wtorek, 22 września 2015

Anna Moczulska - "Bajki, które zdarzyły się naprawdę. Historie słynnych kobiet"


Tytuł: Bajki, które zdarzyły się naprawdę. Historie słynnych kobiet
Autor: Anna Moczulska
Wydawnictwo: Znak Literanova
Rok wydania: 24 sierpnia 2015
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10

Opis:
I żyli długo i szczęśliwie? Takie rzeczy to tylko w baśniach, powiecie.
Okazuje się jednak, że czasem bajki zdarzają się naprawdę. Niektóre królewny i księżniczki przeżywały historie rodem z baśni…
Zofia Jagiellonka na przykład zaczęła chorować. „Puchnie ze staropanieństwa” – orzekli medycy. I tak oto w jej życiu pojawił się niemłody – i niewierny – książę brunszwicki. Ona jednak, choć niczym Śpiąca Królewna do życia zbudziła się późno, postanowiła zawalczyć o siebie.
Niepiśmienna dziewczyna ze wsi rozkochała w sobie cara Piotra I i z dnia na dzień, jak Kopciuszek, została carycą Katarzyną I. Owinęła sobie męża wokół palca. „Oto, do czego prowadzi rozpusta”, westchnęła tylko, kiedy zazdrosny car sprezentował jej głowę kochanka w słoju.
Elżbieta Bawarska, zwana Sissi, nie dała zatruć sobie życia „Złej Macosze” – swojej teściowej Zofii. Buntowała się na każdym kroku. Urządziła nawet w cesarskim pałacu… salę gimnastyczną ze sprzętem do ćwiczeń.
Anna Moczulska swojej książce opisuje baśniowe scenariusze, które rozegrały się naprawdę w życiu kobiet znanych z kart historii: Anny Jagiellonki, Marii Tudor, Barbary Radziwiłłówny, Joanny Szalonej i wielu innych.

Recenzja:
Lubicie historię, ale kłótnie papieży i królów ani trochę was nie interesują? Męczy was czytanie suchych faktów, które zlewają się ze sobą i ulatują z pamięci od razu po przeczytaniu? Zobaczcie, co proponuje wam Anna Moczulska.

Autorka Bajek, które zdarzyły się naprawdę prowadzi bloga Kobiety i historia, na którym opisuje mniej znane, ale ciekawe oblicza historii. Wyszukuje różne smaczki i ciekawostki, o których nie uczą nas w szkołach. Jej historie mają ludzką twarz – bo to ludzie są w niej najbardziej interesujący, nie żadne daty czy bitwy. I, jak można przeczytać na okładce, historia według Moczulskiej ma nie tylko ludzką, ale przede wszystkim kobiecą twarz. To zdanie bardzo dobrze opisuje jej książkę.
Chyba każdy z nas czytał kiedyś bajki i do tej pory darzy je jakimś sentymentem. Anna Moczulska zrobiła coś, czego jeszcze nie było. Wybrała pięć bajkowych scenariuszy i wpasowała w nie życiorysy historycznych postaci – królowych i księżniczek, które istniały naprawdę.

Pewnie kojarzycie sobie księżniczki jako beztroskie panienki, które po tym jak zostały odnalezione przez księcia (nie na odwrót) żyły już długo i szczęśliwie i nic nie zakłócało ich sielanki. Nic bardziej mylnego. Średniowieczne księżniczki rzadko kiedy żyły długo i szczęśliwie. Ale niektórym udało się spełnić bajkowy scenariusz.


