Julian Tuwim - "Tuwim Café na każdą pogodę"

Autor: Julian Tuwim

Tytuł: Tuwim Café na każdą pogodę

Wydawnictwo: EGMONT

Rok wydania: 2015

Liczba stron: 48

Ocena: 9/10

Opis:

Tuwim Café. Na każdą pogodę to unikatowy zestaw do dzielenia się poezją. W zbiorze zamieszczono ponadczasowe wiersze i fragmenty utworów Juliana Tuwima. Można je kontemplować w domowym zaciszu, ale można też się nimi podzielić, darowując lub wysyłając wybrane karty krewnym i znajomym. W każdą pogodę….

Recenzja:

Julian Tuwim, choć nie pisał jedynie poezji i ekstatycznych liryków, głównie z nimi jest kojarzony. Nie chcę jednak w swej recenzji przeprowadzać rozważań na temat tej kontrowersyjnej osoby, a odnieść się jedynie do fragmentów jego twórczości na stronach Tuwim Café na każdą pogodę oraz samego wydania, które jest wręcz... ZACHWYCAJĄCE!

Jestem wielką miłośniczką poezji wszelakiej i - gdy tylko mam dogodną okazję - bywam na wieczorkach poetyckich. Tuwim często na nich gości (nie we własnej osobie naturalnie), jednak fragmenty jego poetyckiej twórczości są zwykle wybierane na podstawie zbiorów, nie tematyki. Tuwim Café na każdą pogodę jest tego przeciwnością - to zestaw 23 fragmentów wierszy raczej w deszczowo-pochmurnym klimatach. Jednak to wcale nie oznacza, że ów niewielka książeczka jest przygnębiająca. Na twarzy entuzjastów poezji bez wątpienia wywoła szeroki uśmiech, nie tylko tekstami Tuwima.

W tym zestawie zdecydowanie królują wiersze ze zbiorów Rzecz Czarnoleska (1929) i Treść Gorejąca (1936). Nie brakuje również innych fragmentów poezji, jednak twórcy Tuwim Café na każdą pogodę skupili się głównie na nich. Muszę przyznać, że urywki wierszy są bardzo dobrze dobrane. Czytelnik odnosi wrażenie, że czyta nie wybór poezji, a... jeden tomik, może nawet spójną całość. To wydanie urzekło mnie już na start, zaczyna się bowiem od fragmentu jednego z moich ulubionych wierszy omawianego pisarza (dla ciekawskich - Epistoły sentymentalnej):

Mam takie dni sentymentalne,
Gdy w smutku miło mi jak dziecku,
Czytam Dickensa, Walter Scotta
I czuję się po staroświecku. 

Wysoką notę Tuwim Café na każdą pogodę nie otrzymał jednak ode mnie za twórczość ów poety, a... za wspaniałe odnowienie jego poezji. Każda karta wykonana jest bardzo starannie, a motywy zawarte na nich nie powtarzają się. Dzięki poprzerywanym liniom możemy swobodnie wyrywać fragmenty i... dzielić się nimi z bliskimi - na odwrocie jest nawet miejsce na wpisanie imienia osoby, której pragnie się podarować wiersz. Jedyną wadą tego wydania jest to, że fragmenty grafik się urywają, jednak to nie przeszkadza w kontemplowaniu treści. I wiem, że dla większości moli książkowych rwanie stron to rzecz, za którą powinno się smażyć w piekle, ale czy nie miło wysłać do kogoś list z poezją? To bardzo... romantyczne. 

Tuwim Café na każdą pogodę, nawet jako całość, sprawdzi się na prezent dla osoby kochającej poezję. Ja jednak, będąc romantyczką, preferuję obdarowywanie się poezją i - jak widać na drugim zdjęciu - dwa wiersze już wysłałam. Polecam z całego serca, w każdą pogodę. ;)

P.S. Mam cichą nadzieję, że inni poeci również zagoszczą do takiego Café...

Tę książkę zrecenzowałam dla Was dzięki Wydawnictwu EGMONT. :)