Autor: Sarah Dessen
Tytuł: Kołysanka
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 13 stycznia 2016
Liczba stron: 304
Ocena: 7/10
Opis:
Remy
zawsze wybiera idealny moment, żeby zerwać z chłopakiem: między
początkowym romantycznym uniesieniem a przed wystąpieniem
pierwszych oznak zaangażowania. Nauczyła się tego od matki
pisarki, która miała czterech mężów i właśnie szykuje się do
ślubu po raz piąty. Dlaczego więc porzucenie Dextera sprawia Remy
tyle kłopotów? Powinna natychmiast rozstać się z kimś tak
beznadziejnym – niezorganizowanym i porywczym, a do tego, niestety,
muzykiem. Muzykiem był także jej ojciec. Napisał dla niej
piosenkę, bardzo popularną, ale zniknął z jej życia, zanim
zdążyła go poznać.
"Kołysanka" to urzekająca powieść o dziewczynie, która wierzy, że ma serce z kamienia, a jej chłopak udowadnia, że to nieprawda.
"Kołysanka" to urzekająca powieść o dziewczynie, która wierzy, że ma serce z kamienia, a jej chłopak udowadnia, że to nieprawda.
Recenzja:
Bardzo lubię, kiedy książka,
niezależnie od gatunku ma w sobie „to coś”. I nie, ie jestem w
stanie określić co to konkretnie jest, ale potrafię już od
pierwszych stron książki rozpoznać czy owa pozycja będzie właśnie
TĄ. Tak było też z Kołysanką.
Już na początku wiedziałam, że będzie to lektura, która
przypadnie mi do gustu i na szczęście moje przeczucie mnie nie
zawiodło.
Remy
należy do dziewczyn, które zanim w pełni zdążą się
zaangażować w związek, już go kończą. W sumie, takie właśnie
wzorce wyniosła ze swojego domu, gdyż jest w trakcie przygotowywania
kolejnego już wesela swojej matki, która jest pisarką i to przez
nią Remy jest taka ułożona i uporządkowana. W jej życiu
niespodziewania pojawia się Dexter, pełen pozytywnej energii
chłopak, który jest zupełnym przeciwieństwem bohaterki. Jak
zakończy się ta historia? Sięgnijcie po tę książkę, a będzie
Wam dane się dowiedzieć.
Dessen
pisze bardzo prostym i niewymagającym językiem, co akurat w tym
przypadku stanowi bardzo trafione połączenie z lekkością całej
historii. Dzięki temu książkę przeczytałam bardzo szybko, a do
tego tak się wciągam, że przewracałam kartkę za kartka i nie
miałam ochoty odrywać się od lektury, póki nie skończyłam
całości.
Główna
bohaterka czasem mnie irytowała swoim zachowaniem i
niezdecydowaniem, ale w sumie gdyby nie taki charakter Remy, to nie
byłoby tej książki. Samo pojawienie się Dextera wniosło do tej
książki dużą dawkę optymizmu i aż uśmiech sam pojawiał się
na twarzy na wzmiankę o tej postaci. Ogólnie, kreacja wszystkich
bohaterów jest dosyć przeciętna, ale nie widziałam tu jakiś
rażących błędów czy niedociągnięć.
Sama
fabuła nie jest oryginalna, ale to jakich bohaterów dobrała tutaj
autorka, nadało takiej świeżości tej książce i będzie to jedna
z lepszych obyczajówek jakie czytałam.
Wydaje
mi się, że autorka pisząc tę książkę, chciała pokazać różne
oblicza miłości, że nie zawsze jest kolorowo i biegają
jednorożce, ale są też gorsze chwile, gorsze dni, a przede wszystkim
to, że przez miłość można także cierpieć. To udało jej się
doskonale i to nie tylko na przykładzie głównej bohaterki, ale i w
przypadku pobocznych wątków także.
Książka
ta, ma w sobie także trochę motywacji i pozytywnej energii. Samo
wprowadzenie Dextera, jako osobę tryskającą optymizmem, bardzo
dużo dało i wpłynęło na jakość odbieranej treści.
Polecam!
Jest to naprawdę ciepła i przyjemna książka do kocyka i herbatki.
Myślę, że spodoba się nie tylko paniom, ale także panowie znajdą
tutaj coś dla siebie.
Z
gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Za książkę serdecznie dziękuję HarperCollins Polska
Jestem ciekawa tej książki. Coś takiego przydałoby mi się, żeby odpocząć po tych wszystkich poważnych lekturach. Buziaki, Idalia ;*
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Na razie owa książka nie intryguje mnie tak mocno, abym chciała sięgnąć po nią jak najszybciej. Jeśli natknę się na nią w bibliotece, to wypożyczę ją, ale nie będę za specjalnie rozglądała się za "Kołysanką".
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej same pozytywne komentarze i jestem skłonna do przeczytania jej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Kolejna pozytywna recenzja, skuszę się :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka rozgrzewają, przyjemne lektura do kocyka, kiedy za oknem taka zniechęcająca plucha :)
OdpowiedzUsuńZimowe wieczory są długie, więc takie książki, o tak klimatycznej fabule idealnie nadają się na rozgrzanie duszy i ciała. :)
OdpowiedzUsuń