Moczulska wybrała pięć bajek i dwadzieścia kobiet. W roli Kopciuszków wystąpiły Elżbieta Rakuszanka, Katarzyna I, Anna Leonowens i Zofia Chotek. Śpiącymi królewnami okazały się trzy Jagiellonki: Anna, Katarzyna i Zofia. Księżniczkami na ziarnku grochu były Jane Grey, Teresa Kunegunda Sobieska, Karolina Matylda Hanowerska, Eliza Radziwiłówna i Stefania Klotylda Koburg. W przypadku Pięknej i Bestii czasem ciężko było stwierdzić, kto był kim, choć nie w przypadku Kazimierza Wielkiego i Klary Zach, gdzie nasz król okazał się prawdziwą, zupełnie niebajkową bestią – i możecie być pewni, że w szkole o tym nie usłyszycie. Gdzieś obiła mi się o uszy ta historia, ale nie znałam szczegółów i cieszę się, że Anna Moczulska nie bała się jej przybliżyć. Nie ma się co czarować, nie wszyscy nasi „wielcy” królowie byli święci, a Kazimierz Wielki miał na sumieniu nie tylko Klarę, ale całą jej rodzinę. Kolejne piękne i bestie to Krwawa Mary i jej najbliżsi, Sydonia von Borck i Ernest Ludwik Piękny oraz Joanna Grudzińska i Konstanty Pawłowicz Romanow. Ostatni bajkowy scenariusz wypełniły Halszka z Ostroga i Beata Łaska, Barbara Radziwiłłówna i Bona Sforza oraz Elżbieta Bawarska (znana jako Sisi) i Zofia Wittelsbach jako Królewny Śnieżki i złe macochy.

Po przeczytaniu tej książki doszłam do wniosku, że działamy z Anną Moczulską bardzo podobnie. Ja też, kiedy przyszło mi nauczyć się na egzamin z historii Polski, zamiast wkuwać daty szukałam ciekawych historii (tak dowiedziałam się na przykład, że Michał Korybut Wiśniowiecki, król Polski, zmarł z powodu obżarstwa, które historycy ładnie nazywają zatruciem żołądkowym). Z tego powodu większość opowieści z tej książki już znałam, choć kilka było dla mnie zupełnie nowych – na przykład nie miałam pojęcia, że Joanna Szalona szalała z miłości.


Autorka ma specyficzny, zupełnie „nie-historyczny” styl. Nie pisze z pozycji historyka-nauczyciela, raczej traktuje nas jak swoich kolegów, opowiada historię jakby plotkowała z koleżanką – trzyma się faktów, ale resztę traktuje „według własnego widzimisię”. I to chyba największy minus tej książki. Narracja autorki nieraz mnie irytowała, szczególnie kiedy w grę wchodziły kolokwialne, zupełnie nieprzystające do historii wyrażenia. Wiem, że autorka chciała, żeby nie było sucho i podręcznikowo, ale trochę przesadziła.

Książka jest ładnie wydana, w środku znajdują się ilustracje prawie wszystkich postaci, o których pisała autorka. Okładka bardzo pasuje do treści i przyciąga wzrok, chociaż nie mogę odżałować, że na moim egzemplarzu znajdowała się naklejka, głosząca, że Ewa Stachniak poleca. Nie mam pojęcia, kim jest Ewa Stachniak i szczerze mówić, kompletnie mnie to nie obchodzi, więc naklejkę oczywiście musiałam zerwać. Niestety został po niej nieładny ślad :( 


Książkę polecam wszystkim, którzy interesują się historią, lubią bajki, albo ogólnie szukają fajnej pozycji do przeczytania. Anna Moczulska miała naprawdę ciekawy pomysł i jeśli nie liczyć tych kolokwializmów, udało jej się go dobrze zrealizować. Czytając Bajki, dowiecie się rzeczy, o których nie mieliście pojęcia i spojrzycie na historię zupełnie inaczej. Kto wie, może nawet ją polubicie, jeśli do tej pory było inaczej. Polecam, to bardzo ciekawa pozycja!  



Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak

__________________________________________________________
zdjęcia: 
1. Hrabianka Zofia Chotek i arcyksiążę Franciszek Ferdynant
2. Joanna Szalona pędzla Francisca Pradilla Ortiza
3. Cesarzowa Sisi

9 komentarzy:

  1. zdecydowanie coś dla mnie! okładka śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam już książkę na swojej półce i z niecierpliwością czekam, aż zacznę czytać :)

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czaję się na tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bajki, które znalazły swoje odbicie w rzeczywistym świecie?.... Jestem pewna, że z chęcią przeniosłabym się do ich świata- świata kobiet, które zapisały się w historii świata. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i jestem zachwycona. Bardzo mi się podobała, no i właśnie to, że bajki, które tak dobrze znamy znalazły odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym. Wielkie brawa za to dla autorki.

    OdpowiedzUsuń