Autor: X. R. Trigo
Tytuł: Sen o Rzymie
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2015
Liczba stron: 280
Ocena: 6/10
Opis:
Półwysep
Iberyjski, cesarz Oktawian August wraz ze swoją małżonką Liwią
Druzyllą tworzą z miasta Tarraco (dzisiejszej Tarragony)
przyczółek, z którego mają zamiar podbić pozostałą część
półwyspu.
Podczas
gdy cesarskie wojska walczą przeciwko ludom północnej Hiszpanii,
cesarz rozpoczyna w Tarraco liczne budowy, żeby docelowo stworzyć
najwspanialsze miasto w basenie Morza Śródziemnego.
Tarraco
jest sławne z panującego w nim spokoju i bezpieczeństwa, dlatego
też cesarz postanawia tam osobiście zamieszkać, pozostawiając
Rzym pod kontrolą Senatu i swoich zaufanych ludzi.
Recenzja:
Kto lubi powieści
historyczne? Ja! Kto lubi kryminały? Ja! A kto lubi połączenie obu
tych gatunków i jest szczęśliwy, kiedy może coś takiego
przeczytać? Ja! Jeśli Wy, choć na jedno z tych pytań
odpowiedzieliście tak jak ja, to dzisiaj mam dla Was coś fajnego i
ciekawego. Książkę tę przeczytałam już jakiś czas temu, ale
trochę czasu zeszło mi, zanim zabrałam się za pisanie tej
recenzji i choć dalej nie mam na nią jakiegoś większego pomysłu,
to mam nadzieję, że uda mi się coś dla Was naskrobać.
Sull Likinos, wracając z
potajemnego spotkania ze swoją ukochaną, Adrianą, znajduje jej
martwego ojca i w tej samej chwili zostaje posądzony o jego
morderstwo. Wtrącony do lochu, czeka na wyrok cesarza Augusta, który
aktualnie przebywa poza miastem; Sulla nie może jednak liczyć na
łaskę. Zamordowany, był bliskim przyjacielem Augusta, a także
cieszył się szacunkiem wszystkich dookoła. Adriana nie wierzy w
to co mówią o jej ukochanym ludzie. Zwraca się do jednej z
najpotężniejszych kobiet, czyli żony cesarza, Liwii Dryzulii. Ta,
obiecuje pomoc i jednocześnie broni Adrianę przed zapędami jej
brata. Zagadkę śmierci stara rozwiązać się Liwia, wraz ze swoim
zaufanym niewolnikiem, oraz nauczyciel dzieci, zamordowanego
gubernatora. Czy uda im się, zanim cała historia źle się zakończy
?
Początkowe strony tej
książki, strasznie ciężko mi szły, musiałam czytać ją
naprzemiennie z inną książką, żeby nie utknąć w jednym
punkcie. Sam początek książki, mimo że już na pierwszych
kartkach mamy śmierć, był dosyć nudny i bardzo się ciągnął,
ale na szczęście od pewnego momentu zaczynają się dziać już
bardziej ciekawe rzeczy i w zasadzie dokończyłam książkę w jeden
wieczór.
Pisarz za tło do swojej
historii wybrał starożytne miasto Tarraco i na tym zawiodłam się
chyba najbardziej. W bardzo małym stopniu można było odczuć
klimat tego miejsca. Gdyby nie było kilka razy wspomniane w tekście,
gdzie się akcja dzieje, można by pomyśleć, że to dowolnie
wybrane miejsce na kuli ziemskiej, pomijając oczywiście imiona
bohaterów i tym podobne aspekty.
O kreacji bohaterów za
dużo nie powiem, tylko tyle, że urzekło mnie to jak została
stworzona Liwia. Ja bardzo lubię w książkach takie silne i
niezależne kobiety, które wiedzą czego chcą i nic tylko się ich
bać. Choć muszę powiedzieć, że większość bohaterów została
dosyć dobrze skonstruowana i przedstawiona na kartach powieści.
Podoba mi się to, że
praktycznie od początku wiemy kto stoi z morderstwem i obejmujemy
jak pomału i systematycznie kurczy się wokół tej postaci pętla
prawdy. Zakończenie z małym elementem zaskoczenia, bardzo przypadło
mi do gustu i czytało się je bardzo dobrze.
Wiem, że ta książka
zbiera dużo negatywnych recenzji i moja do najbardziej pozytywnych
nie należy, ale dajcie tej książce szansę bo warto, choćby dla
tych postaci, czy też fajnego zakończenia. A poza tym, każda książka
przeczytana w taką pogodę jest chwilowym oderwaniem od ponurego
widoku za oknem.
Z gorącymi pozdrowieniami,
Klaudia.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bellona
Książka zwróciła moją uwagę i przyznam, że mimo tych słabych opinii chciałam i tak ją przeczytać. Ale tak, jak wspominasz, chyba dam jej szansę. Zawsze mogę ją odłożyć, jeśli okaże się naprawdę beznadziejna.
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłam twoją recenzję to od razu pomyślałam o "Zabójstwie Pitagorasa", w tejże powieści też można znaleźć połączenie historii z kryminałem. :)
OdpowiedzUsuńMówiąc szczerze, to też brakowałoby mi w tej opisów starożytnego miasta, bo niewątpliwie takie obrazy działają na wyobraźnię i potrafią zachęcić czytelnika do dalszej podróży po tym miejscu na ziemi. To jednak nie przekreśla tej powieści, szansę trzeba jej dać. :)