Autor: Veronica Roth
Tytuł: Cztery
Wydawnictwo: AMBER
Data wydania: 2014
Ilość stron: 304
Ocena: 8/10
Opis:
Początek trylogii Niezgodna.
Największy przebój literatury młodzieżowej
Zanim Tobias poznał Tris…
Szesnastoletni Tobias, syn przywódcy Altruizmu, dokonał swojego wyboru.
Stał się Nieustraszonym o imieniu Cztery, by zacząć wszystko od nowa. I
nie pozwolić, by strach zmieniał go w tchórza.
Lecz test to zaledwie początek…
Recenzja:
Uwielbiam dystopie i uwielbiam "Niezgodną" (chociaż tak naprawdę nie jest ona jakoś wybitna, to jednak była dla mnie na tyle wciągająca, że potrafię ją docenić). Kiedy więc na rynku wydawniczym pojawiło się "Cztery" to zapragnęłam to przeczytać. Nie byłam do końca pewna, czego mam się spodziewać - czy naciąganej historyjki, która napisana jest pod publikę, aby tylko dalej zarabiać na sukcesie trylogii, czy raczej czegoś, co autorka napisała specjalnie po to, aby niektóre fakty uzupełnić. Zapewne chodziło o obie rzeczy - nasz świat jest niestety nastawiony na słowo "pieniądz" i to w dosyć dużym stopniu.
"Dobrze by było, gdyby poczucie winy przypominało nam, aby następnym razem bardziej się postarać."
Tobias - a raczej tytułowy "Cztery" - był zdecydowanie moją ulubioną postacią, jeśli chodzi o twórczość pani Roth. Był idealnym przykładem na to, że da się zmienić swoje życie, próbować zmierzyć się ze swoimi lękami i uparcie dążyć do wyznaczonego celu - niekoniecznie po trupach. Oprócz tego był bystry, utalentowany... i według Tris był on piekielnie przystojny. Czy dalej jest taki sam w tej pozycji? To zależy od fragmentu, który akurat czytamy.
"Myślałem, że jeśli wyjawię jedną tajemnicę, to
z resztą pójdzie już bez problemu, ale okazuje się, że szczerość to
nawyk, który wyrabia się z czasem a nie coś, co można uruchomić w
dowolnej chwili."
Pierwsze strony tej powieści pokazują nam Tobiasa - mieszkańca Altruizmu - zastraszonego, bitego chłopca, który nie jest w stanie poradzić sobie z rzeczywistością, która go otacza. Jest strasznie samotny, boi się kontaktów z innymi ludźmi. W chwili, w której ma dokonać wyboru przynależności frakcyjnej, nie wie, co ma zrobić. To, iż wybrał akurat Nieustraszoność było po części przypadkiem, po części koniecznością - chęcią wyrwania się spod niewoli ojca-tyrana.
"Tego tak naprawdę chcę - pozbyć się tych
wszystkich ludzi, którzy chcą mnie ukształtować w konkretny sposób,
pozbyć się ich po kolei i nauczyć się samodzielnie kształtować samego
siebie."
W kolejnych historiach widzimy już Cztery, który jest świetnym wojownikiem, dobrym przyjacielem i niesamowitym instruktorem. Przede wszystkim możemy jednak zauważyć zmiany, jakie zaszły w Nieustraszoności od czasów, kiedy władzę nad frakcją objął były Erudyta i największy wróg Tobiasa - Eric. Z miejsca, w którym liczyła się adrenalina, dobra zabawa i przygotowanie do sprawnego pełnienia swoich obowiązków, Nieustraszoność stała się miejscem, gdzie trzeba wręcz zabijać się o to, by stać się jednym z pełnoprawnych członków grupy.
"Mam taką teorię, że bezinteresowność i odwaga wcale nie są bardzo od siebie odległe."
Autorka zdradziła również, że początkowo planowała napisać całą trylogię "Niezgodnej" z narracji Tobiasa - powiedziała jednak, iż po pewnym czasie stwierdziła, że nie może związać się z Cztery na aż tak długi okres, coś jej nie pasowało. Kiedy po kilku latach wznowiła pisanie powieści, wiedziała już, iż główną bohaterką będzie Tris. Niemniej jednak Tobias pełni w całej serii bardzo ważną rolę - szczególnie w ostatnim tomie.
"Nie jestem pewny, czy z odwagą jest tak jak z
mądrością, że nabiera się jej z wiekiem, ale może tu, w
Nieustraszoności, odwaga to najwyższa forma mądrości, świadomość, że
przez życie można i powinno się przejść bez strachu."
Co do stylu powieści - nie zmienił się on za bardzo. Autorka dalej potrafi zaciekawić czytelnika, zaczarować słowem. Robi proste dialogi, daje masę opisów, szczególnie takich, które pozwalają nam się wgryźć głębiej w psychikę i motywy, które kierują danym bohaterem. Przyznam się, że bardzo lubię twórczość pani Roth i jedną z najważniejszych tego przyczyn jest właśnie to, jak jej książki są napisane.
"Martwi mogą zostać bohaterami, bo nie sprawią nam już zawodu."
Okładka nie różni się za bardzo od zagranicznej - i bardzo dobrze. Uważam, że idealnie pasuje ona do przedstawionej treści i odrobinę wiąże się nawet z "Niezgodną" - dokładnie z pierwszym tomem.
"Nie miałem pojęcia, że ból może mieć tyle odmian, tyle smaków, że może wyżerać, palić, pulsować i kłuć."
Jeśli jesteście zainteresowani tą pozycją i lubicie tę trylogię, to definitywnie powinniście sięgnąć po tę książeczkę. Uwaga jest jedna - najpierw czytacie "Niezgodną", "Zbuntowaną" i "Wierną", a dopiero później sięgacie po to. Chyba, że lubicie spojlery - ale przyznajmy szczerze, mało kto za nimi przepada. Z czystym sercem mogę powiedzieć, że nie żałuję czasu, jaki poświęciłam na czytanie tej powieści. Były to bardzo mile spędzone chwile.
Pozycję tę dostałam od Wydawnictwa Amber
Czytałam trylogię byłam oczarowana. Bardzo mi się podobało. Zakończenie wbiło mnie w fotel. Dlatego na tę też mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Ja zaczęłam czytać "Niezgodną", ale nie dokonczyłam, bo jakoś niespecjalnie mi się podobała. Jak na razie nie wrócę do tej trylogii, więc "Cztery" też jest raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa tę książkę czytałam w wersji angielskiej, i muszę przyznać, że patrząc chociażby na grubość obu pozycji, cieszę się z dokonanego wyboru :) Z jednym się w zupełności zgadzam - "Cztery" jest obowiązkowym uzupełnieniem trylogii, dla wszystkich, którzy już mają ją za sobą :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani trylogii, ani tej części, ale to może głownie dlatego, że wielu osobom sie ona nie spodobała. Przez te wszystkie opinie mam mieszane uczucia i ciągle z niej rezygnuję, jeśli tylko mam okazję ją przeczytać. W końcu muszę się wziąć w garść i sprawdzić, czy te wszystkie negatywne opinie są słuszne czy też nie.
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/
Zapewne przeczytam, żeby mieć takie uzupełnienie trylogii, ale najpierw "Wierna" :)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Czytałam i to super pozycja dla fanów trylogii Niezgodna jako jej uzupełnienie. Książka sama w sobie jest troszkę niespójna przez to, że opisuje wydarzenia z różnych momentów historii.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;))
Latające książki
Ja jestem dopiero po pierwszej cześći, czyli Niezgodnej, ale planuję zabrać się za kolejne )
OdpowiedzUsuń