkie przyrządzić. Kolejnym działem jest "U studenta", czyli dosyć ciekawe dania, które proste, łatwe i nie wymagają dużych nakładów czasu i pieniędzy. Nie są jednak one na tyle często spotykane i uważam, że to strzał w dziesiątkę - nie tylko do wykorzystania przez studentów, ale chociażby przez gotujące mamy, które nie mają na to zbyt wiele czasu. Kolejną kategorią jest "Ach, co to była za przygoda", w której znajduje się jeszcze więcej ciekawych potraw, z którymi dotychczas nie miałam kontaktu - nawet w innych książkach kucharskich jakoś się z nimi nie spotkałam. Niektóre dania brzmią odrobinę egzotycznie i pewnie trzeba się do ich przygotowania przyłożyć odrobinę bardziej, jednak sądzę, że będzie warto poświęcić ten czas właśnie na przygotowanie ich. Ostatni rozdział nazywa się "Słodkiego, miłego" i od razu stał się moim ulubionym - świetne przepisy na smakołyki, które zadowolą każdego łasucha. Również nie miałam okazji skosztowania większości z nich, więc pewnie w najbliższym czasie będę próbowała to zmienić.
Wszystkie te przepisy - oprócz tego, że są świetnie opisane: zarówno pod względem tego, jakie składniki trzeba przygotować, jak i pod względem sposobu przygotowania, mają także cudowne ilustracje, które powodują, że aż chce się zjeść wszystko, co tylko Damian Kordas zaoferował nam w swojej książce.
Pozycja ta jest twardo oprawiona, ma całkiem dobrze przygotowaną okładkę - zachęcającą chociażby pod względem kolorystycznym, a także wewnątrz niej znajdują się śliskie, odrobinę grubsze kartki, które są po prostu niesamowite i jeszcze bardziej podnoszą rangę tej pozycji na najwyższy możliwy poziom. Dodatkowo dobrze dobrana czcionka, odpowiednie marginesy i rozmieszczenie na stronie... pod względem wydania jest to definitywnie dopracowana perełka.
Cóż mogę jeszcze dodać? Czekam na kolejne sukcesy i pozycje Damiana Kordasa i zdecydowanie mogę polecić wszystkim jego książkę kucharską. Mam nadzieję, że będziecie z niej zadowoleni jeszcze bardziej niż ja - albo przynajmniej w tym samym stopniu. W końcu warto polecać innym coś tak dobrze wydanego.
Pozycję tę dostałam od Burda Książki
Lubię Damiana! Jak oglądałam MasterChefa, to kibicowałam mu z całych sił. Jest naprawdę świetną osobą, ostatnio oglądałam jego kanał na yt i tylko się w tym utwierdziłam. Książkę chciałabym mieć na swojej półce <3
OdpowiedzUsuńJa również kibicowałam mu od początku i cieszę się, że wygrał :)
OdpowiedzUsuń